Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Czarnulka prosiła mnie o przepisy z czerwcowych zbiorów roślin zielnych. Podaję więc - prócz zamieszczonego już przepisu na wodę różaną - łatwy przepis na różaną konfiturę.
Przebrane, nieuszkodzone czyste płatki róż (nie płuczemy ich!) "wymiętolić" w rękach przed włożeniem do makutry, by ułatwić ich rozcieranie drewnianą "buławą" do konsystencji papki. Wtedy stopniowo zaczynamy dodawać cukru w ilości równej 1,5 objętości papki różanej. W trakcie ucierania, ostrożnie dosypujemy też po szczypcie kwasku cytrynowego. Szczypt kwasku dajemy tyle, by smak konfitury nie był za kwaśny, bo głównym zadaniem kwasku jest utrzymanie jej żywego koloru i zakonserwowanie jej.
Gdy cukier i kwasek całkowicie się rozetrą, wkładamy konfiturę do sparzonych i wysuszonych małych słoiczków (np. po przecierze pomidorowym) i szczelnie zakręcamy.
Przechowujemy w ciemnym, chłodnym pomieszczeniu; możemy też w lodówce.
Konfiturę używamy do nadziewania pączków, do mas tortowych, także jako dodatek smakowy do dżemów, którymi smarujemy naleśniki, do deserów owocowych z bitą śmietaną, albo po prostu do cienkiego posmarowania kromki chleba z masłem.
Na zdrowie i smacznego
dzieki Greyza konfitury,moja babcia smazyla ale te beda na pewno zdrowsze bo nie przetwarzane;)
Ha, dokładnie tak samo robiłam mając z tym mnóstwo pracy, póki Danusia z Pławnej nie przekonała mnie, że to zbytek (roboty)
Wydaje mni się, że w tak robionej konfiturze - jej intensywna słodycz przełamana jest delikatną cierpkością
PS. Mój Leń prosił pozdrowić Twego Lenia