Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
A to z zaskoczenia nas wzięłaś
Zdrowego odpoczywania w miłym towarzystwie
A mogłabyś podać jeszcze info Mgiełko jak długo Cię nie będzie ?
Witam serdecznie,
z okazji, ze przede mna bardzo ciekawy okres czasu. wybieram sie na urlop, aby w promieniach Słońca ogrzac gnaty.
Namiary na mnie macie - wiec w czasie pożaru prosze smialo dzwonic.
Wujek zostal usadzony - Abba Ojcze - dzieki Piku i Paul za pomoc - sporo to kosztowalo energii - szczurow bylo duzo!
Wiec szanujcie zdrowa ezoteryke, dobra prace z energiami i szanujcie samych siebie.
pozdrawiam
Słońce bierze sie za siebie - pozdrawiam Tych, ktorym udało mi sie pomóc na wczoraj, na dzisiaj, na jutro i na pojutrze
Myślę Mgiełko, że był to proces, który nasycał się w wydarzenia jawne i podskórne od lata ubiegłego roku...
Bardzo wielu ludzi wniosło w trakcie jego trwania swój wkład. Także z ojomu
A z innej strony patrząc : sukces ma wielu ojców w odróżnieniu od klęsk.
Przyznam się jednak, że jeszcze czekam z tym poddaniem się uczuciu ulgi z powodu definitywnego zakończenia ofiarnych łowów Włodkowych... Po to, by ewentualnie nie zostać ściągniętą z powrotem, w bardziej szarą niż już zdawało się wydawać rzeczywistość.
Noo, w tej chwili przeciek dociekł i do nas
wybieram sie na urlop, aby w promieniach Słońca ogrzac gnaty.
A gdzie te gnaty bedziesz ogrzewała? Gdzie tak cieplutko?
Witam,
oczywiscie, ze ten sukces ma wielu Ojców, wiec dlatego dlugi okres za nami Wszystkimi, kiedy to z roznych stron podchodzilo sie i nawolywalo w dziwnych jezykach, zeby w koncu ktos zrozumial.
I nie wiem dlaczego, ale odczytalam Twoj post Grey w taki sposob, ze jakies sukcesy to tylko dzieki mnie i mojej sprawie. Kazdy wie ile wsadzil w ta sprawe pracy i tez kazdy wie i dowiedzial sie, ze nie mozna pomimo okrzykow o czepialskim zastosowaniu swojej milosci, o dwulicowosci i niby stanow depresyjnych, zatrzymac sie i cicho pozwalac na manipulowanie ludzmi - szczegolnie tymi slabszymi i potrzebujacymi pomocy.
Widziec negatywne rzeczy, wcale nie oznacza, ze ktos stoi po ciemnej stronie tego co Bog stworzyl. Ale nie mozna sobie tez pozwolic, aby ciemna strona zawladnela i naszym umyslem. Pewnie, gdybym nie byla egzorcysta, to te wszystkie rzeczy wsadzilabym miedzy bajki i poszla spac. Pewnie, gdybym nie zaliczyla szkolenia w energie po obydwu stronach i nie spotkala roznych ludzi zajmujacych sie praca z Energiami, to pewnie tez - przeczytac i zapomniec - .
Szlak mnie jasny trafial, kiedy ludzie po wujka pomocach pisali do mnie krotkie maile, ze boja sie, ze zaraz umra ze strachu, bo on ciagle patrzy.
Trzeba bylo kombinowac i kazdy z nas kombinowal.
Dowiedzielismy sie, ze zrobilismy inkwizycje, ze polana znowu wdarla sie na ojom , ze na naszym forum jest i dobrze i zle.
Inkwizycji zadnej nie bylo, bo nie czulismy smrodu spalonego ciala, ani nie slyszelismy gulgotu z pluc topionego, poniewaz nasze dowody, ktore zgromadzilismy sa z zycia realnego wziete, a nie jakies tam wyssanie z palca i to nie jednego.
Natomiast co do energii goszczacych na Polanie, ze jest dobrze i ze jest tez zle.
Ja Was bardzo prosze, aby nie oceniac zbyt szybko i pochopnie ludzi, ktorzy do nas zawitaja, zawsze sa przyczyny i dlatego sa skutki - prosze wezcie to pod uwage.
A czy osoba jest obecna na piecdziesieciu innych forach - to co z tego - przyszla i tutaj, wiec zapewne cos ja przyciagnelo tez i do nas.
-------------------------------------------------------------------------------
Lato?
faktycznie przypomnialo mi sie, kiedy zadzwonila do mnie pani eR proszac o numer telefonu do wujka, poniewaz ponoc zapomniala, zgubila? wiedzialam juz wtedy, ze bedzie wesolo, ale ja cham nie jestem, roza w dupe dla ochrony i podalam. i wtedy tak ladnie zawialo wiatrem... to pamietam.
Paul Tobie pomoże - to wiem na bank!
sratatata
No jak mam nie pomóc ? Oczywiście, że jej pomogę.
Jestem do dyspozycji
Paul, jestem cała w skowronkach
Mgielko, jak wiemy, bylam i jestem pisemnie i ustnie za zurlopowaniem AO, a nie przedluzajacym sie cackaniem z nim.
A wogole to mu az niezawistnie zazdroszcze z jaka lagodnoscia byl traktowany za swe destrukcyjne mieszanie...
Przez grzeczność nie zaprzeczę
No cöz,nie bardzo rozumiem co sie dzieje,ale
chyba po röznych wielkich zmianach prywatnych,zyciowych potrzeba Ewie poukladac jej i jej dzieci klocki po nowemu,wiec zeby sie nie rozdrabniac wziela sobie troche wolnego od pisania na Polanie i pobytu pelnowymiarowego,trzeba to rozumiec i wspierac kazdy jak moze.
Ubywa troche piszacych ze tak powiem regularnie,ale to nie znacza ze cos nie tak jest z Polanom,wszystko jest w porzadku!
Ruch to zycie,tu nie ma marazmu,jak zwykle gdy przychodza wakacje urlopy jest nas na Polanie jakby troche mniej bo zajmujecie sie dziecmi,ogrodami,wypoczynkiem itd itp ale przeciez nie zapominamy,ciagle tu jestesmy,czerpiemy sile z naszych wpisöw z polanowego ogniska,z bezwarunkowosci.
Wiec kochani glowy do göry,jestesmy ciagle ta sama Polanom,ta sama miloscia i wsparciem i nie zapominajmy o tym,nie zapominajmy röwniez ze kazdy z nas ma prawo do wycofania,nabrania dystansu do odpoczynku,czasem dobrze jest miotle przerzucic w inny kacik by spojrzec z innej strony.
Nadal jestesmy tu dla siebie nawzajem i dla tych wszystkich ktörzy tu dotraniby "przypadkiem" i mysle ze tego powinnismy sie trzymac.
Kocham Was bardzo,wiele sie tu na Poanie nauczylam siebie samej,wiele zrozumialam i mam nadzieje ze jeszcze wiele tu przede mna,tak jak i przed Wami.
udanego weekendu:)