ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleile razy i co ile można nawiązywać kontakt z bliskimi?Samodzielny kontakt ze zmarłym bliskim - seria Going HomeKontakt z duszami metodą "lustra" wg. Dr R. MoodyZestawienie prosb o kontakty, ktore przyjelamPotrzebuję pomocy (kontakt z klubem)Moje kontakty w snach z duszamiŚmierc z wyboru-proszę o kontaktMoże to kontakt dla kogoś z Polany ?W jaki sposób kontaktujecie się ze zmarłymiprosze o kontakt z moja mama
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Witaj Talasso

Podejmuję się kontaktu dla Ciebie kochana. Szczęśliwie trafiłam na możliwość odpoczynku od ambarasującej mnie wcześniej mocno codzienności i mam "wolną głowę". Na dniach przekażę Ci relację.

Pozdrawiam serdecznie


Cieszę się, że zaglądnęłaś. Ten tydzień jest dla Ciebie
Kochana, to już tylko sprawa redakcji relacji pełnej niuansów... Wybacz tę zwłokę zwłoki
Obiecanki macanki, a dziewczyna prosi od czerwca 2011.... to już prawie półtora roku


Zgadzam się z Freyą, czasem wręcz mozna sobie ustalić te znaki, ja wiem, że gdy pojawia się samochód, taki jak On miał, to znak, tak było od samego początku, ostatnio był to dokładnie ten sam samochód i dzień był ważny. Gdy znów ostatnio myślałam, gdzie mam szkiełko z jego kasku, które znalazłam tam na polu, gdzie spadł, raptem wyczułeam je pod palcami w kieszeni kurtki. Mój Najmilszy śni mi się bardzo rzadko, nie śnil mi się kilka miesięcy, aż do nocy z 1 na 2 listopada i nic ze mna nie rozmawiał, bardzo uważnie słuchał kogoś ważnego, przed kim siedzieliśmy na fotelach, a ja nie słuchałam tego pana, tylko wpatrywałam się w Najmilszego, kompletnie nie wiem co to znaczyło, ale najważniejsze było, że był.

(...) siedzieliśmy na fotelach, a ja nie słuchałam tego pana, tylko wpatrywałam się w Najmilszego, kompletnie nie wiem co to znaczyło, ale najważniejsze było, że był.

Otóz to, otóż to...
Po takim snie ( choć tak mało w nim słów) święto w sercu nosi sie jeszcze przez pare dni...
I uśmiecha się do siebie, na samo wspomnienie , to jak prezent, a właściwie to jest prezent...
Kontakt z osobą po śmierci której rozpaczamy jest utrudniony. Wiem to z doświadczenia. Dzisiejszej nocy miałam kontakt z przyjaciółką rodziny, która zmarła 3 dni temu. Widziałam ją w parku, młodą i piękną, choć zmarła jako staruszka. W nocy prosiłam o ten kontakt i proszę bardzo, chcesz - masz. Tak tam było pięknie, spokojnie, tak jaśniało, było słońce, ale nie na niebie - tylko w powietrzu.
A o swój kontakt z dzieckiem żebrzę już od 9 miesięcy i nic. To chyba kwestia emocji, żalu, to one mnie blokują.

Musze tu na forum podziekować To_masz_tu. Skontaktował się z moim tatą i wszystko się zgadza. To na pewno on. Sporo czekałem ale wiedziałem że warto.

Nie chce wklejać tego co mi przesłał na PW, bo jest tam za duzo prywatnych rzeczy, którymi nie chce sie do konca dzielic, bo sa zbyt intymne.

Dzieki Tomasz jestes wielki.


Pozdrawiam Cię serdecznie i zyczę więcej wyrozumiałości i miłości w stosunku do innych. Wtedy poczujesz się lepiej- uwierz mi.

Sporo cieplych słow przekazujecie i dobrze ale nie ukrywajmy kazdy tu przychodzi w jednym celu - pomocy w kontakcie ze zmarlym i niestety tego nie otrzymuje.
Z tego co piszesz wyzej wynika ze te osoby, ktore sie "kontaktuja" tak naprawde moga opowiedziec jakas bajke wynikajaca z tego co napisze zrozpaczony czlowiek i polaczyc pewne fakty.
Nie gniewajcie sie poprostu zrozumcie takic jak ja. Patrzac z boku mozna odniesc taie wrazenie jakie mam ja, a uwiezcie oddalbym wiele zeby ktos sie skontaktowal z moim tata ale niestety oprocz wsparcia milymi slowami nic wiecej nie uzyskalem

Rozumiem"takich jak ty",bo sama jestem osobą ,ktora długie lata zyła w żałobie i bólu po starcie kogoś bliskiego.I na poczatku napadałam kazdego ,na kazdym Forum tematycznym w sprawie kontaktu.Sama szukałam niezmordowanie w sieci ludzi z róznymi zdolnosciami mediumicznymi ,dzwoniłam do nich, jeździłam po Polsce,brałam udział w Warsztatach.A wszystko po to ,by KTOŚ skonatktował się z moja Mamą.
Ale tak naprawde pomoc tych ludzi była tylko połowiczna.
Bo tak już jest ,że jeśli nawet ktoś nam przekaże wiadomosć,to i tak nie uwierzymy! Dlaczego? Bo nie mamy dowodu, niezbitego dowodu,że to prawda. Zawsze bedą wątpliwosci.Nawet gdyby kontakt był udany,to dla nas będzie za malo. TYLKO OSOBISTY KONTAKT DA NAM WEWNĘTRZNY SPOKÓJ.
Wiem to z własnego doswiadczenia.
Choć 2 osoby przekazały mi wiadomosc od Mamy.I był to kontakt. Wiec myślę,że trzeba próbować.



Moim zdaniem jestes troszke naiwna myslac, ze ludzie przychodza tu w innym celu niz nawiazanie kontaktu, przyajmniej Ci w poczatkowym okresie żałoby tylko o tym mysla.


Czemu zakladasz ze jak juz ktos powie o tym ze nawiazal kontakt to i tak mu nie uwierzymy. Jak mawiaja u nas w firmie na szkoleniach nie zakladaj nigdy niczego porostu to zrob, bo jak z gory cos zalozysz to niczego nie osiagniesz(w sprzedaży), gdyz sama stwarzasz ograniczenia.


Jak przyszedłem tu to nawet przez mysl mi nie przeszło ze ktos moze sobie z czyjejs krzywdy zarty robic i zmyslac historie. Czekalem chociazby na nieudana próbe i chyba raz taka była. Tu poprostu prawie nikt nie próbuje sie skontaktowac i tyle w temacie.

Hmm...A moze by tak samemu popracować, zamiast czekać

Odejście ,strata kogoś bliskiego jest dana nam po coś. I nikt nie powiedział ,ze będzie łatwo.