Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Świetna technika. A znacie jakąś na oczyszczenie 3 czakry i okolic?
Kochanie, bardzo pieknie prosze, abys robila planowe przerwy w tym chlonieciu wiedzy, bo nasz mozg to delikatne narzedzie i takie tez sa jego przewody... Moga sie zabuzowac...
A o czakrach mamy tu paru, ktorzy Ci pomoga usystematyzowac.
Ale pamietaj po-wo-lut-ku i przerwa na przyziemnosci : na kontakt z Natura, na mile spotkanie z kims, dobry lekki film, radosne wylizanie podlog...
Zacznij myśleć w czasie teraźniejszym: "Wszystko jest już dobrze".
Nic Cię nie chce sprowadzić do parteru. Śnienie o śmierci żyjącej osoby nie oznacza, że umrze w najbliższym czasie. To znak, że coś w niej negatywnego umiera i dokonuje się jakaś wewnętrzna przemiana. Obserwuj męża i zastanów się czy coś w nim uległo zmianie od ostatnich 6 miesięcy.
spokojnie,
smierc - sen o dokonanej juz zmianie - w tym przypadku nekrolog - to zmiany, nawet i szybkie zmiany.
smierc blizniaczek - to "lęki" wywolujace u Ciebie wlasnie taki stan psychiczny pochodzenie od strachu - abys sie przestarszyla, pomartwila przez jakis okres czasu, a wtedy one beda mogly podkarmic sie wlasnie tego rodzajem energii.
wiedzac, ze masz w planach to i tamto co skonczy sie sukcesem zawodowym i materialnym -
sama z siebie wywolujesz tez pytania do podswiadomosci czy sie uda, czy wszystko bedzie oki, czy nie bedzie klopotow? te mysli to tez energia, i te mysli to tez mentalny, ze tak powiem kierunek w astral.
kurna nie pytaj sie skad wiem - bo nie wiem
a to z kursu
odganianie zlych snow tzw proroczych, gniotacych czakre serca. bo takie dla nas zle sny ich energia umiejscawia sie w czakrze serca.
w wyciszonym swoim umysle, rozkladasz rece na boki i laczysz sie z energia ksiezyca i slonca, jedna energia usiadze na dloni i druga energia usiadzie na dloni - nie wiem ktora dlon do jakiej energii nalezy - bez znaczenia, energie same sobie dopowiednia dlon wybiora. kiedy masz polaczenie na dloniach z ksiezycem i ze sloncem. wtedy pomiedzy jedna dlonia, a druga wyjmujesz ten pulpet senny z czakry serca i ukladzs go pomiedzy dwie dlonie. lapiesz gleboki oddech, uderzasz obydwiema dlonmi i krzyczysz mantre PET - fonetycznie napisalam - uderzenie ma byc silne na tyle, aby rozwalilo energie pochodzaca ze snu, PET ma byc silne, aby pomoglo rozwalic energie pochadzaca ze snu. i ma ulzyc w czakrze serca. wiec halasujemy ile wlezie.
jezeli cos ominelam, a Ciacho poczyta i zauwazy ze czegos brakuje to niech dopisze, prosze .
pozdraaaaawiam
dzięki za te rady, dobrze wiedzieć, buziaki
Nie ma śmiertelnej choroby. To człowiek ją taką czyni. Największym lekarzem jest Bóg. Kiedy mu się całkowicie zawierzy i uwierzy, że jest wszechmogący, to nawet białaczka jest wstanie w ciągu jednej nocy zniknąć.
""OTRZYMASZ to w co WIERZYSZ!" ("You RECEIVE what you BELIEVE!")
Uwierz, że nic nie zmieni twojego obecnego życia a Bóg sprawi, że faktycznie nic go nie zmieni!
Ale jeśli uwierzysz, że Bóg Cię kocha i spełni twoje pragnienia, On nie będzie miał wyboru i spełni to co pragniesz!
Tak jak zapisano w Biblii w Ew. św. Marka 11:22-25: Bóg NIE odpowiada wszystkim modlitwom. On odpowiada WSZYSTKIM CO WIERZĄ! Na przykład: jeśli masz raka i WIERZYSZ że umrzesz na raka - Bóg uczyni wedle twojej wiary. Ale jeśli masz raka i UWIERZYSZ że Bóg UZDROWI cię, to Bóg sprawi ten cud!"
Wiliam Tucker
Ja wierzę w ogromna moc modlitwy i już nie raz wymodliłam sobie różne sprawy.
Czasem jednak jest tak,że mimo naszych gorących próśb nasze prośby nie zostaja wysluchane i nie dla tego że Bóg jest zly,ale dla tego,ze ma dla nas inna drogę,a nasza Dusza potrzebuje pewnych doświadczeń.
Moim zdaniem,jezeli sie o cos modlimy i tego nie dostajemy,to trzeba zaufać Bogu,ze tak ma być,dla tego jeden wychodzi z choroby inny nie,jeden wygrywa w lotto inny nie.
No ale to jest moje zdanie
doświadczyłam tego samego - a tym bardziej jest to trudne jeśli chodzi nie o nas samych ale o naszych partnerów, rodzinę - nie wiemy jaki obrały plan i co mają do przerobienia,
co nie znaczy że mamy się nie modlić i nie prosić, wręcz musimy to robić aby poczuć siłę w sobie do walki o drugiego człowieka...a ile się przy tym uczymy o sobie.....o nas o naszym zyciu...
gdy moja teściowa zachorowała na raka cały czas do końca wierzyłam ze z tego wyjdzie, że wyzdrowieje,
to dało mi taką siłę aby nie myśleć o końcu ale o tym co dziś i teraz i jak dla mnie jest ważna
dlatego pomimo śmiertelnej choroby walczcie walczcie walczcie
buziaki
Może informacja z tego linku wyjaśni Wam, dlaczego wydaje nam się, że nie zawsze nasz modlitwy są wysłuchane:
http://www.huna.net.pl/mod-pnForum-viewtopic-topic-845.html
Może informacja z tego linku wyjaśni Wam, dlaczego wydaje nam się, że nie zawsze nasz modlitwy są wysłuchane:
http://www.huna.net.pl/mod-pnForum-viewtopic-topic-845.html
coś w tym jest słusznego
poszukam tej książki i z chęcią poczytam
Będę dążył do wydania jej w Polsce. Uważam, że będzie to bestseller jakiego dawno na rynku wydawniczym w Polsce nie było.
Każdy kto zna angielski z Was i ją przeczyta będzie przeze mnie proszony o recenzję. Te wszystkie opinie o tej książce będę przedstawiał w wydawnictwach celem jej zareklamowania.
Każdy kto zna angielski z Was i ją przeczyta będzie przeze mnie proszony o recenzję.
oki
Ewa Fortuna napisala ,, zaufac Bogu.....´´ i ja wiem ze TO najwazniejsze ALE I NAJTRUDNIEJSZE.....
Jesli zaufamy, ze wszystko co nas spotyka , dzieje sie naprawde dla naszego dobra, wtedy bedziemy o wiele lzej znosic kazde cierpienie....
Ojjj czasem bardzo to trudne i niezrozumiałe,ale faktycznie wiara i zaufanie czynią nasze życie łatwiejszym
Czynią cuda w naszym życiu, a nie tylko łatwiejsze
Gdybys rozumiał nature Boga , nigdy nie modliłbyś sie do Niego o coś.Bóg może dać ci Siebie w darze i tym darem zaspokaja wszystkie twoje potrzeby.Bóg każdego innego rodzaju jest tylko mitem stworzonym przez człowieka, wymyslonym przez pogan na wiele wiekow przed Jezusem.Poganie czcili właśnie takiego boga, wielu bogów-zawsze po to ,aby coś od nich otrzymać.Gdy nie było deszczu, prosili o deszcz, gdy było go za wiele, modlili się by ustał.Itp.Taka modlitwa jest czysto pogańska, jest reliktem z czasów ,kiedy ludzie tworzyli Boga na swój obraz, gdyż nie mieli żadnego pojecia , czym rzeczywiście jest Bóg.Skoro nie mogli otrzymać wszystkiego czego chcieli od jednego boga , czcili wielu bożków ,i od jednego dostawali deszcz, od innego urodzaj, płodność ,itd.
Kiedy nastał Abraham z nauką o jednym Bogu, zaczęto modlić sie inaczej- zamiast modlić się do dziesieciu bogów o dziesieć rzeczy, modlono sie do jednego Boga o te dziesieć rzeczy.Ale ich Bog był Bogiem, który nagradzał ich gdy byli dobrzy ,i karał gdy byli źli.
A jaki jest Bóg?Jest On równie dostępny dla grzesznika jak i świętego, bezstronny dla wszystkich, niezaleznie od koloru skóry, rasy, wiary, religii, czy braku religii.Różnica w ludzkich doświadczeniach Boga nie zależy od Boga , zależy od ignorancji ludzi, lub ich braku swiadomosci Boga.
Modlenie sie o różne rzeczy : zdrowie, pieniadze, domy, znajomosci byłoby postrzeganiem Go jako sługi, który ma podporzadkować sie naszym zyczeniom.Czy naprawdę wierzysz, ze Bóg jest narzędziem stworzonym dla Twoich potrzeb?
Kiedy to zrozumiesz przestajesz sie modlić do Boga "świętomikołajowego".
Nie przestaniesz się modlić, ale teraz modlitwa nabierze dla ciebie nowego znaczenia.Zaczniesz widzieć,że Bóg nie moze dawac i nie moze wstrzymywać.Że ty sam możesz odciać sie od łaski Boga, ale poprzez modlitwe mnozesz znów zjednoczyć się ze Źródłem.Twoja modlitwa nie bedzie prośbą czy szukaniem czegoś z rzeczy zewnętrznych, bedzie ona prośbą , poszukiwaniem i kolataniem o większe światło,większa mądrosć duchową, wieksze poznanie.
Bóg nic do wszechswiata nie dodaje, ani nic nie ujmuje.Bóg po prostu jest.Powiedzieć ,że Bóg jest nieskończony,że jest dobry, że jest zyciem ,milością-znaczy tyle ,co powiedzieć ,ze "Bóg jest".To jest granica naszej wiedzy o Bogu.I wiedzac ze "Bóg jest", nie potrzeba szukać jakiejś boskiej siły,by coś dla ciebie zrobiła.Bóg jest i zawsze istnieje .Staraj sie zrozumieć Boga w świetle tego ,że jest, a nie tego że byl przed dwoma tysiacami lat lub "będzie , jeżeli na to zasłużymy".
Bóg jest jedyną moca utrzymujacą i zachowującą wszechswiat wiecznie, niesmiertelnie, doskonale, harmonijnie i sprawiedliwie.Kiedy zaczniesz życ z punktu widzenia jedynej siły, cały bieg twojego życia zmieni się.
W świecie stale spotykasz się z osobami , miejscami czy rzeczami o destruktywnej naturze, zawsze jest to coś, co usiłuje zniszczyć twój spokój, twe zdrowie, czy harmonię twoich spraw.Duchowo oświeceni wszystkich czasów zobaczyli,ze te rzeczy nie są mocą samą w sobie, lecz mają jedynie taką siłę, jaką sie im da poprzez uznanie ich za realną siłę, oraz ze strachu przed nimi i ich zwalczanie.
Musimy wiedzieć ,że jest tylko jedna siła - Bóg.Czy jest wobec tego moc w grzechu , chorobie, niedostatku, zniszczeniu...? Bóg jest nieskończonym Umysłem wszechświata.Czy istnieje jakakolwiek inna moc niż ten nieskończony, miłujący Umysł?Jeśli nie, to dlaczego miałbys bać sie choroby ,zła, śmierci?Dlaczego miałbys bać sie czegokolwiek na niebie, ziemi, w wodzie, czy pod ziemia? Jeśli działa tylko jedna moc, nic innego mocą nie jest.
Kiedy to zrozumiesz , już nigdy nie będziesz modlił się do Boga o wyleczenie z choroby, grzechu, czy obawy-będziesz wiedział ,ze choroba, grzech i obawa nie istnieją jako siła.
Jeśli bedziesz walczył lub oczekiwał od Boga poskromienia jakiejkolwiek formy działalnosci, przegrasz.Tylko w tej mierze , w jakiej pojmiesz,ze " jako w niebie tak i na ziemi" Bog jest nieskończony ,i że walka do ciebie nie należy-tylko przy osiagnieciu tej świadomosci możesz doświadczyć harmonii.Z chwila gdy skusisz sie na zwalczanie człowieka, choroby, grzechu, angazujesz sie w starcie , które cię w końcu zniszczy.Problem sam w sobie nie ma mocy, ale przypisujac mu ją, zaczyna się samemu reagowac , jakby to była prawda.Jeśli starasz sie rozwiazać problem środkami które przyjmujesz jako materialną siłę, zawsze istnieje mozliwość,że twój przeciwnik- osoba, rzecz lub stan-ma silniejsze przekonanie o swojej materialnej sile , niz ty.Jeśli starasz sie rozwiazać zagadnienie za pomoca siły umysłu czy słusznego rozumowania, znów powstaje mozliwosc ,że twój przeciwnik będzie posługiwał sie jeszcze mocniejsza bronia mentalną.
W indywidualnej swiadomości musi nastapic drastyczna zmiana, aby umozliwić ludziom radzenie sobie w zyciu ze wzsystkimi problemami i , by patrzac na zło, chorobę, wojnę , potrafili powiedzieć:"Czymże to jest dla mnie? Nie ma to mocy nade mna, o ile nie pochodzi od twórczej zasady wszechswiata, która jest Bóg.Spoczywam w jednej mocy".
Dopóki nie uświadomisz sobie, ze nie ma nic do zwalczenia, gdyz istnieje tylko jedna siła, będziesz stale zwalczał ludzi, grzech, chorobę, złe nawyki, samotnosć...Wszystko to kolejno zaistnieje w twoim doświadczeniu, dopóki walczysz i sie opierasz.Jednak gdy zrozumiesz,że Bog jest jedyna siłą, nabierzesz przekonania, że nie ma nic, co by Mu sie mogło przeciwstawic.
Jedynym sposobem udowodnienia tego stwierdzenia, gdy dotkną cie pozory grzechu, choroby, śmierci, niedostatku czy ograniczenia w twoich własnych doswiadczeniach lub twych przyjaciól czy krewnych,jest spoczęcie w wewnętrznym bezruchu i uświadomienie sobie ,że Bóg jest nieskończony.Czekaj w ciszy i spokoju, az przyjdzie wewnętrzna pewnosc:"Nie ma innych bogów poza Mną żadnych innych mocy, niczego, czego mógłbys sie obawiać .Jesteś moim umiłowanym dzieckiem".
Jest to duchowa mądrość:nie ma z czym walczyc, nie ma nic do uzdrowienia czy naprawienia, czy pokonania.
Nie istnieje nic co mogłoby ograniczyc, przeszkodzic lub powstrzymać kogoś kto pojał właściwą zasade działania , skoro Bóg wewnątrz niego jest wszystkowiedzacym rozumem, boską miłością, nieskończoną mocą, jedynym twórczym impulsem czy zasdą w całym wszechświecie.
W te regułę wcielona jest nie tylko tajemnica uzdrowienia, ale i tajemnica osiągania harmonii w twym zyciu.Unosisz sie wówczas przez życie rytmicznie, jak na promieniu swiatła Wszystko czego sie od ciebie wymaga, On wykonuje, ten On w centrum twej istoty, ten Nieskończony Niewidzialny, który idzie przed tobą .Gdy wytrwale praktykujesz te zasdę, dochodzisz do momentu, w którym widzisz jako dosłowną prawde,że Bog jest nieskończonościa i całością istnienia, a wszystkie rzeczy, o które ludzie walcza, nie są zadną siłą. W chwilach oswiecenia patrzysz na swiat i widzisz , jak rozwiewają sie pozory.
Prawda jakie to wszystko oczywiste?Jakie "pasujące" do naszych odczuć.A jednoczesnie jakie trudne do zrealizowania...
Nie ma śmiertelnej choroby. To człowiek ją taką czyni. Największym lekarzem jest Bóg. Kiedy mu się całkowicie zawierzy i uwierzy, że jest wszechmogący, to nawet białaczka jest wstanie w ciągu jednej nocy zniknąć.
""OTRZYMASZ to w co WIERZYSZ!" ("You RECEIVE what you BELIEVE!")
Uwierz, że nic nie zmieni twojego obecnego życia a Bóg sprawi, że faktycznie nic go nie zmieni!
Ale jeśli uwierzysz, że Bóg Cię kocha i spełni twoje pragnienia, On nie będzie miał wyboru i spełni to co pragniesz!
Tak jak zapisano w Biblii w Ew. św. Marka 11:22-25: Bóg NIE odpowiada wszystkim modlitwom. On odpowiada WSZYSTKIM CO WIERZĄ! Na przykład: jeśli masz raka i WIERZYSZ że umrzesz na raka - Bóg uczyni wedle twojej wiary. Ale jeśli masz raka i UWIERZYSZ że Bóg UZDROWI cię, to Bóg sprawi ten cud!"
Wiliam Tucker
pomodlę się FREYKO ZA TWOJEGO MĘŻA
Najtrudniej jest uwierzyć w to, że wszystko jest takie proste. A rzeczywiście jest. Przekonuję się o tym każdego dnia.
""OTRZYMASZ to w co WIERZYSZ!" ("You RECEIVE what you BELIEVE!")
Uwierz, że nic nie zmieni twojego obecnego życia a Bóg sprawi, że faktycznie nic go nie zmieni!
Ale jeśli uwierzysz, że Bóg Cię kocha i spełni twoje pragnienia, On nie będzie miał wyboru i spełni to co pragniesz!
Tak jak zapisano w Biblii w Ew. św. Marka 11:22-25: Bóg NIE odpowiada wszystkim modlitwom. On odpowiada WSZYSTKIM CO WIERZĄ! Na przykład: jeśli masz raka i WIERZYSZ że umrzesz na raka - Bóg uczyni wedle twojej wiary. Ale jeśli masz raka i UWIERZYSZ że Bóg UZDROWI cię, to Bóg sprawi ten cud!"
Wiliam Tucker
Trochę juz żyję na tym swiecie i znam wiele przypadków z autopsji ,kiedy ludzie chorzy ,śmiertelnie chorzy do końca wierzyli że Bóg ich uzdrowi.Nie wierzyli ,że mogą umrzeć,wierzyli że ich wiara i głęboka modlitwa sprawią cud,że choroba sie cofnie,że ich nie pokona.I ta ich wiara była na prawde głęboka i szczera.
Tak sie jednak nie stało- odeszli, pewnie do końca nie wierząc ze TO się dzieje, ze oto są uczestnikami własnej śmierci...
Uważam ,ze Tucker nie ma racji, i że to nie jest takie proste, jak on pisze.
Ale jeśli uwierzysz, że Bóg Cię kocha i spełni twoje pragnienia, On nie będzie miał wyboru i spełni to co pragniesz!
Jak w ogóle mozna Boga stawiać w obliczu wyboru?To jest jakiś nonsens.
Bóg nie jest marionetką która działa na nasze zawołanie.
Ja również trochę już żyję na tym świecie i widziałem uzdrowionych ludzi na własne oczy. Mam nawet takie przypadki w rodzinie.
Aby modlitwa była skuteczna trzeba poczuć emocjonalnie, że już się jest zdrowym. Całkowicie zaufać Bogu i odczuć głęboki spokój wewnętrzny. To co na zewnątrz widzimy i wydaje nam się, że ktoś jest wierzący nie oznacza, że jest wierzący od wewnątrz.
"Ale jeśli uwierzysz, że Bóg Cię kocha i spełni twoje pragnienia, On nie będzie miał wyboru i spełni to co pragniesz! " To jest pewna przenośnia z tym brakiem wyboru. Chodzi o to, że według naszej wiary się stanie. Jeżeli będzie choć niewielka wątpliwość we wszechmoc Boga cud się nie wydarzy. Skrót CUD zapewne oznacza Ciało Umysł i Duch. Gdy te trzy rzeczy są w jedności następuje uzdrowienie.
dobrze Joluś..dziękuję za wsparcie energetyczne
czuję się dzisiaj troszkę lepiej
Ojjj na innej styronie pisałam,zeby teraz nie ładować sie energią,ale to tylko w przypadku gdy mamy pewność,ze duch jest kolo nas,ale jezeli Ci sie poprawiło,to moze to nie duchy?
Mirku każdy z nas ma swoje indywidualne doświadczenia duchowe.
Wg. mnie nie powinno narzucać się swoich własnych koncepcji jako jedynie słusznych.
Może tak to odebrałaś, że chcę Ci coś narzucić. Nie miałem takiego zamiaru. Chciałem na podstawi swoich doświadczeń i doświadczeń innych opisać, to kiedy możemy być pewni, że pomimo tego co mówią lekarze, wydarzy się cud.
To czy się z tym zgadzasz, czy to przetestujesz, to już Twoja indywidualna sprawa. Twoja wolna wola, w którą nie wolno mi ingerować.
Chciałem na podstawi swoich doświadczeń i doświadczeń innych opisać, to kiedy możemy być pewni, że pomimo tego co mówią lekarze, wydarzy się cud.
A ja tylko usiłuje Ci wyjasnic ,ze niczego nie mozemy być pewni.
Nikt nie ma monopolu na Prawdę.Dopiero po śmierci przekonasz sie jak jest w rzeczywistosci( a i to nie jest takie pewne )
Cały czas więc proszę Cie abyś piszac swoja opinie na jakis temat nie pisał ,że Twoja Prawda jest tą Ostateczną. Tylko tyle...
Nawet miłości Boga do nas?
A więc są rzeczy, których możemy być pewni? Skoro tak, to może i w tym temacie jest wiele pewnych rzeczy, tym bardziej, że są potwierdzone empirycznie.
W brew pozorom sny o smierci maja dobre znaczenie.Oznaczaja usmiercenie problemu i odrodzenie. W Twoi przypadku mogą oznaczać zakonczenie depresji.
obyś miała kochana rację
wylatałam się dzisiaj w nocy tak ,że padałam na twarz od rana
nieprzytomna na maksa -trzy kawy rano i nic
oj w dziwnych miejscach byłam ...
przykład ;
na pograniczu snu i jawy z oczami na wpół otwartymi widziałam siebie
jak wprowadzałam dziecko po wielkich długich białych schodach
nagle wyszła z drzwi głównych-tych na samej górze moja babcia
pchała się na nas jakby niezauważając
wówczas to dziecko upadło mi z rąk
spadało po schodach..
biegłam..
złapałam..
okazało się , że pokaleczone ,płaczące ale nic mu nie jest
utulałam to dziecko, miało może z trzy lata
ale przynajmniej znowu nie uderzył mnie ten samochód
z miłością
megraf
Zamiast się zastanawiać i marnować cenny czas lepiej działać i odnosić sukces wykorzystując wiedzę daną nam przez Chrystusa i innych natchnionych ludzi.