Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
W lutym miałam TSF, nie zdałam (dotknięcie płotka).
Na czerwiec miałam wyznaczony drugi termin, z powodu choroby nie mogłam się stawić, wysłałam zaświadczenie lekarskie.
Drugi termin drugiej próby mam wyznaczony na 23.listopada, no i tu mam problem.
Z pewnych powodów wolałabym zrezygnować lub przełożyć ten termin.
Jednak ze względu, że już raz przekładałam, pewnie byłaby decyzja odmowna, więc czy nie czekałabym dłużej niż gdybym np. pojechała i nie zdała? Wiem, że w przypadku drugiego niezdania czeka się pół roku.
A w przypadku rezygnacji ile bym czekała? Też jest pół roku karencji czy jak?
Najłatwiej zadzwonić do kadr na podane numery i tam Ci udzielą szczegółowych informacji. Raczej nikt tutaj nie posiada aż tak daleko idącej wiedzy ; )
Choroba nie wybiera, OK. Ale zastanów się. Jeśli chcesz się dostać do tej formacji to czasem trzeba coś poświęcić, a nie że mi nie pasuje. Terminy masz podane o wiele wcześniej więc można sobie grafik dopasować. W służbie nie ma czegoś takiego, że mi nie pasuje. Musisz się stawić w święta, nie święta i nie ma że boli.
Oczywiście, że wiem, że trzeba być dyspozycyjnym i tak dalej, ale tu nie chodzi o zwykły dyżur w pracy czy coś. Takie rzeczy to by się załatwiło wcześniej i po sprawie.
Zmarła mi najbliższa osoba i dopiero się jakoś w miarę ogarnęłam, ale w wyniku nerwów, stresu, mam bóle w klatce piersiowej przy wysiłku fizycznym, no i mam zalecone, żeby przez kilka miesięcy sobie darować...
Dlatego teraz bym przerwała rekrutacje, odczekała i złożyła papiery od nowa.
Jeśli uprzedzisz wydział rekrutacji ,że ten termin Ci nie pasuje wtedy przydziela Ci kolejny termin z innym "turnusem" ale z racji ,że spadasz na koniec listy to może to trochę potrwać.