ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacielePióra - zakupy przez internet - miłe i niemiłe niespodziankiWybór nowego pióra - Parker Sonnet CiseleWitam i proszę o pomoc w wyborze pióra.Pomoc w wyborze nowego pióraPomoc z wyborem pierwszego pióraProśba o pomoc w identyfikacji piórarecenzja pióra "Jinhao 530"IDENTYFIKACJA PIÓRA - Prośba o pomocrecenzja pióra Jinhao A5Zenith - pióra i... długopisy
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Bardzo rozbawił mnie ocena stanu zachowania pióra prezentowanego na aukcji ( stan zachowania pióro w stanie dobrym z dużym plusem ).

Polecam szczególne zdjęcia stalówki


Chyba linki zapomniałeś wstawić.
Link prowadziłby na all... do pióra BOSSMAN
W google wkleiłam "pióro w stanie dobrym z dużym plusem" i pierwszy wynik zaprowadził mnie na aukcję
To coś ponad stalówką (pierścień? jeszcze gubię się w anatomii piór) wygląda na zjedzony przez rdzę. Być może to tylko zdarta pozłota?
Nie trzeba szukać daleko, czasem (na całe szczęście rzadziutko) i w tutejszym dziale kupię-sprzedam trafiają się "kwiatki".
Barwny opis, eksponujący w sposób fantastyczno-nienaukowy zalety sprzedawanych rzeczy, plus marne zdjęcia, jako ilustracja, to częsty zestaw "sprzedażowy".


Ta aukcja to i tak pół biedy. Fotki mówią wszystko, jeśli się chce, to na dobrą sprawę opis (i peany wszelkie) można pominąć.
Najgorzej jest wtedy, gdy mamy "peanowy" opis, a zdjęcia wykonane zostały z wysokiej orbity.
Dlatego aukcje z "marnymi" zdjęciami dobrze jest omijać.
Choćby z szacunku dla siebie, bowiem jeżeli ktoś sprzedaje towar za kilkaset/kilka tysięcy zł i nie ma możliwości/chęci zrobienia poprawnej fotki, to mogę sobie pomyśleć, że olewa kupującego.
W pierwszej chwili chciałem zaprotestować - no bo co to za nietolerancyjna, nieżyciowa postawa. A może nie może, biedak (dać dobrej fotki) z arcyważnych powodów.

Ale - po chwili zastanowienia - masz Pietern absolutną rację. Chyba nigdy nie kupiłem pióra z ogłoszenia, jeśli ofercie nie towarzyszyło przyzwoite zdjęcie.

Choć czasem, niestety, bywa i tak, że fotografie są znacznie lepsze niż fotografowany obiekt. Photoshop czyni cuda!
Podczepię się pod temat, bo to aż się prosi o napiętnowanie:
http://allegro.pl/targa-by-sheaffer-niesztampowe-pioro-wieczne-bcm-i1468800646.html
"pióro w stanie dobrym z dużym plusem: pozłota obrączek bez przetarć; brak wgnieceń, pęknięć, śladów po zębach, pozłoty itp. poważnych wad.
Mankamenty: ryski użytkowe typowe dla wieku (widoczne dopiero z bardzo bliska); ślady próby ściągnięcia stalówki (bez jakiegokolwiek wpływu na przepływ atramentu i jakość pisania)."
Brakuje np. informacji o podmianie i nadtopieniu spływaka razem z końcówką sekcji (a może widoczne na zdjęciu żeberka zostały ulepione ze stopionego plastiku sekcji???). Niby widać na zdjęciu, ale jakieś to takie mało smaczne w zestawieniu z opisem. Do tego "rozjechane" skrzydełka stalówki. Ale oczywiście nie ma to absolutnie żadnego wpływu na przepływ i jakość pisania. Inna jakaś fizyka działa.
Jeśli to jest dobry z dużym plusem, to ja mam chyba same NOS'y i minty...
W ogóle zdjęcie stalówki z profilu wskazuje na ingerencję kleszczami jakimiś... wgnieciona, że aż miło :/
Stalówka i spływak miały wspólne przygody.
Ktuś naprościł i puścił do ludzi, jako vintage. Gdy oglądam aukcje używanych piór, to czasem aż podziw mnie zżera jakie to strupy idzie ludziom sprzedać.
W im gorszym stanie, tym więcej dany egzemplarz przeszedł, a właściwie tym więcej niemieckich żołnierzy po nim przeszło (w przypadku np. zgubionego i cudem odnalezionego 'sheaffer millitary clip')
W przypadku tego pióra Bossman, to nie wiem co to ma wspólnego z piórem Vintage, to jest współczesna podróbka. Jeszcze za czasów studenckich (czyli dość niedawno) pamiętam w kiosku przy uczelni gość miał chińskie pióra min. dokładnie te w cenie chyba 8 zł za sztuke.
rzeczywiście przeprasza zapomniałem wstawić linku
link pojawił się jednak kilka postów niżej i dotyczył owego SHEAFFER-a.

A jeszcze dziwnym zbiegiem okoliczności powiązałem informacje z forum
" We Wrocławiu Naprawą i wyceną piór wiecznych zajmuje sie firma MEMOPENS Pani Marty Michnej tel . 794 04 67 65
Pozdrawiam Jinhao" ( http://www.piorawieczne.fora.pl/naprawa-pior,14/zaklady-naprawy-pior-w-polsce-wg-miast,1004.html ) z nickiem sprzedawcy ( http://allegro.pl/targa-by-sheaffer-niesztampowe-pioro-wieczne-bcm-i1468800646.html) o dziwo pasują
Jak dla mnie to widzę tu syndrom sprzedawcy z targu starociami . Jak się nie znasz to ci wciśnie kawałek ebonitu jako prawdziwa chińska laka a jak się znasz to po krótkiej pogawędce gotów ci to oddać w gratisie bo i tak nic nie jest warte
Niestety, to powiązanie sięga głębiej, niż się może na pierwszy rzut oka wydawać
Ale nic to. Grunt, żeby się nikt nie naciął. Korpus wygląda na ładny, może ktoś potrzebuje na części?

A jeszcze dziwnym zbiegiem okoliczności powiązałem informacje z forum
" We Wrocławiu Naprawą i wyceną piór wiecznych zajmuje sie firma MEMOPENS Pani Marty Michnej tel . 794 04 67 65
Pozdrawiam Jinhao" ( http://www.piorawieczne.fora.pl/naprawa-pior,14/zaklady-naprawy-pior-w-polsce-wg-miast,1004.html ) z nickiem sprzedawcy ( http://allegro.pl/targa-by-sheaffer-niesztampowe-pioro-wieczne-bcm-i1468800646.html) o dziwo pasują
Jak dla mnie to widzę tu syndrom sprzedawcy z targu starociami . Jak się nie znasz to ci wciśnie kawałek ebonitu jako prawdziwa chińska laka a jak się znasz to po krótkiej pogawędce gotów ci to oddać w gratisie bo i tak nic nie jest warte

Tak się składa, że osoba, o której mówisz, służyła nam wszystkim swego czasu wiedzą i czasem. Trochę więc nie wypada, tym bardziej, że w opisie swojej aukcji napisała, ze "zdjęcia są integralną częścią opisu". Ponieważ zdjęcia są szczegółowe i dokładne, nie można jej zarzucać nieuczciwości. Aukcja jest ustawiona od złotówki i bez ceny minimalnej. Kto chce - kupi, sam poda cenę, jaką jest gotów zapłacić. Taka jest idea aukcji. I... to chyba też dość istotny szczegół - pióro na razie stoi dość tanio...

Gnaeus, uważam, że przesadziłeś. Nikt Ci nic nie wciska. A mankamenty pióra są wypunktowane. Jeśli ktoś nie jest usatysfakcjonowany ich werbalizacją, może je dokładnie obejrzeć.

Alveryn, nie jestem w stanie zweryfikować informacji o spływaku. Są dwie możliwości - albo się mylisz, albo rzeczywiście taka informacja powinna się pojawić. Nie wiemy, czemu się nie pojawiła, a Sprzedający nie powie nam tego. Ponieważ jednak nie mamy powodu podejrzewać nieuczciwości (mamy?), bo znamy człowieka (jako uczciwego), nie powinny pojawiać się takie sugestie...
Jeśli się mylę, wyjaśnij mi to, proszę.

Alveryn, nie jestem w stanie zweryfikować informacji o spływaku. Są dwie możliwości - albo się mylisz, albo rzeczywiście taka informacja powinna się pojawić. Nie wiemy, czemu się nie pojawiła, a Sprzedający nie powie nam tego. Ponieważ jednak nie mamy powodu podejrzewać nieuczciwości (mamy?), bo znamy człowieka (jako uczciwego), nie powinny pojawiać się takie sugestie...
Jeśli się mylę, wyjaśnij mi to, proszę.

Wyjaśniłem. Poszedł PW.
Mój post nie miał na celu ani podważania czyiś kompetencji, wiedzy, uczciwości i tak dalej.
Nie uważam, że oferta jest nie precyzyjna. Chodziło mi tylko o to, że opis skonstruowany jest tak ( to jest moje osobiste zdanie) by wspomnieć ale jak najbardziej ukryć wady. Chodziło mi po prostu o uczciwość której w naszym świecie niestety coraz mniej.

Dla porównania są sprzedawcy nasze koleżanki i koledzy z forum którzy wystawiając taki przedmiot na samym początku zaznaczają pióro ma wady
( następuje wymienienie co jest nie tak ) a następnie zapewnienie, że pióro pisze mimo tego świetnie.
No dobrze... W mojej opinii w ofercie sprzedający zwrócił uwagę na spływak. Być może Twoim zdaniem niewystarczająco zaakcentował wady. Pióra i tak nie kupię, bo widzę, że jest zniszczone i nie byłabym z niego zadowolona.
Moje wątpliwości budzi jedynie ten zmieniony spływak, o którym napisał Alveryn.
Ale mimo to nie podejrzewam złej woli.

Mi również chodzi o uczciwość. I życzliwość do człowieka.

Moje wątpliwości budzi jedynie ten zmieniony spływak, o którym napisał Alveryn.
Oto, co mną Targa:

Tak to mniej więcej wyglądało we wszystkich Targach, z którymi miałem do tej pory styczność (kilkanaście modeli, oczywiście nie na raz ). W czarnych matowych też.
Rzeczywiście spływaki inne
Po pierwsze bardzo dziękuję Emili za słowa rozsądku! Po drugie Administracji za umożliwienie mi (w końcu) zabrania głosu w tym temacie (i mam nadzieję, że w każdym innym;) - i może dobrze, że nie mogłam zrobić tego od razu.

Cóż, powiem tak - chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać jak łatwo przychodzi niektórym ocenianie innych. Powiem też, że to bardzo niemiłe przeczytać, że jest się oszustką .... tylko dlatego, że komuś nie chciało się czytać (i rozumieć co napisane) i nie chciało się patrzeć. Jak mawiają - jeszcze się taki nie narodził, który by wszystkim dogodził. Po to są zdjęcia, żeby moja subiektywna ocena w postaci 4+, 5-, 6 czy jakiejkolwiek innej nie była ostateczną i żeby każdy mógł ocenić wg siebie.

Gnaeusie - cóż mogę powiedzieć na Twoje słowa o syndromie sprzedawcy z targu starociami, uczciwości i ukrywaniu wad ... z pewnością w poczuciu tejże uczciwości, na której tak bardzo Ci zależy, zadałeś sobie przed napisaniem każdej ze swoich wypowiedzi trud i zajrzałeś na inne aukcje, na komentarze, z całą pewnością, bo nie podejrzewam że nie, przeczytałeś wszystkie informacje z opisu aukcji ... rozważyłeś je, rozważyłeś zdjęcia, które istotnie "ukrywają wszystkie wady" - nie pokazują rys, zniszczeń, absolutnie niczego ... nieuczciwy sprzedawca nie daje też 15 mcznego okresu gwarancji na każde pióro ...

Alverynie - no tu mi jeszcze bardziej przykro przyznam ... mam wrażenie, że jednak nie wiesz wszystkiego o linii Targa, w której Sheaffer na przestrzeni 23 lat, kiedy była produkowana, aż trzykrotnie zmieniał spływaki .... przez bardzo krótko były "schowane" jak w Imperialach, do ok. 1985 roku były trzyżeberkowe, jak ten z aukcji a dopiero najmłodsze modele mają spływaki jak ten ze zdjęcia. Ale sprzedawca oczywiście chciał coś ukryć. Co zaś do fizyki ... jeżeli dobrze byś się przypatrzył zdjęciom, zobaczyłbyś, że "rozjechanie" jest po pierwsze minimalne, po drugie w pionie i to tylko na odcinku od breather hole do mniej więcej połowy skrzydeł, które potem schodzą się idealnie ie także idealnie schodzi się ziarno irydowe - notabene nienaruszone. Gwarantuję Ci, że takie pióro pisze bez żadnych problemów ... może rzecz jasna razić poczucie estetyki, ale z drugiej strony .... na prawdę ciężko by Ci było dostrzec te wady w "warunkach normalnej-niemakroobiektywowej-rzeczywistości.

Ech...

Co do związków różnych nie mam zamiaru się tłumaczyć, Inhao nadużył i znadinterpretował informacje, które do niego dotarły i uczynił mi bardzo niechcianą "reklamę".

Pozdrawiam i życzyłabym wszystkim, którzy cokolwiek, gdziekolwiek sprzedają, jak najwięcej uczciwych kupujących.
Cieszę się, że sytuacja się wyjaśniła.

Alverynie - no tu mi jeszcze bardziej przykro przyznam ...
mam wrażenie, że jednak nie wiesz wszystkiego o linii Targa,
w której Sheaffer na przestrzeni 23 lat, kiedy była produkowana, aż trzykrotnie zmieniał spływaki .... przez bardzo krótko były "schowane" jak w Imperialach, do ok. 1985 roku były trzyżeberkowe, jak ten z aukcji
a dopiero najmłodsze modele mają spływaki jak ten ze zdjęcia.
Co zaś do fizyki ... jeżeli dobrze byś się przypatrzył zdjęciom, zobaczyłbyś, że "rozjechanie" jest po pierwsze minimalne, po drugie w pionie i to tylko na odcinku od breather hole do mniej więcej połowy skrzydeł, które potem schodzą się idealnie ie także idealnie schodzi się ziarno irydowe - notabene nienaruszone. Gwarantuję Ci, że takie pióro pisze bez żadnych problemów ...
Ech...
Pozdrawiam i życzyłabym wszystkim, którzy cokolwiek, gdziekolwiek sprzedają, jak najwięcej uczciwych kupujących.
A ja dziękuję, bo jakiś rok temu nauczyłem się dzięki Tobie kleić epoksydem gwint od stalówki triumph Prawie nie widać ingerencji i nawet pisze.
No, to idę szukać torby. I wyciąć dziury na oczy.
Możecie sobie po mnie jeździć do woli. Napisałem wszystko, co miałem do napisania i nie zamierzam kontynuować wątku.
Ani razu nie użyłem określenie nieuczciwy sprzedawca !!!
Przed napisaniem postu na forum przeczytałem cały opis aukcji oraz inne opisy i jak wcześniej napisałem bardzo mnie to zdziwiło.

http://allegro.pl/targa-by-sheaffer-niesztampowe-pioro-wieczne-bcm-i1468800646.html Owo pióro "pióro w stanie dobrym z dużym plusem"
http://allegro.pl/sheaffer-td-admiral-super-fajne-pioro-wieczne-bcm-i1447880958.htmlinne pióro stan zachowania ten sam "pióro w stanie dobrym z dużym plusem"

Rozumiem, że ocena stanu zachowania to bardzo trudna kwestia w dużej części oparta na subiektywnych przekonaniach. Ale skoro decydujemy się na skale 6 stopniową stosujmy się w pełni do niej

A tak naprawdę to nie moja sprawa, ktoś chce kupować to kupuje ktoś nie che to nie. W zasadzie wszystko widać na zdjęciach.
Jasne, co nie znaczy, że nie możemy komentować aukcji, opisywać swych wrażeń i pisać ewentualnych wyjaśnień.
Po to m. in. jest nasze forum.
Sam, jeśli znajdę aukcję budzącą moje wątpliwości, bez wątpienia opowiem tu o niej.
A jeśli sprzedawca zechce ustosunkować się do mojej wypowiedzi, to tym lepiej.
Rzeczywiście, ocena stanu pióra jest zawsze subiektywna, zwłaszcza, ze jedni zwracają uwagę na estetykę, inni na walory użytkowe. Jednak, gdy czytam, że pióro uzyskuje od sprzedawcy ocenę poniżej bardzo dobrego, to jest dla mnie jasne, że są widoczne zniszczenia.
Nie trzeba używać sformułowania "nieuczciwy sprzedawca", żeby czytający "opinię" odniósł właśnie takie wrażenie. Wg mnie to właśnie uczciwość powinna nakazywać dużą ostrożność w formułowaniu ocen na temat sprzedawców (jakichkolwiek). Dlatego nigdy nie brałam udziału w tego typu tematach i nigdy nie będę brać, ten jest wyjątkiem bo dotyczy mnie i trudno, żebym go nie odebrała osobiście.

Chciałam Wam tylko powiedzieć i zwrócić uwagę, że to zawsze delikatna kwestia i można najzwyczajniej w świecie zrobić komuś krzywdę. Wg mnie upoważnioną osobą do oceniania jest ktoś, kto taki czy inny przedmiot kupił i po to jest system komentarzy aukcyjnych, żeby można było poczytać, a każda inna "ocena" powinna być formułowana bardzo ostrożnie.

Tym razem trafiło na mnie ... i może dobrze właśnie. Może warto pomyśleć nie tylko o "etyce sprzedawców", ale i "etyce niekupujących obserwatorów", którzy "oceniają" bądź co bądź na tematycznym i w jakimś sensie na pewno opiniotwórczym forum.

Temat jest pewnie jak rzeka i pewnie nie ma złotego środka, bo zawsze są dwie strony z innymi celami. Warto jednak, myślę, patrzeć nie tylko z pozycji własnego podwórka i nie zakładać z góry, jak pięknie to ujęła Emila, złej woli, bo życie w poczuciu, że każdy chce każdego wyrolować, oszukać, wcisnąć "strupa" jest .... smutne.

Ci, którzy mnie znają nie mają mam nadzieję żadnych wątpliwości. Wszyscy z okolic Wrocławia mogą w każdej chwili to zrobić osobiście odwiedzając mnie w mojej dziupli na którymś z naszych wrocławskich spotkań piórowych.

Miłego dnia
rka wybacz ale w przypadku pióra Bossman to jest wciskanie "strupa" właśnie. Miałem pare i nie wiem co gorsze czy bossman czy hero. W dwóch egzemplarzach, które nabyłem w jednym tygodniu odkleiły się stalówki. Bo w przeciwieństwie do stalówek Triumph, które są montowane na cement te są poprostu przyklejone jakąś pseudo-żywico-podobną-masą. Sprzedawanie czegoś takie takiego równolegle z innymi przedmiotami jak Vacumatici czy Balance'y jedynie obniżają ci poziom zaufania co do tych lepszych przedmiotów. Konkluzja jest taka, że osoba, która widzała takie bossama a nie widziała Vac'a czy Balance'a oceni ich właściwy stan przez pryzmat Bossmana. Doprowadza nas to do wniosku, że sama wystawiasz sobie komentarz, ze stron ludzi obserwujących (a tacy są różni) nim cokolwiek sprzedasz, bo tak niestety jest. Jest takie stare powiedzenie w Marynarce "kompania jest tyle warta, co jej najsłabszy marynarz". Opanuj nerwy i odnieś te słowa do tego, co tu pisali, bo to ma trochę głębsze przesłanie poza suchą krytyką. Na Allegro ktoś kupuję i guzik go interesuję, że ty jesteś RKa i jesteś na forum o piórach i wszyscy cię znają. Sam chciałem kupić Vaca od ciebie tydzień temu, byłem gotowy wylicytować go za naprawdę spore pieniądze, ale nie zrobiłem tego bo pojawiły się wątpliwości, bynajmniej nie wynikające z tego co tu napisano, bo cała dyskusja zaczęła się wcześniej.
Nie wiem jak Twoje "strupy", wystawiany przeze mnie Bossman miał genialnie piszącą stalówkę i bez problemu działający system napełniania. Zupełnie nie pojmuję Twojego posta Feantur, a przesłanie jest chyba zbyt głębokie, żebym mogła je zrozumieć. Nie wydaje mi się, żeby wystawianie na sprzedaż całego wachlarza piór było czymś złym ... i nie pojmuję o co Ci chodziło, kiedy pisałeś, że "sama sobie wystawiam tym komentarz". Może Twój budżet pozwala Ci kupować drogie/bardzo drogie - nie każdy taki ma, a ja akurat uważam za zasadne oferowanie także piór teoretycznie słabszych czy tańszych. Mam niejasne wrażenie, że chodzi właśnie o owo "wystawianie". Jeżeli przeszkadza Ci, że masz do czynienia z kolekcjonerem, który na własną kolekcję pracuje tak, jak mu się podoba, to po prostu "olewaj" moje posty, ale zejdź bardzo proszę z tego napastliwego i niezrozumiałego tonu.

Wszystkie pióra które wychodzą z rotacyjnej puli są rzetelnie i zgodnie z ich stanem opisane. Jeżeli pióro jest z tańszej, mniej solidnej linii zawsze w pierwszym akapicie jest taka informacja, jeżeli coś się z jakimkolwiek stanie, każde ma 15 mczny okres gwarancji .... o co Ci człeku chodzi, ha?

I jakich "nas" ... a raczej "was" doprowadza do wnioskowania? Przemawiasz w imieniu jakiejś niezadowolonej grupy?

bo pojawiły się wątpliwości, bynajmniej nie wynikające z tego co tu napisano, bo cała dyskusja zaczęła się wcześniej.

Gdybyś był uprzejmy podeprzeć tą wypowiedzieć linkiem do owej dyskusji, byłabym zobowiązana.
Po zastanowieniu sie wydaje mi się że owa dyskusja potoczyła się trochę inny torem niż zamierzony.

W związku z tym nie wnosi ona niczego pożytecznego, nie jest w żaden sposób budująca czy pouczająca. Stała się bezsensowna. Dla tego zwracam się z prośbą od Administratora o usunięcie tematu. Dziękuje mam nadzieję że inni podzielają moje zdanie.
Inny tor - zgoda.
Ale wątek nie jest bezwartościowy. Poznaliśmy dwa punkty widzenia, myślę że oba wartościowe. Dopiero to zderzenie opinii i faktów daje nam w miarę obiektywny obraz aukcji. I pozwala patrzeć na nie (aukcje) niejednostronnie.

Gnaeus, z całym szacunkiem, ale chyba nie chcesz powiedzieć, że dyskusja miała sens, póki nie wypowiedziała się Rka?
W momencie pojawienia się Rka dyskusja uległa zmianie. Ja sobie uświadomiłem, że nie można pochopnie oceniać sprzedawców. Najpierw powinienem coś kupić a potem oceniać. Z tego powodu wydaje mi się że dyskusja od początku była bezsensowna. Ja niestety uświadomiłem sobie to dopiero w jej trakcje. Za co jeszcze raz przepraszam.
Racje sprzedawców i kupujących są trudne do pogodzenia.
Choćby dlatego, że jedni maja pióra i ogromną chęć nieposiadania ich , a drudzy - wręcz przeciwnie.
Osobiście nie widzę obsolutnie nic złego w krytykowaniu ofert, które z jakiś przyczyn nam się nie podobają, niezależnie od osoby oferenta. To naprawdę nie ma nic do rzeczy.
Zawodowi handlarze piórami potrafią dać plamę, a absolutni amatorzy zachować się wspaniale. Spotkałem się z tym nie raz. Bywa...
Oczywiście, najciekawiej jest wtedy, gdy możemy wysłuchać racji obu stron.
Przepraszam, gnaeus, ale nie nie wiem za co tu przepraszać.
Nie spodobała Ci się oferta i dałeś temu wyraz. Nie oceniałeś przedmiotu, przebiegu aukcji czy osoby sprzedawcy.
A, że sprzedawca przedstawił swój punkt widzenia - tym lepiej!

Osobiście nie widzę obsolutnie nic złego w krytykowaniu ofert, które z jakiś przyczyn nam się nie podobają, niezależnie od osoby oferenta.
No nic złego w tym nie ma. Spieraliśmy się na temat rzetelności opisu... Dla jednych był wystarczający, dla innych nie. I z tego wynikła dyskusja