Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Co na temat reinkarnacji pisze Joseph Murphy:
"(...)Zarazem reinkarnacja zdaje się wyjaśniać wiele niepojętych zjawisk. Jej akceptacja opóźnia jednak rozwój duchowy, hamuje proces przebudzenia i jest wierzeniem destrukcyjnym i zabobonnym.
Mozart, Lincoln, Szekspir i nieskończenie wielu innych twórców pozostawiło swój ślad w dziejach ludzkości. Czytamy o ich dokonaniach w historii, dziełach literackich i muzycznych. Wszyscy oni żyją w sercach i umysłach ludzkich a nie w nowych wcieleniach.
Gdy mąż i żona przystępują do aktu poczęcia, mogą dać początek wszelkim stanom, jakie tylko sobie wyobrażają. Przeważy nastrój dominujący, gdyż podświadomość zawsze akceptuje przeważający stan czy uczucie. Jeśli poświęcają czas na to, by rozważać właściwości charakteru Lincolna i gorąco pragną spłodzić i wychować takiego syna („co w środku, to na zewnątrz”), wówczas mają szansę na dziecko obdarzone tymi cechami; nie jest ono jednak powracającym na świat Lincolnem. To raczej ton, w jaki uderzą rodzice od poczęcia czy też stworzenia, określa naturę dziecka.(...)"
"(...) Prawdziwa reinkarnacja to narodziny Boga w twoim umyśle i sercu, kiedy ogarnia cię boski zapał i popadasz w oszołomienie z nadmiaru Boga. Nie znaczy to, że masz się odrodzić na tej ziemi czy planecie. Słowo „ziemia” oznacza więcej niż ten tylko świat. W I Chingu [Joseph Murphy Secrets of the I Ching op. cit.] i w symbolice biblijnej „ziemia” oznacza manifestację, co znaczy również, że możesz zamanifestować i doświadczyć większej miary boskości w następnym wymiarze życia, do którego udajesz się co noc, a który ludzie w swojej nieświadomości nazywają śmiercią. Jak Bóg mógłby umrzeć? Bóg jest Żywym Duchem w tobie.
Pisma hinduskie mówią: „Duch nigdy się nie narodził i nigdy nie umrze; woda go nie zmoczy, ogień go nie spali, wiatr go nie rozwieje”. Czemu zatem miałbyś opłakiwać swoich ukochanych, który znaleźli się w następnym wymiarze? Życie jest wzrostem, ekspansją, nowością. Jego droga zawsze prowadzi naprzód, ku górze i ku Bogu. Wędruje od chwały do chwały, od siły do siły, od mądrości do większej mądrości, bo chwała człowieka nie ma końca (...)."
[quote="MW"] pewnej nocy podczas karmienia spojrzała na mnie tak zeeee...oniemiałam....to spojrzenie mędrca...badacza...badającego mnie a wzrok tak przeszywający i mądry, dojrzały.........zdarzyło się to raz jeden jedyny ..to spojrzenie u takiego malucha ...aż mozna się wystraszyć hihi,
tak samo miałam z synem 18 lat temu również jednorazowe
[/quote
To samo zobaczyłam u mojej córci jak sie urodziła.Miała pare tygodni gdy parę razy spojrzała tak na mnie ze az sie jej wystraszyłam!!! To nie byl wzrok mojego dziecka!!
Miałam kolezanke która popełniła w wieku 24 lat samobójstwo.
Gdy kolezanka miała ciezki okres chcialam ja zabrac do Austrii [mieszkalam w tedy w Austrii] zeby sie ogarneła,odpoczęła.....Nie pojechala.Za pare miesiecy nie żyła.
Moja córcia urodziła sie w Austrii. Śmieje sie identycznie jak moja loeżanka,ma taką samą budowe ciała,takie same włosy [kolor,długość] uwielbia masowanie skóry głowy jak moja kolezanka.Sa identyczne
Córa moja wie,ze moze byc inkarnacja mojej kolezanki i pare razy mi sie zapytała jak to jest,co ja czuje,gdy wiem ze była kiedys moja kolezanką? Czy kocham ja jak kolezankę czy dziecko ? haha
Wiadomo ze kocha sie jak dziecko
[quote="Sara"]Z tego, co wiem, Roszponko, dusze bedące juz na takim 'poziomie wibracyjnym', ze rodzą sie juz w ciałach ludzkich, nie mogą już rodzic się więcej w ciałach zwierzęcych ... Ich ciała duchowe, i osiągnięty stopień wykorzystania czakr, nie mógłby byc już z pozytkiem dla ich dalszego rozwoju duchowego wykorzystany w ciałach zwierząt ...
/quote
Sara ma racje.
A moze Piotr kiedys bedzie Twoim dzieckiem,albo dzieckiem w Twojej rodzinie i bedziesz go przytulala do woli
tylko, że ja zawsze chciałam mieć dziewczynkę :/
nie nadawałabym się na matkę dla chłopca..
--------------
choć skoro dusza może sobie wybrać płeć, to kto wie..?
-------------
inna sprawa...
pisaliście w którymś poście, że jak człowiek popełnia samobójstwo, to jego dusza może zostać wysłana do " samotni"..
nawiązując do tego, jak bardzo Piotr nie radził sobie tu, na ziemi, sądzę, że On jednak skorzysta z okazji owej samotni
więc zapewne nic z tego... :,(
----------
byłam dziś z córką koleżanki u lekarza.. ( tą 4ro miesięczną)..
Boże.. jak ja bardzo chciałabym mieć dziecko :,(
a tu nie ma nawet z kim
kochana a wiesz co to przyciaganie
musisz sobie zamówić odpowiedniego faceta dla siebie, szczęśliwą rodzinę
polecam sprawdzone
pewnej nocy podczas karmienia spojrzała na mnie tak zeeee...oniemiałam....to spojrzenie mędrca...badacza...badającego mnie a wzrok tak przeszywający i mądry, dojrzały.........zdarzyło się to raz jeden jedyny ..to spojrzenie u takiego malucha ...aż mozna się wystraszyć hihi,
tak samo miałam z synem 18 lat temu również jednorazowe
[/quote
To samo zobaczyłam u mojej córci jak sie urodziła.Miała pare tygodni gdy parę razy spojrzała tak na mnie ze az sie jej wystraszyłam!!! To nie byl wzrok mojego dziecka!!
Miałam kolezanke która popełniła w wieku 24 lat samobójstwo.
Gdy kolezanka miała ciezki okres chcialam ja zabrac do Austrii [mieszkalam w tedy w Austrii] zeby sie ogarneła,odpoczęła.....Nie pojechala.Za pare miesiecy nie żyła.
Moja córcia urodziła sie w Austrii. Śmieje sie identycznie jak moja loeżanka,ma taką samą budowe ciała,takie same włosy [kolor,długość] uwielbia masowanie skóry głowy jak moja kolezanka.Sa identyczne
Córa moja wie,ze moze byc inkarnacja mojej kolezanki i pare razy mi sie zapytała jak to jest,co ja czuje,gdy wiem ze była kiedys moja kolezanką? Czy kocham ja jak kolezankę czy dziecko ? haha
Wiadomo ze kocha sie jak dziecko
ja się przestraszyłam - ale nigdy nikomu nie mówiłam o tym, bo to takie głupie co )) ale pozniej koleżanka mi opowiadała że miała tak samo i też te myśli że wstyd powiedzieć komuś że się przestraszyliśmy noworodka własnego dziecka )
kochana a wiesz co to przyciaganie
musisz sobie zamówić odpowiedniego faceta dla siebie, szczęśliwą rodzinę
polecam sprawdzone
hmm... jak " zamówić?? "
Weź kartkę papieru. Wypisz na niej wszystkie cechy partnera, z którym chciałabyś spędzić resztę życia. Przeczytaj ją kilkakrotnie, zamknij oczy i przez chwilę wyobraź sobie tego faceta jakim go "stworzyłaś". Po chwili w prowadź się w stan wdzięczności, że on już zmierza w twoim kierunku i cieszysz się niezmiernie na to spotkanie.
Później schowaj kartkę do jakiegoś zeszytu, zeszyt odłóż gdzieś na półkę, gdzie rzadko zaglądasz i zapomnij o niej.
Kiedy on się pojawi w twoim życiu przypomnisz sobie o kartce, zajrzysz do niej i zobaczysz, że posiada co najmniej 70% tych cech, które wypisałaś.
To jeden ze sposobów.
A ja po ostatnich przemyśleniach Was zaszokuję. Reinkarnacja nie istnieje!!!
Wyjaśnię jaki miałem przekaz myślowy. Dusza nigdy nie umiera prawda? Tak więc nie może się również rodzić, prawda? Skoro nasze ciało porównujemy do skafandra, to można przyjąć, że jest to ubiór, prawda?
Jeżeli ktoś był policjantem, to nosił mundur policjanta. Kiedy się przekwalifikował na strażaka, zmienił strój na strój strażaka. Cały czas pozostając Janem Kowalskim. Wraz ze zmiana stroju i zawodu zmieniły się jego warunki zewnętrzne pracy.
Tak więc kiedy wielokrotnie przychodzimy na ten świat ubieramy tylko inny kombinezon, a że jego produkcja jest biologiczna nie oznacza to, że musimy umierać i rodzić się na nowo.
kochana a wiesz co to przyciaganie
musisz sobie zamówić odpowiedniego faceta dla siebie, szczęśliwą rodzinę
polecam sprawdzone
hmm... jak " zamówić?? "
Ja nawet nie pisałam nic,
wieczorem, przed zaśnięciem wizualizowałam sobie to, co chciałabym mieć w taki sposób, jak by to już było, już się spełniło i jaką radość wniosło w moje życie,
jeśli chcesz spotkać się z bratem - również wizualizuj to spotkanie,
nasze myśli mają olbrzymią moc,
jeśli będziesz myślała: jestem brzydka, nikt mnie nie chce, nie mam pieniędzy, nie zasługuję na to..wówczas będziesz miała takie zdarzenia w życiu, które Cię tylko w tym fakcie utwierdzą
i potem jest tak " a nie mówiłam?"
Każdy z nas ma w sobie światło,
każdy z nas zasługuje na wszystko co najlepsze
Każdy z nas może zmienić całe swoje życie
wystarczy tylko WIARA
kochana w każdej dziedzinie zycia, wiara w siebie i pozytywne myślenie, oraz wytyczanie celów i usypianie z myślą realizacji tych celów...
"Reinkarnacja nie jest jedynie procesem spowodowanym przez nasze oddzielenie od Boga. Jest również srodkiem , dzieki któremu mozemy do Niego wrócić.Prawdopodobnie przed nami rzeczywiście długa droga,ale mamy na nią całą wiezcośc.Wieczna miłość i cierpliwość Ojca dają nam tak wiele sposobnosci w zyciu na Ziemi,ile nam potrzeba i zostawiają tyle czasu,ile zabierze nam wyciagniecie odpowiednich nauk."
Dusza nigdy nie umiera prawda? Tak więc nie może się również rodzić, prawda?
Dusza się nie rodzi bo Ona Jest, tylko ciało się rodzi i dusza sobie wchodzi jak chce.
Odnosnie tego co przeczytałem wydaje mi się, że reinkarnacja to coś co małe dziecko czuje, że jest a dorosły poprzez wychowanie, u nas chrześcijańskie zatraca jako coś naturalnego.
Ja pamiętając co nieco z dzieciństwa, nie raz myślałem kim byłem przed życiem a kim to był mój kot czy świnka czy roslinka, a o reinkarnacji jeszcze długo, długo nie było mi dane nawet słyszeć a co dopiero gdzieś komuś zadać pytanie, zapytać co o tym sadzi?
A gdy o niej się dowiedziałem to jak bym znalazł coś co dawno zgubiłem i mój spokój wrócił w tym temacie jaki u dziecka jest z natury.
Ot tak odkopałem ciekawy wątek:)
Odnosnie tego co przeczytałem wydaje mi się, że reinkarnacja to coś co małe dziecko czuje,
Andrzeju-nie tyle "czuje"'co pamieta.
Gdzieś na Forum opisałam dokładnie zachowanie mojej 2-letniej córki.Ona jako dzieciak bawiła się żolnierzykami, samochodami i pistoletami(lalki leżały w kącie).2 razy,w krótkim odstępie czasu, odegrała scenę walki na jakiejś wieży w morzu,gdzie została zestrzelona.Opisała(takim zasobem słow jaki wtedy miała) całą walkę ,łącznie ze stwierdzeniem ,ze "woda byla poźniej cała czerwona".
Oczywiście jakis czas poźniej o niczym nie pamietała.Sam opis był tak realistyczny i przerażajacy , ze ciarki mi przeszły po plecach.