Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam wszystkich, nie wiem od czego zaczac wiec zaczne od poczatku. Obejrzałam dzis program na tlc o bzdurnej polskiej nazwie "opętani seksem"(org strange sex) o trójce mieszkającej razem, jednej kobiecie i dwóch mężczyznach. Byli tak niesamowicie szczęśliwi. Moje wszystkie zwiazki prawie rozbijały się o to, że ja nie byłam zbyt zazdrosna mimo ze kochałam partnera (lub partnerke bo raz sie zdazyło czy dwa ;P jestem bi) ani tez nie rozumiem chyba do konca zazdrosci drugiej strony skoro przeciez kocham. Kiedy zobaczyłam tę trójkę w tv to jakbym wróciła do sytuacji sprzed roku. Byłam z chłopakiem a jego najlepszy przyjaciel zaczał mnie podrywac, umawialismy sie. Wiedział, ze nie rzuce chlopaka, chciałam zeby to trwało juz zawsze, nie bylam nigdy szczesliwsza. Oni byli sobie tacy bliscy, ja obydwu ich uwielbiałam... W koncu ten moj pierwszy sie dowiedział o wszystkim od mojej zazdrosnej przyjaciółki, z która tez łączyła mnie specyficzna relacja. Wszystko sie posypało, wróciłam do pierwszego, oni przestali się odzywac do siebie...
Marzę o stabilizacji i wolnosci uczuc. Marze o tym samym co "normalni" ludzie, bardzo bym chciała stworzyc trwały zwiazek a w przyszłosci rodzine poli. Gdy obejrzałam ten program niesamowicie sie poczułam. Czyzby to bylo do zrealizowania? Sa ludzie którzy maja czego pragna i zyja szczesliwie, wychowuja nawet dziecko razem. Od razu wpadłam na neta i znalazłam to forum. Mam teraz niesamowity miszmasz emocji w środku...
I pozdrawiam wszystkich oczywiście
Cześć Lula
Widzisz, takich „opętanych seksem” (hłe hłe hłe) trochę nas jest…
BTW… muszę ten film dorwać, dzięki za hinta
o, kolejna biseksualistka - jak miło
Hej Lula
Witam serdecznie. Tak, na tym forum można spotkać ludzi o rożnych orientacjach zarówno relacyjnych jak i seksualnych. Ja jestem heterykiem i poliamorystą. "Opętani seksem" - tak zgadzam się, ten tytuł jest nietrafny. Pytasz, czy związki niemonogmiczne są możliwe? Tak, są możliwe. Mogą to być (i są - z autopsji)piękne, satysfakcjonujące związki/relacje pełne miłości, że wymagają dużo więcej "pracy", są (bywają) skomplikowane - tak to prawda, jednak uczucia jakie w nich się pojawiają...szkoda mówić, trzeba to przeżyć (i nie o seks tu przecież chodzi).
Pozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie!
Nawet nie wiesz jak przyjemnie było mi przeczytać Twój powitalny post. Oczywiście współczuję zawodów miłosnych i problemów w relacjach, ale... Cieszę się, że tu trafiłaś. Pewnie czułaś się osamotniona i wyalienowana ze swoimi niekonwencjonalnymi poglądami na miłość, co? Nie sądziłaś, że ktoś to zrozumie? Tutaj na pewno znajdziesz zrozumienie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w miłości