ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleile razy i co ile można nawiązywać kontakt z bliskimi?Złożone abo, a wynik negatywny z ms proszę o pomoc PILNE!prosze o przyjecie lub choc rozpatrzenie prozby i odpowiedzMŁODY KIEROWCA I DWA WYKROCZENIA. PROSZĘ O POMOCWywiad Zorganizowany a PZP i lekarze??? Prosze o pomocKomisja lekarska a NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY.PROSZE O ODPOWIEDZWitam i proszę o pomoc w wyborze pióra.Mariamc potrzebuje pomocy- odwdzięczmy się jej proszę!Witam. Bardzo proszę o wasze opinie.Proszę o pomoc - rezygnacja (ile karencji)?
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Przytulam serdecznie Sheilo

Moze te rady zebrane przez Ewe Fortune przyniosa Ci troche ukojenia...

http://www.polana.fora.pl/osoby-ktore-potrzebuja-tylko-porozmawiac-o-utracie-swych-bliskich-lub-innych-trudnych-przezyciach,38/zestaw-pierwszej-pomocy-ewy-fortuny,965.html


Na pewno jest TAM szczęśliwy.
pal świece w jego intencji,zapewniaj o miłości i wybaczeniu,wybacz sobie,nie zrobiłaś nic złego.
Nie,to nie prawda,ja w to nie wierze!!!
po raz kolejny posluze sie przykladem mojej kochanej tesciowej katoliczki nie pypuszczajacej ruzanca z rak

czy uważasz ze Bóg jest pełnym miłości Ojcem?
czy tez uważasz ze to okrutnik psychopata?

masz wolna wole i wybór
dla mnie jest Ojcem miłości wiec nie ma dla mnie czyśćca, piekła ani zła....sa takie lub inne wybory,nic ponad to.

Jak mogę sobie wybaczyć? Przecież nie zauważyłam, że dzieje sie z nim coś złego, nie mogę sobie poradzić z tym... wtedy może byłby dziś ze mną
Kochana Sheilo,
Przeczytałam cały Twój wątek i bardzo dobrze Cię rozumiem.....odnalazłam w nim siebie sprzed 5 miesięcy.

W październiku zeszłego roku, nagle odszedł mój ukochany. Zmarł na zawał, w domu przy mnie.

http://www.polana.fora.pl/osoby-ktore-potrzebuja-tylko-porozmawiac-o-utracie-swych-bliskich-lub-innych-trudnych-przezyciach,38/zagubiona-w-cierpieniu,2271.html tutaj jest mój wątek.....poczytaj, może przyniesie Ci ulgę

Zadawałam sobie identyczne pytania co Ty teraz. Szarpałam się sama z sobą. Odtwarzałam bez końca ostatnie dni z Jego życia, doszukując się winy w sobie, że coś przeoczyłam, że gdybym była bardziej spostrzegawcza i wygoniła go do lekarza to być może by żył i był ze mną.

Szukałam pomocy wszędzie wtedy dla siebie, bo instynktownie czułam, że mój żal rozpacz i nieuzasadnione poczucie winy wcale mojemu ukochanemu nie pomogą. Wręcz przeciwnie......swoim żalem i rozpaczą zatrzymywałam Go przy sobie, tutaj

Moja tęsknota do dziś jest gorzka i trudna do zniesienia. Ową ziejącą w sercu pustkę zapełniłam książkami i pogłębianiem wiedzy o życiu po drugiej stronie.
Uspokoiłam się na tyle, że teraz myślę o tym co mnie spotkało zupełnie inaczej.

Pozdrawiam Cię cieplutko i mocno przytulam


Ewa F. cudownie pomogłaś!
Masz piękny dar, który pewnie bardzo Cię męczy.
Ale jednak mimo to chciało Ci się pochylić nad losem zrozpaczonej duszyczki
Ty pomogłaś, a innym się zaraz potem kręci w głowie , no proszę jakie to zaraźliwe

Teraz robie kontakt tylko gdy prosba nie daje mi spokoju i gdy zobacze zmarłego,bez proszenia o to zeby przeszedł.

czyli wtedy kiedy jest prawdziwa potrzeba i możliwości
Myślałam że tu proszą tylko Ci, którym piorun trafił prosto w serce i nie wiedzą jak dalej żyć...

Witam Kochani!
Ewa jesteś nieoceniona, naprawdę mi pomogłaś, jak również rodzicom mojego męża...
Myśle, że pomału przejdę przez trudny okres żałoby i podniosę się...


Już ponad 100 razy zarzekałam sie ze nigdy wiecej,ze to koniec,ze nie bede wchodziła w temat NAWIAZYWANIE KONTAKTÓW ZE ZMARLYMI,ze nie bede czytała....
A potem łezka sie w oku kręci,radosc ściska serce,bo wiem,ze moja praca przyniosła ulgę
To jest tak jak z porodem.Zarzekamy sie ze juz nigdy wiecej,a potem zapominamy,ze było ciężko

Już ponad 100 razy zarzekałam sie ze nigdy wiecej,ze to koniec,ze nie bede wchodziła w temat
To się nie zarzekaj Sheili odjęłaś parę lat zadręczania się i wyrywania włosów z głowy. Masz piękny dar.
bardzo bardzo fajowo,sheila sie uspokaja,ale jak jej mąż musi się cieszyć )

pomyślałaś o tym sheila?on się cieszy z tobą)

wspaniała jesteś Ewo,jak na zarzekającą się ze nie)))
Ewuś sprawdzisz jeszcze raz czy Ci się pojawi ta osoba, którą już próbowałaś namierzyć? Może po tych sukcesach Ci się uda.

Ewuś jest, w temacie "ile razy i co ile można nawiązywać kontakty", Grey obiecała spróbować więc czekam cierpliwie. Mam nadzieję, że się uda.
Ok. Grey ma wile udanych kontaktów wiec pewnie ten tez sie uda,poczekaj jeszcze troszke cierpliwie.
Co do Twojej depresji i staczania sie w doł. Podobno czlowiek gdy ma depresje jest jak martwy. Nic mu sie nie che,nic go nie cieszy,wiec pewnie jest tak jak mówisz,ale nasi zmarli nas widzą i Twój mąz też Cie widzi i pewnie cierpi,ze sobie nie radzisz,ze jestes zaniedbana...
Czy mogła bys sie dzwignąć dla niego,czy raczej nie jesteś wstanie?
Wiesz, Ty go nie widzisz,ale On Ciebie tak i pewnie nie che zebys tak wyglądała.
Sheila
nas, potłuczonych przez życie, jest tu wielu, i nikt tak cię nie zrozumie jak my
Życzę Ci kochana, żebyś znalazła ukojenie, żeby kontakt który na pewno ktoś dla ciebie nawiąże, uciszył Twoje udręki.

Oj ja właśnie dźwignąć się nie mogę Ewuniu... Dlatego życzę Sheili żeby potrafiła bo już wiem jak to ciężko, a ja zawsze byłam uważana za silną psychicznie osobę a jednak życie to zweryfikowało.
No mimo wszytko wierzę że Ci sie uda i zycze Ci tego z całego serca
Pros Boga o pomoc,zeby pomogł Ci sie wyrwac z tego stanu.