Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Sunia podhalanka ze strusim jajem?! Pomocy!
Otrzymaliśmy zgłoszenie o suni w wielkiej potrzebie. Podobno od co najmniej siedmiu miesięcy, psina w typie podhalana żyje w złych warunkach i mimo ciężkiej choroby nie była leczona. Osoba zgłaszająca nie wiedziała jak określić stan psa "no wie pani to suka, a wygląda jak pies ma takie strusie jaja".
Niestety treść zgłoszenia potwierdziła się. Naszym oczom ukazała się przesympatyczna sunia, z widocznymi guzami gruczołów sutkowych, dodatkowo uwiązana na łańcuchu bez obroży. Osoby znajdujące się w chwili kontroli na posesji, nie były w stanie przekazać nam informacji do kogo należy pies, byliśmy zmuszeni wezwać patrol policji. Sunia w asyście została odebrana i przetransportowana do kliniki w celu niezwłocznego wykonania operacji ratującej jej życie.
Trwają czynności ustalające kto odpowiada za odebrane zwierze.
Ne znamy nawet jej imienia, ani dokładnego wieku. Wiemy tylko tyle,że mimo problemów z poruszaniem i ogromnego bólu jest pogodną sunią pozytywnie nastawioną na człowieka.
Wczoraj została przeprowadzona operacja Dolly. Była bardzo ciężka największy guz okazał się bardzo ukrwiony i rozległy.
Liczymy na Wasze wsparcie, aby móc zapłacić za jej szansę na nowe życie.
Jeśli stan Dolly nie ulegnie pogorszeniu i będzie wracała do zdrowia zgodnie z naszym planem pozostanie w klinice około 10 dni.
Filmik: http://youtu.be/X43gCL4A5tA
Jula dziś tj. 14.08.2012:
Jula w styczniu:
Jula jest obecnie pod opieką Fundacji BONO
Czeka ją operacja usunięcia kolejnych guzów i przepukliny.
Każde wsparcie jest dla nas ważne!
Jeśli ktoś mógłby pomóc nam pomagać Juli- poniżej nasze dane:
Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul.Wielkie Młyny 16
80-849 Gdańsk
Nr konta: 53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
Dopisek "darowizna" pozwoli Wam na odliczenie wpłaconej kwoty od podatku, podanie nicka ułatwi identyfikację wpłaty
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI:
beata.sekulska@fundacjabono.pl
tel. 502 623 982[
dnia 08 Styczeń 2012 17:23:00, w całości zmieniany 2 razy
oo matko

Na szczescie jest juz po operacji, ale byla bardzo trudna i pies bedzie 10 dni w klinice, a potem chyba narazie nie ma pomyslu co dalej.
Biedna mała ... dobrze, że ją odebrali ...
Jak można nie leczyć ? Nie rozumiem

******************************************
Podpowiedzcie mi proszę ... czy takie udostępnianie na FB coś daje? Czy za takie klikanie oprócz informacji, zbierają się też jakieś pieniądze? Jaki jest w tym sens oprócz informacyjno-edukacyjnego ?
Na f.b. mozna uzbierac pieniadze, znalezc dt. lub ds. Tak znalazl dom ten pierwszy Owca z naszego forum
No tak też myślałam, że klikanie daje fundusze. To tak jak z reklamami - tylko cel nieporównywalny.
Wiadomo coś o powrocie suni do zdrowia ?
Raczej nie klikanie, ale osoby na f.b moga przyslac cos dla suni, lub zaoferowac dt. lub ds.
sunia jest słaba po operacji, ale wszystko w "normie"
Szczeka mi opadla- jak takich su...ow nie poobdzierac zywcem ze skory?
Jezus Maria.....
Szczeka mi opadla- jak takich su...ow nie poobdzierac zywcem ze skory?
jakbys kiedys sie zdecydowala to zadzwon pomoge!

Szczeka mi opadla- jak takich su...ow nie poobdzierac zywcem ze skory?
jakbys kiedys sie zdecydowala to zadzwon pomoge!

dziekuje

zaczelam szukac na internecie , czy rezerwaty indianskie daja jeszcze kursy skalpowania ( z wliczonym kosztem "narzedzi").... bardzo przydatny kurs, mysle.
I mam nadzieje, ze jeszcze nie zapomniany

w sumie tytuł wątku już jest nieaktualny



teraz raczej szukamy transportu Lublin- Warszawa
Świetna wiadomość !

w sumie tytuł wątku już jest nieaktualny



teraz raczej szukamy transportu Lublin- Warszawa
O super :):) swietnie, brawo Jozwa :):)
No to Mayu, zmieniaj tytuł na jakiś szczęśliwszy

************************************************
Widzę że zadziałałaś migiem

No to Mayu, zmieniaj tytuł na jakiś szczęśliwszy

************************************************
Widzę że zadziałałaś migiem

No wlasnie:):) jestem spity Gonzales :):)
Spity?


Bardzo się cieszę, że sunia trafi do józwy:)
Dziękujemy!
No teraz to juz musi byc dobrze



No teraz to juz musi byc dobrze



musi i bedzie


Bardzo się cieszę, że sunia trafi do józwy:)
Dziękujemy!
nie ma za co


no to moze jej ktos imie nada, bo strusie jajo, czy spity gonzales mi ...jakos sie nie podoba

Na dogo miala robocze imie Dolly, ale mnie sie to kojarzy z jalowka z Ani z Zielonego Wzgorza :):)
Może niech Józwa napisze ja ją będzie wołać

Nie martwcie się- józwa już zapowiedziała, że bierze małą pod warunkiem, że będzie mogła zmienić jej imię


bedzie jula

Ślicznie:)
Zmieniam tytuł.
Wspaniała wiadomość

Ślicznie:)
Zmieniam tytuł.
Widze, ze zostalam wyreczona :):)
Super wieści


Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Juli ( można tak odmieniać )

Jula!
Super imię !
(takie babskie..., tzn kobiece

http://tablica.pl/oferta/suczka-dolly-owczarek-podhalanski-do-adopcji-IDCrVT.html
tak, wiem , że dogomaniaczka as_ko zrobiła kilka ogłoszeń małej

http://www.youtube.com/watch?v=OrpAzcGkypw&feature=youtu.be
Jula na spacerze :)
eno......laska zakrecona, operacja dawno zapomniana :)
Jak ona się czuje ?
Miała "tylko" ten jeden guz, czy są jeszcze jakieś drobne i czekają ją dalsze zabiegi? Nie boli ją już ? Tak bym chciała, żeby ją nie bolało

guzów już nie ma , została tylko nieduża przepuklina
http://youtu.be/OrpAzcGkypw
ps. transport już, już prawie załatwiony i niedługo Julcia dojedzie do józwy
Trzymam kciuki za Julę i jej podróż

A co z tą przepukliną ? Nie ma na razie potrzeby ruszania ?
Julinko dużo zdrówka !!!

Jula dojechała.
Niestety okazało się, że ma jeszcze jeden guz na sutku, o którym "zapomniano" nas poinformować. Podobno lekarz go zostawił, bo jest miękki i na razie chyba nie stanowi zagrożenia. Czekamy na wynik badania tego wyciętego guza.
Szkoda, że przy okazji tej jednej narkozy nie ciachnęli drugiego guza


Z tego co sie orientuje ten duzy guz byl bardzo unaczyniony i mocno krwawil, mala stracila duzo krwi - pewnie dla tego tamtego nie ciachneli od razu...
Zuzalon, może masz rację.
Czasem krwawienie z guza wręcz uniemożliwia jego usunięcie.
U ludzi niestety też tak jest...
Miejmy nadzieję, że wyniki nie będą niepokojące.
Dobrze, że Jula jest już na miejscu

Z tego co sie orientuje ten duzy guz byl bardzo unaczyniony i mocno krwawil, mala stracila duzo krwi - pewnie dla tego tamtego nie ciachneli od razu...
Owszem, to wiemy... mimo tego, zamiast wyciąć drugi guz zrobiono sterylizację...
A to wszystko nie zmienia faktu, że powinnyśmy zostać poinformowane o drugim guzie i pozostawieniu go. Gdybyśmy to wiedziały szukałybyśmy innego dt.
Józwa nie jest zmotoryzowana i nie ma warunków i możliwości zajęcia się psem po operacji, która zapewne Julkę czeka, co naraża psa na kolejną zmianę miejsca pobytu. dnia 22 Styczeń 2012 1:55:14, w całości zmieniany 1 raz
No skoro zrobili przy tym sterylkę, to już w ogóle nie rozumiem, czemu nie usunęli tego drugiego guza - to byłby pewnie zabieg najmniej inwazyjny

No ... chyba, że odkryli go np. dopiero przy okazji kontroli po operacji... albo byli tak zaślepieni tym wielkim guzem, że nie wpadli na pomysł dokładniejszego zbadania reszty podwozia suni ... a to błąd ...

No skoro zrobili przy tym sterylkę, to już w ogóle nie rozumiem, czemu nie usunęli tego drugiego guza - to byłby pewnie zabieg najmniej inwazyjny

dopiero jak mc wspomniala o sterylce to dotarlo do mnie ze rzeczywiscie dlaczego niby nie ciachneli tego guza....
Może ten "miękki" guz nie będzie wymagał interwencji chirurga ?
Może ten "miękki" guz nie będzie wymagał interwencji chirurga ?
No ale po co go mieć ?
Ja bym nie hodowała żadnego obcego świństwa ... ani w sobie ani w psie
Może ten "miękki" guz nie będzie wymagał interwencji chirurga ?
Każdy wymaga, niestety guzki gruczołu mlekowego potrafia zmienic zdanie na temat swojego "typu" w czasie

Jula wczoraj zmieniła miejsce pobytu- zamieszkała w hoteliku u Ania&Milva i Ulver
Założyłam jej watek na dogo- zapraszam. Jeśli ktoś mógłby pomóc w rozsyłaniu wątku będę bardzo wdzięczna- sunię czeka kolejna operacja usunięcia guzów na sutkach, bardzo potrzebujemy wsparcia na utrzymanie i leczenie Juli
http://www.dogomania.pl/threads/221927-Podhalanka-Jula-z-guzami-potrzebne-fundusze-na-operacj%C4%99...?p=18497154#post18497154
Zmieniłam też pierwszy post i dodałam zdjęcia. dnia 28 Styczeń 2012 15:06:44, w całości zmieniany 1 raz
Zapraszam na wyderzenie Julci na FB:
http://www.facebook.com/?ref=tn_tnmn#!/events/315331358518209/
Zapraszam na wyderzenie Julci na FB:
http://www.facebook.com/?ref=tn_tnmn#!/events/315331358518209/
Z tego co widze, to Julka jest umieszczona na stronie Fundacji na f.b., chyba, ze jest osobna strona z wydarzeniem dla samej Julki ??
Jest osobne wydarzenie, które zrobiłam dzisiaj, dodatkowo jest na stronie fundacji na FB.
Jest osobne wydarzenie, które zrobiłam dzisiaj, dodatkowo jest na stronie fundacji na FB.
Juz znalazlam, trzeba by tu tez wstawic i poprosic, zeby jak najwiecej osob rozeslalo.
Tu jest wydarzenie na FB:) http://www.facebook.com/events/315331358518209/
Tu jest wydarzenie na FB:) http://www.facebook.com/events/315331358518209/
Prosimy o rozsylanie do krewnych i znajomych "krolika"

Udostępniłam :)
Dziękujemy w imieniu Juli:) Zapraszamy też na dogo;)
Prosimy tez o podnoszenie wydarzenia na f.b.
Dziś trochę ludzi pozapraszałam na dogo a jakby ktoś mógł pomóc to będziemy wdzięczne:)
Dziś trochę ludzi pozapraszałam na dogo a jakby ktoś mógł pomóc to będziemy wdzięczne:)
Ja narazie chodze po znajomych watkach. Pw bede wysylac od jutra.
No wiec ciotka fochu z dogo zrobila nam ladny banerek, wstawie go w swoj podpis i prosze wszystkie biale ciotki o wstawinie w swoj na dogo :):)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/221927-Podhalanka-Jula-z-guzami-potrzebne-fundusze-na-operacj%C4%99..."]

Zapomniałam tutaj aktualizować wątek

Mamy wynik badania wyciętego guza- to gruczolakorak 3 stopnia (w 3 stopniowej skali). Niedobrze niestety

Po wizycie u weta okazało się, że cała prawa listwa jest do usunięcia- jest tam kilka innych guzów

Przy okazji wytniemy tez narośl przy oku.
Jak tylko trochę się ociepli będziemy operować Julkę.
Sunia czuje się dobrze, jest bardzo przyjazna, czysta i kochana- Ania nie może uwierzyć, ze to sunia z łańcucha...
Tak o niej pisała po wizycie u weta:
"Jula dobrze, strasznie się rano cieszy jak mnie zobaczy, na razie pięknie załatwia się poza kojcem.
Była super grzeczna, w samochodzie aniołek- wsiada bez problemu,troszkę piszczała na poczatku, ale potem się położyła.
Nie warczała na weta, dała się pogłaskać jego 5 letniej córce.
Sunia jednak boi się dotyku nowych osób, musiała zaznać sporo złego."
Guzki:
I miejsce po fachowo wyciętym poprzednim guzie

Jula potrzebuje wsparcia, dlatego zapraszamy na wydarzenie na FB i do zapraszania znajomych na dogo

Juleczko...strasznie ci kibicuję .Niech ci się wszystko uda !
Taka kochana sunia ...


Tacy ludzie nie powinni mieć żadnych zwierząt


Czy wiadomo ile brakuje na operacje ??
Na razie mamy ok. 460 zł, ale cały czas pojawiają się nowe deklaracje

Myślę więc, ze damy radę

Tak naprawdę to nie wiemy ile wyniesie leczenie Julki- ok. 500zł sama operacja, ale później jeszcze leki, suplementy itd. No i utrzymanie suni też kosztuje...
Ale póki co jestem dobrej myśli i bardzo, bardzo wszystkim, którzy odpowiedzieli na nasze wołanie dziękuję z całego serca:)
Czy ona po wszystkim dostanie jeszcze chemię ?
Nie wiem... to będzie zależało od decyzji weta. Mam nadzieję, ze operacja pozwoli się uporać ze wszystkimi guzami, ale to się dopiero okaże. Przed operacją przebadamy sunię i zobaczymy

Cudna ,przekochana mordka

Oby się wszystko udało sunieczko .
Kiedy planujecie operację ? dnia 11 Luty 2012 21:34:19, w całości zmieniany 1 raz
nie rozumiem ludzi ani świata, jedna osoba nieznana pytała jak może pomóc nie będąc wolontariuszem, że chce bazarek zrobic na jakiegoś psa - pokazałam jej jule, straciłam pół dnia na rozmowę z nią, bo co chwilę o coś pytała , że chce wpłacić kasę itp , potem że mam jej pokazac jeszcze jakiegos psa, - mówiłam jej spokojnie że lepiej skupić się na jednym niż rozdrabniac na grosze, no to przyznała mi rację, - a po kilku godzinach napisała że jednak na jule nie zrobi bazarku bo zauważyła że ktoś na nią wpłacić 500 zł więc ona pójdzie szukac innego psa, - wrrrrrrr ręce mi opadły, ludzi ezamiast normalnie pomóc to robią z igły widły - .......



Ale przecież Julcia potrzebuje kaski i to nie wiadomo ile ...

Nie da się zrobić pół operacji, albo zastosować pół leczenia ... ehh

Ale przecież Julcia potrzebuje kaski i to nie wiadomo ile ...

Nie da się zrobić pół operacji, albo zastosować pół leczenia ... ehh

no o to chodzi, a ludzie myślą że tu pomogą trochę i tu trochę i będzie ok, a to trzba jednemu od początku do końca potem drugiemu od początku do końca, a nie rozbebrac dziesięc różnych psów i tak zostawić, ale nie mam siły tłumaczyć komuś kto i tak wie swoje i że wszystko co mówi jest święte -
No coz kazdy jest jaki jest.
A z Jula damy rade :):), byle Jula zdrowa byla :):)
Jula wczoraj miała operację usunięcia listwy mlecznej z guzami. Ranę ma ogromną, ale operacja udała się dobrze- Jula nie interesuje się raną ( choć chodzi w kubraku) wczoraj i dziś dostała leki p.bólowe i antybiotyk . Za 10 dni zdjęcie szwów.
Zdrowiej Juleńko!
Niech się już odczepią te guzki od Ciebie.
Trzymam kciuki za Jule:):)
Zdrowiej Julcia, będzie dobrze

Teraz Jula trochę się drapie- swędzi ją wygolony brzuszek. Kubraka jednak nie zrzuca , nie próbuje go pogryźć , grzeczna jest. Antybiotyk dostaje z łyżką psiej puszki, bo się nauczyła kiełbasę (tj.kabanosa) jeść, a tabletkę wypluwać
[img]

Uploaded with ImageShack.us[/img
Ale pychol radosny:)
Super uśmiech! I to spojrzenie szczęściary

Spojrzenie ma cudne -takie zawadiackie

Jak sie czuje Jula?
Buziaczki dla slicznosci
Czuje się świetnie i czeka na swój domek;)
Dziś miała gruntowne czesanko i czeka na kąpiel:)
no - ponad miesiac czekalam na odpowiedz? nieladnie :)
Czuje się świetnie i czeka na swój domek;)
Dziś miała gruntowne czesanko i czeka na kąpiel:)
Jestem pod wrażeniem zmiany, przepiękna, uśmiechnięta i zadowolona z życia piesa!!
Wygląda trochę jak siostra Mirabelki

Ale ona fajna!
Cieszę się, że jest szczęśliwa

Teraz już tylko prawdziwy kochający domek i szczęście na 100%
Jak popatrzeć na pierwsze zdjęcie w tym wątku, to dopiero widać różnicę dnia 04 Czerwiec 2012 6:58:54, w całości zmieniany 1 raz
Jest śliczna

Przypomina mi trochę Siskę

wyglądam i wyglądam Człowieka
gdyby nie te uszy to mogłabym pojechać na wystawę

poprosimy może jakiegoś sędziego o opis co?

Wygląda trochę jak siostra Mirabelki

Super ta foteczka, Jula wyglada na niej jak "zajety zyciem szczenior" - takie jakies skojarznie mam

Kurde jak mnie to strasznie wzrusza jak sie te piesy budza znow do zycia gdy sie tylko da im szanse


Ależ Julciu z tymi uszkami bardzo ci do twarzy

A sędziowie się nie znają i już

Udostępniłam Julci zdarzenie na FB, tam, gdzie mogłam.
A można też od razu tutaj wskoczyć i zadziałać

http://allegro.pl/owczarek-podhalanski-jula-cegielka-i2403842629.html?utm_source=Facebook&utm_medium=LikeButton
I tutaj;)
Zapraszam na bazarek dla Julki i nie tylko http://www.dogomania.pl/forum/threads/228292-Ksi%C4%85%C5%BCki-filmy-i-nie-tylko-na-podhalany-Fundacja-BONO-Do-24-06-12-godz-22?p=19240339#post19240339
Fajne książki, filmy, ochraniacze na łapki dla psa- Zapraszam:)
Przydałaby mi się pomoc w reklamowaniu bazarku na grupach różnych ras na dogo- mamy tutaj sporo archiwalnych katalogów z wystaw- fajna rzecz dla hodowców.
Jula to bardzo wesoła dziewczynka



Domku, gdzie jesteś??
http://allegro.pl/show_item.php?item=2463039735
gdyby nie te uszy to mogłabym pojechać na wystawę

poprosimy może jakiegoś sędziego o opis co?

Jako znany w świecie kynologii MISZCZ, Kurrrak czuje się wywołany... się. Uwaga mówi:
Się przyklei na kropelkę i będą wzorcowe :)
gdyby nie te uszy to mogłabym pojechać na wystawę

...zresztą Akrim...Ty masz ładne uszy...myślę, że możesz spoookooojnie jechać

gdyby nie te uszy to mogłabym pojechać na wystawę

...zresztą Akrim...Ty masz ładne uszy...myślę, że możesz spoookooojnie jechać

a dziękuję za komlement




ale na Juleczce żadnych klejów nie pozwolę zastosować
Moze każdy wrzuci sobie ogłoszenie na FB?
http://allegro.pl/show_item.php?item=2463039735
Julka miała prześwietlenie płuc - sa czystę i "gęste"

niestety następny domek po przemyśleniu wycofał się

dziękuję za "przekierowanie" do nas tego chętnego przez ElzęMilicz

Bardzo dobre wiadomości płucne

.........
Wierzę, że Julcia znajdzie odpowiedni domek. Jak się ktoś ma wycofać, to lepiej wcześniej, niż po adopcji ... szkoda przecież suni na ciągłe zmiany ... ona zasługuje na domek kochający na zawsze, bezwarunkowo ...
Juleńko życzę Ci takiego domku z całego serca

Julka miała prześwietlenie płuc - sa czystę i "gęste" Very Happy
niestety następny domek po przemyśleniu wycofał się
Tak jak pisała Jesi lepiej wcześniej niż później ..............
Jestem zakochana w tym lisim pyszczku i wysoko osadzonych ucholach , ach gdybym tylko mogła ...........
Wierzę , że Julcia znajdzie ten jedyny , kochający domek i tego jej życzymy .
Julka miała prześwietlenie płuc - sa czystę i "gęste" Very Happy
A czy były jakieś symptomy niepokojące ?
\ .
Nie, tutaj chodziło o sprawdzenie czy nie ma jakis przerzutów na inne organy wewnętrzne. Nie ma


Aaaa , no to super wieści

Julką zainteresował sie pewien przemiły pan, przed którym wizyta PA (za której przeprowadzenie serdecznie dziękuję


Jaka cudna uśmiechnięta Julcia!!!

I jak? Była już wizyta PA?
Była

Super udana

Bardzo dziękuję Agnieszce i Kasi (and company



ps. gdyby była potrzeba wizyty PA w okolicach Gdańska jestem do dyspozycji - nawet poczytam o malamutach


Bardzo dziękuję Agnieszce i Kasi (and company



ps. gdyby była potrzeba wizyty PA w okolicach Gdańska jestem do dyspozycji - nawet poczytam o malamutach


Będę pamiętać

A ta wizyta to była przyjemność

A co do życia z malamutem to polecam książkę: "Psy z piekła rodem" autorem jest jeden z naszych DT

No i co teraz ???
Jak to co? Jedzie Julcia do domu jak tylko uda się synowi Pana Tomasza zaplanować podróż na drugi koniec Polandu

Jak to co? Jedzie Julcia do domu jak tylko uda się synowi Pana Tomasza zaplanować podróż na drugi koniec Polandu

No bo to juz zelazna zasada, ze DT czy DS MUSI byc na drugim koncu kraju :)
Ja tez bo Buddiego jechalam 400km.... "tylko" na poludniowy koniec prowincji :) Dobrze, ze nie na polnocny lub zachodni, bo to juz 1000km+ haha
Juleńko ! Nareszcie!

Samych cudownych chwil w nowym domku - należy ci się po tym łańcuchu na podwórku

POWODZENIAAAA !!!!!!!!!




I wyruszyła dziś w podróż do swojego domu nasza Julcia

Przed nią długa droga- mam nadzieję, że zniesie ją spokojnie.
Gratulacje :):)
Nareszcie

Wiadomo czy już dojechali? Jak Jula w podróży?
Samych wspaniałych dni Julka !

Super

Podróż i pierwszy dzień minał Juli znakomicie

poznaje swój teren:

oraz swój dobytek którego bedzie pilnować:

Powodzenia Juleczko

Dziekuję bardzo Panu Julki za tę decyzję

Dziękuję Ani za opiekę nad Julą



Juleczko nareszcie

Samych dobrych i długich dni z Julką życzę

Życzymy dużo szczęścia

Myślę, że wkrótce będę miała możliwośc poznac Julę

Powodzenia dziewczyno!!

Ale ma fajnie, i piesy obok i qnie!
u Julki wszystko dobrze




A dlaczego u Julki jeszcze taki "dziwny" tytuł ?
Przecież ona już pani na własnych włościach

Masz rację :)
Zmieniłam troszkę

Od razu lepiej

Byłam dziś u Julki

Dziewczyna ma się znakomicie, jest niesamowicie przytulaśna. Żyje we własnym, prywatnym, rajskim zakątku

lubię to !

a zdjecia gdzie

Oj tak ,oj tak


No właśnie, gdzie dokumentacja? Kaśka pochwaliła się i uciekła

Hmm ... w odwiedziny nie zabrałam aparatu.
Ale coś mam :)
Oby każdy adopcyjniak miał tyle szczęścia :)


Juleczka to uosobienie łagodności i czułości. Jestem pod jej wrażeniem

Ale cudne okoliczności przyrody

Julcia pracowita


Ona czeka na wenę i się zastanawia co by tu zmalować

Jesi nie kracz bo wykraczesz


kraaa kraaa kraaa

Wypiękniała nasza dziewczyna!

I uśmiecha się dużo :)
Juleczka niestety dziś przeszła za Tęczowy Most .... [*] [*] [*]
Niestety znów dopadł ją nowotwór, na szczęście nie cierpiała długo ... Dziś lekarz weterynarii podjął decyzję o eutanazji.
[*]
Juleczko biegaj szczęśliwie za TM
No właśnie weszłam, żeby o tym napisać

Miała 3 lata spokojnego, dobrego życia, odeszła kochana- to jest najważniejsze...



Jula [*]

Strasznie mi przykro. Julka zajmowala duzo miejsca w moim sercu.

[*]
