ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleAnatomia wszechswiata cz.II Wspolna proba przyblizenia Dzieki Conchi, Mgielko i Proroku za Wasze pytania. Proroku i Newdem za linki. Piotrze, Mgielko, Freyu, Conchi, Proroku i Beato za uwagi. To juz nie jest dalej moja kosmogonia. To dzieki Waszym pytaniom, uwagom i prosbom powstala ta druga czesc w takiej postaci. W postaci wspolnej proby przyblizania sobie wygladu wszechswiata. Dlatego zmienilam tytul. Schemat trajektorii planet krazacych wokol swego slonca, na kartce papieru tworzy okregi lub owale. Jest ich tyle, ile jest planet. Tylko ze slonce nie stoi w miejscu. Tez krazy stale wokol centralnego slonca swojej galaktyki. Ciagle zmienia miejsce polozenia. Planety obracajac sie kolo niego - podazaja jednoczesnie za nim. Zataczaja wiec w rzeczywistosci nie okregi, a spirale. Buduja wokol niego tyle spiral, ile jest samych planet. Kazda z takich spiral tworzy kolejny torus. Te torusy o roznych srednicach, maja wspolny srodek obrotu, ktory miesci sie w geometrycznym centrum slonca. Sciany zewnetrznego torusa tworzy planeta najdalsza od slonca. Sciany ostatniego, wewnetrznego torusa tworzy odpowiednio planeta polozona najblizej slonca. Suma tych wszystkich scian torusowych tworzy warstwowy torus wokolsloneczny, ktory nie jest zamkniety jak opona kola, lecz rozwija sie w spirale. Jest to sloneczny torus podstawowy 1(S). Jego srodek nie jest jednak pusty jak w oponie, gdyz wypelnia go lina trajektorii slonca. Torus podstawowy 1(S) wyglada jak wijacy sie spiralnie obly waz o tylu skorach ile planet ma uklad. W srodku ma on trzon swego ukladu pokarmowego - slad podazajacego srodkiem i ciagnacego caly uklad slonca, ktore go tez zywi. Dlaczego ten waz tez wije sie spiralnie ? Bo slonce rowniez nie krazy po zamknietym kregu, gdyz z kolei samo podaza za swoim, tez wedrujacym centralnym sloncem galaktycznym. Analogicznie czynia inne slonca typu 1(S) w tej galaktyce. Tak wiec wszystkie slonca "opatulone" swoimi torusami typu 1(S), okrazajac swoje centralne slonce galaktyczne - tworza swoimi spiralnymi obrotami, wielowarstwowy torus drugiej generacji, torus galaktyczny typu 2(G). Ten typ torusa ma o wiele wiecej warstw. Ma ich tyle, ile ukladow torusowych 1(S) ma galaktyka. Czyli ile ukladow slonecznych wchodzi w jej sklad. Multiwarstwowy torus slonca galaktycznego typu 2(G), buduje z kolei wraz z innymi torusami galaktycznymi - torus megagalaktyczny 3 generacji 3(M). a warstw ma tyle, ile galaktyk wchodzi w sklad danej megagalaktyki. Analogicznie : suma torusow megagalaktycznych buduje torus 4 generacji 4(SG) - torus supergalaktyczny. Splatanie takich splotow w sploty kolejnych splotow ma postac fraktalna. Obraz tego ogromu latwiej sobie wyobrazic zaczynajac od nitki, a nie od razu od weza z upakowana gesto i skomplikowanie zawartoscia. Lepiej z poczatku zignorowac zawartosc nitek. Narazie skrecamy spiralnie nitki we wlokna. Te skrecamy w linki, a nastepnie w line. Gdy przekroi sie taka line - widzi sie poprzeczny przekroj fraktala. A w nim przekroje pojedynczych nitek, ktore zlozyly sie na line. Taki przekroj poprzeczny lodygi z widocznymi przekrojami jej wlokien. W koncu ona tez ma budowe fraktalna. Ale kazda z tych nitek, to rozwijajaca sie historia jednego ukladu slonecznego. A kazdy kolejny przekroj w gore, lub w dol - to czytanie w kronice Akaszy. Gdy wystarczajaca czesc danego ukladu fraktalnego zdola podwyzszyc swoje wibracje do okreslonej granicznej, to z fraktala wyrasta nowa galazka nowych mozliwosci. Gdy rozwija sie dalej, staje sie galezia, potem konarem. Tak moze sie dziac i w innych punktach pnia. Drzewa przynajmniej to potrafia. Oczywiscie konary i galezie tez moga sie rozgaleziac, gdy spelnione zostana warunki wzrostu. Gdy pierwszy raz zdolalam to sobie wyobrazic w calosci i w zwiazku z tym skojarzyc z prastarym okresleniem "drzewo zycia", to myslalam ze serce nie wytrzyma zachwytu. Nie trzeba ciac tego drzewa, by dostac sie do przekroju. Teoria strun dowodzi, ze energia rozchodzi sie nie ciagle, tylko porcjami, pomiedzy ktorymi sa przerwy. W okreslonych sekwencjach w dodatku. Stalych. Regularnych. A wiec od razu kazdy slad istnienia narasta warstwowo. Ale i regularnie, wedlug regul. Pomiedzy sladami istnienia pusto, i tam, w tych przerwach, mozna pakowac warstwowo inne swiaty, ktore buduja warstwy swego zaistnienia w innych sekwencjach. I tak mozna sie przenikac nie zahaczajac o siebie. Ba, nawet nie wiedzac o sobie. Mozna tez poszukiwac harmonii tych sfer, ich muzyki. Ale tak mozna i wedrowac po dokonanej juz historii (z naszego punktu widzenia), jak i jeszcze niby niedokonanej. I z tej wlasciwosci korzystac, wybierajac czasy wcielen. To tyle w tej czesci. Porcja jest dosc duza. Nie chce nikogo oszolomic iloscia nie do strawienia.Złożone abo, a wynik negatywny z ms proszę o pomoc PILNE!Dwa mixy podhalana Lubelszczyzna - potrzebna Wasza pomoc!Alan szuka domu (schronisko prosi o pomoc!).KUTNO- szczenna sunia- pilna pomoc potrzebna!MŁODY KIEROWCA I DWA WYKROCZENIA. PROSZĘ O POMOCWywiad Zorganizowany a PZP i lekarze??? Prosze o pomocPierwsze kroki w rozpoczęciu rekrutacji do policji- pomocWitam i proszę o pomoc w wyborze pióra.Pomoc pilnie potrzebna -rytmika tekstu
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Witam.
Do tej pory używam Watermana zdaje się, że Maestro. Niestety, jest już tak zniszczone, że chciałbym nowe ale nie koniecznie w sensie wyprodukownia.
Może doradzilibyście mi jakieś pióro vintage, ale tu mam pytanie:
czy w okolicach 200 zł jest możliwe kupno pióra vintage, które byłoby dobre do szybkich i długich notatek (90% tego co piszę piórem) i byłoby możliwie bezproblemowe w obsłudze?
Pozdrawiam


Pelikan M200. Albo 57 razy Herb.
Pelikan piękny, ale trochę mnie zdezorientowałeś, czy kiedy mówicie o piórach vintage nie macie na myśli piór starych, już nie produkowanych?
Co to jest 57 razy Herb?

I jeszcze raz, ten Pelikan M200 bardzo mi się podoba :^)
Jeśli idzie o pióra vintage, to jestem fanem Parkera Duofolda - głównie w wersji angielskiej (Aerometric, produkowane '53 - '63). Z niektórych korzystam na co dzień - pisze się bardzo fajnie. Na e-bayu można ich znaleźć sporo w niezłych cenach (aukcje). Sporo jest po restauracji. Ceny zależą od modelu (wielkości).


Vintage, vintage... Pelikan 140. Albo 20 sztuk Hero 329.
Albo jakiś Sheaffer touchdown. Chociaż w "teren" lepiej brać coś z podglądem/na naboje... No to z vintage dalej (w tym przedziale) przoduje Pelikan...

Vintage (za Wikipedią): styl, który początkowo zaistniał w modzie. Polega na noszeniu rzeczy z innej epoki albo stylizowanych na takie oraz łączeniu stylów pochodzących z różnych epok.

Pelikan M200 pasuje. Herb też.
Przez "57 razy..." miałem na myśli zakup 57 sztuk po około 3,50 PLN. Następnie wyrzucamy ok. 20% do kosza po stwierdzeniu, że się rozlatują przy zdejmowaniu skuwki, kolejnych 20-30% po stwierdzeniu, że ciekną (zachowujemy gumki). Z pozostałej ok. połowy odrzucamy drapiące. Nadal dysponujemy kilkunastoma piórami, z których wybieramy to idealne. Resztę wystawiamy na aukcji/obdarowujemy rodzinę.
Hmmm, może troszkę się pośpieszyłem ale już nabyłem Pelikana M200 i to jeszcze zielonego udało mi się zdybać.
Bardzo mi się spodobał, a teraz będę miał czas na spokojny wybór jakiegoś wypaśnego oldschoolowca :^)
Dzięki i pozdrawiam.



Ech, ta terminologia .

Faktycznie, tak mówi wiki. Ale - jak wiadomo - nas bardziej interesuje angielskie znaczenie tego słowa, czyli "rocznikowy", czy, tak jak w przypadku samochodów - zabytkowy, albo coś z najlepszego okresu, roku...

"vintage

n C 1. (grape harvest) winobranie; rocznik: the 1930 ~ rocznik 1930; this is a good ~to jest dobry rocznik;~ wine wino dobrego rocznika. 2. (fig): of the same ~ z tego samego roku.

vintage car
samochód produkcji 1919 - 1930

vintage
[`vɪntɪdʒ] winobranie, wino dobrego rocznika, coś z najlepszego okresu/roku

vintage car
/"vIntIdZ 'kA:/ n Zabytkowy samochód (wyprodukowany w latach międzywojennych) He collects vintage cars (Kolekcjonuje zabytkowe samochowy) - Student University of Leeds (1999) Gary Coote provided a 1932 Model B Ford vintage car for the party (Gary Coote dostarczył na zlot zabytkowy model Forda B z 1932 roku) - Evening Star (2000)"

za:
http://www.ling.pl/index.html#words?act[0]=1&word[0]=vintage&lang[0]=

Czy P200 jest vintage? Hmmm... Na pewno jest oldschoolowy .
Właśnie tak rozumiałem vintage, ale ponieważ zależało mi na czasie, kupiłem P M200.
Podoba mi się.
Zobaczyłem na jutjubie, że można nim cieniować - mam nadzieję, że nie złamię stalówki ;^)
Spokojnie, to nie takie proste...

Powiedz, jak Ci poszło.

A gdybyś kiedyś kupował vintage, daj zanać. Pomyślimy razem .
Dlaczego skasowano mojego ostatniego posta?
Lub gdzie go przeniesiono?
Dobra, znalazłem.
Zdecydowałem się dodać nowy post zamiast edytować powyższy, ponieważ chcę podziękować Alverynowi za naprowadzenie na Pelikana M200, które zaowocowało piękną La Famosą
Załączam link do małej recenzji:
http://www.piorawieczne.fora.pl/recenzje-pior,6/pelikan-la-famosa,4630.html

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.