Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Najważniejsze żeby się otworzyć na szczęście i miłość
Ja...AlE pyCha co nie
...no tak wyszło.Więc ja odwrotnie,miłość a szczęście z niej wynika.
Wiem co piszę i czuję.
Tu na polanie niema innej opcji,jak być mile
...ale czytanym.
Ale jeśli wolisz inaczej....miło będzie na BANK,swoje wiem
Witaj serdecznie Kossa
Sara bardzoby sie ucieszyla, gdyby to przeczytala. Gleboko przezyla Twoja sprawe na CUiO...
Gdybys zdobyl sie na odwage i opisal czego doswiadczyles, bylibysmy Ci bardzo wdzieczni, bo nie byles i nie bedziesz jedyny, ktory zaliczyl przygode z magami...
Och, Maylo, Maylo
<przytulas wielki>
(ale nie tak wielki, by Cie teraz przestraszyc nie daj Bog w druga strone )
Pawelku kochany : moze bedziesz robil medytacje w jakims zaciszu na wolnym powietrzu ? Martwie sie o Twoje delikatne pluca
Dobrego Dnia
Witam kosaa,na pewno jest Ci tu juz milo:)
gdybyś nie dotykał w swoim życiu swojego dna tonie miał byś od czego się odbić)
powodzenia w nowych podróżach.
hmmm,nie znam sie na opętaniach,ale tu nie zauważyłam niczego takowego,no ale ja w okularach i do tego blondi:))he he
kto Ci takie bzdury sprzedaje??
dobrze ze nauczyłam się już nie zwracać uwagi na to co to ... ponoć jest)))
Pewnie info od kogoś "rozszyfrowanego" nie tak jakby chciał
trzeba raczej dotknąć nieznanego, poznać , poczuć i dopiero samu ocenić.
Nie ma opcji kochani. Na razie muszę w wielu sprawach milczeć, ale spokojnie i tak się wszystkiego dowiecie w swoim czasie a szczęki do ziemi nie jednemu opadną tak jak i mnie opadły hehe
Lepiej że się obudziłem, rozejrzałem trochę nim bym utopił się w tym szaleństwie ..
Co o wujku Włodku, cichutko, spokojnie, jam jest chyba opętany że się odwracam..
Wielki szacunek dla tego pana, wiele mnie nauczył, bardzo wiele, porządna lekcja dla mnie z pewnym morałem .. że lepiej będzie jak sam wreszcie zacznę patrzeć własnymi oczyma na świat mnie otaczający, żyć przez własne doświadczenie a nie poprzez to co inni mi mówią. Pan Włodek jak wspominałem świetnie nauczył mnie oczyszczać się ... ale, zawsze jest jakieś ale i o tym wspomnę jak się pozbieram do kupy ehhh
Dziękuję za tak miłe powitanko, nawet się nie spodziewałem aniołyyy moje <33 ehh..
Co do Sary, na pw składałem przeprosiny o ile się nie mylę
Lekcja była dla nas wszystkich, ale jedni mogą głowę stracić nim się 'obudzą' .. ehh
więc ostrożnie z wszelakimi 'mistrzami'.. na wszystko przyjdzie czas ehh
Magowie, magowie, obłęd... są ciemne dusze które nam szkodzą ale bez przesady że później w każdym widzimy takiego maga, bo to nie jest prawda tylko nasze chore urojenie.. będzie czas napiszę wielką epopeję o pracy z tym panem związaną ale muszę odetchnąć pozbierać się do kupy hehe
nie Ty pierwszy ale oby ostatni....
będzie dobrze
A z kąd ja Cię znam ... ehhhh
Chyba dobrze wspominam, z CUiO ..
Przeniosłem się tutaj, chyba będzie najbezpieczniej i pewnie się to komuś nie spodoba ale już o to nie dbam. Nie ma co do końca go o to obwiniać, bo to że np ja osobiście chciałem mieć jakiegoś mistrza, który mnie do siebie przekonał choć w głębi siebie ciągle miałem obawy, które na jaw wyszły dosyć późno, niestety.. bo już gra się mocno rozkręciła ale mam nadzieję że wyjdę z tego, chyba nie ma co życzyć nikomu tych stanów które łapie aktualnie, odrealnienie, strach itd ale coraz lepiej sie czuje, właśnie poprzez współpracę, wzajemnie wspieranie się i za to dziękuję Wam kochani (wiedzą którzy).Zaufałem 'mistrzowi', pierwszego lepszego którego napotkałem, ludzie go chwalili, widziałem w nim 'kogoś', autorytet i głęboko wierzyłem że ten pan jest godzien zaufania. Bardzo przekonuje, jego słowa bardzo manipulują, nigdy nie spotkałem się z tak wyspecjalizowaną osobą jeżeli chodzi o te zdolności. Nie wierzę, że to wszystko było robione nie świadomie, bo jest to człowiek inteligentny lecz o bardzo wysokim ego i dużej wiedzy, ale czy jego serducho jest aż tak dobre ? Czy nie czasem mistrz, który ma tak wysokie wibracje, powinniśmy czuć od niego miłość, szczęście, przekonanie a nie strach, że być może będzie zły albo cokolwiek innego... od Włodka czuć takie dziwne ciepło,ale to nie wysokie wibracje bo już nauczyłem dobrze się to rozróżniać, to po prostu atak. I wcale nie jestem opętany, jak to ten pan będzie twierdził. Fakt faktem jestem rozdarty to tym wszystkim co doświadczyłem, ale mam nadzieję że szybko dojdę do siebie i opowiem Wam dłuuugą historię, kilka miesięcy to sporo czasu, a my przecież nie mamy nic do ukrycia wiec no .. jedynie co niektórzy się po prostu boją.
Trzeba doświadczyć się przekonać, żeby móc coś powiedzieć.
Ale oczka otwarte i się teraz będzie uważać.
Ważna lekcja dla nas i mam nadzieję, jeżeli ten pan jest nieświadomy, niech otworzy swe oczka bo ma pod sobą całą pieprzoną rzeszę niskowibracyjnych istot o których woleli byśmy nie wspominać i nie śmiejcie się z tego bo to nie jest śmieszne.
Bardzo poważna sprawa. Wszystko po to żeby uświadomić wszystkich.
Prosił bym o kontakt z Namail... bardzo pilne a nie wiem gdzie tą panią złapać.. ehh
Napisz do Anny K jest z Namali w stałym kontakcie,
ja pisałam na CoiU jako M2000 więc napisałam ostrzeżenia po moim kontakcie,
najlepsza rada jak sie boisz, wzywaj wszystkie Archanioły i proś o odciecie,
Wysoko roziwnięte duchowo osoby sieją miłość a nie strach wiec o jakim rozwoju my mówimy - sam sobie odpowiedz
Aniu, o Jezusicku, nie nazywaj Tylko prosze Dawida Wielkim Mistrzem
Bo sie zaczne bac z kolei o Ciebie, albo nawet i Ciebie
(Tak czulam, ze bezposredni kontakt z Namali teraz jeszcze nie bylby wskazany...
Ucaluj, usciskaj Ja serdecznie ode mnie )
Glowa do gory Kossa
Chyba dostrzegamy wlasnie swiatelko w tunelu
Witaj Kossa w ten kolejny lepszy dzien
I w nim wspieramy Ciebie i pozostala trojke w czasie rekonwalescencji po bardzo trudnych, ale tez i bardzo ksztalcacych przezyciach.
Niech Milosc i nasze serdeczne uczucia beda z Wami
Niech się dzieje:)
A niech to. Tak sobie przypadkiem przeczytałam cały wątek.
Dobrze, że mój Opiekun potrafi na mnie wpłynąć. Gdy Włodek napisał, że mam tak wysokie wibracje, że mogę spokojnie do nieba wędrować i odprowadzać duszyczki, a do tego, że mam potężnych przyjaciół i że mnie wszystkiego nauczy, aż się zachłysnęłam.
Na szczęscie nie miałam skype'a, a nie dopuszczał innego kontaktu, a że ja z tych: co masz zrobić dziś, zrób jutro, to jakoś długo się zabierałam do tej niewymownie skomplikowanej instalacji. W końcu założyłam, umówiłam się z nim na wieczór, a wieczorem coś nie mogłam, następnego dnia tak samo i tak płynęły kolejne dni, a ja zamiast wpaść w "miszczowskie" łapy doszłam do Polany, zresztą dzięki Megraf
Zawsze mówiłam, że mój Anioł ma mnóstwo roboty przy mnie, od wczesnego dzieciństwa, ale przyznam staje na wysokości zadania
Zawsze mówiłam, że mój Anioł ma mnóstwo roboty przy mnie, od wczesnego dzieciństwa, ale przyznam staje na wysokości zadania
Wiedzial gdzie Twoje miejsce.
Całe szczęście, że widzi więcej niż ja
I dobrze, ze Megraf tam czasem zaglada, bo ja Twojego PW juz tam nie odebralam...
A niech to. Tak sobie przypadkiem przeczytałam cały wątek.
Dobrze, że mój Opiekun potrafi na mnie wpłynąć. Gdy Włodek napisał, że mam tak wysokie wibracje, że mogę spokojnie do nieba wędrować i odprowadzać duszyczki, a do tego, że mam potężnych przyjaciół i że mnie wszystkiego nauczy, aż się zachłysnęłam.
Na szczęscie nie miałam skype'a, a nie dopuszczał innego kontaktu, a że ja z tych: co masz zrobić dziś, zrób jutro, to jakoś długo się zabierałam do tej niewymownie skomplikowanej instalacji. W końcu założyłam, umówiłam się z nim na wieczór, a wieczorem coś nie mogłam, następnego dnia tak samo i tak płynęły kolejne dni, a ja zamiast wpaść w "miszczowskie" łapy doszłam do Polany, zresztą dzięki Megraf
Zawsze mówiłam, że mój Anioł ma mnóstwo roboty przy mnie, od wczesnego dzieciństwa, ale przyznam staje na wysokości zadania
Ja też tu jestem dzięki Megraf Wlodek napisał kilka rzeczy do mnie, które dały mi odczucie, że nie do końca wie co mówi i robi. Część tego była po prostu nieprawdą. Najzabawniejsze jest to, że "nikt" nie weryfikuje jego wypowiedzi o fokusach
I dobrze, ze Megraf tam czasem zaglada, bo ja Twojego PW juz tam nie odebralam... .
I tak Cię znalazłam
Racja Mirku
Za to on "weryfikuje" innym kontakty i odprowadzenia. Dość brutalnie przyznam - z mojego doświadczenia
Zagladnelam dzis po wieelu miesiacach na tamte stronki.
I wyczytalam, ze AO najpierw calkiem skasowalam posty, a potem przywrocilam, ale w trollowni. Och, jak ludzie czesto nie analizuja wogole logiki wypowiedzi! : przeciez nie mozna technicznie najpierw calkiem skasowac posta, a potem go przywrocic
Lecz ze sie z powodu zlosci najpierw tego nie zauwazylo, to juz przyznania do bledu nie ma...
A tu po jednej probce akcji i analizy Wujka. Jak sa trafione swiadczy fakt, ze na Polanie od paru miesiecy G. scislej wspolpracuje z S. natomiast M. z F. Jakos tego oczy Wujka w ciemnych okularach nie dostrzegly...
Wiecie... tu nawet nie da sie byc na to zlym...
Zagladnelam tam Ewus w drodze absolutnego wyjatku, zeby zerknac na nieodczytane tam PW do mnie. Bylo tego troche.
Przy tej okazji wpadly mi w oko i te posty.
Nie bede takich wiecej tu przenosic, ale mysle, ze tych nie chcialabys bym skasowala (oczywiscie calkiem ) ?
No no Sóweczko nieźle, nieźle
to już czaję, dlaczego tak mnie uwiodłaś
W ogóle doborowe towarzystwo
aż zajrzę chyba do konkurencji, bo to niezły kabaret jest
Może nie konkurencja Aguś, tylko inność.
Masz rację Sóweńko, właściwsze określenie
Np. towarzystwo wzajemnej adoracji jest czyms wyraznie innym, jak towarzystwo adoracji jednej osoby.
ha ha
wyraźnie,
do tego trzeba być WYRAŹNYM autorytetem, jedynym i i nieomylnym
poczytałam sobie troszkę wczoraj i ta nieomylność bije wręcz z ekranu
Mysle, ze powinnismy korzystac z tego nieprawdopodobnie szkolacego przykladu czego unikac, by nie wejsc na te droge :
naindyczonym mówimy stanowcze NIE