ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleAnatomia wszechswiata cz.II Wspolna proba przyblizenia Dzieki Conchi, Mgielko i Proroku za Wasze pytania. Proroku i Newdem za linki. Piotrze, Mgielko, Freyu, Conchi, Proroku i Beato za uwagi. To juz nie jest dalej moja kosmogonia. To dzieki Waszym pytaniom, uwagom i prosbom powstala ta druga czesc w takiej postaci. W postaci wspolnej proby przyblizania sobie wygladu wszechswiata. Dlatego zmienilam tytul. Schemat trajektorii planet krazacych wokol swego slonca, na kartce papieru tworzy okregi lub owale. Jest ich tyle, ile jest planet. Tylko ze slonce nie stoi w miejscu. Tez krazy stale wokol centralnego slonca swojej galaktyki. Ciagle zmienia miejsce polozenia. Planety obracajac sie kolo niego - podazaja jednoczesnie za nim. Zataczaja wiec w rzeczywistosci nie okregi, a spirale. Buduja wokol niego tyle spiral, ile jest samych planet. Kazda z takich spiral tworzy kolejny torus. Te torusy o roznych srednicach, maja wspolny srodek obrotu, ktory miesci sie w geometrycznym centrum slonca. Sciany zewnetrznego torusa tworzy planeta najdalsza od slonca. Sciany ostatniego, wewnetrznego torusa tworzy odpowiednio planeta polozona najblizej slonca. Suma tych wszystkich scian torusowych tworzy warstwowy torus wokolsloneczny, ktory nie jest zamkniety jak opona kola, lecz rozwija sie w spirale. Jest to sloneczny torus podstawowy 1(S). Jego srodek nie jest jednak pusty jak w oponie, gdyz wypelnia go lina trajektorii slonca. Torus podstawowy 1(S) wyglada jak wijacy sie spiralnie obly waz o tylu skorach ile planet ma uklad. W srodku ma on trzon swego ukladu pokarmowego - slad podazajacego srodkiem i ciagnacego caly uklad slonca, ktore go tez zywi. Dlaczego ten waz tez wije sie spiralnie ? Bo slonce rowniez nie krazy po zamknietym kregu, gdyz z kolei samo podaza za swoim, tez wedrujacym centralnym sloncem galaktycznym. Analogicznie czynia inne slonca typu 1(S) w tej galaktyce. Tak wiec wszystkie slonca "opatulone" swoimi torusami typu 1(S), okrazajac swoje centralne slonce galaktyczne - tworza swoimi spiralnymi obrotami, wielowarstwowy torus drugiej generacji, torus galaktyczny typu 2(G). Ten typ torusa ma o wiele wiecej warstw. Ma ich tyle, ile ukladow torusowych 1(S) ma galaktyka. Czyli ile ukladow slonecznych wchodzi w jej sklad. Multiwarstwowy torus slonca galaktycznego typu 2(G), buduje z kolei wraz z innymi torusami galaktycznymi - torus megagalaktyczny 3 generacji 3(M). a warstw ma tyle, ile galaktyk wchodzi w sklad danej megagalaktyki. Analogicznie : suma torusow megagalaktycznych buduje torus 4 generacji 4(SG) - torus supergalaktyczny. Splatanie takich splotow w sploty kolejnych splotow ma postac fraktalna. Obraz tego ogromu latwiej sobie wyobrazic zaczynajac od nitki, a nie od razu od weza z upakowana gesto i skomplikowanie zawartoscia. Lepiej z poczatku zignorowac zawartosc nitek. Narazie skrecamy spiralnie nitki we wlokna. Te skrecamy w linki, a nastepnie w line. Gdy przekroi sie taka line - widzi sie poprzeczny przekroj fraktala. A w nim przekroje pojedynczych nitek, ktore zlozyly sie na line. Taki przekroj poprzeczny lodygi z widocznymi przekrojami jej wlokien. W koncu ona tez ma budowe fraktalna. Ale kazda z tych nitek, to rozwijajaca sie historia jednego ukladu slonecznego. A kazdy kolejny przekroj w gore, lub w dol - to czytanie w kronice Akaszy. Gdy wystarczajaca czesc danego ukladu fraktalnego zdola podwyzszyc swoje wibracje do okreslonej granicznej, to z fraktala wyrasta nowa galazka nowych mozliwosci. Gdy rozwija sie dalej, staje sie galezia, potem konarem. Tak moze sie dziac i w innych punktach pnia. Drzewa przynajmniej to potrafia. Oczywiscie konary i galezie tez moga sie rozgaleziac, gdy spelnione zostana warunki wzrostu. Gdy pierwszy raz zdolalam to sobie wyobrazic w calosci i w zwiazku z tym skojarzyc z prastarym okresleniem "drzewo zycia", to myslalam ze serce nie wytrzyma zachwytu. Nie trzeba ciac tego drzewa, by dostac sie do przekroju. Teoria strun dowodzi, ze energia rozchodzi sie nie ciagle, tylko porcjami, pomiedzy ktorymi sa przerwy. W okreslonych sekwencjach w dodatku. Stalych. Regularnych. A wiec od razu kazdy slad istnienia narasta warstwowo. Ale i regularnie, wedlug regul. Pomiedzy sladami istnienia pusto, i tam, w tych przerwach, mozna pakowac warstwowo inne swiaty, ktore buduja warstwy swego zaistnienia w innych sekwencjach. I tak mozna sie przenikac nie zahaczajac o siebie. Ba, nawet nie wiedzac o sobie. Mozna tez poszukiwac harmonii tych sfer, ich muzyki. Ale tak mozna i wedrowac po dokonanej juz historii (z naszego punktu widzenia), jak i jeszcze niby niedokonanej. I z tej wlasciwosci korzystac, wybierajac czasy wcielen. To tyle w tej czesci. Porcja jest dosc duza. Nie chce nikogo oszolomic iloscia nie do strawienia.Bazarek ciuszkowy i nie tylko dla białasów .Kończymy 12.01.2ze srednim wyksztalceniem tech. czeka mnie tylko prewencja?SUPER przetwory domowe i nie tylko- dla białasów :)KONIEC!TSF - można nie zdać? Tylko szczere odpowiedzi!Gołąb - budka zakryta, czy tylko karmik?NIE tylko Bełz... Zapomniana SokalszczyznaZapraszam na bazarek dla Glorii i nie tylkoSzalona Baśka nie tylko dla Reni :)Filmy dla Sary i nie tylko dla Niej :)
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Jesteśmy znowu w finansowych tarapatach, pod opieką prawie same chore, trudno adopcyjne psiaki...

Rozum podpowiada, że w tej sytuacji nie możemy pod opiekę wziąć żadnego nowego psa.
Ale zwykle serce wygrywa z rozumem... Nie mogliśmy przejść obojętnie obok tej tragedii i zostawić Rysia bez pomocy. Każdy kolejny dzień mógłby być jego ostatnim, zostawiony bez pomocy nie miałby szans.

Mam nadzieję, że Wasze serca też poruszy i pomożecie nam mu pomóc i sprawić by wyzdrowiał, odbudował swoją psychikę i zaufał człowiekowi.
By dowiedział się, co to znaczy prawdziwy DOM.

Popatrzcie na zdjęcia poniżej- to Rysio. Człowiek mu to zrobił!
Rysio jest mega zaniedbany, niedożywiony, odwodniony, ma problemy z jądrami- bardzo powiększone (widać na ostatnich dwóch zdjęciach), ma zapalenie spojówek, dodatkowo ma bardzo niepokojący, głęboki kaszel. Jest w tragicznym stanie

W dniu dzisiejszym przejęliśmy nad nim opiekę. Umieściliśmy Rysia w szpitaliku by zrobić badania i ocenić stan jego zdrowia, później trafi do DT.

Bardzo prosimy Was o pomoc Rysiowi- on ma tylko nas...

Rysio na FB: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.586887038030098.1073741838.159506617434811&type=1























BARDZO DZIĘKUJĘ nieocenionej Monice5s za pomoc w uratowaniu Rysia i transport :)
I gudzikom za DT dla Rysia- jesteście fantastyczni!

Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul. Wielkie Młyny 16, 80-849 Gdańsk
Konto: PL53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
SWIFT: PKOPPLPW

Kontakt:
Telefon (Beata): 502 623 982
E-mail: beata.sekulska@fundacjabono.pl dnia 27 Sierpień 2013 1:33:56, w całości zmieniany 1 raz


Jutro cos wplace, bo i tak obiecalam wczesniej.
Od Basi Klasik Rysio dostał na aukcję

Za kilka dni zrobimy bazarek:)
Dodatkowo gdy Rysio dojdzie do siebie i zostanie wyadoptowany na terenie śląska Basia oferuje zniżkę o 200zł na szkolenie u siebie http://wesolalapka.pl/ruda-slaska

Basiu! Serdecznie dziękujemy! dnia 26 Sierpień 2013 23:24:55, w całości zmieniany 1 raz
Buda dla Rysia juz jedzie wiec za chwile bedzie mógłbyś juz u nas, to jest straszna BIDA!!!!! Normalnie na tych zdjęciach to wyglada lux!!! Chodzi na podkurczonych nogach, przerażony, z 15kg za chudy, kaszlacy, z przerostem prostaty lub nowotworem jąder - jeszcze nie wiemy dokładnie, skoltuniony, miejsca zapalne na skórze, bladzacy wzrok.... W imieniu Rysia proszę z całego serca o wsparcie finansowe bo ten pies ma potencjał, a ludzka nieodpowiedzialnosc doprowadziła go do tego stanu.......


Jak można doprowadzić psa do takiego stanu?
A to nie jest mix podhalana z goldenem? Śliczna mordka, gdy wyjdzie z tego będzie pięknym psem.
Pewnie jest mix... jak większość naszych podopiecznych
Z goldkiem ma trochę też wspólnego...
On był do tej pory łańcuchowy, kojcowy?
(bo jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś go trzymał w domu - ale i takie rzeczy się czasem zdarzają)
Tego nie wiemy, został "odkryty" w jednym z polskich schronisk, gdzie od jakiegoś czasu siedział w takim stanie bez żadnej pomocy
Nie mogliśmy pozwolić by tam został.
No tak, najłatwiej wrzucić do kojca i niech siedzi, aż mu "przejdzie" albo zdechnie.
My wyslemy na Rysia do Cromikow jak ostatnim razem. Biedna psina
Dziękujemy serdecznie!
dziękuję za pomoc w wyciągnięciu Rysia ze schronu , za jego transport, za DT i za darowizny

mixem jakimś jest napewno , ale te ok. 10-15 kg niedowagi i zażołcone futro (a to wcale nie musi być jego "naturalny" kolor tylko brud + grzyby - pamiętam dobrze kolor Mafi jak odbierałam ją z Wojtyszek ) za kilka tygodni u gudzików będzie bardziej przypominał OP
Różne aparaty różnie robią fotki, tutaj Rysio jest bardziej biały




No tak Rysio
pokazuje pysio :)
Rysiu naprawdę potrzebuje pomocy
Na dzień dzisiejszy wiemy ze:
1. Musimy Ryska odżywiać i nawadniac, bo nawet krew pokazuje zaglodzenie psa
2. Za dwa tygodnie mozna go odrobaczenie i potem zaszczepić.
3. Zabieg na jądra - tutaj jeszcze nie wiemy czy to napewno przerost czy coś innego, napewno musimy operować w miarę najszybszym terminie, ale nie wcześniej niż przed odzywieniem go na tyle żeby narkoza była bezpieczna.
4. Trzeba go właściwie obciąć na łyso bo ma jeden wielki kultun

Ile ma lat, narazie nikt nie jest w stanie powiedzieć, myśle ze za 2-4 tygodnie to sie zacznie powoli okazywać dnia 28 Sierpień 2013 11:49:13, w całości zmieniany 1 raz
Fryz proponuje teraz zmienić póki ma odpowiednią temperature na dworze.
MASAKRA biedactwo kochane, aż się serce kroi
Rysio juz u nas.

Ma duża anemie na tle niedozywienia... Ogólne wyniszczenie organizmu z braku jedzenia.... Wczoraj w skutek niedotlenienia jak go odbieralismy był taki skolowany, nieobecny..... Przy czym Rysiek zjada wszystko w kilka sekund, ma apetyt, dlatego resztę dopowiedzcie sobie sami.... niedozywienia, anemie, niedotlenienia spowodowało bradykardie czyli bardzo słaba prace serca, dodatkowo ma zapalenie górnych dróg oddechowych, przechodzień zapalenie płuc lub oskrzeli, waga 29 kg, chodzi wygiety w luk, dużo pije.

Badania krwi wykazały anemie, oczywiście leukocytoze czyli stan zapalny, trochę życia wewnętrznego, nerki i wątroba jak na niego jest ok co oznacza ze to w żadnym razie nie jest stary pies bo taki by sobie z takim stanem zdrowia nie poradził aż tak dobrze w wynikach krwi. Jak wyglada może świadczyć fakt ze jedna zwykła pani jak przypadkiem zobaczyła go u weta to.... Zapłaciła za badanie krwi.... Narazie nie możemy nawet go zakroplic na pchly bo jest za słaby.

Dostał wczoraj 4 wielkie zastrzyki i czekamy czy bedzie reakcja, na teraz mogę powiedzieć ze jest nieco lepiej, widać ze leki zaczynaja działać, jest bardziej ożywiony, wącha, chodzi ciagle. Jutro kontrola serca i RTg klatki piersiowej. I dostaniemy kolejne leki. Ńo i kilka razy dziennie małe porcje jedzenia, gotujemy mu specjalnie mięso z ryżem i warzywami. Kolejne wieści wiec będę mieć jutro.
ma silną wole życia ten psiak. Teraz z każdym dniem będzie coraz lepiej. Za 2 tygodnie pewnie będzie prawie zdrowy i będzie normalnie chasać.
Czarodziej tez mam taka wizje
Po tym wszystkim co przezyl mam nadzieje, ze szybko znajdzie kochajacy dom Wiadomo co z jego meskoscia sie zlego dzieje?
Serducho mi podpowiada, ze szykuje się MEGA METAMORFOZA. Gudziki zamienia tą kupkę nieszczęścia w psa jak się patrzy - mówię Wam
Rysiątko jest w świetnych rękach.
Gudziku podeślij mi w wolnej chwili dokładny adres, może na priva, to podeślę te chrupki, których zapomniałam Wam dać przed wyjazdem skleroza nie boli... a za jakiś czas mogą się przydać. Nawet jakby sie okazało, ze Rysio jeszcze nie jest seniorem, to może Bellusia je zmęczy


Po tym wszystkim co przezyl mam nadzieje, ze szybko znajdzie kochajacy dom Wiadomo co z jego meskoscia sie zlego dzieje?
Narazie tylko tyle ze sa powiększone, ale nie gorące i raczej nie bolace. . W tej chwili musimy z ńie robić porządek etapowo, jak tylko ustabilizujemy serce i krew wtedy możemy pozbyć sie chorych jajek dnia 29 Sierpień 2013 10:11:57, w całości zmieniany 1 raz

Narazie tylko tyle ze sa powiększone, ale nie gorące i raczej nie bolace.

To dlaczego chodzi wygięty w pałąk?
Beza w wielu chorobach mających podstawy w układzie immunilogicznym pies także bedzie chodzić nieco wygiety w luk, zwłaszcza jak nie ma nawet mięśni ktore mogłyby trzymać tulow i kręgosłup. Przy dotyku nie widać ze jest to miejsce bardzo wrażliwe, zato zastrzyki z uwagi na brak tkanki podskornej były dla niego bolesne wiec pokazuje jednak ból na coś. Narazie nie ma opcji by jądra wyciąć, nie przeżyły narkoza nawet wziewnej. Sika dobrze wiec. Iw utrudniają mu oddawania moczu.
Jak widze co ludzie potrafia zrobic, albo czytam o psach wyrzucanych z auta itd to mi sie noz w kieszeni otwiera...

Jakos ten Rysiu tak bardzo nam do serca przypadl. Ma taki wzrok pelen nadzieji...mimo tego co go spotkalo.

Jakos ten Rysiu tak bardzo nam do serca przypadl. Ma taki wzrok pelen nadzieji...mimo tego co go spotkalo.

Jak się patrzy na takie zdjęcia to człowiek by wyprzytulał i tłumaczył, że już teraz będzie tylko lepiej. Żeby spróbował zaufać, bo warto... i chciałoby się żeby to poskutkowało, a tu nie. Czas, trzeba czasu, żeby taki doświadczony psina przyjął do wiadomości i uwierzył, że tym razem słońce zaświeciło i dla niego.

Jak wyglada może świadczyć fakt ze jedna zwykła pani jak przypadkiem zobaczyła go u weta to.... Zapłaciła za badanie krwi....

ślicznie dziękujemy tej nieznajomej Pani i Wam drodzy, wpłacający forumowicze również

gudzikom dziękuję nie tylko za to że przyjęli Rysia pod swój dach , ale także za odwagę bo trzeba pamiętać, że Bella to nie tylko starsza "pani" jest , ale i walcząca z rakiem sunia, ale wierzę w wiedzę i ostrożność gudzika . Niemniej jednak kciuki za Rysia ( i nie tylko) bardzo sa potrzebne .
https://www.facebook.com/events/671193692910321/
ZAPRASZAM!

Czyli, na co tam głosować ?
Na tego podhalana z małym leonkiem? (bo takie zdjęcia mi wyskakują na pierwszy ogień), czy poszukać wśród kandydatów jakieś inne psy ? Które są tej koleżanki ?
Jeśli podhalan z leonkiem, to nawet bym potrafiła zrozumieć taki zestaw
Ni bardzo rozumiem to glosowanie ? gdzie mam klikac ?
Link w opisie wydarzenia jest do konkretnej kandydatury - tej jedynej właściwej - koleżanka zamieściła kilka zdjęć swoich stworzeń i obojętnie na które z tych sześciu zdjęć się zagłosuje punkty idą na "Hanki Watahę" dnia 29 Sierpień 2013 22:18:33, w całości zmieniany 1 raz
Myslimy juz glosowali :) Rodzinka w Polsce tez :) Jutro tez bedziemy :) Ktore miejsce musimy miec ? Bo juz jest 11 :) Tym bardziej ogarnietym znajomym na FB tez wyslalam obiecali glosowac :) dnia 29 Sierpień 2013 22:29:43, w całości zmieniany 2 razy
Może nie być łatwo bo musimy zająć... 1 miejsce, ale skoro na FB na stronie BONO pojawiła się informacja, że można, to zmajstrowałam wydarzenie , bo pomyślałam, ze trzeba dla chłopaka i gudzików.
No tak mi zależy jak nie wiem co
Wczoraj miała 18 miejsce wiec idzie jak burza, a nagroda bedzie dla Rysia ja głosuje z komputera, tableta i telefonu dnia 30 Sierpień 2013 5:38:11, w całości zmieniany 1 raz
Na fundacyjnym FB wstawilam filmik z Rysiem.
Byłyśmy wczoraj u gudzików z Doliną zawieżć książki dla Fundacji i na spacer przy okazji. Podjechałyśmy pod bramę, a tam Rysio!! Bardzo mi przykro zobaczyć taką kochaną mordkę w takim stanie. Ale wiem, że ma super dt i wierzę, że Rysio wyzdrowieje i stanie na nogi. Trzymam kciuki za to!
Zrobiliśmy dzisiaj RTg klatki, widać na nim ze górna cześć płuc jest slabopowietrzna w skutek zapalenia/wydzieliny, czy bedą trwałe zwyrodnienia dowiemy sie za kilka tygodni. Nie widać zmian nowotworowych, przynajmniej teraz jak znaczna cześć płuc zajęta jest przez wydzieline i stan zapalny. Rysio znowu dostał serie wielkich zastrzyków i tabletki do domu, w następny piątek kontrola.

Teraz musi często ale mało jeść, najlepiej gotowane naturalne jedzenie z duża ilością mięsa, wiec takie mu przygotowujemy. Inny typ pożywienia będziemy mogli wprowadzić za jakiś czas, jak sie p.w. Krew unormuje.

Mały sukces: waży 29,5kg czyli 0,5kg do przodu

Możemy tez powoli startować z suplemenetami, wybrałam dla Rysia z własnego doświadczenia dwa: dolfos multical (ok 19zl za kg tabletek) oraz dolfos immunodol (ok 34zl za opakowanie). Może ktoś chce być dobra ciocia / wujkiem i zamówić Rysiowi witaminki ? W zamian Rysio obiecuje sie uśmiechnąć

Czyli, na co tam głosować ?
Na tego podhalana z małym leonkiem? (bo takie zdjęcia mi wyskakują na pierwszy ogień), czy poszukać wśród kandydatów jakieś inne psy ? Które są tej koleżanki ?
Jeśli podhalan z leonkiem, to nawet bym potrafiła zrozumieć taki zestaw


Tak, chodzi o białasa z leonkiem- to są fotki jednej z naszych fanek na FB i wielbicielki podhalanów:)
Hania powiedziała, ze cała ewentualna wygrana jest dla Rysia- a warto powalczyć, bo to bon o wartości 300zł do sklepu zoologicznego- Rysiu może wygrać fajne jedzonko, a dla nas to tylko kilka kliknięć

Klikać trzeba po prawej u góry, wpisując w okienko określony tekst lub wynik działania matematycznego i kliknąć "głosuj na tak" pod tym okienkiem:)

http://pila.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/570,hanki-wataha,14546,id,t,kid.html

Może ktoś chce być dobra ciocia / wujkiem i zamówić Rysiowi witaminki ? W zamian Rysio obiecuje sie uśmiechnąć

My mozemy, ale dopiero we wrzesniu Cromikow nie bedzie wiec wiecej pieniazkow im juz wyslac nie mozemy poza tym co juz wyslalismy bo wroca pozniej niz my bedziemy w Polsce. Wiec za tydzien w czwartek my mozemy zrobic internetowe zakupki dla Rysia jesli to nie za pozno :)
Nie za późno niech sie chłopak odżywia narazie mieskiem, a potem ciocia zafunduje mu witaminki

Rysio pięknie dziękuje dnia 30 Sierpień 2013 16:28:27, w całości zmieniany 1 raz
Odezwe sie na priv za tydzien w czwartek w tej sprawie :) Moze byc? :) Teraz czekamy na piekne zdjecia usmiechnietego pycholka

Odezwe sie na priv za tydzien w czwartek w tej sprawie :) Moze byc? :) Teraz czekamy na piekne zdjecia usmiechnietego pycholka

S&R wygrałas....... UŚMIECH RYSIA



Tak sie Rysio cieszy na wieść że dostanie witaminy od ciotki S&R
Dzisiejsze zdjęcie, jest tak słaby że do zdjecia musiał się położyć bo mięsnie nie potrafia utrzymac ciała....

O bida. A moze troche tranu rybiego ??

O bida. A moze troche tranu rybiego ??
Dobry pomysł!! Ale powolutku, narazie wprowadziliśmy ostropest plamisty. W przyszłym tygodniu Rysio dostanie witaminki od S&R. Narazie zacznę dolewac mu oliwy z oliwek
Nie ma to tamto, ze jedno zdjecie tylko My tu czekamy na kolejne Mamy juz 8 miejsce :) Poprosilam na innym forum ( ogrodniczym ), zeby zaglosowali :) Bardzo malo nam brakuje do 7 miejsca :) dnia 30 Sierpień 2013 20:04:24, w całości zmieniany 3 razy
a gdzie zamowic te witaminy czy przeslac pieniazki na Bono
Ewo kochana- dziękujemy :) Ale witaminy zaoferowała się zasponsorować S&R
Na pewno jeszcze wiele leków i innych rzeczy będzie potrzebnych Rysiowi... Jak wolisz więc- możesz poczekać aż gudzik napisze co jeszcze jest potrzebne i kupić to, albo możesz wpłaty dokonać na konto Fundacji:)

Bardzo Wam wszystkim kochani dziękujemy!
Wiedziałam, że można na Was liczyć, i że Rysio nie zostanie bez pomocy:)

Na pewno jeszcze wiele leków i innych rzeczy będzie potrzebnych Rysiowi... Jak wolisz więc- możesz poczekać aż gudzik napisze co jeszcze jest potrzebne i kupić to, albo możesz wpłaty dokonać na konto Fundacji:)

Dokładnie, on ma takie niedożywienie, anemie itp że teraz stopniowo rożne suplementy będziemy mu wprowadzać, więc ewa na pewno na coś sie załapiesz jako dobra ciocia

W tej chwili nasze potrzeby to:
- Dolfos Multical: sponsoruje ciocia S&R
- Dolfos Immunodol: sponsoruje ciocia S&R
- tran w kapsułkach (np http://allegro.pl/tran-vit-a-d-300-kapsulek-gal-medest-i3504270509.html )
- ostropest plamisty mielony (np http://allegro.pl/ostropest-plamisty-mielony-450g-i3511718669.html )

Za każde ciepłe słowo, za wpłatę, za suplement czy karmę - z całego serca dziękujemy!!! To bardzo budujące, że tyle osób chce pomóc schorowanemu psu, którego jedyne co czekało to... spalarnia
Wiecie jaki jest plus posiadania u siebie psa który je naturalne posiłki 5 razy dziennie???

.... że nie potrzebny Wam kompost, bo nawożenie odbywa się także 5 razy dziennie

Przepraszam za wywód o takich sprawach ale k**y Ryśka są coraz lepsze, co jest dobrym sygnałem, no i nie sposób w nie nie wpaść
Gudzik my fundujemy ostropest i tran. Jak to zorganizować? Czy mamy to kupić i Ci przesłać (gdzie?) czy może po prostu wpłacimy pieniądze na zakup, a Ty go zrealizujesz. Jak wpłata, to na konto BONO ?
Jak wolisz?
no dobrze nie pojdziemy na pięści Darek funduje to ja prześle na Bono dla Rysia na dalsze zapotrzebowanie

Gudzik my fundujemy ostropest i tran. Jak to zorganizować? Czy mamy to kupić i Ci przesłać (gdzie?) czy może po prostu wpłacimy pieniądze na zakup, a Ty go zrealizujesz. Jak wpłata, to na konto BONO ?
Jak wolisz?

Darku tak jak Wam wygodniej, jeśli zamówicie sami to tylko daj znać, napisze Ci na pw adres wysyłki, a jak na BONO to tez daj znać to poproszę wtedy Akrim żeby mi zamówiła. Rysio baaaardzo dziękuje!!!!

no dobrze nie pojdziemy na pięści Darek funduje to ja prześle na Bono dla Rysia na dalsze zapotrzebowanie
Ewa-s spokojnie przyda sie, jak doprowadziły go do pionu to będziemy operować jądra, a to na wziewce, pewnie histo i w jakiejś dobrej lecznicy bo sprawa poważniejsza, wiec i faktura bedzie konkretna, dlatego pieniądze napewno sie przydadzą
A czy tran nie lepiej kupić w postaci płynnej o smaku naturalnym.
Kapsułki są dla ludzi, którzy nie lubią amaku oleju rybiego, psu to chyba nie przeszkadza, wręcz przeciwnie?
Prześlij mi adres, jak możesz. Tak będzie szybciej, przecież Rysio potrzebuje tego jak najszybciej
Ostro gramy dla rysia kilka dni i 3 miejsce ma a do drugiego brakuje tylko kilka punktów. Nie damy się yorkowi i rudemu kotu. Nie żałujcie sobie klikania.
No właśnie, dzięki czarodzieju za przypomnienie, bo my się z gudzikiem i dożynką spinamy na FB a tutaj chyba nie wszyscy wiedzą
http://pila.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/570,hanki-wataha,14546,id,t,kid.html
Pod tym adresem jest głosowanie (właśnie na te fotki, które są w linku trzeba głosować). To psiaki naszej fanki z FB. Cała wygrana jest dla Rysia! A jest to bon o wartości 300zł na zakupy w zoologicznym sklepie internetowym. Musimy zająć 1 miejsce. Już było, ale znowu je straciliśmy...
Każdy może dziennie oddać 5 głosów (chyba,że ma zmienne IP )
Prosimy o wsparcie, bo znowu przegrywamy...

PS. Wiem, że to może głupio brzmi... ale jeśli zdecydujecie się coś bezpośrednio zamawiać na adres gudzików to proszę, zamówcie fakturę na Fundację. Jeszcze nie wiemy jak to się skończy- nie chcemy utrudniać życia osobom, które pomogły nam uratować Rysia z tego obozu śmierci... dziewczyny boją się, że jeśli zrobimy dym, to nie będą mogły z tej mordowni wyciągnąć żadnego innego psa... ale może razem uda nam się drogą prawną coś zrobić. Tak nie może być! Pies w takim stanie przebywał tam nie wiadomo od kiedy! Ale jeśli będziemy mieli zgodę na działanie to jest niezbędna dokumentacja wydatków i potrzeb

Beza- święte słowa:) ja kupuję zwykły olej rybi (zwykle na bazarkach Biafry na dogo i to jest najlepszy awaryjny dosmaczacz suchej karmy:) jeśli już muszę jej używać... psy (przynajmniej moje) kochają zapach i smak ryb:)

A czy tran nie lepiej kupić w postaci płynnej o smaku naturalnym.
Kapsułki są dla ludzi, którzy nie lubią amaku oleju rybiego, psu to chyba nie przeszkadza, wręcz przeciwnie?

Beza ogolnie racja, ale Pan Ryszard zrobił sie juz wybredny
Rysiowi wiem ze juz wiele rzeczy płynnych przeszkadza hahaha Syrop jest beee (Bella wcinała normalnei ze strzykawki do pyska), oliwa jest beee, wiec dla mne prosciej jest włozyc tabletke w kiełbaske i fru do pyska. A ze teraz powoli bedziemy przechodzic na rozne rodzaje pozywienia - bo Rysio je 5 razie dziennie, teraz juz moze w miare normalne porce, wiec nie wydalam z wieeelkimi garami gotowanego - to mnie jest wygodniej miec wszystko w kapsułkach i zapakowac w pasztet zeby nie wyczuł dnia 02 Wrzesień 2013 4:58:30, w całości zmieniany 1 raz
Tran i ostropest zakupione.Adres wysyłki ten który podałaś.Teraz tylko czekać.Dużo zdrówka dla Ryśka od nas wszystkich,a od Nerutka w szczególności też mu tran w płynie nie wchodził,a upasł się właśnie na tychże kapsułkach(no wiem,o reszcie nie wspomnę)
Tak dla waszej wiedzy jeżeli kupujecie na Allegro coś to mozecie wpisac adres wysyłki na kogoś innego (czesto taqk zamawiam dla rodziców coś) i w 99,9% nie ma problemów z wystawieniem faktury.

Tran i ostropest zakupione.Adres wysyłki ten który podałaś.Teraz tylko czekać.Dużo zdrówka dla Ryśka od nas wszystkich,a od Nerutka w szczególności też mu tran w płynie nie wchodził,a upasł się właśnie na tychże kapsułkach(no wiem,o reszcie nie wspomnę)
Rysio pięknie dziekuje
Czy pamiętamy aby codziennie zagłosować w konkursie aby wygrać pomoc dla Rysia

Czy pamiętamy aby codziennie zagłosować w konkursie aby wygrać pomoc dla Rysia
No własnie, pamiętamy?
Wracamy od pani wetki Beaty (zmieniamy weta, bo Rysio to cięższy przypadek) i tak:

Żeby nie było tak różowo to u niej już nie było tak kolorowo... Dostaliśmy leki poprawiające krążenie i wydolność serca bo narazie jest niewydolny, leki na rozszerzenie oskrzeli bo sa faktycznie słabopowietrzne, lek mocząpędny i lekki lek przeczapalny, antybiotyk który mam od chłopaków mam nadal też podawać. Jej celem jest teraz ustabilizować go wydolnościowo żeby robić cokolwiek dalej... Dostał też zastrzyk na stawy (nieco koślawo chodzi i jej podejrzenie jest że stawy także go bolą). Wogóle wzieła go w obroty konkretnie. Jedno jądro jest normalne, drugie to ewidentnie guz i to wielki. Guzy jąder lubia być złośliwe, palpitacyjnie w jamie brzusznej nie wyczuwa dziwnych zmian, może uda nam się zdążyć... Ale usg i rtg u niej dopiero jak go ustabilizuje. W piatek do kontroli. Te jądra to sama swierdziła ze najchetniej to by mu odrazu wycięła jak na nie patrzy, ale to absolutnie nie możliwe bo narkoza byłaby ostatnim snem Rysia, nawet najdelikatniejsza. Dlatego stabilizujemy i czekamy. Jak odżywimy go i poprawi się krążenie i praca oskrzeli i płuc, wtedy dopiero jądra pójdą w odstawkę. Jestem bardzo zadowolona z tej wizyty, mimo że ma ona normalny gabinet, nie wielka klinike, to jednak od razu widać inne podejście do pacjenta, bardzo konkretne, bez "to poczekajmy, zobaczymy, może samo przejdzie"... Mamy go tez do piatku całkowicie juz wygolić żeby skóra mogła oddychać.

Waga: 30kg Jedyna pozytywna wiadomość tego dnia, a teraz pędzę do apteki po leki
Dobrze,że ma choć apetyt to szybciej się "podniesie",ale fakt-dużo tego u Rysia się nazbierało.
Tak wyglądaja wygolone filce Rysia:


A tak skóra pod nimi:

No nie pieknie ...
No,fatalnie to wygląda.:/
Jakbym skórę Basa widziała

Co to jest "lekki lek przeczapalny" - czemu on służy ?

Jakbym skórę Basa widziała

Co to jest "lekki lek przeczapalny" - czemu on służy ?

Jeśli miało być przeciwzapalny ale tablet mi słowo podmnienil

ło matko, a ja już sobie wyobrażałam nie wiem co ...

Jakbym skórę Basa widziała

Co to jest "lekki lek przeczapalny" - czemu on służy ?

Jeśli miało być przeciwzapalny ale tablet mi słowo podmnienil


No tak- Jola i Jej szalony tablet
Ciągle dostarcza nam rozrywki I tym sposobem Jesi została "Jeśli" a badanie Rysia było "palpitacyjne"
Kurcze ja sie strasznie wkurzam na ten tablet i nie wiem gdzie zmienić, żeby nie podmieniał słów, a w pracy tylko z niego mogę pisać do Was Ale doszłam do wniosku że Wy już przywykliście i że dostarczam Wam tym nieco rozrywki Bo to że nagminnie podmieniam kolejność liter na klawiaturze to już norma i to wynik tego że myslę szybciej niż moje palce sa w stanie pisać i mentalnie jestem na kolejnej literce gdy palce sa na poprzedniej Rozumiecie?

Rozumiecie?

Rozumiemy
Mnie sie podobne rzeczy dzieja w skype jak pisze po polsku, to skype to probuje przerobic na angielski i wychodza dziwne rzeczy

Rozumiecie?

Rozumiemy

Prawie ...
Dzisiejsze wieści o Rysiu:
Byliśmy na kontroli, serce i płuca pracują lepiej, równomiernie, widać poprawę. W przyszłym tygodniu już obowiązkowo cyfrowe RTG i usg jamy brzusznej. Gorzej bo nieco schudł i wazy dokładnie 30kg, to wynik tego że w tym tygodniu miał problem ze wzdęciami i w ogóle ma gorszy apetyt Właściwe nic mu jakoś specjalnie nie "podchodzi": ani gotowane, ani sucha karma ani puszki Animondy... Jak dałam mu barfa to z chęcia zjadł ale po nim sie bardzo zgazował - ma za słaby przewód pokarmowy narazie na surowe Macie jakies propozycje co mu jeszcze może podchodzić? Bo musi więcej jeść. Ogólnie ma zadowolony wyraz pyska, bardzo się przymila, jest szczęśliwy i jest ulubieńcem pań wetek Dzisiaj wyczyściły mu uszy - mruczał (ale raczej nie jako wyraz zadowolenia) przy tym jak kot. Za tydzień będziemy musieli go już odrobaczyć, bo to życie wewnętrzne też cos mu pewnie podjada, ale do tej pory nie był gotowy na tabletki.

PS. BARDZO dziękujemy Darkowi i S&R za dary dla Rysia czyli suplementy oraz Wszystkim pozostałym osobom którzy wpłacają wprost na konto Fundacji, a także tym którzy ciepło o nim myślą !!!
może by mu smakował twarożek z miodem - zdrowe i słodkie
moje uwielbiają
a masło przestało mu smakować? a może posypywać puszkę pokruszonymi żwaczami?
własnie zjadł!!!!
Zostawiłam go sam-na-sam z miska na godzinę w zamkniętym kojcu... podziałało, zjadł wszystko!!! (teraz akurat puszka animondy polana masłem z kawałkami kiełbaski)

Jesi twarożek z miodem - musze wypróbować!!

Wiecie u niego to aż nieprawdopodobne że ja sie ciesze że miche zjadł (po poczatkowym wchłanianiu wszystkiego co było... ale to był pewnie już taki odruch zagłodzonego psa...). Z moimi odkurzaczami to bym nawet sie cieszyła jak jakis dzien sobie post zrobia bo to zdrowo, ale tutaj jedynie regularne treściwe posiłki moga pomóc mu sie pozbierac z masą.
Na tym etapie to kombinuj ze wszystkim co ci do glowy wpadnie wg mnie.W kazdym razie u nas tak bylo,jak z anorektykiem-wiem,ze tak nie wolno,ale bylo dawane z tzw.ręki, często jakiś chap miedzy 3 posilkami głownymi no i pomoglo az za bardzo
Przetrawił,postał,przeprowadził analizę i poszło!!!!to super
Zuch chłopak!! Trzymam kciuki za zjedzenie pysznego śniadanka
PS ciocia niejadek Dolinka też uwielbia twarożek z miodkiem
Wszystkie Ryśki to fajne chłopy!
A może Nutridrink? Zapobiega lub leczy niedożywienie, dla chorych przewlekle taka bomba odżywcza. Z tego co wiem weci czasem zalecają.
Całkiem zapomniałem o nutridrinkach ! Dzięki Roksza !!!
I makaron z tuńczykiem czy inną rybką z puszki- mega aromatyczne i smakowite :)
Do tego twarożku i miodu jeszcze żółtko dodaję

Ale musi mieć miskę z wodą obok, bo to zakleja dziób dnia 14 Wrzesień 2013 13:33:28, w całości zmieniany 1 raz
Rysio dzisiaj ok 17 miał operacje wycięcia jąderek, skończyła sie po 18, w tej chwili Rysio dochodzi do siebie, ok 21 jedziemy po niego. Jadra oczywiście zostaną wysłane do badania histopatologicznego. Ehhh mocno sie stresujemy nadal....
Będzie dobrze na pewno
Zaglądam tu, zaglądam na FB - czekam na dobre wieści
Zapraszam na facebooka na bazarek- mamy do zapłacenia fakturę za Rysia w lecznicy...
https://www.facebook.com/events/163183157214585/163287413870826/?notif_t=plan_mall_activity
Ile ta faktura sobie liczy?
gudzik się nie odzywa, po operacji już 4 dni mam nadzieję, że z Rysiem wszystko dobrze po operacji. Strasznie się denerwuję ...
Jola w weekendy pracuje po nocach... Mówiła, że żadna suka po sterylce nie była taka biedna od razu po zabiegu co Rysiek nawet w drugą dobę. Widać że ten zabieg był dla niego trudny.
Odkąd Jola ściągnęła mu kołnierz Rysio odżył. Miała nakręcić filmik. Moszna jeszcze sporo spuchnieta. Apetyt mu na szczęście dopisuje, czyli robale nie dawały mu żyć. dnia 29 Wrzesień 2013 18:59:02, w całości zmieniany 1 raz

Ile ta faktura sobie liczy?

Ostatnie wizyty i zabieg to ok. 430 zł jak pamiętam, do tego badania histo i rtg- nie wiem ile

Do tego jedzenie i paliwo, bo gudzik jeździ z Rysiem 3 razy w tygodniu do weta- każdy wyjazd to ok. 2 godziny... dnia 29 Wrzesień 2013 19:27:52, w całości zmieniany 1 raz
OOOOOj dziękuję za odpowiedź, to bardzo się cieszę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Bidunio wycierpiał się. Wiadomo, że jeszcze długa droga przed nim, ale dobrze że JEST.
Kasę na pewno da się zorganizować. Tak sobie pomyślałam, że może zdejmę ze ściany jakiś obraz aut. mojego męża i wrzucić na licytację, mogła by to być jakaś konkretna sumka- co Wy na to? - może być sztuka na licytację dla Rysia ?
Dżiiizas, dziewczyno! Jeszcze się pytasz??
Oczywiście, że może być!

Oglądałam na FB te prace- lubię to!


Wrzuć linka tutaj, niech forumowicze też zobaczą, bo warto!
Juz juz pisze bo w weekendy rzeczywiście "pracuje po nocach" żeby nie było ... Zajmuje sie fotografia slubna no!

Rysio odkąd sciagnelam mu kolnierz to lepiej sie czuje, bo totalnie nie odnajdywal sie w nim, moszna nadal spuchńieta, ale juz tak wisi bardziej wiec powoli schodzi. Ale pani wet mówi ze to normalne i ze nie jest bolesna.

Grunt ze po odrobaczeniu wrócił mu apetyt!!! Je teraz znowu ochoczo kilka razy dziennie, mięsko, puchy i nawet ziemniaczki z obiadu to nas cieszy bo musi jeszcze wieeeele nadrobić z waga.

No i nie chce zjeść kur - chyba jedyny u nas co do kota to jest ok, ale nie może być w pobliżu misku z zarciem bo wtedy włącza mu sie gonienie kota

Pięknie strozuje no i jest nieziemsko miziasty. Być może w przyszłym tygodniu zostańie zaszczepiony - on biedak nie ma nawet potwierdzonych szczepień....

No i wcina wszystkie suplementy od Darka i S&R

Ostatnia faktura to 428zl !!! a to ńie ostatnia... Jeszcze bedzie na badanie histo, za cyfrowe RTg, za szczepienia i zalegla fakturki za sam początek,leczenia. To tak "na teraz" dnia 30 Wrzesień 2013 10:17:47, w całości zmieniany 1 raz
Trzymam kciuki za Rysia, niech się mu jak najszybciej wszystko wygoi i niech się tłuszczyk zawiazuje na zimę Na pierwsza fakturę z mała nawiazka juz jest dnia 30 Wrzesień 2013 13:02:13, w całości zmieniany 1 raz
Nadal czekamy na usmiechnietego pychola Rysiowego

Trzymam kciuki za Rysia, niech się mu jak najszybciej wszystko wygoi i niech się tłuszczyk zawiazuje na zimę Na pierwsza fakturę z mała nawiazka juz jest

To my dorzucimy na drugą fakturkę
Jutro muszę opłacić mieszkanie to przy okazji coś "pchnę" na Rysia
Dakota i Mojamisia-
Dziękujemy bardzo w imieniu Rychatka
No i znowu krok w tył... Wczoraj wróciłam bardzo późno i słyszę w domu że Rysio taki smutny był. Dzisiaj rano zobaczyłam ze moszna mu bardzo napuchła - a było juz tak dobrze... No nic dzisiaj do weta marsz!

Tak jak to kiedyś juz pisałam, nawet moja Bella po trudnej sterylne połączonej z pełna mastektomii byla w lepszej formie niż Rysio tydzień po zabiegu niby kastracji...
Rysio przecież wycieńczony przez los jest ...

Bas, niby pies w pełni sił, a 2 tygodnie po wszystkim zareagował na rozpuszczające się nici
Też się strasznie martwiliśmy... gorączka, pies CAŁY spuchnięty ...

Rysiulku, zdrowiej nam. Nie daj się. Jeszcze cię spotka w życiu coś dobrego, zobaczysz ... tylko dojdź szybciutko do siebie
I co tam u Rysia ? Zaradzili coś u weta?
też czekam na wieści
kopiuję wpis gudzik z FB:
Wróciliśmy. Rysiowi zrobiono punkcje i spuściliśmy większość krwi i wydzieliny. Jest prawdopodobieństwo że to jednak uraz mechaniczny czyli np mógł gdzieś sie uderzyć, zahaczyć, a miejsce to wrażliwe jeszcze i zareagowało mocniej (bo sam zabieg był już tydzien temu i wszystko szło dobrze, opuchlizna pojawiła sie wczoraj). W każdym razie spuscilismy "nerkę" płynów, dostał antybiotyk, lek przeciwzapalny i tabletki do wykupienia w aptece. W czwartek kolejna kontrola. Już w aucie widac było ze po punkcji mu lepiej. Zobaczymy jak bedzie jutro. Aha nie ma goraczki.
Rano zjadł z chęcią mięcho wiec jest lepiej (jak jest bardzo źle to nic nie je, totalnie i nic nie pije). Ale cieżko mu sie wstaje bo go wszystko pomiedzy tylnymi łapami ciągnie i uwiera, myśle też że tkanka w tej chwili bliznowacieje a to także stwarza dyskomfort. Ale jak już wstał to nawet podbiegł kawałek i ładnie sie wysikał.
Rysiulek ... teraz już tylko ku lepszemu ...
Trzymam kciuki za Ryśka ,niech psisko wraca do zdrowia . Robicie kawał dobrej roboty ,Szacun :)
Ufff tak trzymaj Ryszard !
Dzisiaj zdecydowanie lepiej. Ma apetyt, zjadł aż trzy razy, każdorazowo czyste mięso w tym wieeelki kawał wołowiny z zupy (żeby nie było nie ja gotowałam zupe na wołowinie tylko moja mama ) Ma dodatkowe leki na zatamowanie krwawień pooperacyjnych i przeciwobrzekowe.
Fajnie,że u Rycha chociaż lepiej.
wcinaj Rysiulku , wcinaj i zdrowiej
Wczoraj znowu punkcja była, ściągnięto nerkę pły, dostał zastrzyki i nowe leki do wykupienia w aptece. Ale samopoczucie ma lepsze, je aż milompatrzec, normalnie kilogramy barfa Aronowi suche sypnelam bo nie starczyło miecha
Smacznego Rysiu
Rysio ma opieke jak ksiaze
Jedz Rysiulku, jedz

Wczoraj znowu punkcja była, ściągnięto nerkę pły, dostał zastrzyki i nowe leki do wykupienia w aptece. Ale samopoczucie ma lepsze, je aż milompatrzec, normalnie kilogramy barfa Aronowi suche sypnelam bo nie starczyło miecha

Brawo Ryszard! ale...co na to Aron ,że mu zabrakło
Aron ma zapasy na zimę To oddał Rysiowi :)
Dobrze, że wcina, ale czemu mu się ten płyn tam zbiera, zamiast się goić ?

Dżiiizas, dziewczyno! Jeszcze się pytasz??
Oczywiście, że może być!

Oglądałam na FB te prace- lubię to!


Wrzuć linka tutaj, niech forumowicze też zobaczą, bo warto!


Przepraszam, że to trwało tak długo, ale już wrzucam
fot. obrazu na licytację dla Rysia

Pejzaż aut. Piotr Dryll
olej na płótnie 40x50
Cena wywoławcza 300 zł.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=537929132940512&set=a.482450958488330.111128.171106809622748&type=3&theater
[img]


mc_mother jeśli możesz to dorzuć go do licytacji na FB, bo tam ja nie mogę wstawić.
Wooow! Pięknie, pięknie dziękujemy!
Fantastyczna kolorystyka:)
Dorzucę do licytacji późnym wieczorem.
Mam nadzieję, że spodoba się komuś na tyle żeby zawisł u niego na ścianie, a ilekroć na niego spojrzy zobaczy dzięki niemu roześmiany pychol zdrowego Rycha
Michalowe Ranczo przepięknie dziękujemy!!! Coś niesamowitego ile ludzi ta biedna pisma łączy !

Od wczoraj z Rysiem gorzej, rana wewnętrzna znowu nie chce sie gonić, właściwie krwi juz nie, ale wdal sie poważny stan zapalny. Wyciagnelismy 200ml ropy, zaaplikowano miejscowo antybiotyk i silny antybiotyk podskornie. Rysio nie jest w stanie czasem samemu wstać, z trudem sie kładzie, wczoraj miał wysoka gorączkę. Karuzela, dzień dobry, dzień gorszy. Teraz jest chyba najciężej ze wszystkich dni.

Być może w tym tygodńiu czeka go także wizyta u specjalisty żeby wiedzieć co z Rysiem po wycięcie tego guza jąder robić.
Trzymam kciuki by w końcu coś się wyjaśniło..i i byśmy wiedzieli jak mu pomóc Biedny Rysiak, tyle się namęczy...
My też trzymamy mocno kciuki, żeby Rysiowi się polepszyło. Dobrze, że ma bardzo dobrą opiekę, bidulek malutki.
Mam nadzieję, że przetrwa to najgorsze... Czytałam Gudzik kilka razy wieści od Ciebie i sparaliżowało mnie (*) mam nadzieję, że Rysio będzie silny. Jak u niego teraz z jedzeniem ? Ma apetyt czy ból mu we wszystkim przeszkadza ? A jak z wypróżnianiem ? Wymiziaj Gudzik Rysia ode mnie. Rysiu bądź silny ...
Ojej
Myślałam, że i tutaj zdrowie zagląda , a tu Rysiulek taki cierpiący ciągle
Ryśku! Nie daj się !
Dzisiaj kolejna punkcja, tym razem z krwia. Leje sie tak jakby z kranu spuścić. Do domu dostałam zastrzyki na jutro. Nie możemy mu płukać rany codziennie bo wtedy także dajemy jej miejsce na to aby znów sie wypełnić. Dalej leki, zastrzyki. Kontrola w czwartek. Ale szykujemy dla Rysia wizyte u specjalisty od trudniejszych przypadków i guzów - wycięte wielkie jądro pojechało na histo i wynik dał (bardzo popularny niestety) nowotwór jąder. Musimy zbadać czy nie czaji sie jeszcze gdzieś za rogiem i opracować schemat dalszego leczenia, tak aby Rysia postawić na nogi już raz na zawsze i mógł zapomniec o weterynarzach kłujących jego biedna chude ciałko.

Michałowe Ranczo - dzisiaj lepiej z jedzeniem, zjadł gotowane, ale jak jest bardzo źle to nic nie tyka, nie pije.
Rysiaczku wysyłamy Ci moc ciepłych myśli
Ile ten biedny Rysiulek musi sie nacierpiec trzymamy kciuki, zeby nic sie tam nie czailo za rogiem. Rysio mlody chlopak jeszcze cale szczesliwe zycie przed nim !

Ile ten biedny Rysiulek musi sie nacierpiec trzymamy kciuki, zeby nic sie tam nie czailo za rogiem. Rysio mlody chlopak jeszcze cale szczesliwe zycie przed nim !
i tego sie trzymamy!!
Zreszta u nas nie ma to tamto, na miche trzeba sobie zasłużyć... dzielną walką o zdrowie
Biedny Ryszard... Frod, też pokłuty jak rzeszoto, dołącza się do życzeń rychłego wyzdrowienia.
My o Frodziu tez bardzo ciepło myślimy, mam nadzieje ze wychodziliśmy juz na prosta.

W sobotę Rysiek jedzie na konsultacje. Z pewnością bedzie musiał mieć robione usg na miejscu i badania krwi, konsultacja onkologiczna w sprawie wycietego jądra i decyzja co robić z nie-gojaca sie rana nie wykluczone ze trzeba bedzie to otwierać... Ale dowiemy sie tego wszystkiego w sobotę...

Z jednej strony sie bardzo cieszę bo nie ma ńie gorszego niż kręcenie sie w kółko, z drugiej strony wiem ze znowu pociągnie nas to jako Fundacje finansowo ale wierze ze "pieniądze idą za psem"
Rysio ?
Będę trzymać kciuki za Rysia jutro.
Jakie wiesci???
co tam konsultacja wykazała ?
Juz juz pisze, ostatnio naginam dobe zeby ze wszystkim zdazyć

Konsultacja przełożona na srode, wiec jeszcze chwile niepewnosci. Rysio od weekendu czuje sie lepiej, biega, podskakuje, jest radosny, ma duzy apetyt, ale tez przez cały weekend robiłam mu zastrzyki, takze z leku przeciwzapalnego i przeciwbolowego. Teraz daje mu do srody wolne, zero wetów, zero igieł, świety spokój. W srode zobaczymy na usg co wyjdzie oby nic... trzymajcie kciuki!! Pewnie dodatkowe rtg jeszcze jedno jak znam życie i badanie krwi, no i podstawowe pytanie - czy (i kiedy) otwieramy moszne i czyscimy to co tam pozostało bo tym fatalnym stanie zapalnym
Rysiutek, trzymaj się bracie ! i Wy też gudziki
Bryka znaczy że lepiej oby tak dalej. Trzymamy kciuki cały czas ....
Też mam nadzieję, że to wszystko dobrze się skończy
Jestem... wykończona, spędziłam z Bella i Rysiem 4 godziny w klinice.

Co do Rysia mam dla Was dobre wieści Został przebadany od stóp do głów, kontrolne badanie krwi : rozmaz, morfologia z biochemia, pełne usg jamy brzusznej, 3 zdjęcia klatki w różnych projekcjach i.... CZYSTO !! Na pierwszym rtg (zaraz po przjezdzie do nas) klatki było widac taka dziwna zmianę, na drugim też była widoczna i wogóle płuca były jeszcze mocno słabopowietrzne a dzisiaj widać znacząca poprawę - te zmiany się cofają i są coraz mniejsze co oznacza że to są najprawdopodobniej zmiany na tle zapalnym, jest szansa że w ogóle sie cofną, ale to teraz czas i leki. Płuca coraz lepsze, innych zmian nie widać, jedynie na kręgosłupie Rysio ma kilka zmian zwyrodnieniowych więc tak jak myśleliśmy lepiej nie do bloku bo na starość może go kiedyś łypać w krzyżu kogo nie łypie?? Narządy wewnętrzne w porządku, nie widać przerzutów Śledziona układa się w literę U ale jest prawidłowo unaczynniona.

Zalecenia: otworzenie i wyczyszczenie moszny po stanie zapalnym wraz z jej amputacją - tutaj dr powiedział że rozumie wetki że przy stanie Rysia nie ryzykowały jeszcze dużej trudno gojącej sie u takich psów rany po mosznie, ale docelowo nalezy ją usunąć choćby ze względu na te przerosty i krwiaka który powstał po wycięciu guza, tam się porobiły przesącza (podobno także sie to zdarza nawet jesli ktos dobrze podwiąże główne naczynia). No i duuuuużo białka, nadal ma niedobór białak w organizmie czyli - mięcho!! I za jakiś czas powtórzyć rtg klatki czy zmiany w dalszym ciągu sie cofają.

No i mamy kolejna fakturkę od dr 300zł do zapłacenia za te wszystkie badania kontrolne i konsultacje onkologiczna Ale za to wiemy na czym stoimy
Uff Rysiulek dzielny chłopak nie spodziewałam się aż tak dobrych wieści. Może dla kogoś to wcale nie są dobre wyniki, ale w jego przypadku to droga w dobrym kierunku. Bardzo się cieszę, że idzie ku dobremu
Gudzik - należą Ci się ogromne podziękowania za ............................................................................................................................................................................................................................... i dla psiaków.
Michałowe Ranczo -dziekuję Żeby tak miec wiecej czasu to wogóle by sie te psiaki do pionu stawiało
Super wieści!
Dochodź do siebie piesku.

A ten zabieg moszny, to już jakoś zaplanowany, czy za wcześnie to planować ?
Nareszcie powiało optymizmem


A ten zabieg moszny, to już jakoś zaplanowany, czy za wcześnie to planować ?

Za około dwa tygodnie.
bardzo się cieszę z dobrych wieści i dziękuję Ci gudziku nie tylko za te 4 godziny w klinice ale i za to, że ładnie uśmiechałaś się do weta (bo wysokość rachunku nie jest 'adekwatna" do wartości badań i wizyty u specjalisty) Dzięki Panie Wecie
Super :) Moze jakies swierze zdjecie Rysiulka?

Super :) Moze jakies swierze zdjecie Rysiulka?

oooo, no, no dobrze mówi dnia 17 Październik 2013 18:34:22, w całości zmieniany 1 raz
Ja też, ja też proszę o zdjęcia

Rysiu, ty dzielny chłopaku nasz!
Najważniejsze, że wszystko zmierza ku dobremu Rysiu, zuch chłopak!!
Fajnie,że idzie ku dobremu.Wielkie ukłony za Waszą determinację
Biegajacy Rysio:

https://www.facebook.com/photo.php?v=589502967751650&set=vb.159506617434811&type=2&theater
Słodki Rysio -pysio
Widać, że mu ta moszna przeszkadza. Ale już nie długo . Będzie dobrze
Ale juz zdecydowanie mnie Jesi, teraz mam wrazenie ze nieco mu sie pooooowolutku miesnie odbudowuja i mu niejako "ciągną" łapy w bok.
Melduje ze charakter stróża w Rysiu rozbujał sie juz na dobre. Nie ma opcji żeby ktos tak poprostu wszedł do nas bez zaproszenia - chyba że Rycho wtedy śpi. Rysio jest przytulak, ale jakby ktos chcial wejsc bez nas to na bank doskoczy, powali i łapnie Przetestowane na... teściu w każdym razie już pyta zanim ma wejśc (Rysio chciał mu zdjąć buta) i na panu fachowcu który "zna sie z psami"
I taki podhalan być powinien
Rasowy białas
Rysio waży 32,5 kg
Czyli + 3,5kg
Supper!

Niby "tylko" tyle, a o ile lepiej wygląda.
Jak popatrzeć na zdjęcia z pierwszej strony, to ekstra poprawa
Chłopak się rozkręcił na dobre
Masy nabiera to i pewność siebie wzrosła
Brawo Rysiu!! Kilogramów i odwagi przybywa, będzie już tylko lepiej
Rysio waży 33,5kg!!!

Wczoraj miał amputację worka mosznowego oraz wycięcie jakiegoś zgrubienia o owalnym kształcie na boczku. Czuje sie dobrze.
Biedny Rysio -znowu operacja
Ale tyje to i siły na wracanie do formy nie zabraknie
Po tych wycinkach będzie miał znowu kilo mniej

Dużo zdrówka Rysieńku! Dojdź do siebie i brykaj z radością
Teraz już mamy nadzieję, że ma wszystko powycinane co było do wycięcia i nic się więcej nie przytrafi
Rysio zrobi masę, odpocznie i do domku


Rysio zrobi masę, odpocznie i do domku


Jak w tej reklamie "Najpierw masa, potem rzeźba"
da radę chłopak-już jak ma siłę powalić na łopatki tzn,że idzie ku lepszemu
Co nowego u Rysia, jak się czuje po ostatniej operacji. Już minęło trochę czasu, mam nadzieję że i złe samopoczucie się oddaliło.
Rysio czuje sie jeżeli chodzi o operacje dobrze, tym razem do operacji był użyty nóż elektryczny chirurgiczny i wszystkie naczynia sie ładnie zasklepiły własciwie od razu i nie było problemu. Nic nie obrzękało, ładnie sie wygojiło.

NAtomiast w soatnich dniach u nas pada i jest wilgotno i zarówno Rysio jak i Bellcia to mocno odczuwaja, cieżko wstają, widać że czasem aż ich powygina. Juz wołałabym dla nich mrozik a nie taka wilgoć.

Rysio z wieeelka chęcia przebywa w domu, ale musi spać na czymś miekkim bo z twardej podłogi cięzko mu po kilku godzinach s wstać. Ma ładny apetyt, sierść odrasta, ale skóra wygląda nadal nieciekawie.

Rysiutek jest "nieco" głuchutki ale to w niczym mu nie przeszkadza!!! Za to jak nagle chwyci sie go za obroże bo np wszedł na posesje sąsiada to z takim lekiem przywiera do ziemi i aż pisknie ze to juz świadczy o tym że w życiu (lub schronisku ) nie miał lekko. Żadko kiedy przesadzam, dlatego smuci mnie że po kilku miesiacach u nas nadal ma w sobie ten zakorzeniony lek Ale powoli i do przodu, wszystko kiedyś przejdzie, zwłaszcza ze Rysio to bardzo intelignetne, kochane psisko z potrzeba stróżowania (oczywiscie o ile własnie nie śpi) dnia 20 Listopad 2013 20:50:20, w całości zmieniany 1 raz
Ja nadal czekam na obiecane usmiechniete zdjecie
oooooooo, tutaj mam więcej info o Ryśku :). Cieszę się bardzo i będę zaglądać i nękać Jolę o zdjęcia Rysiutka :)
Najlepszego dla Ryszarda!
Miejmy nadzieję, że najgorsze już za nim i będzie tylko lepiej.
A co do przebywania w domu i spania na miękkim, to ma taką możliwość ? ( warunki / możliwości )?
Oczywiście ze ma, tylko czasem położy sie i zaśnie na podgrzewanych kafelkach i potem trudniej mu wstać. Albo zasnie na maxa na dworze i juz nie chce iść spać do domu dnia 22 Listopad 2013 15:02:25, w całości zmieniany 3 razy

Albo zasnie na maxa na dworze i juz nie chce iść spać do domu
Cały podhalan u nas czasem tak zimą zasną jak śnieg pada i patrzę z okna na górze, gdzie są psy bo wszędzie biało, tylko im nosy widać
U mnie też tak jest. Jak sie roześpią zbyt mocno, to ciężko je ruszyć , żeby przeprowadzić na noc na kocyki Tylko kiełbaska działa dnia 22 Listopad 2013 21:13:16, w całości zmieniany 1 raz
Nasz jeszcze sniegu nie widzial
Ok moze nie uśmiechniete bo... zaspane zdjecia Rysia. Ostatnio jego piorytetem jest dostać sie do domu na kocyk, a za oknem -6st i śniezyk


Wie co dobre
Wygląda jak misiaczek- maskotka
Ale brzuszek już jakiś widać! Super!
Stary niedźwiedź mocno śpi ,stary niedźwiedź moooocnoooo śpiiiiii
i wcale się go nie boimy


i wcale się go nie boimy


to jedź do gudzika i zobaczymy czy się "go nie boimy"
bo Rysiu to podhalan ! mniejszy troche , ale charakterrrny i futro mu od skóry białe odrasta
Wezme kielbase :)

Ok moze nie uśmiechniete bo... zaspane zdjecia Rysia. Ostatnio jego piorytetem jest dostać sie do domu na kocyk, a za oknem -6st i śniezyk

Zdjecia super Ale nie wymigasz sie od tych z usmiechem Mamy obiecane


i wcale się go nie boimy


to jedź do gudzika i zobaczymy czy się "go nie boimy"
bo Rysiu to podhalan ! mniejszy troche , ale charakterrrny i futro mu od skóry białe odrasta

Straszysz Rysiem ? ooooo nieładnie straszyć ludzi
Ja i tak się nie boję -Dunia mnie obroni dnia 10 Grudzień 2013 19:37:39, w całości zmieniany 1 raz
Potwierdzam, Rysio to nie jest misio, on ma białą sierść przy skórze i nie zawaha sie jej użyć
ale on się wyluzowany zrobił,tak błogo spi i tak ładnie teraz wygląda i faktycznie bandzioch mu urósł
no jak Jola mu zapodaje mięsko i masełko to brzusio rośnie i Rysio kwitnie :)

Potwierdzam, Rysio to nie jest misio, on ma białą sierść przy skórze i nie zawaha sie jej użyć

Mruczydło też ma białe przy skórze i nawet czasem używa (nie bez powodu wymienialiśmy firanki i tapety w przedpokoju -jeśli jeszcze pamiętacie )
Całuski dla Was i Rysia
Zaczęłam świąteczny urlop na załatwienie wszelkich zaległości to wziełam Ryska na szybka szeszyn, al... tap madl z niego nie bedzie On jak robie mu zdjecia ciagle węszy, a jak nie robie to... tez węszy, włazi w jakies dziury, wpada w bagno, zasadniczo jak idzie luzem to trzeba na niego uważac bo on ma swój świat Nieco mu cieknie z oczu, ale to nie ropa, tylko przezroczysta ciecz w stylu łez.

Na podwórku wspólne stóżowanie:


Baaardzo melancholijny nastrój dzisiaj miał Rysiek:




Mina w stylu "daj piątaka na białasa"
dnia 21 Grudzień 2013 16:27:15, w całości zmieniany 1 raz
Sliczne zdjecia i przystojny Rysiutek :) Jak sie miewa ?
Ogólnie dobrze, coraz mniej kaszle w ogóle. Nieco ciężko wstaje po odpoczynku, ale jak sie porozciąga to już stróżuje na całego Nie wiem ile waży, bo ostatni miesiąc miał urlop od weterynarzy, ale nabrał brzuszka.
Gudzik aleś go odpicowała :)
Dzisiejsze zdjęcia to coś w stylu: " oto nowy Rysio" - cudnie patrzeć na niego. A Aron dzisiaj tylko na drugim planie, ale też fajnie go zobaczyć :)
Faktycznie coś melancholia zimowa spadła na Rysia
To dobrze, że ma brzuszek... i w brzuszku
To najważniejsze ... a jeszcze miziajace ręce ... marzenie
Świetne!
Już nie wygląda zupełnie na schorowanego i wyniszczonego!
Normalny, wyluzowany, spokojny podhalan na spacerze
Piękne dzięki gudziki
No, no Rysiaczku, wyglądasz nieźle


Rysio, w Fundacji BONO już 3,5 miesiąca. W tym czasie ze skrajnie zaniedbanego psa, z kilkucentymetrowym filcem zamiast sierści, potężnym guzem jąder, zaawansowanym zapaleniem oskrzeli i płuc, z anemią, bradykardią, problemami z poruszaniem się i utrzymaniem równowagi, zarobaczeniem, potwornym duszącym suchym kaszlem nie pozwalającym mu spać, zaburzoną perystaltyką jelit (ciągłe gazy , zaparcia, biegunki lub straszne gromadzenie sie gazów w jelotach), łojotokowe zapalenie skóry.... stał się tym psem, którego widzicie po prawej stronie. Przytył już dooobrych kilka kilogramów, praktycznie nie kaszle, jest już po usunięciu jąder i wycięciu małej narosli na boku (zwykły naczynniak jak się okazało), leczeniu płuc i oskrzeli, kąpielach leczniczych, tonach leków i suplementów. Przed nim jeszcze kilka zakrętów które musi pokonać, ale dzięki WASZEJ POMOCY i temu że pomagacie Fundacji BONO takie psy jak Rysio dostają drugą szansę - i uwierzcie nam na słowo - wykorzystują ja w 101% !!!! Dziękujemy Wszystkim darczyńcom i sympatykom Fundacji BONO bez których takie psy nie miałyby szansy, które tak jak Rysio przeznaczone już były tylko na straty.... Dziękujemy!!!
kochany ma ten pyszczek
Buzia mi się sama śmieje na widok takiego Ryśka,bo to nie ten sam chłopak,a Wam kłaniam się nisko za waszą determinację i za to co robicie-Wszystkim wam- za każde uratowane psie serce
jestescie czarodziejami

Rysiu powodzenia :)
Ja się ma Rysiutek ?
Noclegownia:




Tak, to co widzicie to wykładzina dywanowa, zakupione 20m2 po to by gdy szlachcianka Bella zawita do domu, miała sie od czego odepchnąć przy wstawaniu, Rysio tez z tej pomocy korzysta. A to żółte to pianka tapicerska 30mm po to by dupcia nie bolała jak białas leży... A i tak wybieraja -12st
Ale mają fajnie
A Rysiutek jak retriver taki śmiesznie kudłaty i rozczochrany
Wyglądają odlotowo
Noclegownia geriatryczna jak się patrzy
To się rozgościli na salonach! A jacy zgodni!
Wydaje się jakby Rysia troszkę przybyło

Wydaje się jakby Rysia troszkę przybyło
Wyglądają odlotowo
Żebys wiedział jakie tam u Ryska w budzie imprezy co weekend odchodzą, a potem sąsiedzi na mnie patrza ze tylko ja tyle szkła mam w śmieciach segregowanych dnia 28 Styczeń 2014 21:22:45, w całości zmieniany 1 raz


Żebys wiedział jakie tam u Ryska w budzie imprezy co weekend odchodzą, a potem sąsiedzi na mnie patrza ze tylko ja tyle szkła mam w śmieciach segregowanych

A potem się dziwisz że Rysio ma łupierz i łojotok
to się nazywa "imprezowe towarzystwo"! tylko się przyłączyć
gudziku dobrze że sfotografowałas dwa psy na jednym zdjęciu to chociaż Belle zobaczyliśmy

to powyżej to żart , bo wiem jak jesteś zalatana - Dziekuje za taką opiekę i nad tymczasem - Rysiem i nad tzw. "udana adopcja" - Bellą bo tak właśnie niedawno minęła (14.01) 2 rocznica adopcji Belli
ej, a czemu ja myślałam, że Gudzik ma ryśka i Arona? a Bella mi jakoś umknęła - a to przecież księżniczka

ej, a czemu ja myślałam, że Gudzik ma ryśka i Arona? a Bella mi jakoś umknęła - a to przecież księżniczka
Bella to Krolowa !!! Jedyna taka, wyjątkowa, niepowtarzalna, siła spokoju i charakteru względem życia!!!
ależ Rysiu ma uśmiechnięty pysiu!
Dzisiaj był TEN dzień, dzień w którym pies został oszukany i potraktowany w sposób okrutny!!! A na dodatek teraz śmierdzi jakimś dermatologicznym "ech i och"... pffff... FOCH




dnia 02 Luty 2014 16:26:48, w całości zmieniany 3 razy
Mizianko od nas i wyrazy wspolczucia od Jake's
Pańcia jesteś wyjątkowo okrutna i jeszcze ten różowy ręczniczek
wstydź się
u nas Rex nosi różową obrożę, bo to jedyna która na niego pasuje
a Rysio delikatnie mówiąc niezadowolony z wizyty w spa
No jak można tak psa maltretować
Rysiutku ... bardzo ci współczuję ... gdzie ty biedaku trafiłeś
no co że rózowy, gender pozwala, pewnie pachnie be pod noskiem a i takie kapanie wbrew woli to stłamszenie jego ego, ja go rozumiem
Ojeju jeju co to za mina Ja jeszcze nigdy nie kąpałam swojego i nie wiem jakby się to u nas skończyło, jaki miałabym basen w domu jakby się otrzepał :) dnia 02 Luty 2014 19:19:50, w całości zmieniany 1 raz
ale do manicure to musi iść te tipsy to za długie
Słuszna uwaga ! Na manicure natychmiast :) a swoją drogą to muszą go te łapiny boleć przy takich pazurakach

ale do manicure to musi iść te tipsy to za długie
Właśnie jutro bedzie mieć przegląd (usg, krew, RTg) i pedicure

To była kąpiel lecznicza, bo nadal meczyly go resztki lojotoku. Teraz ma delikatne futerko, aż chce sie dotykac przebarwienia wszystkie nie zeszły jeszcze. No i ciekawa jestem ile waży, bo sie jakoś tak.... Zaoragli


No i ciekawa jestem ile waży, bo sie jakoś tak.... Zaoragli


Ojej a groźne to "zaoragli" ? bo wytrzymałość Rysia może być nadwątlona po tym SPA
Ja sie ma nasz ulubiony wujcio Rysio?
Właśnie leczymy jeszcze ten kaszel. Jest nieco lepiej, myśle ze leki bedzie brać jeszcze około 2 tygodnie. Ale ogolńie to jest energiczny i zarloczny jak sie mu daje smaczka to zjada wraz z ręka no i miziak straszny, mógłby stałe siedzieć i wciskac kufe do głaskania.
Zdjecia gdzie?
jaki kaszel ?
On od początku miał kaszel... Wg RTG górna część płuc nie pracowała jak należy, miał też stan zapalny.
no tak ... ale ja myślałam, że to już minęło, a jednak jeszcze go męczy
Tak Jesi to byl bardzo przechodzony stan i po kilku miesiącach leczenia musieliśmy przerwać i dać mu pozyc a teraz chcemy zaliczyć to do końca zeby Rysiek mógł szukać swojego domku

Rysiek to potworny przytulak, jest nieduży, waży 35kg, ale ładnie pod brama szczeka na każdego i byle kogo nie wpuści mimo swojej drobniejszej postury to tez zarlok, lubi sobie zjeść caly czas odbudowyje mięśnie i myśle ze jeszcze w domu stałym ten proces bedzie trwać jeżeli bedzie miał zapewniony swobodny ruch i spokojne, nie przesadnie długie spacery. Myśle ze fajnie jakby był na dworze z innym psem, do domu uwielbia wchodzić ale na powietrzu jest poprostu bardziej aktywny i to służy jego zdrowiu.
Rysiutek, jak mój Basulek - też drobnej kości
Bas ma 42 kg i wcale do chudych nie należy
Kochani! Tak niewiele potrzeba, aby zrobić coś wielkiego, coś wielkiego i dobrego
Jest tu na forum takie szlachetne miejsce, gdzie dobre duszyczki mogą zrealizować swoją chęć pomocy bez jakichkolwiek wyrzeczeń.
No bo 5zł to żadne wyrzeczenie, prawda?
Wystarczy ustawić stałe zlecenie na taką kwotę, a kropla do kropli ,
możemy naprawdę realnie pomóc nie zauważając tego.
Przecież każdy ma 5 zł
Kto naprawdę nie może, ten nie da, ale cała reszta

ZACHĘCAM GORĄCO!
tutaj jest wszystko pięknie opisane
http://www.podhalan.fora.pl/pomoc-podhalanom-akcje-i-inne-dzialania,18/chrumka-reaktywacja-czyli-psia-skarbonka,4819.html
ZAPRASZAM!
Co nowego u Rysia?
Halo? Halo? Co u mojego Rysia? Nic mu nie trzeba do szczescia? Poza stalym domkiem oczywiscie
Rysio czeka na dom...
Gudzik niestety musi się zająć teraz Bella, która choruje, więc nowych fotek Rysiula nie ma.
Rysiulek ma wszystkie swoje suplementy? O jejku Co to sie z Bella dzieje??
Rzadko tu zaglądam, ale może ktoś pamięta jeszcze Rysia??





Rysio sobie żyje spokojnie, ma problemy ze sztywnością kręgosłupa po dłuższym spoczynku dlatego stale potrzebuje najlepszej suplementacji z kolagenem i to mu ewidentnie pomaga, łatwiej mu sie wstaje wtedy i chodzi. Niestety nadal męczy go kaszel i jest on tchawiczny. Z uwagi na to że już próbowaliśmy WSZYSTKIEGO pozostaje nam tylko jedna diagnostyka - ENDOSKOPIA tchawicy i ewentualny wymaz z bakteriogramem. Ale wiadomo że jest to już spory wydatek

Serducho mi podpowiada, ze szykuje się MEGA METAMORFOZA. Gudziki zamienia tą kupkę nieszczęścia w psa jak się patrzy - mówię Wam ......................
i tak się też stało
Rychu, chłopaku, jak wypiękniałeś, wybielałeś. Gudzik, przecież Ryśka nie da się zapomnieć :)
Rysiu ma jeszcze swoje suplementy?
Rysia nie da się zapomnieć! Ale jest puchaty
A ile kosztuja badania ?

A ile kosztuja badania ?
Endoskopia z kamerka do tchawicy i narkozą wziewną to koszt ok 500zł, jeśli potrzebne jest specjalistyczne badanie pod katem bakterii to dodatkowo kosztuje 200zł.

Rysiu ma jeszcze swoje suplementy?
Teraz użyczyłam mu własnego Chondrocanu firmy Orling i powiem, że to mu naprawde pomaga, chyba z uwagi na dużą ilość kolagenu w nim zawartego, tylko jest drogi. Myśle żeby zrobić zrzutkę na Chondrocan ale dla koni - dla dwóch psów Rysia i Bulinki, wychodzi korzystniej finansowo a skład ten sam. Ale i tak jest drogi, koński odpowiednik 2000ml kosztuje 360zł tylko ze dla jednego psa starcza na 200 dni czyli na pół roku, a wiec ok 60zł/miesiac. Sypka postać chyba jest nieco tańsza.
Z okazji Dnia Psa gazeta.pl postanowiła umieścić galerie psów do adopcji- wysłałam im kilkoro naszych podopiecznych- Gandalfa, Pinię, Bulinke, Rysia i Mirabelkę - dziś się ukazało
Rysio też się tam prezentuje :)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/5,114944,16232399,Dzis_Dzien_Psa__Moze_dla_ktoregos_z_nich_to_bedzie.html?i=53 dnia 01 Lipiec 2014 9:40:11, w całości zmieniany 1 raz
Bardzo fajnie to wyszło
Podhalany zachęcają do zainteresowania się nimi
Super pomysl !
Rysio nadal walczy z problemami skórnymi i łojotokiem. Dlatego szukamy sponsora do zakupu 2-4szt preparatu Sebovet :
http://allegro.pl/sebovet-clean-preparat-p-lojotokowy-dla-psow-i4360562486.html




My mozemy zasponsorowac na dana chwile 1. Tyle bid jest w potrzebie, ze kazdej chce cos wyslac Jednak Rysiu zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku i na tabletki mozemy sie zrzucic w sierpniu jak bedziemy w Polsce. Gwarantujemy 100 zl. Prosilabym adres do wysylki na priv to zamowie bezposrednio do Ciebie
sponsorujemy 4 szt tylko co z pieniązkami przelac bezposrednio do Rysia albo na konto fundacji bo szkoda płacic za przesyłke paczki 2 razy tzn allegro do mnie a ja potem do Rysia, jak to praktykujecie
Można sprzedającemu na allegro podać adres do Rysia i wyśle od razu tam (jeśli płacisz z góry nie widzę problemu).
to prosze na PW adres Rysia
Od nas juz jeden szamponik kupiony i zaplacony
Namnozylo sie bialasow ostatnio.

to prosze na PW adres Rysia
Adres poszedł na pw.

Pieknie dziękujemy S&R oraz ewa-s za szampony dnia 03 Lipiec 2014 9:37:31, w całości zmieniany 1 raz
A oto efekt zakupów naszych WSPANIAŁYCH SYMPATYKÓW

PIĘKNIE DZIĘKUJEMY !!!

dnia 10 Lipiec 2014 5:22:35, w całości zmieniany 1 raz
Teraz Ryś może zażywać kąpieli do woli
o Jak się szamponiki rozmnożyły :)
Super

o Jak się szamponiki rozmnożyły :)
Swego czasu mogło wino, to teraz szampony też mogą

Macie jakies pomysły na maszynke dla psa? Bo nasze "ludzkie" maszynki do włosów wysiadają przy psach a czesto musimy jakies dredy wygolic czy teraz Rysia nieco podciac bo mu sie włos mocno przetłuszcza i trzeba zrobic z tym porządek.
Ja kiedyś kupiłam maszynkę dla psów z Lidla za ok. 50 zł- jest naprawdę świetna i sprawdza się od kilku lat, ale... na grzywaczku Nie wiem jak na białasach by sobie poradziła.... Tylko tam niestety one nie są w ciągłej sprzedaży- trzeba "upolować".
Bo takie profesjonalne np. Mosera czy Wahla to kosztują powyżej 200zł.
Jedno wiem- na pewno nie warto kupować żadnych na baterie, są do niczego.
Kiedyś się skusiłam na maszynkę Wahla na baterie, niby firma super, parametry też, ale bateryjki wymiękały w połowie strzyżenia
W Lidlu mają być od czwartku 17 lipca za 49,99


Jedno wiem- na pewno nie warto kupować żadnych na baterie, są do niczego.
Kiedyś się skusiłam na maszynkę Wahla na baterie, niby firma super, parametry też, ale bateryjki wymiękały w połowie strzyżenia


Warto, warto :
http://www.sklep-grene.pl/product_info.php?products_id=271105

plus noże

http://www.sklep-grene.pl/product_info.php/products_id/270867

Tylko.... "to nie są tanie rzeczy...."
Pewnie znów wyjdzie, że się mądrzę, ale dla podhalana warto rozejrzeć się za maszynką dla owiec, a przynajmniej nożami przeznaczonymi do wełny, kluczem są rzadkie zęby łatwiej wchodzące w podszerstek, który jest podobny do owczej wełny, a czasem niestety już do filcu.
Obiecująco wyglądają te:
http://basspolska.com/maszynka-do-strzyzenia-owiec.html
http://basspolska.com/nozyce-do-strzyzenia-owiec-duzych-psow-i-zwierzat-hodowlanych.html

Z zastrzeżeniem - nie miałem ich w ręku, nie jestem w stanie powiedzieć nic o ich trwałości, jakości, etc. Polskość w nazwie firmy jest nieco iluzoryczna - firma polska, ale zamawia towar ze swoja nazwą w Chinach. Używałem/używam innych urządzeń tej firmy i trwałość jest typowa dla chininy, czyli loteryjna, jak się trafi to chodzi i chodzi , i nie chce się zepsuć, jak się nie trafi.....


Jedno wiem- na pewno nie warto kupować żadnych na baterie, są do niczego.
Kiedyś się skusiłam na maszynkę Wahla na baterie, niby firma super, parametry też, ale bateryjki wymiękały w połowie strzyżenia


Warto, warto :
http://www.sklep-grene.pl/product_info.php?products_id=271105

plus noże

http://www.sklep-grene.pl/product_info.php/products_id/270867

Tylko.... "to nie są tanie rzeczy...."

Wieq, proszę Cię!
My tu mówimy o amatorskich narzędziach a Ty wyjeżdżasz z maszyną za niemal 2 tys.zł
Mój syn samochód za tyle kupił
No co? Pisałaś, że na baterie się nie nadają, o cenie nie wspomniałaś. :)
Niestety dobre maszynki do strzyżenia kosztują.
Od tanich elektrycznych przeznaczonych dla psów i kotów bym wiele nie oczekiwał.
Dać radę powinny maszynki przeznaczone dla owiec, ceny elektrycznych zaczynają się w okolicach 300zł, ręczne są w okolicach 100zł, całkiem tanich ręcznych bym się bał - cena w dużym stopniu zależy od jakości stali.
Chyba właśnie dobra ręczna maszynka byłaby optymalnym rozwiązaniem do ostrzyżenia od czasu do czasu jakiegoś podhalana.


Jedno wiem- na pewno nie warto kupować żadnych na baterie, są do niczego.
Kiedyś się skusiłam na maszynkę Wahla na baterie, niby firma super, parametry też, ale bateryjki wymiękały w połowie strzyżenia


Warto, warto :
http://www.sklep-grene.pl/product_info.php?products_id=271105

plus noże

http://www.sklep-grene.pl/product_info.php/products_id/270867

Patrz, a dopiero przesyłka mi od Grene przyszła tyle że ze sznurem rolniczym

dla owiec:
http://www.sewing.com.pl/produkt,maszynka-do-strzyzenia-brofa-306,1104.htm

Pomijam profesjonalny sprzet, bo teraz to by mi sie przydało co innego niz maszynka za 2tys.

No chyba ze dla owiec - to jest pomysł, podszerstek jest najwiekszym problemem u nas.

Maszynka dla koni wiadomo najlepsza, tylko nieco dla mnie za droga, najczęściej używam jej dla naszych podopiecznych tymczasów - gdybym miala konia to by sie problem rozwiązał - zastanawiałam sie nad:
http://www.groomershop.pl/moser-1233-rex-adjustable dnia 16 Lipiec 2014 21:15:38, w całości zmieniany 2 razy
Nie powiedziałbym, że maszynka dla koni najlepsza. Strzygłem podhalana maszynką Equi-Clip Akku (do której wrzuciłem linka) ze standardowymi nożami i powiem, że szału nie było. To znaczy bateria spokojnie wystarczy na więcej niż jednego psa, silnik daje radę, wygoda, trwałość bez zarzutu, ale noże idące jak burza w końskiej, czy krowiej sierści grzęzną w podhalanim podszerstku.
Dlatego na okoliczność następnej "strzyży" chyba jednak kupię ręczną maszynkę dla owiec.
Witeq to myślisz ze ręczna dla owiec czy chińska elektryczna dla owiec? Zawsze jestem wzięta do sieci, wiec akumulutaorowa nawet mi nie jest potrzebna. Oprócz tymczasow ktore najcześciej sa cięte na zero, moim muszę tez ciąć portki i ogony regularnie bo siły juz nie mam do walki z wiatrakami pt "nie znoszę jak mi ktoś grzebie koło d**y" elektryczna szybciej chyba?
IMHO, przy taki okazjonalnym użytku, ta z lepszymi nożami, tzn. ostrzejszymi, z lepszej stali.
Podstawowa wada ręcznej, to że "napęd" w trakcie może się zmęczyć. Jeśli chodzi o szybkość to ręczna do dobrej elektrycznej nie ma szans, ale jak się trafią noże tępiące się na sam widok włosa, to już szybciej będzie ręcznie.
Elektryczna warcy i bucy co niektórym wrażliwcom przeszkadza.
Reasumując - jeśli byłaby pewna, sprawdzona, ze stali dobrej jakości ręczna w przyzwoitej cenie, to chyba brałbym ręczną. Z drugiej strony można zaryzykować i kupić elektryczną... jednak wygodniej... no i jeszcze jedno dobrze byłoby, żeby do elektrycznej można było dokupić noże, najlepiej żeby jakieś firmowe pasowały.
Chyba nie pomogłem. dnia 18 Lipiec 2014 9:49:33, w całości zmieniany 1 raz
Witeg przyszedł dzisiaj chińczyk do owiec i.... mąż do mnie dzwoni czy ja wiem co zamóiła?? yyyy no wiem, maszynke do owiec.... A czy widziałas ja kiedys na żywo?? yyy no nie.... ale witeg pisał ze spoko, ze do podhalana jak znalazł... to mi odpowiedzial że: tym to możesz trawe przycina a nie psa

Wystrzyglismy Ryśka w 5 minut, teraz kapiel lecznicza bedzie świetna bo idealnie uspokoi skórę.
nie piszemy często o Rysiu booo u niego niewiele się dzieje je (tu gudzik musi czuwać booo Buliśka potrafi mu z pyska wyciągać ) , śpi, kupka i od czasu do czasu pogoni intruza za płotem, ot .....normalny pracowity dzień staruszka .
Ale ostatnio Rysio miał przygodę :
"Rysio wczoraj wpadł do kanału w garażu. TZ robił przy aucie, na chwile zostawił dwie deski odsunięte i ... znalazł szczekającego Ryska w kanale... To tylko on mógł tam wpaść i się nie połamać. Był dzisiaj trochę obolały bo siedział większość dnia w budzie, ale normalne chodził, nie kulał, przy dotyku nie widać było że go jakoś bardziej boli, normalnie sie zachowuje. Cały Rysiek..." uffff

Rysio od dłuższego czasu jest na suplementach dla staruszków (większość sponsoruje gudzik ), ale właściwie hyalutidin DC , Immunactiv balanse Odporność , ginkofar forte pobiera stale.
Rysio nie jest fanem aparatu fotograficznego, na jego widok reaguje tak:



za to można swobodnie sfotografować go jak śpi

z przodu Bulinka, w tle Aron (z głową na kołderce Rysia)


Witeg przyszedł dzisiaj chińczyk do owiec i.... mąż do mnie dzwoni czy ja wiem co zamóiła?? yyyy no wiem, maszynke do owiec.... A czy widziałas ja kiedys na żywo?? yyy no nie.... ale witeg pisał ze spoko, ze do podhalana jak znalazł... to mi odpowiedzial że: tym to możesz trawe przycina a nie psa

Wystrzyglismy Ryśka w 5 minut, teraz kapiel lecznicza bedzie świetna bo idealnie uspokoi skórę.


Dopiero teraz przeczytałem. Ale skoro strzyżenie zajęło 5 minut to chyba jednak nie tylko do trawy.

Niechęć do zdjęć całkowicie rozumiem - też uważam, że za każdym razem kawałek duszy kradną.