ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleZapowiedź miotu w hodowli Biały DomownikZapowiedź miotu - hodowla Świat DyskuZapowiedź miotu - hodowla ArtoriusMiot w Hodowli z Modrzewinowej LeśniczówkiHODOWLA ANDERSIT FCIHodowla Świat DyskuSzczenięta w hodowli CobegardenHodowla ZadumaNad procesem starzenia się można zapanowaćArtorius
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Z przyjemnościa pragnę poimformować ,
że na początku maja spodziewamy się szczeniaków po
Kachnie Biały Podhalan i Bystry z Siwej Polany

Kachna Biały Podhalan (HD A)



Bystry z Siwej Polany ( HD A)


Kontakt
Kamil Kramek
Starachowice
tel. 795-737-929
strona internetowa www.odstarzecha.pl dnia 19 Maj 2015 16:15:24, w całości zmieniany 2 razy


cieszę i ciekawa jestem bardzo szczeniaczków
bardzo mi się podoba na Twojej stronie to, że zamieściłeś info o H.Derezińskim i cała historię tworzenia rasy i fundacyjny baner tez
Gratulacje :)
Gratki a stronka baaardzo fajna i ciekawe informacje też są teraz nie mam czasu wszystkiego czytać ale jak znajdę chwilkę to obiecuję że doczytam bo bardzo mnie ciekawi historia podhalana której tak dogłębnie nie znałam chociaż jako właścicielka powinnam czekamy na wieści o szczeniaczkach


Fajna strona trzymam kciuki za maluchy!
też podoba mi się stronka i też byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, że jest informacja o H. Derezińskim
Super strona, gratuluje!!!
To miło , że Wam się strona podoba :). A jeśli chodzi o ś.p Henryka Derezińskiego to jest On dla mnie wzorem , jego podejście do hodowli i do hodowców.A przede wszystkim cenie u Niego patriotyzm. Ja również jestem dumny z tego , że jestem Polakiem . Dlatego nie mogło zabraknąć u mnie na stronie profesora Derezińskiego.
Link do fundacji też sie musiał tam znaleźć bo sam mam drugiego psa z schroniska - azylu i zawsze wspieram takie działania na rzecz zwierzaków.
ps. Stronka cały czas będzie aktualizowana więc , zachęcam do zaglądania na nią od czasu do czasu :)
Gratulacje!
To już niedługo
Hodowla oficjalnie zadebiutowała na stronie ZKwP oddział w Kielcach (szczenięta- hodowle) http://www.kielce.zkwp.pl/ co mnie bardzo cieszy :) dnia 27 Kwiecień 2013 17:13:30, w całości zmieniany 3 razy
Super, gratulacje, bardzo ładna stronka.
Już są ! Urodziły się cztery szczeniaki
Jeden chłopak i trzy dziewczyny :)



Małe będą miały na imię na literę ''G''
Iza zadecydowała :)
Więc imie dla chłopaka jest oczywiste po Tacie :)
gratulacje dla mamusi i tatusia
zdrówka maluszkom życzę
Piękne kluseczki Gratki i niech się zdrowo chowają
Śliczne słodziaczki
|Male kluseczki !
Gratki !
Teraz już tylko patrzeć jak rosną
Ogłoszenie na Alegro

http://tablica.pl/oferta/owczarki-podhalanskie-podhalany-ID2T9yF.html dnia 18 Maj 2013 9:30:03, w całości zmieniany 1 raz
To moze i ja się pochwalę .Dostałem wczoraj zdjęcia z Austrii od Pani Gertrudy na których jest Gracja i jej koleżanka ( tatra duże doliny -tak mi przetłumaczył słownik internetowy)








Ładna sunia, nosek czarny jak węgielek.
To była najładniejsza suczka z miotu?

Ładna sunia, nosek czarny jak węgielek.
To była najładniejsza suczka z miotu?


Wszystkie były ładne
A tak poważnie opieram się na ocenie Pani która odbierała miot to chyba Gracja nie była najładniejsza .Najbardziej Pani Beacie ( zZwiązku Kynologicznego) podobała się Gala ( która trafiła do Opola) , ale na pewno nie będzie wystawiana .Będzie stróżowała z Moskalem.Gala miała bardzo ładna głowę , to zwróciło uwagę Pani Beaty .

Gracja o której mówimy była najspokojniejsza i zawsze trochę trzymała się z boku .Ciesze się że nochal jest czarny jak węgiel, bo jako jedyna miała na nim białą plamke tak to 4 tygodnia ale później ściemniał .

Opieram się na rozmowie właśnie z Panią Beatą bo sam mam jeszcze problemy z ocenieniem eksterieru u tak małych szczeniaków .Takie oczywiste rzeczy jak ruch , postawa i proporcje , jasne oko to rozpoznaje ale z resztą mam problem .
Teraz właśnie nad tym pracuję próbując dostać komentarz do wzorca i rozmawiając z innymi zaprzyjaźnionymi hodowcami .Myślę że do następnego miotu nadrobię tą wiedzę , tym bardziej że zostawie sobie suczkę przy następnym kryciu .Następne krycie planuje na początku przyszłego roku . dnia 03 Wrzesień 2013 10:38:05, w całości zmieniany 1 raz
Ładne oba psy. Kamil23 możesz być dumny.


A tak poważnie opieram się na ocenie Pani która odbierała miot to chyba Gracja nie była najładniejsza .Najbardziej Pani Beacie ( zZwiązku Kynologicznego) podobała się Gala ( która trafiła do Opola) , ale na pewno nie będzie wystawiana .Będzie stróżowała z Moskalem.Gala miała bardzo ładna głowę , to zwróciło uwagę Pani Beaty ..


Aha czyli u Padhalanów też symptomatyczne są głowy?
U rottweilerów są. I pożądana jest krótkość.
Jak wybierałam rottki to zdarzało się decydować na konkretne zwierzę jeszcze jak było ślepe bo wtedy miałam pierwszeństwo wyboru.
Wtedy najłatwiej porównać szczeniaczki po prostu przykładając je do siebie.
Wybierałam najkrótszego z największą głową. Nie zdarza się bowiem, żeby cherlawy noworodek miał wielką głowę.
Oczywiście w takim momencie mało można wiedzieć o pigmencie, ruchu czy charakterze, ale to ostatnie czasami i to daje się zauważyć, jak się zachowuje dążąc do "mleczarni", czy pozostając biernym.

A jak jest u Podhalanów? Macie jeszcze jakieś wskazówki przy wyborze "tego najpiękniejszego"?

Szkoda, że Gala nie poszła w wystawowe ręce - namów ich na wystawę - jak wygrają cokolwiek w baby to złapią bakcyla. Tak to się zaczyna.
Pies wystawowy też może być doskonałym stróżem - jedno nie przeszkadza drugiemu.



A jak jest u Podhalanów? Macie jeszcze jakieś wskazówki przy wyborze "tego najpiękniejszego"?

.
Myślę , że bardzo fajny temat w dziale" o rasie " albo w jakimś związanym z hodowlą .Jest kilku doświadczonych hodowców na forum (monikawilczyńska ,donia ,kornelia czy badziar) sam chętnie poczytam z ciekawością jakie mieli by wskazówki .

Moim zdaniem jeśli chodzi o te głowy małych podhalanów to można coś zauważyć później gdzieś koło 5 tygodnia bo tu chyba chodzi o zaznaczony stop , osadzone uszy i ogólne proporcje , że by pysk nie był spiczasty itp

Ale tak jak napisałem wyżej proponuje założyć nowy wątek


.
Teraz właśnie nad tym pracuję próbując dostać komentarz do wzorca i rozmawiając z innymi zaprzyjaźnionymi hodowcami ..


A gdzie można zakupić ten komentarz Pani Bukład o ile dobrze pamiętam?
można poczytać - http://www.podhalan.pl/Podhalany/wzorzec_komentarz.html
Wczoraj dostałem nowe zdjęcia Gracji więc może się pochwalę . Dziesięć miesięcy ma dziewczyna

i może jeszcze jedno


PS rosną dziewczyny i Gracja i Muza aż miło popatrzeć ( na tych dwóch jest tylko Gracja )
Gracja ma zadebiutować nie długo na wystawie ( widać nawet rogówkę na zdjęciu ) i tez ma być używana w dogoterapii .
/wolał bym oglądać filmiki jak stróżuje ale w sumie do OP w dogoterapii nic nie mam , ta rasa jest stworzona do wielu rzeczy dnia 18 Styczeń 2014 18:32:15, w całości zmieniany 3 razy
Ładna ,mocna sunia.:):)
fajna suczka !Kamil nie masz fotek ich braciszka ? dnia 19 Styczeń 2014 8:24:59, w całości zmieniany 1 raz

fajna suczka !Kamil nie masz fotek ich braciszka ?
aga13 samczyka małego Guida musiałem uśpić jak miał 6 czy 7 tygodni.
Nie pisałem o tym na forum do tej pory ale niektóre osoby z forum wiedzą o tym , te z którymi utrzymuję dodatkowo prywatne kontakty.
W którymś momencie zauważyłem , że trochę kuleje i inaczej stawia tylnie łapki .Po wizycie u weta okazało się że trzeba jechać do Skarżyska-Kamiennej do ortopedy.
Okazało się po prześwietleniu że potrzebna będzie operacja. Oczywiście na taką operację się zapisaliśmy . W czasie operacji zadzwonił do mnie wet że problem jest poważniejszy bo piesek nie maił wytworzonej panewki a do tego kośc rosła mu jak sprężyna ( rosła i się cały czas skręcała).
Piesek by się męczył całe życie by miał operacje za operacją .
Konsultowałem się w sumie z trzema wetami w tej sprawie.

Powiem szczerze , że to dla mnie były okropne chwile , przez trzy dni chodziłem jak chory .Ale czasami trzeba podejmować takie ciężkie decyzję.
Nie wiadomo do końca dlaczego takie coś miał . Czasami tak bywa nawet u ludzi , że zdrowym osobą urodzi się chore dziecko tak samo i w tej sytuacji

Pewnie niektórzy pomyślą że coś kręcę i że można było to na pewno inaczej załatwić . Powiem tak na pewno nie można było pies by żył ale co jakiś czas miał by operację co to za życie i czy inne stawy by wytrzymały?
Ci którzy mnie trochę znają wiedza że przede wszystkim jestem miłośnikiem zwierząt a dopiero później hodowca i mimo iż sytuacją skończyła się cholernie smutno to kierowałem się dobrem psa.

PS trzecia suczka Galla mieszka koło Opola mam informację że jest zdrowa i pięknie się rozwija stróżuje z Moskalem .Galla jest miała być wysterylizowana że by nie tworzyć jakiś miksów .Zdjęć jej nie ma bo właściciel nie za bardzo chce korespondować ale ważne jest że sunia ma dobre warunki .Raz na jakiś czas będę o nia dopytywać ale zdjęć raczej nie ma co się spodziewać. dnia 19 Styczeń 2014 19:58:28, w całości zmieniany 2 razy
Bardzo mi przykro
A ja mam takie pytanie ...

Kachna Biały Podhalan ma ojca Bystry z Siwej Polany i ten sam pies ją krył?
Bo na pierwszej stronie jest pokazany ojciec szczeniaków Bystry z Siwej Polany.Czy moze fotka została umieszczona ojca twojej suni a nie szczeniaków..

Tak sobie tylko skojarzyłam,że może kłopoty z tymi nogami u tego szczeniaka to jest taki,ze ojciec szczeniaków to jest ojciec suki. dnia 19 Styczeń 2014 23:10:34, w całości zmieniany 1 raz
Smutne i bardzo szkoda jedynego małego Guidka , ale masz + za odwagę i decyzji i teraz opowieści

A ja mam takie pytanie ...

Kachna Biały Podhalan ma ojca Bystry z Siwej Polany i ten sam pies ją krył?
Bo na pierwszej stronie jest pokazany ojciec szczeniaków Bystry z Siwej Polany.Czy moze fotka została umieszczona ojca twojej suni a nie szczeniaków..

Tak sobie tylko skojarzyłam,że może kłopoty z tymi nogami u tego szczeniaka to jest taki,ze ojciec szczeniaków to jest ojciec suki.


To chyba nie jest ten sam Bystry Ojcem szczeniaczkow byl piesek Izy z naszego forum.
a ojcem Kachny jest Bystry z Siwej Polany po Hardym z Butorowego Wierchu
Faktycznie Znalazłam teraz dwa psy o tym samym imieniu i tym samym przydomku .Jeden się urodził w 2006 drugi w 2004...
To tak może być,że psy z tej samej hodowli mają to samo imię? Chodzi mi o o literę miotu.. Każdy nowy miot ma mieć swoją literę, a ta się już dwa razy powtórzyła.
Kamil23 bardzo współczuję ale doskonale Ci rozumiem - hodowca musi podejmować różne decyzje często nawet bolesne .
Jak wiesz jestem na etapie rozglądania się za hodowlą z której chciałabym szczeniaczka a bardzo podobają się suczki po Twojej Kachnie
Cały czas się waham czy zdecydować się na pieska czy suczkę i tak sobie podpatruję potomstwo różnych suk hodowlanych

Faktycznie Znalazłam teraz dwa psy o tym samym imieniu i tym samym przydomku .Jeden się urodził w 2006 drugi w 2004...
To tak może być,że psy z tej samej hodowli mają to samo imię? Chodzi mi o o literę miotu.. Każdy nowy miot ma mieć swoją literę, a ta się już dwa razy powtórzyła.


wiesz Naroa, dr. Bukowski np. hoduje juz grubo ponad 25 lat i z jego hodowli samych Siuchajów było trzech. Hamr, Mirr też pewnie sporo chyba by mu literek nie wystarczylo na te wszystkie mioty. ZKWP tego nie reguluje i hodowca jak chce to może nawet wszystkie swoje mioty nazywać na A
Dziękuje za miłe słowa .Tamta sytuacja nauczyła mnie że hodowla to nie tylko miłe chwile ale tez podejmowanie ważnych decyzji .
Na tak początkowym etapie , na jakim jestem jako hodowca nigdy bym się nie zdecydował na aż taki inbred jak (ojciec z córką ).
Tak niech hodują hodowcy którzy mają z 20 lat doświadczenia.
a teraz wracając już do realu ciesze się że podobają się Wam suczki po Kachnie i Bystrym

Teraz na wiosnę planuję jeszcze raz pokryć Kachnę i zostawić sobie suczke
Kawaler już jest wybrany ( nie ten co w pierwszej wersji miał być) , powiem tylko że tez jest z Polski Wschodniej.
Zdradzę jego imię jak już będzie po kryciu

aga13 bardzo to miłe że podobają Ci się córy po mojej Kachnie .Jesteś z okolic Kielc więc do Starachowic nie masz daleko .Zapraszam jak byś chciała zobaczyć moją Kachnę i oczywiście jak już będą szczeniaki .Zreszta każdego zapraszam jak będzie w okolicy Starachowic
Nie ma to jak napić się kawy i pogadać o Podhalanach

.
Ależ piękna jest Gracja :) właśnie miałam pytać, co słychać u Rodzeństwa Muzy (Galicji), a tu już na mnie czekają informacje :)

Na marginesie, nie pamiętam, kiedy Muza była ostatnio taka czysta - sami rozumiecie, pojawiły się kretowiska w ogrodzie, trzeba sprawdzić, czy u Krecików wszystko w porządku dnia 01 Luty 2014 23:43:19, w całości zmieniany 1 raz
Dzisiaj Kachna była na randce u kawalera
Pojechaliśmy tym razem na Wschód Polski dokładnie do Lublina do hodowli "Biała Duma " gdzie Reproduktorem jest Hojny Perun Nutrena .
Dzisiaj była pierwsza randka ( wszystko odbyło się naturalnie bez udziału weta) , na drugie spotkanie jedziemy w Środę.A po tem 25 dni oczekiwania i nerwów co wyjdzie na USG no ale będzie dobrze musi być
A o to Hojny Perun Nutrena





No to trzymamy kciuki oby z tej mąki był chleb :) a kawaler niczego sobie
Trzymam kciuki:) Na pewno będzie ok:):)
:) śliczny pies :)

Dziękuje za miłe słowa .Tamta sytuacja nauczyła mnie że hodowla to nie tylko miłe chwile ale tez podejmowanie ważnych decyzji .

.


Decyzja o uśpieniu wadliwego szczenięcia jest przejawem odpowiedzialności.
OP to pies użytkowy i jako taki powinien być pozbawiony wad zdrowotnych i psychicznych.
Kocham psy, staram się stworzyć im jak najlepsze warunki zarówno pod względem materialnym, jak i psychicznym, jednak selekcja to podstawa każdej renomowanej hodowli, bez której rasa nie przetrwa w należytym stanie.
Dzisiaj była druga randka Hojnego i Kachny po godzinie flirtu oddała mu się bez mrugnięcia oka .Teraz poczekamy miesiąc na wyniki USG .Trzymajcie kciuki że by zaskoczyła i że by była przynajmniej jedna suczka bo jedna zostaje w hodowli dnia 05 Marzec 2014 20:55:02, w całości zmieniany 1 raz
Trzymam bardzo kciuki !! oczywiście uważnie będę podglądać maluchy
bo czekam na swojego OP do przyszłego roku
Trzymam kciuki mocno
Dostałem zapewnienie że GRACJA Od Starzecha przyjedzie w tym roku na wystawę do Zakopanego ( 3 sierpień).
Strasznie się cieszę i oczywiście wybieram się specjalnie że by ja zobaczyć


Również trzymam kciuki :)
Good luck!
KACHNA na molo nad Lubianką (Starachowice)



My też nad wodę lubimy sobie pojechać chociaż biały tylko do brzucha akceptuje jeziorko a bardzo bym chciała żeby cały się wykąpał

Kamil mam pytanie... stosujesz kolczatkę jako jakiś konkretny trening czy tak po prostu używasz zamiast obroży? Ja na razie kupiłam halter i się sprawdza ale jak halter znika i pojawia się coś rozpraszającego w naszym otoczeniu Boguś znowu zaczyna ciągnąć...



Kamil mam pytanie... stosujesz kolczatkę jako jakiś konkretny trening czy tak po prostu używasz zamiast obroży? Ja na razie kupiłam halter i się sprawdza ale jak halter znika i pojawia się coś rozpraszającego w naszym otoczeniu Boguś znowu zaczyna ciągnąć...

Stosuje kolczatkę bo Kachna to takie psisko że jak spotkamy psa na spacerze który jest pozytywnie nastawiony to i ona jest pozytywnie nastawiano .
A jak spotkamy cwaniaka to ona też nie za bardzo się patyczkuje .Bardzo szybko wychwytuje psy które sa negatywnie do niej nastawione .
Łatwiej mi ją przytrzymać w kolczatce i mam pewność że się nie wyrwie .
Wiadomo lepiej wychować psa tak żeby chodził bez kolczatki po co ma czuć jakiś dyskomfort.
Ale kolczatka to też nic złego krzywdy psu nie robi mim zdaniem .
Czasami to mi się wydaje że ta moja to nie widzi żadnej różnicy czy jest w kolczatce czy w normalnej obroży .
Michu też nosił kolczatkę ale to były czasy gdy panowała opinia że kolczatka nic złego nie robi i pies ma tak grubą skórę że nawet jej nie poczuje... Później zaczęłam dużo czytać gdy już Misiu odszedł i odstawiłam kolczatkę ale przyznam że Misiu też nie zwracał uwagi na nią pytam z ciekawości, na razie nie chcę jej stosować bo Boguś ma rok więc najpierw wolę wyczerpać inne środki ale też jest tak nakręcony że jak widzi psa za płotem to mnie ciągnie a nie zawsze jestem na to przygotowana i jak nie zdążę się butem zaprzeć to jadę za nim dzięki za odp
GDYBY PIES NIE CZUŁ, TO KOLCZATKI NIE SPEŁNIAŁYBY ŻADNEJ ROLI I WYSTARCZAŁABY OBROŻA.
Kolczatka sprawia ból, dlatego tak skutecznie i bezlitośnie wyhamowuje psa.
Nie miałabym serca traktować tym żywego stworzenia.
Niestety 7 lat temu pokutowała inna teoria i nikt głośno o tym nie mówił że to jest be i nie było fb żeby wygłaszać akcje pt nie dla kolczatki więc przepraszam że o tym nie wiedziałam
Też 7 lat temu miałam mniejsze pojęcie o wielu rzeczach
Zawsze jest szansa coś poprawić.
Dzisiaj też jeszcze nie wiemy, co będzie źle postrzegane za 7 lat.
Ale myślę, że ważne jest by nie sprawiać cierpienia. Bez względu na to, czy to człek, czy zwierz


Ale myślę, że ważne jest by nie sprawiać cierpienia. Bez względu na to, czy to człek, czy zwierz
Założenie kolczatki TO NIE SPRAWIANIE CIERPIENIA psu . Może nie jestem taki delikatny , może to kwestia wychowania w innym środowisku , może inne podejście do zwierząt .Ale kolczatka to nic złego , nie robi krzywdy psu .
PS możemy na tem temat pogadać ale proponuje założyć osobny watek na ten temat
Dzisiaj KACHNA była na badaniu USG , ciąża została potwierdzona co bardzo mnie cieszy .Poród planowany jest na weekend majowy .
Na USG wyszło że będzie nie mniej niż 5 szczeniaków , ale to może się zmienić bo takie badanie nie jest dokładne .
Zarezerwowany jest jeden samczyk i ja zostawiam sobie suczkę .

Zainteresowanych szczeniakami zapraszam do rezerwacji .
Mój numer tel 795-737-929 (czasami nie odbieram bo jestem w pracy ale oddzwonię )
Cena za szczeniak to 1500 PLN
brawo Kamil! czekamy na małe Pieruny
Brawo! gratulacje :) Ja tam czekam na małe Kachny Kamil zakład uważam za otwarty w takim razie
No to gratulujemy :) I widzę,że hodowla się powiększy to super :)
Gratulacje :)
Dzięki za miłe słowa
Zobaczcie kogo spotkaliśmy w kolejce do weta


W Starachowicach jest muzeum dinozaurów , bardzo wiele szkieletów znaleźli w tych rejonach tych zwierząt
Jak widać niektóre się ukrywają jeszcze po lasach i czasami zapuszczają się do miasta
Więc rola Podhalana jako psa stróżującego nabiera tu podwójnego znaczenia dnia 11 Kwiecień 2014 12:07:32, w całości zmieniany 1 raz
No proszę, jakie dwie szczęśliwe mordy - biała i zielona
Nie wiem gdzie założyć wątek kolczatek ( był już gdzieś ) . Powiem Ci Kamil, że ja daaawno temu też używałam kolczatki jak nie miałam pojęcia o jej działaniu i zkończyłam jej stosowania gdy Guido ją zerwał i wyrwał do ONka, ja wtedy zabardzo nawet nie miałam go za co złapać i zaryzykowałam rękę chwyciłam za kark i wtedy gdyby nie dobre relacje z psem to bym ręki nie miała On automatycznie odwrócił głowę i chciał zaatakować rękę , która trzyma go za kark a wiadomo jak wygląda walczący pies.....Krzykłam do niego i dopiero mogłam go odciągnąć. I zaczęłam stosować hunter - rewelacja, dopiero wtedy oduczyłam ciągnięcia, oduczyłam atakowania psów. Teraz stosuję obrożę skórzaną z uchwytem i w ogóle pies mnie nie ciągnie a smycz jest przedłużeniem ręki właściciela. Dlatego nie może powodować bólu, pies gdy pociągnie i go zaboli od kolcow szyja, gdy obróci się na właściciela , automatycznie kojarzy ból z nami. To nie o to chodzi, dodatkowo udowodniono,że pies ciągnie gdy boli go szyja więc nakręca się . Polecam artykuł http://schroniskogaj.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=89:jak-dziaa-kolczatka&catid=3:porady&Itemid=13
Dobra to porozmawiajmy na moim wątku o tej "kolczatce"
1 . Tak są lepsze środki na psa niż kolczatka zgadzam się .
2.Kolczatkę zakłada się psu który ma momenty w których nas nie posłucha czyli został popełniony błąd w socjalizacji .Dotyczy to i mojej Kachny ok ja tez popełniałem błędy .

Teraz odniosę się do Twojej wypowiedzi i do artykułu
-" automatycznie kojarzy ból z nami" no nie prawda sam miałem dwa psy Kaukaza i teraz Podhalana i zapewniam Cię i wszystkich że te dwa psy nie kojarzyły mnie , z bólem .
-Klolczatki tez nie kojarzyły z bólem bo mogę wiąć w ręke samom kolczatke i tamten pies jak i ten obecny cieszą się wręcz ekscytują na samom myśl o spacerze.
- sprawia im ból i powoduje rany .Nigdy czegoś takiego nie stwierdziłem u moich psów oraz u psów znajomych mi osób które nosiły kolczatkę .
Sprawdziłem to dokładnie odgarniając sierść nie było żadnych ran .
- nie stwierdziłem że by tez pies bardziej ciągnął , nakręcał się bo boli go szyja .
Natomiast widziałem nie jednokrotnie jak psy ciągna właścicieli właśnie gdy mają założone szelki ( chociaż oczywiście nie jestem przeciwniekim szelek ,co nie zmienia faktu , że psy w szelkach np. CAO czy Podhalan wyglądają dla mnie komicznie ale to moje odczucia )
- Wywoływanie lęku z powodu kolczatki i tam w artykule było coś jeszcze na temat obroży elektrycznej ( rozumiem że działa jak pasterz elektryczny , którego używają praktycznie wszyscy przy hodowli owiec) .No nie zgodzę się absolutnie psy o tendencjach dominujących nie przechodzą po założeniu kolczatki metamorfozy na psy lękliwe .Bzdura dowodzą tego choćby właśnie psy które pilnują owiec a teren ich jest ogrodzony elektrycznym płotem .

-Artykuł tez mówi że wszystkie obroże działają negatywnie na psy czyli ringówka też mam rozumieć ? Gdyby pies by nagle ruszył do przodu na pewno poczuł by ringówkę dała by mu jakiś bodziec i to raczej negatywny .

I co to był za test z ludźmi .Nie możemy porównywać człowieka do zwierzęcia zupełnie inaczej poszczegamy świat .
Przykład krajów w których zabronili zakładać kolczatkę , to już mój osobisty uraz do pewnych tendencji w tak zwanych krajach rozwiniętych .Moim zdaniem niektóre prawa zwierząt w tych krajach prowadzą tylko do tego że by wszystkie rasy psów miały psychikę Berneńczyka .Nie wszystko co wprowadza Zachód jest dobre np. W Wielkiej Brytanii albo w Niemczech już nie pamiętam jest zabroniona całkowicie hodowla Tosy i Pit Bulla .Głupota i do tego zaprzeczenie demokracji .To jest traktowanie ludzi jak idiotów którzy nie potrafią poradzić sobie z zwierzęciem.

Czy kolczatka może być niebezpieczna TAK możwe jak wszystko na tym świecie .Pies który cały czas ciągnie może sobie zrobić krzywdę trzeba się tylko zastanowić czy taki pies powinien chodzić na spacery ? Może powinno się z takim psem spędzać czas na swoim podwórku urozmaicają go w różny sposób .Niestety trzeba ponieś konsekwencje jeśli nie potrafiło się w najmniejszy sposób socjalizować psa ( mam na myśli brak wychodzenia z psem poza teren gdzie się zazwyczaj przebywa)

Czy jestem za pozytywnymi naukami psów TAK
Czy uważam że kolczatka powinna być założona psu przy którym były popełnione błędy przy wychowaniu TAK
Czy lepiej jak pies ma coś innego na szyi niż kolczatkę TAK
Czy założenie kolczatki to jakiś sposób sprawiania bólu (dużego bólu psu) Zdecydowanie NIE
Czy założenie kolczatki spowoduje że pies się zniechęci do nas NIE

Kolczatka daje bodziec psu nie szkodliwy w 99% bo zawsze są przypadki skrajne pewnie trafiają się psy o psychice bardzo wrażliwej lub chore psychicznie u których kolczatka wywoła opisane w artykule zachowania .
Ja takich przypadków nie znam i jestem przekonany ze na powiedzmy 500 tys psów ras bojowych , stróżujących , obronnych, pasterskich to takie przypadki można by policzyć na palcach dwóch rąk ! dnia 12 Kwiecień 2014 13:01:42, w całości zmieniany 2 razy
moje psy nie maja kolczatki bo wkrecala sie w siersc na szyi i wywalilem w diably to dziadostwo.zreszta podekscytowany pies i tak nie zwraca uwagi na kolczatke no chyba ze faktycznie go podrapie do krwi. z obserwacji znam jeszcze gorsze niz kolczatka rozwiazania u psa na skorzanej obrozy kolko do przypiecia smyczy luzno przesuwa sie po obrozy nie jest przyszyte na jednym miejscu. najpierw wyrywa siersc a potem robi rane.widzialem to u psow lancuchowych ale i podczas spaceru taki sprzet nimalo siersci potrafi wyrwac. tak ze kolczatka u podhalana zdecydowanie NIE.Kamil cisze sie ze suczka szczenna.
U mnie coraz bliżej porodu , wypada na weekend majowy . Tak trochę losowo postanowiłem , że miot będzie na literę "M" .
Jak koś by miał jakies fajne propozycje to proszę tu wpisywać , możliwe że coś wybiorę dnia 21 Kwiecień 2014 10:45:03, w całości zmieniany 1 raz
Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie.


Nie dziękuje że by nie zapeszyć
To może Pani Monika ma jakieś ciekawe propozycję na imiona dla szczeniaków
Poród niebawem :) Trzymam kciuki :))


Nie dziękuje że by nie zapeszyć :wink:
To może Pani Monika ma jakieś ciekawe propozycję na imiona dla szczeniaków :D
A na jaką literkę bedzie miot?
Na literę " M" jak Maryna ( jedna z reszta będzie Maryna chyba )
Moya, Maja, Mika, Melba, Mona, Misia, Magia, Madam, Miła, Morda

Maczo, Magnat, Mitos, Myster, Mazzi, Marcel, Misio, Miłek, Mordek, Morduś dnia 27 Kwiecień 2014 17:57:14, w całości zmieniany 2 razy
MAKRO I MIKRO dla najwiekszego i najmniejszego MEGAN, MASA I MALIZNA dla wlascicieli z Pruszkowa i okolic , MAMROT, MONSTER moze jeszcze MAJOWKA albo MAJA
Maciejka, Majeranek, Mniszek, Maciaszek,
Maryna, Michalina, Manea,Makaria
Magnus,Majnard,Maryn,Maksym
No i robi się ciekawie Wiele jest fajnych propozycji , czekam na więcej ;D
Jak tam Kamil? robisz już za położną ? Trzymam kciuki za Kachnę i maluszki
No właśnie jeszcze nie ! I jakoś się nie zapowiada , no ale trzymam rękę na pulsie
A ja myślałam że małe eMki już na świecie
Za pół godziny 6 maja czyli pierwsze urodziny dziewczyn z miotu G
Dużo pysznych kości moje kochane dziewczyny GALICJA , GRACJA I GALA :* dnia 05 Maj 2014 22:30:47, w całości zmieniany 1 raz
No ale to ładnie masz ustawione te mioty :) Rok po roku w tą samą datę się wstrzeliłeś.

No ale to ładnie masz ustawione te mioty :) Rok po roku w tą samą datę się wstrzeliłeś.
Paulina już tu trochę zdradziła tajemnicy , gdy pisałem poprzedni post w którym składałem życzenia suczką z miotu "G" trwał poród miotu "M"
Pierwszy szczeniak urodził się o 19.14 piątego maja
Urodziło się dziewięć szczeniąt dnia 06 Maj 2014 16:15:04, w całości zmieniany 1 raz
O kurcze, ale masz szczęście. Strzał w dziesiątkę. Gratulacje.
Gratulacje
Wspaniale! Gratulacje i dużo zdrówka dla mamy i dla dzieci !
Gratulacje:)
Dziękuje za życzenia
Napisze może jeszcze że u mnie jest 5 samców i 4 suczki

Kachna powiem szczerze jest bardzo zmęczona , ale już powoli wraca do formy . Ale podziwiam ja rodziła od 19 tej do 13.00 na drugi dzień .

Niedługo pora wybrać imiona dla chłopaków i dziewczyn
( kilka imion będzie z waszych propozycji a w tym jedno będzie wojtka )

A może napisze jeszcze , że mi zostało całe stadko ( jedna suczka jest zarezerwowana i jedna zostaje w hodowli ) a reszta jest wolna więc jak by ktoś był chętny to zapraszam
Gratulacje.
Gratulacje !
Niestety u mnie jest bardzo źle .Kachna ma poważne komplikacje po porodowe .Nie może karmić szczeniąt !
Teraz ja będę robił za matkę .
Wet jest dwa razy dziennie u mnie .
Będę się starał walczyć o Kachunie i szczeniaki .
Trzymajcie kciuki i to cholernie mocno
trzymamy - Kachna bądź dzielna, dasz radę kochana
trzymaj sie Kamil. wiem jak teraz jest ciezko ale dasz rade. oby male jadly. tak to jest ze im bardziej ci zalezy i dbasz to mocniej dostajesz po dupie. jestem z wami.
Ciężko coś napisać Kamilu trzymaj się musi być dobrze ..
Ojej
Trzymam kciuki baardzo mocno za zdrowie Kachny i maluchów.
Mam nadzieję, że następny wpis będzie już bardziej optymistyczny dla wszystkich.
Trzymajcie się mocno i razem.
Trzymam bardzo mocno kciuki Kamil za Ciebie, Kachnę i maluszki.
My też trzymamy kciuki!
już dziś Kamil mówiłam Ci, że trzymam kciuki i ,że czeka Cię poważna próba i dużo pracy ale jeszcze napiszę POWODZENIA. A Kachna na pewno wydobrzeje, oby maluchom się udało.
Kamil trzymaj się !!!- dasz radę wykarmić maluchy
jest mleko zastępcze bądź można samemu przygotować takie mleczko
, masuj brzuszki maluszkom
Przykro mi bardzo

Walcz bo masz o co ! Trzymamy kciuki za Kachne i maluszki !
Dziękuje bardzo za słowa otuchy . Jak na razie sytułacja jest bardzo zła .Dobra wieść to tylko taka że karmić się je nauczyłem , bo pierwsze podejścia były jakieś nie poradne .
Jeśli chodzi o szczeniaki to nie stety nie wszystko zależy od demnie .
Gdy kachna dostała temperatury to i jej mleko nie było właściwe .
Szczeniaki dostały biegunki a odwodnienie u takiego malca jest śmiertelne w bardzo szybkim czasie .Teraz już sytułacja ze szczeniakami jest opanowana , ale niestety kilka maluchów odeszło za tęczowy most .
Teraz bardziej boje się o Kachne bo antybiotyk jeszcze dobrze nie zadziałał i ma cały czas temperaturę.
Smutne wieści
Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej
Tak to smutne, ale Kachna jest młoda, więc powinna sobie poradzić ..
czy wiadomo skąd i jakie są to komplikacje u Kachny ?

czy wiadomo skąd i jakie są to komplikacje u Kachny ?
Tak wiadomo ale może teraz nie będę o tym pisał ponieważ wet jest codziennie i leczenie kachny trwa .
Jak sytuacja się uspokoi to wtedy napisze wszystko dokładnie.
Sam też musze trochę ochłonąć , bo bardzo dużo się dzieje od niedzieli mało co spałem i nie mam teraz za bardzo głowy do relacjonowania .
Skupiam się na tym że by wszystko dobrze się skończyło .
Gorączka nie jest taka zła. Oznacza, że organizm walczy. Oczywiście nie ta skrajna gorączka.
Życzę powodzenia i zdrowia maluchom i mamie!
Kamil a może Kachnie trzeba podać kroplówkę? Ja i tak jestem w szoku,że vet od początku nie robił usg _ w trakcie i po porodzie. Ehhhh A jak dziś wiadomości? Mam nadziieję,ze dzis juz lepsze
Bardzo mi przykro mam nadzieję że wszystko już będzie dobrze. Sugestia Izis z kroplówką jest dobra. Coś o tym wiemy bo również walczyliśmy przy jednym z miotów z bardzo wysoką temperaturą u suni.
Smutne wieści ale Kamil trzymam kciuki ! Niestety poród to nie prosta sprawa - przy długim warto podawać glukozę i trzeba bardzo dokładnie liczyć łożyska bo jak coś zostanie niestety sa wtedy powikłania w postaci stanu zapalnego i mamy wtedy problem z bardzo wysoka goraczką
Ale Kachna da radę ! trzymajcie się !
czekamy na nowe,lepsze wiesci...
Na linii frontu sytułacja się powoli wyjaśnia .
Kachna ma zapalenie macicy i nie może jej się ta macica zamknąć , więc dostaje antybiotyk .Jak jej nie przejdzie do środy to będzie musiała być wysterylizowana .
No ale już jej lepiej ma mniejszą temperaturę i widać że jest mocniejsza .
Została zbadana na wszystkie możliwe strony.
Gdy miał temperaturę dostała tzw toksyczne mleko czyli po prostu jej mleko spowodowało rozwolnienie u szczeniaków .No i niestety kilka zgonów
Jeśli Kachnie antybiotyk pomoże to wróci do karmienia jak będzie miała jeszcze mleko !
Nawet jeśli wyzdrowieje to podjąłem decyzję że nie będzie miał już więcej dzieci , będzie wysterylizowana w późniejszym czasie .
Co nie oznacza , że nie będę już hodowcą , zamierzam w tym roku miec jeszcze nową suczke w hodowli .

Cały dom opiekuje się małymi , które są w domu i przybierają na wadze . A to zdjęcia jak sobie radzimy.




Dopiero teraz czytam co tu u ciebie sie wydarzyło
Trzymam kciuki za Was!
Kamil dasz radę.
Infekcje się zdarzają i to może spotkać każdego.
U mnie co miot to coś nowego ale też obserwuję duże zmiany na niekorzyść.
W innych hodowlach (różnych ras) dzieje się podobnie. Myślę, że karmy są coraz uboższe i coraz gorsze jakościowo. Tak stwierdził jeden z weterynarzy (bez nazwiska). Suki są po prostu słabsze i łatwiej łapią infekcję.
Nasze szczenięta urodziły się 5 maja. JAWORKA zaczęła o 2 w nocy a skończyła o 13 w południe. Było świetnie do świtu następnego dnia (druga doba). Rano zjadła surową wołowinę i poszła spać... do 13 godziny. NIE PODNIOSŁA GŁOWY. Zjadła łapczywie surową wołowinę o 13 i znowu poszła spać. Nie patrzy na szczenięta. Maluchy przy cyckach spokojne i najedzone. Mierzę temperaturę 39,3 st.C. Niby normalnie ale zachowanie NIE NORMALNE. o 14 jesteśmy w klinice, temp. 39,5 st.C rosnąca. Wszystko w porządku w środku ale chyba zaczyna się infekcja albo jakieś zapalenie. Od razu antybiotyk, witaminy. W domu po dwóch godzinach nie ta suka. Zajęta szczeniętami, radosna, poszła na dwór, pobiegała, siusiu i do dzieci. Oczywiście antybiotyk jeszcze przez dwa dni.
Dzisiaj mamy ten niewielki kryzys za sobą, szczenięta nic nie zauważyły, suka karmi normalnie, ma dużo mleka. Ale mogło być różnie.
Nie znam przyczyny i jest to w mojej hodowli pierwsze takie zachowanie.
W porę rozpoznane. Lekarze też nie wiedzą co się zaczynało ale zgodni byli, że to infekcja. Przyczyn może być wiele.
Wszystko trwało od 8 rano do 13. Wszystkiego 5 godzin.
Piszę o tym dla innych hodowców. Bądźcie czujni.
Teraz tylko niech Kachna dojdzie do siebie. Odchowa pozostałe maluchy.
Będziesz jeszcze bardziej ostrożniejszy. To może spotkać każdego i trzeba się dzielić swoimi spostrzeżeniami.
właśnie Monika ja też tak uważam, że trzeba pisać o WSZYSTKIM a nie tylko urodziły się, piękne maluszki bla bla a jak wydarzyło się coś złego jak np wyżej to cisza i nikt nic nie pisze. Kamil widzę,że dajesz sobie radę, waga z tyłu Bardzo dobrze,że się nie poddałeś i cieszę się,że będziesz miał kolejną suczkę. Powodzenia


Święte słowa
Ja u siebie nie czułem niebezpieczeństwa , bo rodziła co godzine szczeniaka , potem z dwie godziny przerwy ( po 6 sztukach) gdzie myślałem że już koniec , sugerując się badaniem USG ( 5 sztuk miało być ) a później urodziła trzy też w ostępie godziny .
Tak liczny poród i tak długi wykończył mnie a ona urodziła za trzy godziny 10 tego martwego , który miał pewnie udział w infekcji .
Po 10 -tym wezwałem lekarza temperatura niebyła jeszcze taka zła dostała za szczyk na oczyszczenie , na drugi dzień równie wet i zastrzyk .
Opiekowała się czule szczeniakami . Nic nie zapowiadało że będzie coś nie tak no może tylko jej trochę podwyższona temperatura.

Teraz wiem że trzeba było od razu zrobić jej wymaz .
Na przyszłość po porodzie mojej przyszłej suki to będę robił kompleks badań .
Boleśnie się zdobywa doświadczenia
Kiedy suka pierwsze dni po porodzie jest osowiała, dyszy i rośnie temperatura to może też być tężyczka poporodowa (szczególnie kiedy miot jest bardzo liczny) - my mieliśmy taką sytuację u Gojki, podawaliśmy jej bardzo duże dawki wapnia i pomogło. Co nas zaskoczyło, a jednocześnie dowiodło, że zwierzę czuje co mu jest potrzebne - Goja jadła tabletki z wapniem bez żadnego ukrywania ich w pasztecie itp po prostu zjadała z moje dłoni 4-5 sztuk, które jej jednorazowo podawałam.
Ja z kolei wiem, że suka rodzi 3-6 szczeniąt w równym rytmie i jest przerwa.. Może być i kilka godzin i poród trwa dalej. W tym czasie chcę ją wzmocnić i zawsze ma surową wołowinę. To lekkie do strawienia i pożywne. Między 5 a 6 i 7 szczeniakiem była 4 godzinna przerwa. JAWORKA po 5 sztuce ochłonęła, podałam jej kilogram wołowiny surowej i zimnej. Po 3 godzinach urodziła dwójkę i spała do rana. A rano to już wiecie co się działo


Święte słowa

Teraz wiem że trzeba było od razu zrobić jej wymaz .
Na przyszłość po porodzie mojej przyszłej suki to będę robił kompleks badań .
Boleśnie się zdobywa doświadczenia

Kamil ja tez się kiedyś o tym przekonałam - moja suka tez bardzo długo rodziła ale miałam bardzo dobrego weterynarza , który zaraz po porodzie zrobił RTG czy wszystkie urodzone , suka dostała zastrzyk na "oczyszczenie " bo nie urodziła wszystkich łożysk i przez kilka dni antybiotyk
u mojej koleżanki suka miała problem z tężyczką , u drugiej tez był problem z niecałkowitym oczyszczeniem macicy i wysoką gorączką ale suka przy następnej ciąży nie miała tego problemu .
w hodowli nie jest tak jak większość myśli ,że własciwie wystarczy tylko dawać jeść teraz hodowcy maja problem u swoich suk z zapłodnieniami , utrzymaniem ciąży , porodami....
Człowiek uczy się całe życie
Trzymam za Was mocno kciuki !
Trzymam kciuki, oby wszystko było już dobrze.
Właśnie przeczytałam i bardzo mi przykro, ale trzymam mocno kciuki. Wiesz dobrze, że nasz poprzedni poród był tragiczny w skutkach dla mamy, ale maluszki na szczęście wszystkie udało nam się wychować. Nikt nie pisał o bardzo ważnej rzeczy.
Poza
1. Regularnym, ciepłym jedzeniem,
2. Masowaniem brzuszków i okolic miednicy w celu pobudzenia ukł. do pracy i właściwego wypróżniania,
kolejną niezmiernie ważną rzeczą jest
3 odpowiednia temperatura otoczenia
w 1-szym tyg. 29,4 do 33,2 st.C
2-4 tydz. 26,4 st. C
pow. 4 tyg. - 21,1 st C
Jak jest za niska temp. mogą rozwijać się bardzo groźne choroby, które mogą być śmiertelne nawet w ciągu doby.
Jeśli maluszki wyjmujesz nawet do karmienia, szybko spada temp. ciała, wtedy koniecznie odkładaj maluszki pod kwokę, bo temp. we własnym gniazdku jest wtedy za niska.
Jeśli mama nie karmi dzieci walka o ich życie jest tak na prawdę do czasu kiedy nie przejdą na pokarm stały, czyli 3 tyg to ciągła walka.
Pamiętam dokładnie, z resztą prowadzę zeszyt z zapiskami, jaką walkę toczyliśmy o każdy posiłek, o każdą kupkę, żeby nie była za rzadka, ani za twarda. Kolor kupki też jest ważny.
Mam nadzieję, że wszystko już dalej będzie dobrze.
Jakbyś coś potrzebował dzwoń, tel. dla przypomnienia masz poniżej. Czasem w necie są porady, ale takie teoretyczne, my niestety przeżyliśmy to.
jak tam sytuacja na linii walki o pieski?
No na linii frontu sytuacja wydaje się opanowana .Pisze wydaje się ponieważ tak jak napisała "michałowe ranczo" do póki nie przejdą po woli na pokarm stały to każdy dzień jest jakąś tam nie pewnością .
Gorzej z Kachna w prawdzie temperatury już nie ma ale tylko dlatego , że jest na antybiotykach , i zastrzykach że by nabrała siły .
Robiliśmy drugie USG cały czas coś tam widać w tej macicy .Było przy tym dwóch weterynarzy.
Na razie musi się wzmocnić i będzie sterylizowana .Na pewno nie wróci do karmienia szczeniaków ! Za duże ryzyko .
Na razie unikam trochę ( jak pewnie zauważyliście ) , że by napisać Wam ile mam tych szczeniaków .
To dlatego , że nie chcę zapeszać , chcę że by przeszły na pokarm stały i już będę o nie bardziej spokojny .
Może napisze tylko tyle , że jeśli uda mi się od chować te które zostały to i tak to będzie " Pyrrusowe zwycięstwo " swojej wymarzonej suczki po Kachnie nie będę miał .
Licze na to że te chłopaki , które teraz karmie przeżyją i chociaż jeden zrobi prawa hodowlane , albo suczka Gracja ta z Austrii będzie miała kiedyś szczeniaki ( bo jest wystawiana) i wtedy wróca do mnie geny Kachny .
Ja już suczke mam zamówiona z innej hodowli , ale jeszcze się nie urodziła więc tez nie zdradzę z jakiej .
No cóż trzeba zrobić co jest tylko w mocy , że by odchować te szczeniaki , zweryfikować swoje plany hodowlane , wyciągnąć naukę i wnioski z tych doświadczeń i iść do przodu .

PS Aniu ( michałowe ranczo) dziękuje za rady , przyznam się że miałem do Ciebie dzwonić ale jakoś się rozmyśliłem w ostatniej chwili .
Zadzwonię może za jakies dwa tygodnie bo będę miał pewne pytania czy dorosła suka obca czy wysterylizowana matka szczeniaków jak podchodzi do wychowania ich w sensie psiego języka . Ale to za jakiś czas zadzwonię dnia 14 Maj 2014 12:29:36, w całości zmieniany 1 raz
Trzymam cały czas kciuki, żeby było lepiej. Nasuwa mi się jednak pytanie, może głupie, ale zadam, może mądrzejsi coś powiedzą mądrego. Czy ... jeśli Kachna i tak ma być wysterylizowana, nie będzie karmiła maluszków, a coś się jeszcze dzieje niedobrego w macicy, to czy nie powinna już być dawno, albo teraz wysterylizowana. Jeśli walczy z zapaleniem, to czy usunięcie źródła (miejsca - narządu) nie powinno szybciej poprawić jej zdrowia. Chyba, że narkoza zagrażałaby jej życiu, ale tak chyba (mam nadzieję ) nie jest. Proponowałabym konsultację z innym lekarzem z innej przychodni, bo wiemy jak jest wśród lekarzy w tej samej przychodni. Raz popełnią błąd na początku, a potem nie przyznają się do tego i brną z leczeniem na około i czasem pacjent, albo dłużej się męczy albo ... byle tylko chronić swoje tyłki

Robiliśmy drugie USG cały czas coś tam widać w tej macicy .Było przy tym dwóch weterynarzy.
Na razie musi się wzmocnić i będzie sterylizowana .

Michałowe Ranczo, ja zrozumiałam z tego, że narazie nie może być poddana operacji, bo jest zbyt słaba a nie dlatego, że lekarze się wahają.
Tak dokładnie jak napisała katia musi się wzmocnić i dopiero można ją będzie operować (sterylizować ) oczywiście, była by sterylizowana już jak by ta jej temperatura była cały czas wysoka tzn jak by antybiotyki nie działały na nią , bo, wtedy trzeba by było zaryzykować , bo nie wiadomo co gorsze wysoka temperatura czy ryzyko sterylki .
Ale temperatura jest ok więc kilka dni na wzmocnienie i dopiero zabieg !
Naj bardziej optymistycznym wariant był taki że po lekach wyleci jeszcze z niej to łożysko i wróci do karmienia ale tak jak pisałem ta opcja nie jest już brana pod uwagę ( dzisiaj dostała tabletki ziołowe że by nie było mleka , to się chyba fachowo nazywa laktacja )
To chyba pora najwyższa przedstawić tych moich dwóch żołnierzy .

Pierwszy to MAJOR "Od Starzecha"





i drugi to MAGNAT "Od Starzecha"



Sama slodycz
przykro mi bardzo, że zostało tylko dwóch chłpoców
Niech Wam zdrowo rosną. Dobrze, że mają siebie.

A jak Kachna?
Zdrowsza?
Interesuje się w ogóle dziećmi ?
Niech maluszki rosną zdrowi :)
Dzielni chłopcy. Kamil, a dajesz im coś na odporność, bo w mleku zastępczym nie ma takich składników i trzeba podawać dodatkowo, a odporność jaką mają po wypiciu siary już nie jest teraz duża.
Kamil fajne dwa chłopaki, jesteś dzielny.



A jak Kachna?
Zdrowsza?
Interesuje się w ogóle dziećmi ?

Kachna nie widziała szczeniaków od kiedy jej je zabraliśmy .Dlatego że chcę że by skończyło się jej mleko , no i że by się jej tam w głowie nie poprzestawiało.
W tym tygodniu będzie sterylizowana to wtedy będzie miała kontakt ze szczeniakami .Fajnie że wam się chłopaki podobają dają w kość ale są świetne .
A dziękuje tez za miłe słowa pod moim adresem bardzo to miłe
bardzo fajni dwaj chłopcy M i imiona też mają fajne
Dopiero przeczytałam co Was spotkało
Ważne ,że Kachna żyje i masz takich fajnych facetów "na M"
Kamil!!! Dawno nie zaglądałam na forum i właśnie przeczytałam wszystko od momentu gdy pisałeś o przyjściu na świat maluchów i bardzo Ci współczuję! Podziwiam Cie za to jak dbasz o Kachnę i maluchy, mam nadzieję że już będzie dobrze... Trzymajcie się i walcz o Kachnę, pozdrawiam! P.S. pikne chłopaki
No i tak : wszystko już wiadomo co się stało.
Po pierwsze w ten dzień jeden szczeniak został poddany sekcji zwłok , która nie dała pełnej odpowiedzi co jest przyczyną zgonu.
Wiadomo że była to biegunka ale co ją wywołało ?
Drugi szczeniak a raczej jego narządy pojechały do Niemiecjiej klinki pod Warszawą na badania wirusowe .
Wiadomo już bo dzisiaj przyszły wyniki , że to NIE był Herpeswirus !

Po za tym Kachna dzisiaj ,miała sterylizację i weterynarz stwierdził , że łożyska w środku nie było !
To co pokazywało USG to zniekształcona macica , która wtwarzała bardzo dużo śluzu i wyglądała jak by Kachna była drugi dzień po porodzie .

Jest takie zjawisko u suk młodych (chociaż moja nie jest młoda )jak NIEDOROZWUJ MIEJSC PLATENTACJI .
Czy na ludzka mowę łożyska się jakoś tam w tej macicy zagnieżdżają a po porodzie , macica musi wrócić do swojego kształtu . I te właśnie MIEJSCA nie wróciły u Kachny do odpowiedniego kształtu ! To było przyczyną infekcji , temperatury , która doprowadziła do biegunki szczeniaków i zgonów co niektórych .

W sumie praktycznie nie do wykrycia : jaka nauka na przyszłość
1) USG po porodzie
2) wymaz z macicy
3) mierzenie temperatury

Tyle można zrobić !

PS jeszcze mam słowo do niektórych hodowców , którzy szukali sensacji ( nie wypowiadają się na tym forum ale na pewno je czytają )
Otóż NIE MA ŻADNEJ SENSACJI ŻADNEGO SYFU W HODOWLI TEŻ !
Jak byś Cię chociaż trochę mnie znali i wiedzieli jakie mam podejście do hodowli , rasy czy zwierząt jako całości , wierzę że nie przyszły by wam do głowy jakiekolwiek takie dziwne-plotkarskie myśli !

Mam wyniki na tego Herpersa więc domysły uważam za rozwiązane .Po za tym w tamtym roku odbiór miałem u siebie w domu i Pani ze związku twierdziła że warunki są świetne , a w tym roku kilka rzeczy nawet dopracowałem , że by było jeszcze lepiej .
No niestety wyszło jak wyszło Nikomu tego nie życzę i do nikogo nie mam żalu .
Człowiek ma taką nature że jak coś nie jest jasne to lubi sobie dołożyć NIE ma takiej potrzeby , WSZYSTKO jest jasne a zawsze można do mnie zadzwonić o kochanych Podhalanach mogę rozmawiać godzinami .
Nie ma sensu tez dociekać kto co mówił bo nie potrzebne nam nowe konflikty i podziały w środowisku , ja rozumiem wszą ciekawość i naturę człowieka i temat przyczyny tego co się u mnie stało powinien być jasny już chyba dla każdego

Ja z hodowli się nie wycofuje nie długo pojawi się u mnie nowa suczka
A w niedalekiej przyszłości planuję mieć kilka Podhalanów dnia 22 Maj 2014 9:58:05, w całości zmieniany 2 razy
Zrobiłeś co mogłeś, a ludzie i tak będą gadać bo jak mówi stare prawidło "Jeszcze tyle lebiody nie urosło żeby im wszystkim gęby zatkać" najwięcej opowiadają Ci którzy właśnie mają taki "syf" i nie robią nic lepiej. Głowa do góry, Kachna przeżyła, masz dwa piękne szczeniorki i każdy kto czytał Twoje posty też wyniesie jakąś naukę z tych okropnych zdarzeń. Życie toczy się dalej i nie rezygnuj z hodowli z powodu niepowodzeń bo widać że kochasz rasę i zwierzęta a reszta niech się wypcha tą lebiodą
Niestety tak właśnie jest ze szczerością w naszym zawistnym narodzie.... chcesz dobrze, mówisz prawdę, a inni wykorzystają to aby Cię potem za plecami obmawiać i robić sensację. Najlepsi w tym są Ci, którzy uciekli z forum, a teraz i tak jej podczytują właśnie po to aby wywęszyć aferę to dopiero żałosne.....

Kamil a może Kachnie trzeba podać kroplówkę? Ja i tak jestem w szoku,że vet od początku nie robił usg _ w trakcie i po porodzie. Ehhhh A jak dziś wiadomości? Mam nadziieję,ze dzis juz lepsze

No właśnie USG, mówiłam, mówiłam i mówiłam ..... Wiem ,że musztarda po obiedzie ale na przyszłość trzeba czasem posłuchać koleżanki nie tylko weterynarza Teraz najważniejsze Kamil aby odchować maluchy, aby znalazły dobre domki i oczywiście aby Kachna była zdrowa. A Ty nie zostawiasz sobie jednego chłopca ?
P.S. Trzymam kciuki za nową dziewczynkę w hodowli Mam nadzieję,że zobaczę ją na wystawie w Sosnowcu
No właśnie, może zostaw sobie samczyka ..
Kamil najważniejsze, że Kachna doszła do siebie po porodzie, teraz jeszcze chwila po sterylce i znów będzie wesoło brykała po podwórku. TO JEST NAJWAŻNIEJSZE. No i malusie, dzielni i silni chłopcy z wielką chęcią do życia. Najtrudniejsze już za nimi, jeszcze chwila i poznają mamę. W końcu i Ty odetchniesz z ulgą i będziesz mógł się cieszyć tym co jest.
A ludzie, no cóż ... Kochani hodowcy, nikomu nie życzę ... to jest natura i każdy może doświadczyć podobnego. Skupiamy się na forach, grupach, fb-kach etc. po to, żeby dzielić się swoim szczęściem, uwielbiamy śliczne fotki wspaniałych psiaków, a jak dzieje się coś złego ... dzielmy się swoją wiedzą, doświadczeniami, żeby komuś pomóc. Tu chodzi, tak jak w przypadku Kachny i jej dzieciaków o ŻYCIE ... kOCHACIE PSY ? Ale te w innej hodowli to konkurencja. Każdy hodowca sprzeda swoje szczeniaczki, nie trzeba dyskredytować innej hodowli tylko dlatego, że ma miot w tym samym czasie.
Życzę wszystkim suniom i hodowcom samych szczęśliwych porodów i 100% przeżywalności maluszków.
przykre to wszystko ...i to co Cię spotkało Kamilu z porodem i to o czym piszesz tj. o plotkach.....

cromikowa ma rację niestety....

Ja Cię podziwiam i za ratowanie życia Kachny i szczeniąt i za SZCZEROŚĆ
No ja bym chciał zostawić ale niestety nie tylko od demnie wszystko zależy !
Dopiero po ślubie ( 12 lipca tego roku ) planujemy rozejrzeć się za kupnem domu.
Ale wiecie jak to jest , to nie trwa tydzień tylko może potrwać dłużej.
Tym bardziej że dom musi stać na jakiejś dobrej działce i w odpowiednim miejscu że by przyszłym sąsiadom nie przeszkadzały psy.

Teraz gdzie mieszkam to jest dom wielopokoleniowy ( babcia , rodzice, rodzeństwo ) to każdy ma jakieś własne zdanie i jakies ale .
Więc już wole poczekać jak będę 100 % na swoim i wtedy powiększyć hodowle .
A do tego czasu nowa suczka już dorośnie dnia 22 Maj 2014 10:17:07, w całości zmieniany 1 raz
Gratulacje Kamil Wszystkiego Dobrego
Wreście do czegoś przydaje się ta szczotka u mnie Era .
Jak się ja zawoła to wyręcza nas i masuje szczeniakom brzuchy po jedzeniu

Dzisiaj dostały pierwszy stały posiłek - wołowinę mieloną dwa razy
No i super, nie ma jak surowe mięcho

No i super, nie ma jak surowe mięcho
I w dodatku wołowe.

Cóż, życie czasem potrafi zaskoczyć przykrymi niespodziankami, grunt to nie poddawać się! U mnie też zawirowania życiowe spowodowały odroczenie zakupu psa. No ale kiedyś doczekam się białego futrzaka.

Oby dwaj "żołnierze" dobrze się chowali - Major ma ładny pigment, daj go w "wystawowe" ręce.
Staram się , że by obydwóch trafiło w wystawowe ręce .
Tylko Magnat z takim pigmentem jak na razie nie bardzo , cieszy mnie tylko to że z każdym dniem na nosie jest więcej czarnego niż białego więc wszystko chyba będzie dobrze .Zobaczymy musi mieć dobry pigment inaczej pójdzie do kochania ! Liczy się dobro rasy przede wszystkim !

Ale Gracja ta z Austii też miała plamke biała na nosie do 5 czy 6 tygodnia a teraz widać że pigment ma bardzo dobry .
Jutro gracja debiutuje na wystawie na Węgrzech ciekawy jestem jak jej pójdzie
Gracja "Od Starzecha" córka Bystrego z Siwej Polany x Kachna Biały Podhalan
Zadebiutowała na wystawie na Węgrzech , sędzia zachwycony jej włosem i budową , kośćcem
Pierwsze miejsce i BOB




PS. IZA ALE FAJNIE
Hodowca dnia 25 Maj 2014 20:24:13, w całości zmieniany 1 raz

Staram się , że by obydwóch trafiło w wystawowe ręce .
Tylko Magnat z takim pigmentem jak na razie nie bardzo , cieszy mnie tylko to że z każdym dniem na nosie jest więcej czarnego niż białego więc wszystko chyba będzie dobrze .Zobaczymy musi mieć dobry pigment inaczej pójdzie do kochania ! Liczy się dobro rasy przede wszystkim !

Jak chłopaczki już dobrze będą jedli stały pokarm, to możesz im podawać czerwone buraki. Ja maluszkom podaję jak skończą 4 tyg. surowe, tarte. Bardzo dobrze robią na pigment i dla zdrowia
taka ściąga http://sokinazdrowie.wordpress.com/2012/07/25/buraki-cenne-zrodlo-witamin/
Jak tam Twoja Kachna i chłopaki? Ze wszystkich naszych łapek życzymy sił i zdrowia.
Może odpowiem zdjęciem Filipinka



dnia 01 Czerwiec 2014 10:30:30, w całości zmieniany 1 raz
Klusie super rosną. Już jest co trzymać
A Kachna po sterylce chyba szybciej doszła do zdrowia, niż po porodzie.
Biedulka. Dobrze, że już wszystko o.k.
Kamil, się nie przejmuj! Niektórzy hodowcy uśpiliby bezproduktywną sukę i nie ratowaliby szczeniąt, nie patrząc na koszty. Szacun za poświęcenie i oddanie
słodkie kuleczki ale myślałam,że sobie tu pooglądam duuuuuuuuuuuuuużo zdjęć panów M
Iza Panowie M to Major i Magnat


Kachna jest przepiękna. Za maluchy i tak dalej trzymamy łapki, żeby się zdrowo chowały. I odpowiadaj dalej zdjęciami
No jednym zdjęciem się nie wykręcisz!
Nie masz więcej ???????

No jednym zdjęciem się nie wykręcisz!
Nie masz więcej ???????

No mam ma jeszcze trochę zdjęć
Tylko czasu nie mam za bardzo ostatnio bo praca ,szczeniaki i za miesiąc ślub
A np. dzisiaj dowiedziałem się że kwiatki na bukiet i auto trzeba zamawiać właśnie teraz a ja myślałem że dwa dni przed ślubem

Postaram się w wolnej chwili coś wrzucić


i za miesiąc ślub

Postaram się w wolnej chwili coś wrzucić


Gratulacje ! To są Twoje ostatnie wolne chwile dnia 17 Czerwiec 2014 13:20:41, w całości zmieniany 3 razy
gratuluję bo już pewnie Kamil żonaty jest

gratuluję bo już pewnie Kamil żonaty jest

Jeszcze nie Jeszcze pozostał nie cały miesiąc wolności 12 lipca popełnię małżeństwo
Kamil, żyjesz ???

Zanim znikniesz, daj znać co u Twojej Kachny i maluchów.
Żyje a co u maluchów a nic ciekawego strasznie nie dobre są gryza okropnie , jedynie trochę Kachny się obawiają ale i to nie zawsze
MAGNAT Od Starzecha (2 zdjęcia)




A tu jak miały 6 tygodni

słodzinki a Magnat to chyba rozrabiaka bo jeszcze nam język pokazał
Piękny ozorek

Żyje a co u maluchów a nic ciekawego strasznie nie dobre są gryza okropnie , jedynie trochę Kachny się obawiają ale i to nie zawsze


Oj tam, oj tam, jak Ciebie trochę pogryzą to nic się nie stanie. A zdjęcia Majora to gdzie są?
Wszystkiego dobrego z okazji ślubu . Dużo radości i wspólnej hodowlanej pasji .
Al. wczoraj mieliśmy super spotkanie na wystawie w Kościelisku

Brakowało tylko Kachny
Na zdjęciu Major od Starzecha , Gracja od starzecha i Bystry z Siwej polany (ojciec gracji )



Atmosfera świetna
Kamil... za wszystko co przeszedłeś i za to jak sobie z tym poradziłeś szacun!
Mi by ręce pewnie opadły... Dzielny chłopak jesteś... a, żonaty - to już mężczyzna pełną gębą! :-D
Gratulacje!
O, to może, za jakiś czas, będą wnuczki po Kachnie? . A mały jest śliczny. Zostaje w hodowli?

O, to może, za jakiś czas, będą wnuczki po Kachnie? . A mały jest śliczny. Zostaje w hodowli? Wnuczki po KACHNIE to mam nadzieje że kiedyś będą , chętnie sam bym takiego wnuczka albo wnuczkę sprowadził do siebie do hodowli
Szansa jest bo Major będzie wystawiany w Polsce a Magnat w Holandii a Gracja to już ma CH.Węgier
U mnie jest już nowa suczka HARDA z Gajowego Wzgórza w domu nazywana MARYNĄ
Jeśli będzie ładna suczka jak dorośnie i chłopaki też wyrosną na spoko kolesi to kto wiem może geny Kachny wrócą do STARZECHA
I tak powstanie piękna opowieść o suczce, która zawsze żyje i powraca do do domu. Dzieci będą zachwycone słuchając jej.
Myśle że fajnie , by było usiąc sobie za 40 lat i spojrzeć na biegającego Podhalana po podwórku w którym jest cząstka Kachny od której się wszystko zaczęło
PS Gracja pierwsza z prawej

dnia 09 Sierpień 2014 22:28:06, w całości zmieniany 1 raz
Faktycznie pełna Gracja
Oj rozmarzyłeś się Kamil , ale tak jest dobre psy i ich geny trzeba pielęgnować, nawet nie wiesz jak jesteśmy szczęśliwi mając przy sobie choć jedną córcię (Lucy ) po Dorci
HARDA z Gajowego Wzgórza (Maryna ) na lekcji Bardzo szybko się uczy , wszyscy stwierdzili że Podhalany to muszą być bardzo inteligentne psy



A w śród nowych znajomych jest np. Owczarek Niemiecki , Chart Polski czy Amstaff i kilka innych miź i mieszańców . Jedynie suka mix Shar pei i labradora która jest cholernie ostra małej nie lubi ale ta mimo młodego wieku tez jej z daleka coś odszczekuje .Chyba będę musiał zabrać KACHNE na lekcje to tamtą raz dwa ustawi .A MARYNA i KACHNA to teraz nie pogadasz krok w krok za sobą a jedna za drugą jest strasznie .Bardzo fasjnie to wygląda
Ha ha jak na poligonie ale super, że zdecydowałeś się na to przedszkole, bardzo dobrze to małej zrobi. Socjalizacja musi być, a nie czasem takie wypłochy wyrastają. Jak pojedzie na pierwszą wystawę to będzie luzik Powodzenia i niech mała się nie daje, co będzie dawała się poniewierać
Kamil cudnie ,że się szkolicie
fajnie,że chodzicie do przedszkola Proszę o więcej zdjęć młodej
Maryna


Kachna


Kachna i Maryna razem


Co by nie zapeszać - fajna mała!

Co by nie zapeszać - fajna mała!
A co ma być nie fajna Podhlany to najfajniejsze psy
fajnista pewnie,że tak
Kogo my tu mamy? Taka mala zagadka








Jakiś króliczek z Jake'em
sądząc po ostatnim zdjęciu
Widzę że Jake i Magnat się poznali Dzieki Sara za zdjęcia
no proszę pojechał daleko a taki świat mały, że z Jakiem się poznał Ale szaleją chłopcy
Fajne zdjęcie znalazłem

Kamilu a może wybrał byś się z psiakami na Lubelszczyznę na spacer z psami nad jeziorami pojezierza łęczyńsko-włodawskiego? Baryłcia ma niedosyt białych dużych piesków.

Kamilu a może wybrał byś się z psiakami na Lubelszczyznę na spacer z psami nad jeziorami pojezierza łęczyńsko-włodawskiego? Baryłcia ma niedosyt białych dużych piesków.

Dlaczego by nie czarodziej właśnie nabyłem odpowiednie Auto , że by móc pojeździć trochę na wystawy więc transport mam z głowy
Na Lubelszczyźnie są mili ludzie kwestia dogadania się i z przyjemnością przyjadę z Maryną
Praca z Owczarkiem Podhalańskim to sama przyjemność .
Mój nowy nabytek w hodowli " Od Starzecha " MARYNA ( Harda z Gajowego Wzgórza ) intensywnie ćwiczy i robi duże postępy .


Czasami tylko trzeba użyć sposobu że by zachęcić do tych ćwiczeń odkryłem że parówki są w tym naj lepsze