ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleile razy i co ile można nawiązywać kontakt z bliskimi?Samodzielny kontakt ze zmarłym bliskim - seria Going HomeKontakt z duszami metodą "lustra" wg. Dr R. MoodyZestawienie prosb o kontakty, ktore przyjelamPotrzebuję pomocy (kontakt z klubem)Moje kontakty w snach z duszamiŚmierc z wyboru-proszę o kontaktMoże to kontakt dla kogoś z Polany ?W jaki sposób kontaktujecie się ze zmarłymiprosze o kontakt z moja mama
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele


Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Pią 19:27, 08 Kwi 2011
Temat: Witaj
Jeżeli znalazłabyś trochę czasu i miałabyś ochotę to czy mogłabys podjac sie kontaktu z bliska mi osoba? Jesli ewentualnie się zgodzisz to odezwij się,podam dane. Pozdrawiam goraco:))
Paulina.

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Wto 9:32, 12 Kwi 2011
Temat: Re: Witaj
Z chęcią się podejmę. Tyle że nie dzisiaj ani jutro, gdzieś czwartek, piątek miałabym czas na zajrzenie na tamtą stronę.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Wto 13:53, 12 Kwi 2011
Temat: Re: Witaj
Nie ma sprawy,bardzo Ci dziekuje:)
Zmarla nazywala się Ewa XXX.
Jak juz przyjdzie to proszę powiedz ze ja Cie przyslalam,ze tesknie za nia..
i niech powie coś co wiem albo moge sie dowiedziec, zeby to bylo potwierdzeniem..
Nie chciałabym Cię męczyc dlatego za jednym razem jesli mozesz
to dowiedz się jak najwiecej od niej - jak sie czuje itd.
Mam jeszcze pytanie - po ilu probach udalo Ci się nawiazac kontakt ?

Pozdrawiam

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Pią 13:52, 15 Kwi 2011
Temat: Re: Witaj
Hej!
Podjęłam się dzisiaj kontaktu, ale nie mogę powiedzieć, że był on udany. Ciężko było się z Ewą skontaktować. Jakby była nie do końca świadoma gdzie się znajduje i co się z nią dzieje. Czy umierała świadomie? Miałam kilka obrazów: tunel biało żółty, o nieregularnych kształtach i Ewa nanizująca muszle na sznurek. Jadąca małym gokartem lub małym samochodem. Niewiele tego, jeśli zechcesz, spróbuję się z nią skontaktować za jakiś czas, bo odniosłam wrażenie, że teraz nie pora na to. Któryś z tych obrazów mówi ci coś?

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Pią 23:00, 15 Kwi 2011
Temat: Re: .
Witaj.Muszle nic mi nie mówią,zas Ewa zginela w wypadku samochodowym,samochod nie byl maly, z tego co wiem krzyknęla ze strachu ale czy czuła zblizajaca sie smierc-nie wiem. Walczyla o zycie,nie zginela na miejscu.Wiec moze sie"przygotowala"jakos...
cudem bylo,ze w ogóle jeszcze zyla ,byla cala polamana,nawet kawalek mozgu zostal na slupie.. pewnie byłaby rośliną ,gdyby przezyła... czasem mysle,ze z jednej strony to moze i lepiej,bo tam juz nie cierpi,a tutaj by sie tylko meczyla.Zmartwila mnie Twoja wiadomosc...
Jak moge jej pomoc?
Dziekuje za kontakt i jezeli chcialabys,to podejmij sie go jak juz bedziesz mogla-przepraszam,ze tak naciskam ale to dla mnie bardzo wazne...
PS.Jak ona wyglądała podczas tego kontaktu? Wydaje mi się,ze byl udany,jeden szczegol jest identyczny jak w wizji innej osoby,i jeszcze ten samochod...

Czekam na odp.,
pozdrawiam

Paulina

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Nie 13:27, 17 Kwi 2011
Temat: Re: .
Hej!
Wysyłaj do niej światełko i proś jej opiekunów by się nią zajęli. Jednocześnie mów do niej, by ich szukała. Piszesz, że ktoś się już z nią próbował kontaktować. Czy nadal próbuje? Jakie były efekty? Wiesz, nie chcę, aby się wokół Ewy zrobiło zbyt tłumnie, bo zdrowe to nie jest, gdy wiele osób na raz próbuje się ze zmarłym skontaktować. Jeszcze a propos tych muszli: tego samego dnia przeczytałam, że nanizane muszle na sznurek, to tak zwany Naszyjnik Afrodyty, który ma jakoby przyciągnąć ukochaną osobę do nas. Zajrzę do niej za jakiś czas by zobaczyć jak się czuje.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Wto 21:19, 19 Kwi 2011
Temat: Re: .
Ok,dziekuje.

Martwie sie,czy jest jej tam dobrze..
nie chciala umierac, a teraz jeszcze w ogole sie nie sni...bardzo za nią tesknię.

Pewna osoba podjela sie,ale nie odzywa sie juz po tym,gdy poprosilam o jakies szczegoly-nie same ogolniki...
Coz, szkoda

Pozdrawiam

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Śro 8:47, 20 Kwi 2011
Temat: Re: .
Ma wokół siebie wielu opiekunów i innych istot, które o nią teraz dbają. Nie cierpi i wokół niej jest dużo spokoju. Jest jej dobrze tak, jak człowiekowi pogrążonemu we śnie - tak to odebrałam. A czy potrzebna jej pomoc w przebudzeniu, czy opiekunowie chcą, by jeszcze trochę tak pośniła, to powiem, jak do niej zajrzę.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Pon 19:46, 02 Maj 2011
Temat: Re: .
witaj,jakbys zajrzala do niej to mi napisz ok? Bede czekac
pozdrawiam

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Pią 14:08, 06 Maj 2011
Temat: Re: .
Hej!
Zajrzałam dzisiaj do Ewy. Pierwsze wrażenie, to pęd, jakbym bardzo szybko gdzieś jechała w ciemności. Przewodnik poinformował mnie, że Ewa nie wie, co się z nią dzieje i odtwarza to, co się stało w trakcie wypadku. Potem zobaczyłam kobietę z prostymi, dosyć krótkimi włosami. Albo pasemka, albo farbowany blond. Nie kierowała chyba samochodem, odniosłam wrażenie, że siedziała po prawej stronie kierowcy. Podeszłam do niej i dotknęłam ręki. Ocknęła się. Jej pierwsze pytanie było o jakiegoś chłopca lub mężczyznę młodszego od niej samej. Odniosłam wrażenie że albo brat albo syn albo ktoś kogo w ten sposób traktuje. Powiedziałam jej, że się o nią pytasz. Uśmiechnęła się i "pomyślała" o tobie - jesteś od niej młodsza? Następnie opiekunowie się nią zajęli i zaprowadzili w słoneczne miejsce na łące lub trawniku, gdzie trwało przyjęcie. Ewa jeszcze nie do końca była przytomna, lekko roztargniona, trochę jak ktoś, od kogo dwadzieścia osób czegoś chce a ta osoba musi wszystkim na raz odpowiedzieć. Przewodnik dał mi do zrozumienia, że czas odejść.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Pon 13:39, 09 Maj 2011
Temat: Re: .
Witaj, bardzo Ci dziekuje!
Tak jestem mlodsza od niej a dlaczego pytasz?
Wlasnie wtedy gdy mi napisałaś wiadomosc to ona mi sie snila w ta noc, moze mi chciala jakis znak dac.. odczytałam ją dopiero po fakcie ale nie mogłam odpisać bo z klawiaturą problemy byly;
Tak w ogóle to ona mi sie rzadko sni, i zawsze tak jakby była naćpana własnie, i ja też... w tym snie.. tak jakbysmy obydwie nie wiedzialy co sie dzieje, gdzie jestesmy.... nie wiem czy to moze miec jakis zwiazek z tym ze ona to ciagle rozpamietuje?

Okej to analizujemy cały kontakt
Jechała w nocy, w ostatnich chwilach slizgali sie na lodzie, to pewnie o to chodzi,
jechala jako pasazer z przodu, miala farbowane wlosy ale na kolor kasztanowy,z natury byla blondynką..
Mozliwe ze pytała o męża bo on prowadzil i tez zginal, ale on byl starszy od niej... Jechal z nimi tez ich kolega, tylko nie wiem czy on byl mlodszy?
Miala mlodszego brata, ale on nie mial nic wspolnego ze smiercia Ewy... była z nim zwiazana moze dlatego.
Od jej smierci minelo tyle lat , co sie z nia dzieje?? dlaczego ona ciagle to wspomina? od jednej osoby byl prawie identyczny przekaz..
Rozumiem ze zakonczylas juz kontakt ?
Jezeli jeszcze ja pamietasz i bys skojarzyla to pod koniec tego kontaktu bym Ci wyslala zdjecia i bys mi powiedziala czy ktoras z nich to ona, dobrze?
A mowila cos jeszcze?

buziaki

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Wto 10:16, 10 Maj 2011
Temat: Re: .

Hej!
Gdy powiedziałam Ewie o tobie, odebrałam ciebie, jako osobę młodszą od niej, stąd moje pytanie. Ewa już jest wybudzona z tej "nieprzytomności" w jakiej była. Nie ma znaczenia, czy jej brat miał coś wspólnego z jej śmiercią czy nie. Był jej bliski, więc o nim pomyślała. Wiesz, czas po tamtej stronie biegnie inaczej niż tutaj. Tak więc dla niej tam mogła minąć chwila, a tutaj nawet parę lat lub i setki. Tak. Zakończyłam już kontakt. Nic więcej mi się nie przypomina, ale wyślij proszę zdjęcia. I pytanie: czy mogę umieścić ten kontakt na forum czy wolisz go tam nie umieszczać?

d: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Śro 11:07, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
To znaczy ze Ewunia juz zaznala spokoju? A myslisz ze msze Św., mogą zmarłym pomóc?
Dodaję zdjęcia ślubne bo to było jej ostatnie przed śmiercią, sa tu 3 rozne osoby, czy widzisz na nich gdzies Ewe?
Mozesz dodac ten kontakt na forum, bardzo Ci dziękuje

zdjęcia:
xxx
xxx
xxx

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Śro 11:33, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
Tak, zaznała spokoju. Msze pomagają według mnie, bo osoby zebrane na nich modlą się w intencji duszy, wspierają duszę. Ale na ile msza pomaga sama w sobie i czy jest skuteczniejsza od takiego normalnego wysyłania energii, to tego ci nie powiem, bo nie wiem.
Wszystkie trzy panie w białych sukniach na zdjęciach trochę mylące. Tak na pierwsze wrażenie, zdjęcie vbhgs przedstawia Ewę - takie uczesanie widziałam. Po dłuższym wpatrywaniu się i nmll wydaje mi się znajome, ale uczesanie nie takie.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Śro 11:56, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
zdjęcie vbhgs to właśnie Ewa..
tamte to obce kobiety, nie znam ich
Czyli z twarzy bardziej podobna ta druga? Moze to nie ona przyszla?

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Śro 14:10, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
No przecież napisałam że zdjęcie vbhgs przestawia Ewę.

Od: Paulina.
Do: Eve
Wysłany: Śro 14:52, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
a no to sorki, zrozumiałam ze fryzura jak u Ewy a twarz jak u tamtej kobiety

Od: Eve
Do: Paulina.
Wysłany: Śro 15:00, 11 Maj 2011
Temat: Re: .
Nie. Po prostu te włosy najbardziej mi jakoś utkwiły w pamięci.
Serdeczne dzięki i umieszczę dzisiaj kontakt z Ewą na forum.


Czy ktoś z forum ma może jakieś spostrzeżenia, uwagi, może coś więcej się wam nasuwa, co umknęło w trakcie konktaktu?


To ja dziękuję

Ja również
za mgla czy moglabys mi odpisac na wiadomosc ?


Zamgla pewnie zapomniała o tym temacie, albowiem nie miała
czasu odpisać. Więc troszeczkę cierpliwości miej, a na pewno
odpisze tobie niebawem.

Pozdrawiam
Cieszę się Paul, że to napisałeś. Tych słów mi tu na Polanie brakowało. Jest fajną rzeczą dowiedzieć się co u naszych krewnych słychać kiedy zabraknie ich w naszym świecie, jednakże skoro nasz poziom świadomości nie pozwala jeszcze bez problemów każdemu porozumiewać się ze zmarłymi, chociażby telepatycznie, to moim skromnym zdaniem nie jesteśmy jeszcze na takie kontakty gotowi i tak jak napisałeś, mogą one się przerodzić w coś nad czym możemy stracić kontrolę.
Coraz bardziej się przekonuję, że warto uczyć innych czym jest nasze życie tu na ziemi i jak się przygotować na własną i bliskich śmierć aby ta chwila była pełna radości i wzniosłości, a nie smutku i rozpaczy.