Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Książka Ebena Alexandra to najlepszy dowód na to, że szatan, aby zwieść człowieka, nie będzie przebierał w środkach. Jeżeli ktokolwiek, kto przeczytał tę pozycję, zastosuje w niej zawarte zalecenia, wcześniej czy później będzie szukał pomocy u egzorcysty.
Wszędzie szatan - aż strach otwierać lodówkę.
Ze tak powiem, pierwsza część się łatwiej czytała.
A tu macie "ciekawostkę":
http://www.prawy.pl/40-kultura/recenzje/2763-eben-alexander-dowod-jak-dziala-diabelski-marketing-2763
Cytat:
Książka Ebena Alexandra to najlepszy dowód na to, że szatan, aby zwieść człowieka, nie będzie przebierał w środkach. Jeżeli ktokolwiek, kto przeczytał tę pozycję, zastosuje w niej zawarte zalecenia, wcześniej czy później będzie szukał pomocy u egzorcysty.
Wszędzie szatan - aż strach otwierać lodówkę.
No i dostało sie też Robertowi Monroe:)))
Troche pokrzepiajace sa wpisy pod artykułem:) Jeśli wiekszosć tak myśli ,to jest nadzieja ,ze dogmaty koscielne wpajane od wieków sie kruszą.
Człowiek zniewolony(np. przez religię) był/jest latwy do sterowania i kontroli.
Niestety nadal jest ogrom ludzi wierzacych ,ze kosciół ma monopol na Pana Boga.
"Dowód" byl o tyle bardziej pasjonujący,że opisywał stany, przeżycia, i komentarze do nich samego autora tychże. Natomiast w "Mapie Nieba" Alexander bada różne tradycje duchowe, pisze o początkach nowożytnej nauki i jej stosunku do istnienia duszy, oraz przytacza relacje ludzi, którzy tak jak on dotknęli tajemnicy śmierci
To chyba autor poszedł na łatwiznę i kosztem pierwszej zbił kasę na drugiej:(
To ja na razie odlożę ją chyba na później bo mam jeszcze Newtona dwie na poczekaniu.