ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleUśmiechnięta matematyka dla zwykłych ludzi PostNapisane: 21 wrz 2010, o 12:45 Posty: 0 Lokalizacja: Kraków Wiek: 50 Zapraszamy 24 września o godz. 17.00 na spotkanie z Panem Krzysztofem Cywińskim autorem książki Matematyka dla humanistów, dyslektyków i innych przypadków beznadziejnych do Auli Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie ul. Podchorążych 2 <<Ciezki przypadek - MirabelkaPodpiszcie petycję!8 luty 2014 KatowiceStyczeń 2012 Piła tsf i TWOPodstawowe pytania - proszę o wypowiedzi.Cześć :)Wielkanoc 2014/2015Sen1 marca 2014- Chełm - Legionowo
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Jak to było w moim przypadku....Pewnego dnia jeszcze w szkole średniej był konkurs poetycki organizowany przez Miejskie Centrum Kultury...tak powstała moja pierwsza fraszka. Oczywiście, moje "wypociny";) zajęły jakieś tam odległe 50te miejsce. Ale cieszyłam się że w ogóle jakieś miejsce zajęły...potem była krótka przerwa i rekolekcje. I tam zaczęłam pisać wiersze. Głownie wieczorami, albo nocą. No a potem, ktoś się zainteresował czemu nie spałam , więc pokazałam...No i trzeba było posłać kogoś na ksero labo pisać np 10 razy to samo, bo każdy chciał mieć kopię. I tak było co roku. Zawsze inni ludzie( chociaż czasem kilku znajomych z poprzednich lat sie trafiło)i zawsze to samo:)
Natomiast jeśli chodzi o prozę, wszystko zaczęło się w 2005 roku w pracy...po prostu. Kiedy zrobiłam co do mnie należało , miałam pół godzinki do wyjścia i nagle widzę : dziki zachód, dziewczyna - rewolwerowiec na koniu wjeżdża do miasta. Zapisałam błyskawicznie w wordzie to co widziałam i wyszłam do domu. W domu przypomniałam sobie wszystko i wpisałam do zeszytu. Dzisiaj jest to już powieść całkowicie skończona. Tak samo było z druga i trzecią i czwartą moją powieścią. A też któregoś dnia, zamiast pić kawę , po prostu napisałam opo...przy którym się popłakałam 9 niektórzy twierdzą że jest słabe). I tak to było właśnie. ostatnimi czasy powstaje piąta i szósta powieść. :?: :D


Niezła jesteś, ja od 5 lat nie mogę jednej skończyć, piszę jedynie krótkie opowiadania... Ale kiedyś tego dokonam!
Brawo za wytrwałość, ja nawet krótkich opowiadań skończyć nie mogę...
Odrobinę wytrwałości możesz mi podarować? :)
To może podsuniesz jakiś cudowny sposób na motywację? oO
Ja się jakoś zebrać w sobie nie mogę, a pomysły pod łepetyną się kłębią.


Witajcie ponownie...po ...ee.. przypomnieniu sobie dzisiaj o feniksie. Jeśli chcecie to mogę wklejać po fragmencie moich powieści po trochu każdej żeby coś sie działo:). A jedną ( tą od końca ) dać żebyście od dopisali początek i środek.
A jeśli chodzi o motywację. jeśli nie możecie ukończyć opo to ja mam taki sposób:
Biorę do ręki ( jeśli mam w zeszycie lub czytam w wordzie jesli mam w wordzie) to co juz napisane. Następnie zapamiętuje mniej więcej ten nieskończony fragment.
A potem.. potrzebuję chwili spokoju. Zamykam oczy. Staram się wyobrazić sobie ten fragment i co bohaterowie robi dalej, zawsze jeśli mam np dalszy ciąg to modyfikuje fragment albo początek. I już.

Sposób drugi

Przed snem w ciemności myślcie intensywnie o tym co macie napisane. niech wam się przyśni dalszy ciąg. ( u Mnie conajmniej dwie powieści to sny;) ) - A POTEM LECI OD zapamiętania :)

Sposób trzeci

Codziennie albo raz w tygodniu dopisuj po dwa -trzy zdania. Któregoś pięknego dnia napiszesz pół zeszytu;)

Sposób czwarty
wklej na forum to co masz niedokończone i albo poproś o dopisanie fragmentu kogoś z nas;) albo daj na wspólne opo. Określ warunki powieści, mniej więcej pomysł bohaterów itp. A potem ty poprawiasz.

Czekam niecierpliwie na odpowiedzi i pomysły
Takie wspólne pisanie to z pewnością świetna sprawa - o ile chcemy poćwiczyć. Jakoś nie najlepiej bym się czuła podpisując się pod czyimiś pomysłami.

Sny też raczej odpadają. Pech chciał, że zwykle śnią mi się jedynie bzdury, których nie sposób opisać.

Ale pozostałe metody są warte rozpatrzenia ;) Dzięki za pomysł...