Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
co się dzieje z duszą kiedy człowiek zapada w śpiączkę ?
i kiedy tak leży parę lat
ludzie wezcie sie ogarnijcie..
czy naprawde myslicie ze pani Grazyna wie wszystko??
Grazyna wie faktycznie niesamowicie duzo, gdyz spedzilam z Nia dziesiatki godzin na rozmowach, podczas ktorych poruszanych bylo niepowierzchownie bardzo wiele tematow.
Ale jak widac, Grazyna jest tak zapracowana i w tak licznych rozjazdach, ze do dzisiaj nie dotarla do tego gabineciku.
Myslisz Ewodev, ze to dlatego, iz przestraszyla sie tych pytan o Wszystko ?
Serdecznosci
Zderzak spróbuję Ci odpowiedzieć na pytanie co dzieje się z człowiekiem podczas śpiączki na podstawie swoich obserwacji.
Osoba będąca w śpiączce naturalnej, nie farmakologicznej, normalnie funkcjonuje jak zdrowy człowiek. Jedyny jej problem to ciało, które est jak roślina i na które nie ma wpływu. Wszystko rozumie i wszystko słyszy co się do niej mówi. Nie potrafi w fizyczny sposób dać znać, że jest w pełni świadoma. Można próbować kontaktować się z nią po przez telepatię aby usłyszeć co ma nam do powiedzenia.
Możemy spokojnie prowadzić z taka osobą monolog. Próbować nakłonić ją do walki o przywrócenie sprawności ciała. Są już przypadki kiedy takie rozmowy wybudziły pacjentów ze śpiączki.
Grazyna wie faktycznie niesamowicie duzo, gdyz spedzilam z Nia dziesiatki godzin na rozmowach, podczas ktorych poruszanych bylo niepowierzchownie bardzo wiele tematow.
Ale jak widac, Grazyna jest tak zapracowana i w tak licznych rozjazdach, ze do dzisiaj nie dotarla do tego gabineciku.
Myslisz Ewodev, ze to dlatego, iz przestraszyla sie tych pytan o Wszystko ?
Serdecznosci
skoro wie tak wiele to pewnie sie nie wystraszyla tylko ma cos lepszego do roboty niz siedzenie nad kompem i wymyslanie odpowiedzi
ewadev,myślę ze sie mylisz w ocenie,ale ogólnie to pewnie nie ma żadnego znaczenia:)
Ja nie muszę gdybać Ewuś, bo mam możliwość bezpośredniego kontaktu z Nią
pani Grazyna jest takim samym czlowiekiem jak kazdy z nas
ludzie powinni sami nabywac wiedze droga bledow i doswiadczen zamiast zadawac tak niemadre pytania na forum jak np "jak zyc w zgodzie ze soba?"
to tak jakbym sie zapytala "jak nie ranic moich bliskich?"
ewadev,myślę ze sie mylisz w ocenie,ale ogólnie to pewnie nie ma żadnego znaczenia:)
to nie byla ocena kogos tylko wyrazilam swoja opinie ktora ma takie samo znaczenie jak kazda inna na tym forum...to nie jest forum naukowe ale tylko zlepek opini, przypuszczen i fantazji.
to tak jakbym sie zapytala "jak nie ranic moich bliskich?"
A wiesz jak nie ranić swoich bliskich? Czy głupio o to pytać i dalej ich trzeba ranić?
czasem brak refleksji nad sobą, swoimi czynami, wtedy wszystko wydaje się proste i oczywiste, potrzeba głębszego zastanowienia, żeby zauważyć to, czego na co dzień się nie widzi.
oczywiście masz takie samo prawo do wyrażania swoich poglądów jak każdy na forum i inni mają prawo nie zgadzać się z nimi.
Nikt tu nikogo nie przekonuje na siłę do swoich racji.
Natomiast określenie "niemądre" niewątpliwie stanowi ocenę, myślę, że jeśli ktoś będzie chciał znać zdanie innej osoby na temat jej poglądów czy są mądre czy niemądre sam poprosi.
Co do stwierdzenia, że to opinia, a nie ocena, myślę, że warto sięgnąć do definicji:
Za wydawnictwem Naukowym PWN:
opinia
1. «przekonanie o czymś, pogląd na jakąś sprawę»
2. «sposób, w jaki oceniają kogoś inni»
ocena
1. «opinia o czymś lub o kimś dokonana w wyniku analizy»
Jak widzisz synonimem wyrazu "opinia" jest wyraz "ocena"
nie obchodzi mnie definicja slownika
mam prawo do subiektywnej opinii- np na temat noszenia burek
natomiast nie oceniam tych kobiet, bo moze to dla nich normalne , nie ponizajace bo wyrosly w takiej kulturze...
WIEC JEST ROZNICA
to tak jakbym sie zapytala "jak nie ranic moich bliskich?"
A wiesz jak nie ranić swoich bliskich? Czy głupio o to pytać i dalej ich trzeba ranić?
CHYBA CZEGOS NIE ZROZUMIALES...?
Ewadev życie jest zbyt krótkie tu na Ziemi aby samemu popełnić wszystkie te błędy, na których mamy się uczyć. Dlatego mądry człowiek wyciąga również wnioski z błędów innych aby nie musiał popełniać ich sam.
to tak jakbym sie zapytala "jak nie ranic moich bliskich?"
A wiesz jak nie ranić swoich bliskich? Czy głupio o to pytać i dalej ich trzeba ranić?
CHYBA CZEGOS NIE ZROZUMIALES...?
Zrozumiał, zrozumiał. To Ty nie zrozumiałaś, choć Mirek miał taką nadzieję.
Czy prócz odpowiedzi na wg Ciebie niemądre pytanie się kogoś: "jak nie ranić swoich bliskich" - gdyż odpowiedzi należy poszukiwać samemu - znalazłaś już odpowiedź na pytanie: "Jak nie ranić dalszych Ci ?". Jeśli nie, to poszukaj proszę...
Mirek dobrze wiesz ze uczyc sie mozna tylko na swoich bledach.
Grey, rozumiem twoje zaangazowanie w to forum ale ciekawiej by bylo gdybys sie wypowiadala w swoim imieniu, pani Grazyna w swoim a Mirek sam skomentowal na co mial nadzieje.
Ciekawiej dla odbiorcy.
Takie moje skromne spostrzezenie.
aha, absolutnie nie mialam zamiaru ranic wlascicielki niemadrego pytania, natomiast nadal uwazam ze jest niemadre i mam prawo o tym napisac tak jak mam prawo napisac ze mi sie nie podoba polityka Putina.
Uwazam ze "poprawnosc polityczna " tego forum i nie tylko tego siegnela absurdu.
Aczkolwiek lubie je czasami czytac.
Tak jest najlepiej, zaprzeczyc nie mozna
Chodzi tylko o to Ewo, ze zycie za krotkie tylko na nauke na bledach.
Wiec szczegolnie juz jako dorosli zwiekszamy sobie "wydajnosc tej nauki" przez szukanie zrodel informacji na roznych szkoleniach, w lekturach, wymianie doswiadczen itp...
Pewnie, ze niektore pytania czasem moga nam sie wydac naiwne, ale to nie przestepstwo. Kazdy gdzies tam jest madrzejszy od przecietnej, a gdzies glupszy. Nikt z nas nie jest omnibusem. Czesto tez bywa tak, ze gdy wpadamy w jakas chwile zalamania, to nagle zaczynamy watpic w cala nagromadzona przez nas wiedze i wtedy zadajemy takie pytania jakby "od zera zaczynajac"...
Znamy Stozka, i dlatego zrozumielismy to...
Duzo rozmow odbywa sie intymniej poprzez PW wiec ich nie widac...
z moich obserwacji wynika ze ludzie czesto oczekuja latwych gotowych recept na wszystko - zeby lepiej wygladac, wiecej zarabiac czy osiagnac sukces w jakiejs dziedzinie, dlatego takim powodzeniem ciesza sie tzw "mowcy motywacyjni" ktorzy jak plaga szaranczy pojawili sie m.in. na FB
brzydzi mnie ludzkie lenistwo i brak dyscypliny, taka jestem..
nie ma innego klucza do sukcesu niz wlasna ciezka praca nad samym soba
moze dlatego tak emocjonalnie zareagowalam na to "niemadre pytanie"
oprocz tego bardzo mnie raza bledy ortograficzne tzw "flejtuchy jezykowe"
jeszcze jedno pytanie - nazwaliscie mnie osoba roszczeniowa ktora szuka zaczepki, czy to nie jest OCENA mojej osoby? a podobno nie wolno tutaj nikogo oceniac...czy Szanowna Administracja jest exempted?
mam wielka nadzieje na odpowiedz
Odpowiadam w oparciu o cytat :
"Tu jest miejsce, jak mowi napis, stworzone w uzgodnieniu z Grazyna do udzielania przez Nia rad. Ty pytan tu do Niej nie zadajesz, tylko wyrazasz na rozny sposob swoje niezadowolenie.
Na Twoje wypowiedzi i nasze odpowiedzi otworzylam wiec ekstra miejsce. Jest zaraz obok Gabinetu Grazyny. Znow niezadowolona ? Nie lubisz, gdy ktos stara sie utrzymac porzadek ? Czy po prostu przychodzisz tu tylko po to, by wyrazac swe niezadowolenie na WSZYSTKO i co by sie nie zrobilo to kija znajdziesz ? Grey, dzis 13.oo"
Zdania oznajmujace, takze to tu nie zacytowane "o znalezieniu kija" opisuja okreslony sposob postepowania, a nie oceniaja Twoja Osobe.
Zdania ze znakiem zapytania sa pytaniami skierowanymi do Ciebie, bys mogla rzecz jesli zechcesz wyjasnic.
O osobie roszczeniowej nie bylo tu wogole mowy.
Mirek pisze ze jestem osoba roszczeniowa natomiast Ewa.G. wysuwa przypuszczenie ze wpadlam tutaj zeby wsadzic kij w mrowisko...
Jezeli chodzi o scislosc to "zadawanie niemadrych pytan" to jest rowniez okreslony sposob postepowania tyle ze o milszym zabarwieniu.
Wynika z tego ze na forum sa rowni i rowniejsi jakkolwiek nie probowalabys tego odkrecic. Ale to normalne. Takie jest zycie i nawet najcudowniejsze wyklady o milosci tego nie zmienia.
Ewa, powiem w swoim imieniu, ale wiem, że przynajmniej kilku Polan się ze mną zgodzi - oceniania unikam, natomiast z pewnością nie należę do osób, które nadstawią drugi policzek, ani nie powiedzą, że deszcz pada, gdy ktoś pluje, zatem: jest akcja, jest reakcja.
Małolatą nie jestem i może mam już stępione trochę pazury, a może też już czegoś się nauczyłam na własnej skórze.
Też jestem wielbicielką poprawnej polszczyzny choć lubię nowe słowa, a nawet słowotwory jeśli są zabawne, nie lubię błędów ortograficznych, choć w ferworze pisania i mi się one trafiają. Nie będę jednak patrzeć na kogoś przez ten pryzmat, bo ważniejsza dla mnie jest dusza osoby. Z racji wykształcenia, wykonywanej obecnie pracy i w przeszłości mam raczej do czynienia z wykształconymi ludźmi, na stanowiskach i niestety, w wielu przypadkach nie zamieniłabym tego towarzystwa tu, na tamto.
Nie wiesz dlaczego ktoś robi błędy, dlaczego ktoś o coś się pyta, ale już ganisz, bo ocena jednak, co byś nie mówiła jest pejoratywna i nie wiesz, co dana osoba poza tymi powierzchownymi rzeczami sobą reprezentuje. Pewnie nie wszystkie osoby tutaj, ale z pewnością bardzo wiele jest po ciężkich przeżyciach, osobistych tragediach, mieli i mają tak pod górkę, że patrzę z podziwem jak sobie radzą i w dodatku nie są skupieni na sobie, ale widzą gdy inni cierpią, gdy mają gorszy dzień.
Nie "poprawność polityczna" nami tu kieruje, jesteśmy tu bo potrzebujemy pomocy, bo pomagamy. Ja jak spojrzysz jestem od niedawna, Polanie bardzo mi pomogli i cały czas pomagają, ale też widzę, że inni mają znacznie większe problemy ode mnie.
Dbamy o to, by nikogo tu nie spotkała krzywda, by nie dokładać mu smutku czy nawet cierpienia, jesteśmy może nawet przeczuleni na tym punkcie, bo wyczuleni na zło.
I nie sądź, że to wzajemne kółko adoracji, bo gdy trzeba wytkniemy sobie, co trzeba, akceptujemy każdą osobę, ale wcale nie jest tak, że akceptujemy jej każdy postępek, że nie staramy się wskazać, że można inaczej.
Myślę, że pracujemy tu wspólnie nad tym, by każdy z nas stawał się lepszym, choć oczywiście z różnym skutkiem.
To chyba tyle, tak na gorąco.
I jeszcze na temat nauki, najlepiej się uczyć na własnych błędach, lubię to robić w pewnych sytuacjach, a w innych wolę nie eksperymentować, szczególnie jeśłi chodzi o bliskich, nie chcę popełnić błędu na moim dziecku i sprawić mu przykrość, jeśli ktoś nauczony własnym doświadczeniem może pokazać mi drogę, a ja zdecyduję czy nią pójdę. Eksperymetować można na sobie, ale nie na innych.
tak na zakonczenie bo musze sie zajac chwilowo inna lektura- Szanowna Administracjo - skromnosc to zaleta wiekich umyslow.
Aaa, jesli Mirek tak napisal (nie zauwazylam, sorry), to On bedzie Ci sie tlumaczyl
Na tym forum, jak na kazdym innym sa ludzie, ktorzy w okreslonych dniach miewaja lepszy, albo gorszy humor. Jesli ktos przesadza juz z narzekaniem, to my Mu to uswiadamiamy.
Niedawno uswiadamialismy to Adze, czy Roszponce np. Nie poczuly sie tym potraktowane "nierowno". Byc moze dlatego, ze znamy sie juz dluzej, wiec mamy do siebie juz wiecej zaufania ?
Wszystko przed nami, blizsze poznanie tez
co znaczy ze nie wiem dlaczego ktos pisze z bledami?i co ma do tego tragedia osobista??a dlaczego ludzie pisza z bledami? bo nie wlozyli dostatecznie wysilku w to zeby pisac bez..nie maja szacunku dla kogos kto to bedzie czytal?
jezeli chodzi o pomoc na tym forum lub innych to mysle ze jest ona czysto wirtualna, pomagacie sobie w zyciu? spotykacie sie?
to bylo do Agi w chmurach ktora usunela swoj post
nie usunela, juz go widze
Aga nie wierze w "stawanie sie lepszym", ludzie sa jacy sa, wychowuje sie dziecko do lat trzech podobno. Tak samo uwazam za bzdure ze ludzie sa rowni i zasluguja na to samo, sa leniwi i pracowici, utalentowani i beztalencia, inteligentni i matoly.
Z wrobla kanarka nie zrobisz.
nie miałam powodu do usuwania.
Może nie każdy jest w stanie posiąść określoną wiedzę, może ktoś jest dyslektykiem, a może ktoś od małego dostawał od życia i najbliższych tak w dupę, że nie myślał o nauce, a może miał dobry dom, tylko nikt z nim nie rozmawiał, nie obudził ambicji, a może wszystko było ok, tylko ktoś sam z siebie był leniem i obibokiem, ale może teraz się zmienił, może żałuje, ale czasu nie cofnie.
każdy ma oczywiście swój pogląd na ludzi. Jestem tolerancyjna, a do tego nauczyłam się, że w życiu najmniej bieli i czerni, a dominują różne odcienie szarości.
Czasem dochodzi sie do tego z wiekiem, czasem pod wpływem traumatycznych wydarzeń, czasem nigdy.
co moze oznaczac ze twoja konkluzja jest rowniez kolejnym odcieniem szarosci i nie odzwierciedla rzeczywistosci..nieprawdaz?
nie usunela, juz go widze
No, o to wlasnie chodzi, szybkosc z jaka odbiera sie cos glownie negatywnie...
Ja nie musze nie wierzyc Ewo, ze ktos moze stac sie lepszym, bo ja to wiem z wlasnych obserwacji zycia
Oczywiscie obserwuje tez przypadki stawania sie gorszym...
No podobno do lat trzech
Jest tez naukowe podobno, ze do lat 6-7.
Jest tez podobno, ze od jakiegos momentu (miedzy 16-25 rokiem zycia) zaczyna wlaczac sie niektorym "samowychowywanie".
I jest podobno, ze konczy sie to miedzy 25-40 rokiem zycia.
Jest na pewno wiecej podobno, ale ja niedoug jezdem
Za brak talentu nie rzuce w nikogo kamieniem, za matolectwo tez nie...
Nawet wyjasnienia tego faktu reinkarnacja, jakos nie powoduja u mnie poszukiwania w tych ludziach winy za ich stan...
Zaslugiwanie na cos... kto z nas jest w stanie tak to naprawde obiektywnie ocenic ?
Dlatego ja ostrozniej formuluje to tak : kazdy ma prawo do godnego zycia na swoim poziomie mozliwosci.
Moze tak jakos byc ?
Jeśli nie wierzysz w stawanie się lepszym, to znaczy, że nie zakładasz. że będziesz pracować nad sobą. Trzyletnie dziecko nie ma możliwości nauczenia się współżycia z obcymi ludźmi, rodzice nie przekażą nam całej niezbędnej do życia wiedzy, choćby dlatego, że czasy się zmieniają, jeśli jednak jesteś bacznym obserwatorem, masz refleksję nad samym sobą, to widzisz, co w Tobie jest złe i wyłącznie od Ciebie zależy czy to zmienisz.
Pisałaś o skromności zarzucając komuś tutaj jej brak, a Ty jesteś skromna? Wydaje mi się, że jesteś młodą osobą. Młodość jednak powinna tryskać radością do życia i do innych, a w Tobie dużo złości, być może jest ona usprawiedliwiona jakimiś osobistymi doświadczeniami, ale krzywdzi przede wszystkim Ciebie.
Może po okresie buntu na świat i wszystko dookoła przyjdzie spokój.
Rzeczywiście Jolu, to trafniejsze.
Zgadza się Ewo, może nie odzwierciedlać rzeczywistości. Sęk w tym, że każdy z nas patrzy ze swojego punktu widzenia, zatem jego spojrzenie siłą rzeczy jest subiektywne, może być jednak bliższe lub dalsze rzeczywistości, im bardziej będziemy starać się patrzeć na rzeczy bez emocji, ograniczać filtrowanie przez własne doświadczenia i przeżycia, im częściej będziemy dopuszczać racje innych oraz myśl, że jesteśmy omylni, tym bliżsi będziemy prawdy. Przy czym zdaję sobie sprawę jak jest to trudne, bo sama siebie łapię na takim podejściu, ale pracuję nad empatią cały czas i chyba już mam niezłe wyniki.
To tylko ja Cię tak nazwałem, nikt inny. Oceniłem twoje postępowanie. Być może wynika to z faktu, że wytykając innym wady chcesz w ten sposób ukryć swoje. To typowe z psychologicznego punktu widzenia, zachowanie.
Nie zastanawiasz się dlaczego ta osoba pisze "u" zamiast "ó", tylko od razu wydajesz osąd. Zapytałaś ją z czego to wynika? Wtrącanie obcojęzycznych słów również daje obraz o stanie twojego umysłu.
Mirku, co znaczy " z psychologicznego punktu widzenia"? nie bardzo rozumiem...wyjasnij prosze
i jeszcze typowe dla czego?/kogo?
mysle ze odpowiedz moze byc interesujaca i rozwniemy ten temat
jaki jest stan umyslu osoby ktora stosuje anglojezyczne zwroty?Mirek...?
pani Dorota Anna zapytala jak zyc w zgodzie i spokoju z samym soba
pomimo ze nie osmielam sie nawet pomyslec ze posiadam tyle tajemnej wiedzy co pani Grazyna rowniez moge doradzic wedlug mojej najlepszej wiedzy, prawda?
wiec doradzam pani Dorocie z dobra intencja:
- trzeba dbac o wlasne cialo, kochac je, nie doprowadzac do nadwagi poniewaz OTYLOSC prowadzi do powaznych konsekwencji zdrowotnych
- warto sie uczyc i doskonalic cale zycie, niezaleznie od wieku poniewaz wiedza to cnota, ktora moze prowadzic do "bycia lepszym" jak to potocznie kolezanki nazwaly w postach powyzej.
hm, wprawdzie pytanie skierowane do Mirka, ale biorąc udział w tej dyskusji i tu się włączę. Z mojego punktu widzenia - stosowanie zwrotów wprost z języka angielskiego, jest wygodne, gdyż bardzo często są krótkie, trafne, zaś w języku polskim dane zjawisko, czynność czy nawet rzecz wymaga użycia kilku słów. Zatem posługiwanie się pojęciami wprost zaczerpniętymi z obcego języka może świadczyć o lenistwie językowym, a idąc jak najszerzej o braku szacunku do ojczystego języka, aż Mikołaj Rej przychodzi na myśl ze swoim: "Niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają". Oczywiście to już przykład jak szeroko można do tematu podejść.
stosowanie poprawnych zwrotow obcojezycznych swiadczy o tym ze osoba musiala sie tego jezyka nauczyc (chyba ze jest od urodzenia dwujezyczna)
wiec kto jest leniwy jezykowo?
osoba ktora nie potrafi napisac tekstu bez bledow we wlasnym jezyku?
czy osoba ktora nie popelnia bledow w zadnym z dwoch ktore zna?
reasumujac, Twoja teoria moze sie okazac do bani
wiedza sama w sobie nie powoduje tego, że człowiek staje się lepszym, natomiast ( w jak najszerszym tego słowa znaczeniu)
może być skutecznym narzędziem w osiąganiu rozwoju
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
wiedza sama w sobie nie powoduje tego, że człowiek staje się lepszym, natomiast ( w jak najszerszym tego słowa znaczeniu)
może być skutecznym narzędziem w osiąganiu rozwoju
zgadzam sie
dlatego nigdy jej nie za duzo
może też świadczyć, że się tą wiedzą popisuje, skoro uzewnętrznia ją w okolicznościach do tego zbędnych, a skoro się popisuje to znaczy, że jest niedowartościowana, a skoro niedowartosciowana, podwyższa własne poczucie wartości obniżając wartość innej osoby. Idąc dalej tym logicznym wywodem, skoro osoba szczupła i wykształcona odczuwa potrzebę dowartościowania się tzn, że jej recepta na życie w zgodzie i spokoju ze sobą jest nieskuteczna.
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
Rzeczywiście kto inny to zrobił
a tak z ciekawości, kto jest Twoim autorytetem?
no to juz byl przerost formy nad trescia
oczywiscie ze MOZE
tak samo jak MOZE sie okazac ze ta cala pseudowiedza polanowa jest
absolutnie nic nie warta i lepiej poczytac Pani Domu
Mikolaj Rej ameryki nie odkryl i nie jest dla mnie zadnym autorytetem
Rzeczywiście kto inny to zrobił
a tak z ciekawości, kto jest Twoim autorytetem?
nie uznaje autorytetow
aczkolwiek moze tak byc ze go jeszcze nie spotkalam
autorytet nie musi być spotkany, nie musi nawet żyć w tym samym czasie co my, wiedza o tym co dokonał albo jakim był człowiekiem wystarczy.
Może się mylę, choć nie sądzę, ale trudno dążyć do jak największego rozwoju w dowolnej dziedzinie nie mając kogoś za wzór. To zupełnie jak w wyścigach - dowolnych, gdy nie ma konkurenta wyniki są zawsze słabsze, gdy nie mamy przed sobą kogoś lepszego komu chcemy dorównać, albo go przeskoczyć zawsze osiągniemy mniej niż możemy.
no to juz byl przerost formy nad trescia
oczywiscie ze MOZE
tak samo jak MOZE sie okazac ze ta cala pseudowiedza polanowa jest
absolutnie nic nie warta i lepiej poczytac Pani Domu
Cóż nie mogę się wypowiedzieć co do wartości "Pani domu", bo nie czytam, jeśli jednak są tam artykuły zbliżone tematyką do "Charakterów" chociażby, to jest to dobre uzupełnienie, jak to pogardliwie określiłaś "pseudowiedzy polanowej", w której poza tą częścią nieudokumentowaną wg poziomu dzisiejszej nauki, co wcale jej nie dyskredytuje- patrząc chociażby na futurystyczne projekty Leonardo da Vinci czy powieści Juliusza Verne, jest np praktyczna i bardzo szeroka wiedza na temat ziół.
dlaczego pogardliwie?? przeciez to nie jest wiedza wiec jak ja nazwac?
autorytet nie musi być spotkany, nie musi nawet żyć w tym samym czasie co my, wiedza o tym co dokonał albo jakim był człowiekiem wystarczy.
Może się mylę, choć nie sądzę, ale trudno dążyć do jak największego rozwoju w dowolnej dziedzinie nie mając kogoś za wzór. To zupełnie jak w wyścigach - dowolnych, gdy nie ma konkurenta wyniki są zawsze słabsze, gdy nie mamy przed sobą kogoś lepszego komu chcemy dorównać, albo go przeskoczyć zawsze osiągniemy mniej niż możemy.
ale dlaczego ja mam kogos kopiowac lub dorownywac? nie czuje takiej potrzeby posiadania wzoru w najmniejszym stopniu, staram sie byc najlepsza w tym co robie , staram sie dbac o siebie i innych na tyle ile moge i to chyba wystarczy? zycie to nie wyscigi Aga
Teoria Agi może się okazać do bani jak każda teoria. Twoje argumenty również, ponieważ nie zakladalas, że każdy z nas zna angielski. Wtracilas ten wyraz aby zwrócić po raz kolejny naszą uwagę na Ciebie, że jesteś mądra bo znasz angielski. Nie interesowało cię, że ktoś tego może nie zrozumieć. Jesteś bardzo przewidywalna i łatwo cię rozszyfrować.
Mirek dobrze wiesz ze uczyc sie mozna tylko na swoich bledach.
Ojjjjjj, niezupelnie
JA sie tez doskonale ucze na cudzych bledach .... !!!
Pozdrawiam neroli
Teoria Agi może się okazać do bani jak każda teoria. Twoje argumenty również, ponieważ nie zakladalas, że każdy z nas zna angielski. Wtracilas ten wyraz aby zwrócić po raz kolejny naszą uwagę na Ciebie, że jesteś mądra bo znasz angielski. Nie interesowało cię, że ktoś tego może nie zrozumieć. Jesteś bardzo przewidywalna i łatwo cię rozszyfrować.
znam wiele cymbalow ktorzy biegle wladaja po angielsku
jezeli ktos nie rozumie to uzywa chociazby google translator-a
tak ? nie odpowiedziales na moje dwa poprzednie pytania psychologu Mirku
sorry za slowo cymbal ale niektore wypowiedzi wybitnie prowokuja do tak soczystych okreslen
Nie mówię o kopiowaniu, daleka jestem od tego, również mówiąc o wyścigach była to przenośnia i odnośnik do motywacji do rozwoju.
Jeśli do nikogo się nie porównasz, nie możesz wiedzieć czy jesteś bądź będziesz najlepsza, a może najgorsza? jak zweryfikujesz swoją doskonałość? Bo Ty wioesz, że jesteś najlepsza?
Twoje stwierdzenie świadczy właśnie o bardzo jeszcze małej wiedzy. Kiedy dojdziesz do etapu, że będziesz wiedziała jaki jest jej zakres, dopiero dojrzejesz do stwierdzenia "wiem, że nic nie wiem", póki, co jesteś na to za młoda, nie masz żadnych doświadczeń i właściwie nie można mieć o to pretensji, też przez to przechodziłam, choć może nie w tak rozdmuchanej formie, poza tym byłam nauczona szacunku do każdego człowieka bez względu na jego wykształcenie czy pozycję zawodową i życiową, nauczyli mnie rodzice, że najważniejsze jest czy dany człowiek jest uczciwy, szczery, skromny, nie wydaje przedwcześnie wyroków, ma dobre serce - to jest podstawą do szacunku. Najatrakcyjniejsza fizjonomia, bogactwo, wykształcenie - bez tych cech jest niczym.
dla wyjasnienia gdybys sam na to nie wpadl: wyraz wstawilam poniewaz piszac szybko zdarza sie ze jest mi tak po prostu wygodnie, posluguje sie nim 24/7 od dziesieciu lat co chyba troche mnie usprawiedliwia, jest bardziej zwiezly i akuratny= wygodniejszy
jezeli uwazasz ze chcialam sie popisac/zwrocic uwage znajomoscia 1(jednego) slowa angielskiego to swiadczy to o tobie nie najlepiej, tzn. ze wedlug ciebie bylo czym??
po angielsku musze pisac eseje i zdawac egazaminy, jezykiem prawniczym nie potocznym, natomiast na tym forum mialabym sie CHWALIC jednym slowem?
Mirek znowu mnie prowokujesz do soczystych zwrotow
Nie mówię o kopiowaniu, daleka jestem od tego, również mówiąc o wyścigach była to przenośnia i odnośnik do motywacji do rozwoju.
Jeśli do nikogo się nie porównasz, nie możesz wiedzieć czy jesteś bądź będziesz najlepsza, a może najgorsza? jak zweryfikujesz swoją doskonałość? Bo Ty wioesz, że jesteś najlepsza?
Twoje stwierdzenie świadczy właśnie o bardzo jeszcze małej wiedzy. Kiedy dojdziesz do etapu, że będziesz wiedziała jaki jest jej zakres, dopiero dojrzejesz do stwierdzenia "wiem, że nic nie wiem", póki, co jesteś na to za młoda, nie masz żadnych doświadczeń i właściwie nie można mieć o to pretensji, też przez to przechodziłam, choć może nie w tak rozdmuchanej formie, poza tym byłam nauczona szacunku do każdego człowieka bez względu na jego wykształcenie czy pozycję zawodową i życiową, nauczyli mnie rodzice, że najważniejsze jest czy dany człowiek jest uczciwy, szczery, skromny, nie wydaje przedwcześnie wyroków, ma dobre serce - to jest podstawą do szacunku. Najatrakcyjniejsza fizjonomia, bogactwo, wykształcenie - bez tych cech jest niczym.
do czego mi potrzebna ta wiedza czy jestem lepsza czy gorsza?
malej WIEDZY na jaki temat?sprecyzuj prosze bo piszesz bardzo ogolnie
zakres jakiej wiedzy i jak ten etap sie nazywa?/wyglada?
piszesz o wszystkim i miczym poniewaz nie mozna sie nijak do tego odniesc...
napisz mi ze nie mam wiedzy na taki i taki temat poniewaz:(podaj argument) wtedy mozemy podyskutowac na jako takim poziomie w przeciwnym razie beda to "dobre rady Helenki z warzywniaka"
sorry ale ja to tak odbieram
ludzi szanuje wszystkich bez wzgledu na wyksztalcenie, dlaczego sugerujesz ze jest inaczej? co na to wskazuje?
a co jest najwazniejsze? dla kazdego z nas co innego pewnie
Sama napisałaś że chcesz być najlepsza I do tego się odniosłam.
Piszę ogólnie, bo to są kwestie uniwersalne, ale oczywiście możemy przejść od ogółu do szczegółu.
Co prawda system prawa starego kontynentu przynajmniej w teorii odbiega od wyspiarskiego systemu common law, choć można uznać że w pewnym stopniu mamy do czynienia z precedensami, oczywiście na poziomie orzeczeń Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego rzadziej wojewódzkich sądów administracyjnych, często bowiem odniesienie się do takiego wyroku wydanego w konkretnej sprawie może przesądzić o wyroku w sądach powszechnych, co wynika z głównie z jakości prawa stanowionego.
Mimo zasadniczych różnic prawo w dowolnym kraju jest to olbrzymi zakres wiedzy nawet w granicach jednej gałęzi, nie mówiąc już o całości. Studia ograniczają się siłą rzeczy do podstaw, teorii, oczywiście studenci rozwiązują rozmaite kazusy, ale jest to tylko ułamek wiedzy, którą musi posiąść prawnik i w gruncie rzeczy nie można uznać, że jest to nabywanie wiedzy praktycznej, a raczej praktyczne zrozumienie teorii.
Pomoc przez doświadczonego prawnika studentowi w uczelnianych kazusach jest niezwykle trudna. Kazusy zazwyczaj krótko przedstawiają stan faktyczny danej sprawy, gdyż chodzi o jakiś wycinek wiedzy, a w życiu czasem bardzo nieznaczna zmiana stanu faktycznego, dla laika niezauważalna w diametralny sposób może zmienić ocenę prawną tego stanu, łącznie z kwalifikacją aktu prawnego, który należy zastosować w danym przypadku. My doświadczeni prawnicy w takich przypadkach widzimy kilka możliwych odpowiedzi. Student kończący uczelnię czuje się dumnym prawnikiem, jeśli jeszcze miał praktyki to już w ogóle, a życie jest bardzo pomysłowe. Kiedy pójdzie na aplikację, kiedy co chwila jest bombardowany innymi sprawami, gdy zda sobie dodatkowo sprawę z tego, że wielokrotnie podjęte przez niego działania mogą mieć zasadniczy wpływ na czyjeś życie - wtedy przychodzi refleksja, żeby było już z mniejszym nadęciem: jak u tego kota, co z drugim szedł przez Saharę i nagle stwierdził: - Nie ogarniam tej kuwety.
Z pewnością jest powodem do dumy studiowanie prawa w obcym języku w innym systemie, ale to nie uzasadnia krytykowania innych, których życie może inaczej się potoczyło? Tak w zasadzie sama o sobie mogę powiedzieć, że nie wiem kim bym była dziś, gdybym nie była oczkiem w głowie rodziców, gdyby nie dbali o mój rozwój, nie motywowali do działania i wreszcie żadną moją zasługą była łatwość nabywania wiedzy. Mieć po cholerze pod górę i wyjść na człowieka, to jest sukces i jeszcze mieć odwagę o tym mówić.
troche chyba zboczylas z tematu
przeciez ja nikogo nie krytykuje?
w przypadku Mirka tylko reaguje na jego zaczepki
w przypadku Doroty, odpowiedzialam na jej pytanie najlepiej jak moglam
gdzie ta krytyka?
A jednak ja i nie tylko ja odebrałam Twoje wypowiedzi jako osobiste wycieczki do Dorotki. Cieszę się jeśli nie takie były Twoje intencje
tak samo jak ja i nie tylko ja odebralam przesuniecie postu tak a nie inaczej...
widzisz jak to dziala?
Doroty nie znam, znam tylko postac ktora kreuje i do tego sie odnosze
nie mam zlych intencji
Może dyskusja mi się nie podoba lecz posty ewadev to sama mądrość.Jestem nowy na forum ale nie doszukałem się w postach ewydev osobistych wycieczek. Gdy ma się zawyżone ego wtedy odmienne spotrzeżenie kojarzy się z atakiem.Weź to pod uwagę Ago w chmurach.
Mirek jestes psychologiem ? Gdzie kończyłeś studia bo być może uczę się w tej samej szkole
Czy któraś z obecnych tu pań kontaktuje się ze zmarłymi bo miałbym sprawę
Miałeś prawo się nie doszukać, a ja i owszem, moje prawo i nie ma dla mnie znaczenia czy dyskusja Ci się podoba czy nie, ale naturalnie szanuję Twoje zdanie.
Myślę, że powinieneś z tym pytaniem udać się do namiotu fanów B. Moena z osobnym wątkiem, będziesz lepiej widoczny dla osób, które zajmują się kontaktami.
Przesuniecie nie postu, a POSTOW NASZYCH TEZ, tak czarno oceniac jak Ty to zrobilas, jeszcze rozpowiadajac ekspresowo, ze bylo to skierowane przeciwko Tobie, bo dla nas bylo niewygodna prawda - jak nazwac takie dzialanie z punktu widzenia prawnika ? I dodawac jeszcze nieprawde, ze nie bylas o tym powiadomiona ?
Cos pisalas gdzies o komunistycznym stylu naszego dzialania oskarzajac o cenzure..
A szafowanie rozdmuchanymi oskarzeniami i rozpowszechnianie ich w srodowiskach nieprzychylnych nie nalezy tez do podobnego stylu ?
Moze odpowiesz sobie choc na pytanie po co tu przyszlas, gdy : nie znajdujesz tu zadnych wartosci, zadnej rzetelnej wiedzy, ani wlasciwych partnerow do rozmow ?
"Doroty nie znam, znam tylko postac ktora kreuje..."
Co takimi sformulowaniami osiagnąc chce na tym glupiutkim, malutkim forum przyszly, ogolnie juz solidnie wyksztalcony, prawnik ?
Kogo przyszlas tu kreowac ?
zawsze pamietaj ze prawo do wyższosci mają ci ktorzy nauczyli się być posłusznymi a ty na wstepie piszesz ze nie obchodzi cie co mi sie podoba .Gdybyś była w stanie zobaczyc swoje mysli i to co przyciągają wołałabyś z determinacją o uwolnienie. Nie osądzaj bo nie siedzisz we wnętrzu rozmówcy.
Dziękuję za wskazanie kierunku na forum
Mlodziutki Mateo, juz takis pewien, ze widzisz i dobrze widzisz ? Gratuluje pewnosci w swym posluszenstwie !
Cos czuje jako empata Mateo, ze poczujesz sie lepiej na innym forum jak nasze... nie spodoba Ci sie tu...
Informuje, ze tu sie zalegli w wiekszej liczbie kandydaci do uwolnienia, ktorzy za cholere nie chca sie dac uwolnic.
Nie rozumiem .Na jakim forum będzie mi lepiej i dlaczego mi się tu nie spodoba ? Kto jest do uwolnienia ?
zawsze pamietaj ze prawo do wyższosci mają ci ktorzy nauczyli się być posłusznymi a ty na wstepie piszesz ze nie obchodzi cie co mi sie podoba .Gdybyś była w stanie zobaczyc swoje mysli i to co przyciągają wołałabyś z determinacją o uwolnienie. Nie osądzaj bo nie siedzisz we wnętrzu rozmówcy.
Dziękuję za wskazanie kierunku na forum
Pokrętny ten wywód,
Ci którzy mogliby mieć prawo do wywyższania się akurat tego nie robią.
Nie widzę związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy moim brakiem zainteresowania twoim zdaniem, więc może mi wskażesz kim jesteś skromny człowieku, że tego ode mnie wymagasz i jaki jest tu związek z posłuszeństwem i posłuszeństwem do kogo? To jakaś katolicka retoryka?
A od kogo mam być uwolniona, oświeć mnie?
a osąd gdzie? i jaki? Ciebie osądziłam czy kogo? To w ramach klubu miłośników poprawnej ortografii?
Gdybyś była w stanie zobaczyc swoje mysli i to co przyciągają wołałabyś z determinacją o uwolnienie.
Pytasz NAS kto jest do uwolnienia ? Przecież to Ty napisałeś jw. !
Ale ja już spadam na czwartkowe party na które zaprosiła Błękitna.
Dzień się kończy, czas na odprężenie
Zapraszam
Jeżeli ma Ci sprawić przyjemność nazywanie mnie cymbalem, czy jeszcze inaczej, to się nie krępuj jeżeli to sprawi, że poczujesz się lepsza.
Jesteś niespojna w tym co piszesz. Teoria Agi jest do bani, a teraz przyznalas, że użyłaś tego słowa z lenistwa. Dokładnie tak jak Aga napisala. Mnie zarzuca, że się mylę bo się nie chwali, a teraz poinformowalas nas, że prawo studiuje i piszesz eseje po angielsku. Nikt nie pytał co robisz w życiu.
Przesuniecie nie postu, a POSTOW NASZYCH TEZ, tak czarno oceniac jak Ty to zrobilas, jeszcze rozpowiadajac ekspresowo, ze bylo to skierowane przeciwko Tobie, bo dla nas bylo niewygodna prawda - jak nazwac takie dzialanie z punktu widzenia prawnika ? I dodawac jeszcze nieprawde, ze nie bylas o tym powiadomiona ?
Cos pisalas gdzies o komunistycznym stylu naszego dzialania oskarzajac o cenzure..
A szafowanie rozdmuchanymi oskarzeniami i rozpowszechnianie ich w srodowiskach nieprzychylnych nie nalezy tez do podobnego stylu ?
Moze odpowiesz sobie choc na pytanie po co tu przyszlas, gdy : nie znajdujesz tu zadnych wartosci, zadnej rzetelnej wiedzy, ani wlasciwych partnerow do rozmow ?
"Doroty nie znam, znam tylko postac ktora kreuje..."
Co takimi sformulowaniami osiagnąc chce na tym glupiutkim, malutkim forum przyszly, ogolnie juz solidnie wyksztalcony, prawnik ?
Kogo przyszlas tu kreowac ?
a co ma praca prawnika do przesuwania postow??, ja tutaj jestem tylko czytaczem forum tak jak inni, o swoich studiach napisalam tylko dlatego ze Mirek mi zarzuca chwalenie sie znajomoscia jednego slowa angielskiego.
jezeli czytasz to ze zrozumieniem i do konca prosze - zwracalam sie do Paula ze jest formalny jak przywodca komunistycznej partii, to taki zart byl (podobno poczucie humoru jest wyznacznikiem inteligencji)
gdybym uwazala ze to forum jest takie jak napisalas w ostatnim akapicie to nie wchodzilabym tutaj...uwazam ze jest ciekawie zredagowane i fajnie sie go czyta, dlatego tu wchodze kiedy jestem zmeczona zeby sie po prostu odprezyc. Do tego nadaje sie idealnie.
Natomiast nie mam podstaw zeby zawarte tu informacje/teorie traktowac pozaznie (oprocz tematow ktore dotycza naszej rzeczywistosci).
zawsze pamietaj ze prawo do wyższosci mają ci ktorzy nauczyli się być posłusznymi a ty na wstepie piszesz ze nie obchodzi cie co mi sie podoba .Gdybyś była w stanie zobaczyc swoje mysli i to co przyciągają wołałabyś z determinacją o uwolnienie. Nie osądzaj bo nie siedzisz we wnętrzu rozmówcy.
Dziękuję za wskazanie kierunku na forum
Pokrętny ten wywód,
Ci którzy mogliby mieć prawo do wywyższania się akurat tego nie robią.
Nie widzę związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy moim brakiem zainteresowania twoim zdaniem, więc może mi wskażesz kim jesteś skromny człowieku, że tego ode mnie wymagasz i jaki jest tu związek z posłuszeństwem i posłuszeństwem do kogo? To jakaś katolicka retoryka?
A od kogo mam być uwolniona, oświeć mnie?
a osąd gdzie? i jaki? Ciebie osądziłam czy kogo? To w ramach klubu miłośników poprawnej ortografii?
Aga, kto moglby miec prawo do wywyzszania sie ? wez nie rozsmieszaj...Izaak Newton bo stworzyl podstawy wspolczesnej fizyki? zgadzam sie ale On tutaj nie zaglada (chyba )
no wlaśnie o tego formatu ludziach myślałam i nie wiem, co w tym śmiesznego, chyba mam inne poczucie humoru
A co, nie czytalas postu Mateo? Ci mają takie prawo co nauczyli się być posłuszni. Czyli do tej grupy można zaliczyć wg jego rozumowania, również niewolników.
Mirek co Ciebie uwiera?o... czym piszesz ? nigdy nie rozumiem..
i dlaczego masz aniola w awatarze? tak z ciekawosci pytam...
Awatar odzwierciedla moją naturę.
tak wlasnie myslalam
i z takich jednostek sie sklada Polana??
nieeeeeee................
Jak widzisz mamy tu i wiedźmy
do usług
macie jakis inny przepis na przezycie?
oprocz kursow i szkolen?
czym sie zajmujecie na codzien?
pytam szanowna administracje, z czystej ciekawosci, na FB tyle was jest i zawsze sie zastanawiam jak znajdujecie tylu chetnych zeby z tego wyzyc...
chyba stane sie klientka i sprawdze osobiscie
nie wiem jak sie wyzyc z tego - nie patrzylam jeszcze takimi kategoriami.
poczulam sie ugryziona -a to juz mnie boli.
musze Ciebie poinformowac pierwszy raz, ze na Polanie jest takie cos jak urlop.
po trzech informacjach ktore udzieli sie uzytkownikowi tego forum - delikwent idzie sobie na urlop, zeby odpoczal od tego miejsca. jak mu tak bardzo zle.
te decyzje nie podejmuje tylko jedna osoba, a cale forum, poprzez umieszczenie ankiety.
bo jakby nie bylo czytaja Ciebie wszyscy i wiedza doskonale kto tutaj przegial.
a w takich momentach robi sie najbardziej goraco, poniewaz nikt tak naprawde nie chce, aby kogos wywalac, poniewaz Polana nie jest takim miejscem i o takiej energii.
lecz, nam tez czasami juz sie nudzi podtrzymywac dyskusje, ktora do niczego nie wznosi, poniewaz wszyscy wiedza tutaj dookola, ze kazdy ma swoje zdanie, swoja wiare etc
ale nie mozemy sobie tez pozwolic na to, aby forum stalo sie kiblem, w ktory sie wrzuca wszystko.
Wiec zrozum,
musialam dac Tobie pierwsze ostrzezenie.
poprzez wywalenie mojej osoby przekreslasz cale to forum poniewaz nie masz powodu zeby to robic, w niczym wam nie szkodze chyba ze macie osobista korzysc/ materialna
Następny proszę...
dlaczego poczulas sie ugryziona? przeciez kazdy musi z czegos zyc! jezeli mowisz to co myslisz i w co wierzysz to dlaczego mnie ostrzegasz??i sie asekurujesz calym forum?jakie to ma znaczenie?
co znaczy kibel? jestem istota myslaca, jak ty, nerwy ci puscily?
nie wiem jak sie wyzyc z tego - nie patrzylam jeszcze takimi kategoriami.
poczulam sie ugryziona -a to juz mnie boli.
musze Ciebie poinformowac pierwszy raz, ze na Polanie jest takie cos jak urlop.
po trzech informacjach ktore udzieli sie uzytkownikowi tego forum - delikwent idzie sobie na urlop, zeby odpoczal od tego miejsca. jak mu tak bardzo zle.
te decyzje nie podejmuje tylko jedna osoba, a cale forum, poprzez umieszczenie ankiety.
bo jakby nie bylo czytaja Ciebie wszyscy i wiedza doskonale kto tutaj przegial.
a w takich momentach robi sie najbardziej goraco, poniewaz nikt tak naprawde nie chce, aby kogos wywalac, poniewaz Polana nie jest takim miejscem i o takiej energii.
lecz, nam tez czasami juz sie nudzi podtrzymywac dyskusje, ktora do niczego nie wznosi, poniewaz wszyscy wiedza tutaj dookola, ze kazdy ma swoje zdanie, swoja wiare etc
ale nie mozemy sobie tez pozwolic na to, aby forum stalo sie kiblem, w ktory sie wrzuca wszystko.
Wiec zrozum,
musialam dac Tobie pierwsze ostrzezenie.
Następny proszę...
grey podejmij ze mna dyskusje bo chyba nie do konca masz racje:
- dlaczego poczulas sie ugryziona? zarabianie pieniedzy to normalna rzecz dlatego pani Ewa Fortuna zyczy sobie okkreslonej kwoty za warsztaty na swoim blogu, jest tak?
ewadev,mam zupełnie inny sposób na przeżycie,bez szkoleń i kursów/żadnego nie ukończyłam/
Szanuj innych a będziesz sam szanowany
żyj i daj żyć innym
pokorne ciele dwie matki ssie
akceptuj innych,nie są gorsi ani lepsi,po prostu inni
Zawsze kieruj się sercem,ono nie kłamie
Milczenie jest zlotem
nie czyn drugiemu co Tobie nie mile
rzadasz czystości ?Zachowaj ja sam!
najważniejszą jednak moja maksyma jest
zawsze traktuj innych jak sam chcesz być traktowany:)
Dorota dokladnie tak postepuje i przed chwila dostalam ostrzezenie od Szanownej administracji....jezeli mi nie wierzysz to zawsze moge ci wyslac co dostalam bo ma "zasejwowane wszystko" dla niedowiarkow
ewa.g mi grozi ankieta, tzn chce mnie usunac z tego forum starym sposobem, wyobrazasz sobie uduchowione istoty dzialajace tym sposobem?
nie wiem jak sie wyzyc z tego - nie patrzylam jeszcze takimi kategoriami.
poczulam sie ugryziona -a to juz mnie boli.
musze Ciebie poinformowac pierwszy raz, ze na Polanie jest takie cos jak urlop.
po trzech informacjach ktore udzieli sie uzytkownikowi tego forum - delikwent idzie sobie na urlop, zeby odpoczal od tego miejsca. jak mu tak bardzo zle.
te decyzje nie podejmuje tylko jedna osoba, a cale forum, poprzez umieszczenie ankiety.
bo jakby nie bylo czytaja Ciebie wszyscy i wiedza doskonale kto tutaj przegial.
a w takich momentach robi sie najbardziej goraco, poniewaz nikt tak naprawde nie chce, aby kogos wywalac, poniewaz Polana nie jest takim miejscem i o takiej energii.
lecz, nam tez czasami juz sie nudzi podtrzymywac dyskusje, ktora do niczego nie wznosi, poniewaz wszyscy wiedza tutaj dookola, ze kazdy ma swoje zdanie, swoja wiare etc
ale nie mozemy sobie tez pozwolic na to, aby forum stalo sie kiblem, w ktory sie wrzuca wszystko.
Wiec zrozum,
musialam dac Tobie pierwsze ostrzezenie.
Następny proszę...
grey podejmij ze mna dyskusje bo chyba nie do konca masz racje:
- dlaczego poczulas sie ugryziona? zarabianie pieniedzy to normalna rzecz dlatego pani Ewa Fortuna zyczy sobie okkreslonej kwoty za warsztaty na swoim blogu, jest tak? skoro czytaja mnie wszyscy wiec niech sie wypowiedza kto to przegial???(smiech) i dlaczego ja? to ty mi odpowiedz...byc tak moze ze to tobie ktos da pewnego dnia ostrzezenie za? no wlasnie, za co
komu to ostrzezenie i urlop sluzy? odpowiedz prosze..
odpowiedzi i tak nie unikniesz bo to jest INTERNET, ciezko uciec
za co konkretnie pragniesz dac mi urlop z tego forum?
Ewadev,nie grozi,a informuje-to różnica,prawda?
ankieta polega na glosowaniu czy wysłać cie na urlop, żebyś nabrała dystansu do nas,naszych tematów i sposobów życia.
Uduchowione osoby sa ludźmi z krwi i kości,maja swoje życie/często niełatwe/i maja swoje zadania do realizacji, dezeli coś/ktoś zakłóca ogólny spokój trzeba zapobiegać fermentowi i niesnaskom,temu służy urlop.
Ja nie należę do uduchowionych wiec mogę sobie pozwolić na polemikę z tobą,tylko moja prośba-przejdźmy na Twój temat,zrobiony przez Grey dla ciebie,oki?
nie zaśmiecajmy Gabinetu nieobecnej Grażyny.
"co znaczy ze nie wiem dlaczego ktos pisze z bledami?i co ma do tego tragedia osobista??a dlaczego ludzie pisza z bledami? bo nie wlozyli dostatecznie wysilku w to zeby pisac bez..nie maja szacunku dla kogos kto to bedzie czytal?
jezeli chodzi o pomoc na tym forum lub innych to mysle ze jest ona czysto wirtualna, pomagacie sobie w zyciu? spotykacie sie?"
odniosę się jeszcze do tego wpisu
Ja chyba jedynie pisze tu z błędami,mam niemiecka klawiaturę,zainstalowany słownik polski ,ale niestety nie działa idealnie,po za tym gdy robię wpis to strasznie mnie wnerwia poprawianie,a z kolei nie lubię pisać "o" zamiast o z kreska i pisze "u" jeśli chce napisać zielonom to dla słownika jest zielona poprawnie wiec ja pisze
"
"om","em",itd,wiem razi to,staram się poprawiać,ale potrzebuje na to jeszcze trochę czasu,by weszło mi w krew,na usprawiedliwienie dodam ze jeśli napisze do ciebie list per post nie znajdziesz tam żadnego błędu ortograficznego,po za tym sama już zauważyłam ze komputerowe i sms-owe pisanie strasznie kaleczy ortografie,tyle na moje usprawiedliwienie błędnej ortografii,no a teraz poprawie ze słownikiem to co się uda:-)
no i jestem totalny laik komputerowy,umiem włączyć, zalogować się tam gdzie chce czyli na 8 moich stron-fora,nk,Facebook plus maile:lol:
Dobrej ,spokojnej nocy Ci życzę ,bo chyba nie masz ochoty na pisanie ze mną,pewnie za mało uduchowienia we mnie:-))
Acha, życzę Ci całym moim prostym być może serduchem byś nigdy nie odczula jak wiele daje wirtualna pomoc,tzn. byś nigdy nie potrzebowała wirtualnej pomocy ,gdy nie ma realnej, byś nie poznała co znaczy samotność w tłumie realnego życia.
Wiesz, życie jest pełne niespodzianek,nie zawsze pozytywnych i gdy runie nam cały nasz świat w sekundę na głowę to każda pomoc jest na wagę złota, zwłaszcza pomoc obiektywna,dla kogoś obcego nasz problem wygląda inaczej, ktoś przeżył coś podobnego,podzieli się wsparciem, ktoś poda metody które mu pomogły ktoś....nie ważne ze wirtualny, ważne ze chce mi poświecić swój czas ze chce mnie wysłuchać i ze chce mi pomóc gdy tego potrzebuje. Wygrałam walkę z moim skorupiakiem bo ktoś wirtualny był na każde moje skinienie i nie ważne ze nigdy nie spotkaliśmy się i nie spotkamy,zawsze będę o tym pamiętać.Mam swoich wirtualnych znajomych i przyjaciół,zaczynamy dzień od wirtualnego wypicia wspólnej kawy,wymiany poglądów i planu dnia,oraz na pomaganie charytatywne np. pajacyka,pusta miska itp. zasypiamy klikając wirtualne dobranoc,ale wypływa to u nas z potrzeby serca nie z przymusu:-)
Przesuniecie nie postu, a POSTOW NASZYCH TEZ, tak czarno oceniac jak Ty to zrobilas, jeszcze rozpowiadajac ekspresowo, ze bylo to skierowane przeciwko Tobie, bo dla nas bylo niewygodna prawda - jak nazwac takie dzialanie z punktu widzenia prawnika ? I dodawac jeszcze nieprawde, ze nie bylas o tym powiadomiona ?
"Doroty nie znam, znam tylko postac ktora kreuje..."
Co takimi sformulowaniami osiagnąc chce /..../ ogolnie juz solidnie wyksztalcony, przyszly prawnik ?
Kogo przyszlas tu kreowac ?
Nie odpowiedzialas juz na wiele istotnych pytan, te zacytowane wyzej, to tylko pare przykladow. W postach mnozysz miast tego namietnie nowe watki gmatwajace te poprzednie.
Wchodzisz tu jak piszesz ".uwazam ze jest ciekawie zredagowane i fajnie sie go czyta, dlatego tu wchodze kiedy jestem zmeczona zeby sie po prostu odprezyc. Do tego nadaje sie idealnie."
Wyglada na to, ze wczoraj odprezalas sie na nas, zywych osobach, a nie na czytaniu tekstow.
Z tych to dwu przyczyn wychodze z tej dyskusji z Toba, gdyz uprawiasz tylko art pro arte, co ani nic odkrywczego, ani pozytecznego nie wnosi.
PS. Cos sie Mgielko mylimy : raz jestes Ewa G. raz Grey..., ja raz Grey, raz Ewa G. Ale sie umiemy przeistaczac, no nie ?
2 in 1
ojej,no to jest Aga nie 2 in 1 to jest czytanie bez zrozumienia:)
Jak bez zrozumienia? Przecież to my czytamy w ten sposób, nigdy nie Ewa.
No ale nam się jakoś nie myli kto jest kto,no ale ja już przepraszam , może jednak Ewadev wie więcej niż ja?my?
Grey może jednak ma Ewa na drugie....jak ja)))
jestem za
ja tez jestem za, myślę ze ewadev zrezygnowała.
Czekaj Mgielko, dorzuce tu jeszcze zaraz te pare napisanych w gabinecie Grazyny juz po otworzeniu tego kacika.
Ewadev skolegowala sie juz z bardziej odpowiednimi dla siebie osobami. Chyba faktycznie zrezygnowala. Wazne, zeby byla zadowolona.
dla kogos kto usunal moje posty bo mu byly niewygodne -
KROL JEST NAGI
Tu jest miejsce, jak mowi napis, stworzone w uzgodnieniu z Grazyna do udzielania przez Nia rad. Ty pytan tu do Niej nie zadajesz, tylko wyrazasz na rozny sposob swoje niezadowolenie.
Na Twoje wypowiedzi i nasze odpowiedzi otworzylam wiec ekstra miejsce. Jest zaraz obok Gabinetu Grazyny. Znow niezadowolona ? Nie lubisz, gdy ktos stara sie utrzymac porzadek ? Czy po prostu przychodzisz tu tylko po to, by wyrazac swe niezadowolenie na WSZYSTKO i co by sie nie zrobilo to kija znajdziesz ? Grey, dzis 13.oo
Ewa zanim rzucisz oskarżenia rozejrzyj się troszkę.
Ponieważ twoje posty odbiegały tak stricte od tematu, został utworzony nowy wątek, którego jesteś autorką
moich pare uwag nie przeszkadzalo na watku na ktorym i tak sa pustki
nie sadze ze odbiegaly az tak bardzo od tematu
moglabym znalezc inne tematy na tym forum w ktorych mieszaja sie watki
po prostu byly niewygodne
To dlaczego sie ostaly, a nie zniknely ? Zmyslasz cos kolezanko... Grey 13.03
wlasnie poruszylam ten temat na CUIO
sa rowniez inne osoby ktorym sie to zdarzylo tutaj
wstydz sie polano!
Czyli jednak: tylko szukasz i znajdujesz kija. Grey 13.30
Grey niczego nie zmyslam kolego
zostaly przesuniete zupelnie niepotrzebnie
dlaczego, przeciez ja tylko kontynuowalam dyskusje?
twoj protekcjonalny ton jest podyktowany ta bezwarunkowa miloscia jak sie domyslam? o ktorej tyle piszecie??
Widzę, że jesteś bardzo roszczeniową osobą i szukasz zaczepki. Jeżeli potrzebujesz konfliktów to niestety, tu ich nie znajdziesz. Bardzo mi przykro, że nikt nie może Ci tego na Polanie zapewnić. Mam nadzieję, że w tej dziedzinie pomogą Tobie na CUiO, ci, którzy u nas również tego nie znaleźli.
Paul co znaczy "nas"?
jestes jak trojca swieta?
nie szuka zaczepki bo niby dlaczego mialabym szukac
po prostu jestem osoba myslaca i oczekuje odpowiedzi na moje pytania
No, dolozylam reszte z Gabinetu Grazyny. Mozna zamknac, jesli Ewadev znalazla juz zrozumienie i szczescie.
Ewadev nie zauważyłam usunięcia żadnego z Twoich wpisów,wiec może
by tak z racji nawet czysto ludzkiej sprostowanie na drugim forum skoro się tam poskarżyłaś?
wystarczy napisać nie usunęli,a założyli dla mnie specjalny temat.
Nawet jeśli Gabinet Grażyny świeci pustkami,stoi wyraźnie ze to pytania do Grażyny,Ty pytalas wszystkich tylko nie Grażynę wiec może by tak trochę uczciwości w wypowiedziach pod którymi się podpisujesz??
czy jako prawnik nie musisz być uczciwa?to bądź uczciwa jako człowiek.
Kochani, mam taka nadzieje, ze chyba Ewadev znalazla juz swoje miejsce gdzie indziej. Cieszmy sie, bo bedzie chyba mozna zamknac ten temat, jak proponowala wczoraj Ewa G.
Ja dzis juz tylko dolozylam tu jeszcze te posty, ktore w Gabinecie pojawily sie juz po otworzeniu tego kacika dyskusyjnego.