Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Tym razem Sonnet z najnowszej serii Precious Dark Gray CT czyli po mojemu Ciemnoszara Kratka CT
Stalówka jest złota 18K, platerowana rodem, kraciasta , dużo sztywniejsza od wcześniejszych modeli ale też pisze naprawdę cieniutko jak na Parkera. Czy to powszechne w nowych Sonnetach czy tylko mnie trafił się taki niezwykły egzemplarz nie wiem i chyba nie szybko się przekonam bo ceny nowych kraciastych Sonnetów są dość zaporowe w stosunku do jakości wykonania. Zastrzeżenia mam co prawda tylko do sekcji, na której łączenia plastiku są widoczne już na pierwszy rzut oka i mocno wyczuwalne podczas trzymania pióra ale uważam, że w piórach sprzedawanych za blisko 500zł takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Ja swój egzemplarz kupiłam za 289zł w krakowskim sklepie Twoje Pióro (pewnie znów dostali jedną sztukę, jak to było w przypadku Monochrome) więc za tę cenę mogę mu wybaczyć "szurpatą" sekcję
A oto i zdjęcia mojego najnowszego nabytku:
Pióro bardzo ładne i zdjęcia jak zawsze wyróżniającej się jakości.
Piękne piórko. Tak patrzę na te zdjęcia Sonnetów, którymi zasypujesz forum i sam nabieram ochoty na zakup podobnego
Czy można na zdjęciu uchwycić owe łączenie na sekcji. Jeśli tak to bardzo bym prosił o jakąś fotkę ilustrującą ten problem.
Pióro bardzo ładne i zdjęcia jak zawsze wyróżniającej się jakości.
Czy można na zdjęciu uchwycić owe łączenie na sekcji. Jeśli tak to bardzo bym prosił o jakąś fotkę ilustrującą ten problem.
Piękne piórko. Tak patrzę na te zdjęcia Sonnetów, którymi zasypujesz forum i sam nabieram ochoty na zakup podobnego
Bardzo polecam, niektóre są naprawdę piękne, a wszystkimi pisze się wspaniale, choć każdym trochę inaczej
Tak wracając do nagłówka tematu: chyba powinno być Dark Gray ?
Tak wracając do nagłówka tematu: chyba powinno być Dark Gray ?
Tak, oczywiście zgadza się
Już poprawione.
Powalczyłam trochę z piórem i z aparatem, bardzo ciężko uchwycić na zdjęciach te dwie linie ciągnące się wzdluż całej długości sekcji. Ale na tych zdjęciach chyba mniej więcej widać o co chodzi, oto "górne" łączenie:
To od spodu prezentuje się podobnie
Ciekawe czy w najwyższym modelu, który kosztuje ponad 700zł też trafiają się takie niedoróbki?
Cholercia... A może właśnie dlatego taka cena?
Wydaje mi się, że tak niska cena była raczej spowodowana tym, że do sklepu znów przez przypadek trafił jeden egzemplarz pióra, a obsluga nie do końca wiedziała co sprzedaje (w opisie nie ma ani słowa o złotej stalówce co zwykle jest podkreślane w opisach na stronach tego sklepu).
Poza tym takie źle wykończone łączenia trafiały się też w poprzednich wersjach Sonneta, tyle że nie aż tak widoczne i wyczuwalne, a może po prostu w moje ręce wpadały do tej pory te dobrze i nieźle wykonane?
Tak czy inaczej nie żałuję tych 289zł bo piórko pisze naprawdę przyjemnie, a tak cienko pisząca stalówka w Sonnecie to prawdziwy skarb
(...)Ciekawe czy w najwyższym modelu, który kosztuje ponad 700zł też trafiają się takie niedoróbki?
Ciselé? Tak, trafiają się. Miałem już w dłoniach kilka egzemplarzy tego srebrnego wykończenia. Ku mojej rozpaczy wszystkie miały wadę, którą opisywałem kilka lat temu w recenzjach tutaj i na forach anglojęzycznych.
Problem zaczął się pojawiać wraz z 3. (lub 4.) generacją Sonnetów (w zależności od sposobu liczenia). Lata SE Crocodile Vermeil i parę wcześniejszych to krok w tył w odniesieniu do jakości.
pbkgwo - Myślę, że gdyby za to wziął się ktoś odważny, kto ma wprawę w odnawianiu piór to doprowadziłby sekcję do takiego stanu jak w większości współczesnych Sonnetów, gdzie te łączenia są ledwie wyczuwalne pod palcami.
Natomiast ja sama bałabym się za to zabierać
Arielu, myślałam o tym najnowszym kraciastym wykończeniu ale skoro mówisz, że w Cisele trafiają się takie sekcje to i w najnowszej kratce pojawia się pewnie ten sam problem
Dla mnie najgorsze jest to - "trafiają się". Świadczy o niechlujstwie producenta i nieprawdopodobnym wręcz lekceważeniu klienta.
Chyba już bym wolal, aby wszystkie Sonnety od któregoś momentu miały tę wadę - ot, nie potrafią już zrobić dobrze.
A tak - potrafią, ale nie zawsze im się chce.
Właśnie, niechlujstwo i marna kontrola jakości W piórach kosztujących po kilkaset złotych trochę inaczej powinno to wyglądać.