Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Kochani,
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.547248292025551.1073742055.184544248295959&type=1
Oto piesek, który przebywa w pilskim schronie.
Pierwszą informację o piesku zamieściła Marta Tamm - wolontariuszka w tymże schronie. Byłam tam i muszę to napisać, bo serce pęka
piesek ma około 5 lat, jest otoczony ludźmi, którzy wspaniale się nim opiekują, są dla niego mili i cierpliwi, jednak psina bardzo źle znosi pobyt w schronie. Jest bardzo wystraszony i nieszczęśliwy. Jednak mimo wszystkich psich smuteczków i lęków które go trapią jest miły i spokojny, nie przejawia agresji, "mieszka" w kojcu z dwoma innymi pieskami....zawsze schowany w budzie. Chudzinka waży około 30kg. Proszę każdego kto może i potrafi dać pieskowi Dom Tymczasowy aby to zrobił i zakończył nieszczęście tego biedaczka.
dnia 19 Listopad 2013 7:12:53, w całości zmieniany 1 raz
Ale cudny pies. Podhalan pełną mordą. Widać że potrzeba mu dużo żarełka i odrobiny człowieka na resztę życia.
A na zdjęciu nr 2 to co to tam stoi w tle? Kolejny biały?
tak, tam stoi mix, bardzo przyjazny i milusi, on świetnie sobie radzi i da radę chwilkę poczekać - ale miluś jest z niego przecudny :)
zawrócił mi w głowie ten jego pychol... macie jakąś skuteczną metodę namawiania małża na DT???
witaj w klubie małżowych przeciwników
ale Dożynko trzymaj kciuki bo kroi się DT dla niego
Ja to się nawet pomodlę do św. Franciszka, a co mi tam Oby tylko pomógł...
A mojego małża już nie lubię... trochę...
witaj w klubie małżowych przeciwników
Oj dziewczyny, są sposoby na małżów
U mnie problemem są ......synowie bo nie chcą 5 -tego psa
Chyba bym musiała mu pozwolić na
A może sprubuję...
Ja to bym "temu piesku" nadała jakieś imię zamiast tego oświęcimskiego numeru Źle mi się kojarzy.
Może np. Loluś
miałam dokładnie takie skojarzenie
a Hania go nazwała - Leszek
Leszek ? może jednak Loluś -takie cieplejsze i bezpieczniejsze
Też mi się Loluś podoba
No tak Lolus brzmi lepiej. Chociaz dawno temu mialam zolwice o imieniu Leszek
Chociaz dawno temu mialam zolwice o imieniu Leszek
To ja miałam kotkę o imieniu Feluś
ale ja tylko tak sobie, żeby nie był numerkiem.... dla mnie może się nazywać Mikołaj Rej :)
No to jeśli pozwolicie zmienię w tytule na Lolusia
No i jest Loluś Ładnie ,ciepło -niech to imię przyniesie mu szczęście !
i jak tam Lolo? już w dt? jak się ma?
Jeszcze nie, za kilka dni jedzie.
:)
Potrzebujemy transportu na niedzielę z Piły do Poznania. Wybiera się ktoś?
I się doczekał
Jedzie chłopak do swojego tymczasowego domu rozparty na tylnej kanapie i karmiony paróweczkami
zasługuje na to
Tak jest! Pańciostwo przyjechało i zabrało Lolusia Leszka do domku. Był zestresowny i wystraszony, ale grzecznie znosił wszystko co się dzieje wokół niego :). Wielu pracowników przyszło go pomiziać ostatni raz i wskoczył chłopak na tylne siedzenie auta i pojechał do swego szczęśliwego, nowego życia. Dużo szczęścia Lesiu :)
Aż mi kciuki bieleją psiaku!
Lesiu bądź szczęśliwy i wreszcie się nie bój !
Leszek będzie prawdopodobnie miał na imię Dunaj
Loluś nie może być, bo w domu są dwa psiaki- Lolek i Bolek
Podróż zniósł bardzo dobrze.
Na razie jest bardzo przestraszony, boi się własnego cienia.
Dotarli późno do domu, więc konkretne zapoznanie z psami odbędzie się jutro. Byli na spacerze a właściwie jak mówi pani Ala- na mini spacerze na siku, bo co zrobił dwa kroczki to przystawał i trzeba go było zachęcać, by zrobił choć krok do przodu:( Widać, że gdyby nie smycz to wiałby gdzie pieprz rośnie Biedny, taki przerażony jest...
Nie chce w ich obecności jeść ani pić, ale gdy się oddalą to jedzonko znika.
Zobaczymy co jutro będzie...
Waży już ponad 40kg. dnia 02 Grudzień 2013 0:20:39, w całości zmieniany 1 raz
Będzie dobrze, pracownicy schroniska też mówili, że troszkę trzeba poczekać zanim zaufa, oni już wykonali ogrom pracy socjalizacyjnej. Małymi kroczkami pokazujcie piękne, nowe, radosne życie temu cudownemu psiakowi.
Musiał przejść ten następny stres , niestety ...
Ale mam nadzieję, że teraz, to już tylko będzie coraz szczęśliwszy
mc_mother czy dzisiaj są jakieś wieści o misiu pysiu?
Dziś już lepiej- chodzi znacznie pewniej, chyba że coś nagłego się zdarzy, jakiś gwałtowny ruch lub odgłos.
Był na dłuuugim spacerze po polach.
Przeżył już pierwsze spotkanie z kozami- najstarsza podeszła bojowo, na szczęście przez ogrodzenie i próbowała go nastraszyć Ale po chwili już chodził po ich terenie i nic się nie działo.
Dziś już nieśmiało machał ogonkiem na widok domowników i jadł z ręki parówki
Jestem pewna, że z dnia na dzień będzie nabierał zaufania i będzie coraz pewniejszy siebie. Jest w dobrych rękach dnia 03 Grudzień 2013 18:56:41, w całości zmieniany 1 raz
Będzie dobrze
ale czad!!!!! niech Ala robi zdjęcia, bo nie uwierzę :) tak się cieszę, no miód na serce - tylko takich wiadomości sobie życzmy
Ha! A jak wybierali się na spacer to sobie podskoczył z radości! Pani Ala w szoku była widząc u niego taki entuzjazm
misiu cudny :)
Zdjecia poprosze :)
Przyłączam się do prośby Mayi
Przyłączam się do prośby Mayi
i ja
No ni mom
Mam jedno komórką zrobione, ale prawie nieczytelne
Wkleję jak będzie coś bardziej cieszącego oko;)
poczekam cierpliwie
poczekam cierpliwie
jo tyż
jutro jedziemy w odwiedziny to będą sweet focie
czekamy, czekamy :)
Byliśmy u Dunaja w odwiedzinach :) Piękny pies. Duży, ładna głowa, słabe futerko, chudy. Jak nabierze masy i futra to będzie piękny miś. Wycofany, ale widać że fajnie zaczyna ufać swojej opiekunce Ali. Musi się chłopak rozkręcić :)
nie otwierają mi się zdjęcia :"(
mój kochany!!!!!!!!!!!! już na zdjęciach widać postęp :) w schronie mowy nie było żeby się zbliżył, a tu proszę bardzo :) bardzo się cieszę, baaaaaaardzo :)
Już mu się troszkę ogonek wywija ku górze
ZAPRASZAM ! http://www.podhalan.fora.pl/bazarki,56/sliczne-aniolki-spelnia-psie-zyczenia-do-piatku-13stego,5605.html
Jak nabierze ciała będzie cudo ! ma piękną głowę .
alez on ładniutki!!!!! <3
piękny ten pychol ma , taki kształtny, zgrabniutki
Idzie ku dobremu, nie ma co!
Piękny po tysiąckroć!
dzięki cromiki za wizytę u Dunaja i za zawiezienie karmy i (sądząc po zdjęciach ) ciasteczek wątróbkowych
Zobaczcie jaki postęp! Jak on pięknie idzie na smyczy!
Nawet już sobie podskakuje czasami z radości jak idzie na spacer
Piesek Leszek- Dunajek przedstawia:
Dziś dwa seanse w cenie jednego
http://www.youtube.com/watch?v=Jc-bZBH5Vbo&feature=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=N3J3mLMZuAc
Toż to zupełnie inny pies
nie do wiary!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no nie ten piesek, jaka radoszka i jaki grzeczniutki przy wózku, kochany miś :)
ma ogon!
pięknie nim wachluje
Przy wózku rewelacja! maluchy biegają, kuszą do zabawy, a on wpatrzony w człowieka ... super
aż mi tchu zabrakło i sie poryczałam gupia! gupia! gupia!
Jaki on piękny... i ludziska jakie dobre...
Siem wzruszyłam i idę... posprzątać.
Polatam na mopie to mi mazgajstwo przejdzie.
Lolek i bolek robia dobra robote no i Tola też ...upsss Ala
Właśnie Akrim, tu chyba dużą rolę odgrywają te dwa bączki Bolek i Lolek - dziękujemy chłopaki :)
Wy się tu śmiejecie, a ja dziś się dowiedziałam, że Bolek i Lolek uczą Dunajka darcia japy na to co się rusza za płotem a za to wpuszczania każdego na podwórko
A Dunajek tak się rozbrykał, że wczoraj pogonił kozy wokół podwórka- jedna mało nóg nie połamała
Się chłopak rozkręca;)
hahahahaah i dobrze, po co mu się kręcą kozy po rejonie :)
o nie! podhalan to pies stróżujący i kozy nie może zamęczyć i cieszyć sie z gości tez nie powinien
ale temu konkretnemu należy dać czas na odnalezienie własnej, podhalaniej tożsamości... :)
Hmmmm....
Tak nasz "przerażony, biedny Dunajek" opiekuje się kozami
A tak wygląda niewiniątko na spacerku
Odbyła się próba wyczesania Dunaja, jednak pani Ala stwierdziła, że chłopak Bradem Pittem nie będzie Udało się wyczesać tylko części odległe od doopki, bo księciunia cała operacja przerażała. dnia 29 Grudzień 2013 23:34:11, w całości zmieniany 2 razy
no cud miód :) podhalańskie niewiniątko hahahahah taki podhalan aniołek dnia 30 Grudzień 2013 7:38:27, w całości zmieniany 1 raz
widziałam na FB
no prosze odzyskuje werwe chłopak
a ps przepraszam ktos mu powiedział ze ma kózki pilnowac ? a nie sie z nimi bawic ?
o właśnie! on jest tylko niedoinformowany :)............a poza tym podhalan aniołek
a jak zgrabne łapki ma
a bo doopka nie służy do czesania, tylko do klepania
a bo doopka nie służy do czesania, tylko do klepania
Szczególnie u księciunia
jakieś wieści o podhalanim księciuniu?
Księciunio jest na etapie nauki komend siad i leżeć. Po najtrudniejszych minutach, jak już załapał, że nie ma nic za darmo, to chwycił komendę. Pani Ala mówi, że chłopak bystry, co nie znaczy, że ma ochotę wykonywać polecenia szybko (czemu mnie to nie dziwi ), zawsze woli spróbować najpierw innych sposobów, np. zaczepić łapą, pokręcić się w kółko, udawać, że nie słyszy... chociaż jak ma lepszy dzień, to i za drugim albo nawet za pierwszym razem posłucha
Na spacerach przejawia instynkt łowcy- gdy poczuje zwierzynę, trudno go od pola odciągnąć, więc chodzą środkiem drogi.
Nie ma już dostępu do kóz, więc próbował jedną ostatnio w szparze między deskami kłapnąć
Robi się pewniejszy siebie powoli, zaczyna odpowiadać na najzajadlejsze zaczepki psów- do tej pory na nie nie reagował.
poprostu przypomniał mi się Milesiu podczas nauki komend hahahaha, no podhalan podhalański :) mądre te cholerki są i w konsekwencji bardzo usłuchane tylko pracy trzeba troszku :)...ja z leosiem mam gorzej :)
Ale serio? Leośki są bardziej nieskore do nauki? Ja myślałam, że białasy dzierżą palmę pierwszeństwa w pokazywaniu, ze same decydują kiedy coś zrobią
Ostatnio podobną opinię czytałam o mastifie tybetańskim
A ja mysle, ze to zalezy od "egzemplaza"
mc_mother nie wiem czy wszystkie ale mój jest po stokroć bardziej niesforny niż białas. Milesiu miał trudniejszy moment dorastania w dziewiątym miesiącu życia, ale zrozumiał kto jest kto w stadzie i jest bardzo posłusznym pieskiem a leoś ma swój świat :) jest inny, skory do nauki ale....za coś :)
Co u Dunajka?
mc_mother nie wiem czy wszystkie ale mój jest po stokroć bardziej niesforny niż białas. Milesiu miał trudniejszy moment dorastania w dziewiątym miesiącu życia, ale zrozumiał kto jest kto w stadzie i jest bardzo posłusznym pieskiem a leoś ma swój świat :) jest inny, skory do nauki ale....za coś :)
a mój leoś jest bardzo leniwy
Bas wykonuje zadania wyjątkowo szybko i precyzyjnie (chyba, że naprawdę nie ma ochoty ) , a Hektor ... cóżżżż .... po co on ma coś wykonywać, skoro Bas już to zrobił za niego (oczywiście chodzi o komendy siad, leżeć, zostań - te użyteczne )
Np. Bas mi zanosi miskę do domu, spod linki w sadzie, gdzie wieszam pranie (jakieś 80m) a Hektor wędruje przy nim (chyba myśli, że też niesie ) a potem obaj grzecznie czekają na smaczek w nagrodę - no i weź tu nie daj Hektorowi skoro tak ładnie miskę "niósł"
Dunajku, jak tam wykonywanie komend ?
Załapałeś ?
uahahahahaha no znowu leoś aniołek hahahaha
Dunaj!!!!!!!!!!!!!!! Daj głos!!!!!!
Dunajku, jak tam wykonywanie komend ?
Załapałeś ?
Jestem tego pewna
Przepraszam Was kochani, mam ostatnio bardzo mało czasu, mamy tyle psów pod opieką, codziennie coś się dzieje i czasu na wszystko brak- mam wieści od Dunajka, od Jagusi i Orzeszka a nie mam kiedy napisać na forum
Ale już się poprawiam trochę, tak na szybko.
Dunajek jest coraz pewniejszy siebie i poczuł się już chyba panem na włościach, bo zaczął stróżować :)
Za to nie lubi czesania przeokrutnie- na widok szczotki nie zbliżyłby się nawet do parówki... jeszcze grzbiet jakoś da szczotką z lekka ale pod szyją to masakra, odskakuje na kilometr i w nosie ma, co mu oferują w zamian, a dredy mu się tam już robią. Jak się wkrótce chłop nie przekona, to Pani Ala pisze, ze będzie rasta-podhalan
Choć już widać, że się fajnie czuje, to są jeszcze takie momenty, że się czegoś wystraszy i chowa do budy. Pani Ala myśli, ze był był do budy/kojca wkopywany, wpychany na siłę, bo jak się stoi przy kojcu, to jest zaniepokojony, boi się wejść, jakby oczekiwał czegoś złego
Kozy jak go widzą nawet przez płot to od razu uciekają a on się wtedy nakręca, piszczy przy siatce i skacze na nią
Lubi czasem też zaczepiać domowników do zabawy pyskiem i podszczypać.
Pani Ala mówi, że on jest trochę taki "cichociemny" cwaniaczek jeden
Chcieli ostatnio sprawdzić, czy będzie grzeczny przy kozach i tak sobie niby szedł na okrężkę a jak się zbliżył... to do ataku i z zębiskami Jak weszli z nim do kóz na smyczy, to był aniołek... On w ogóle podobno jest śmieszny, i potrafi robić podchody z niewinną minką
Kolejny podhalan- aniołek dnia 18 Luty 2014 1:39:44, w całości zmieniany 1 raz
uhahahaha no to się uśmiałam :)
ten aniołek jest wybitny :) tę jego minkę znam doskonale, chwyta za serce i nie puszcza :) kochany Dunajek (mój Leszek)
same aniołeczki ... he he he ...
Kochani! Tak niewiele potrzeba, aby zrobić coś wielkiego, coś wielkiego i dobrego
Jest tu na forum takie szlachetne miejsce, gdzie dobre duszyczki mogą zrealizować swoją chęć pomocy bez jakichkolwiek wyrzeczeń.
No bo 5zł to żadne wyrzeczenie, prawda?
Wystarczy ustawić stałe zlecenie na taką kwotę, a kropla do kropli ,
możemy naprawdę realnie pomóc nie zauważając tego.
Przecież każdy ma 5 zł
Kto naprawdę nie może, ten nie da, ale cała reszta
ZACHĘCAM GORĄCO!
tutaj jest wszystko pięknie opisane
http://www.podhalan.fora.pl/pomoc-podhalanom-akcje-i-inne-dzialania,18/chrumka-reaktywacja-czyli-psia-skarbonka,4819.html
ZAPRASZAM!
To tym razem ja obwieszczę radosną nowinę - Leszek, zwany Dunajem, od niedzieli oficjalnie nie jest już naszym podopiecznym!! Zostanie na stałe w domu tymczasowym, w którym przebywał
Mieliśmy okazję odwiedzić jego i jego nową rodzinę w niedzielę. Dunaj wygląda przepięknie - zmężniał, wyrobił się chłopak wybaczcie brak zdjęć, ale pogoda była fatalna i ciężko było coś zrobić... ale Ala obiecała coś dosłać w niedalekiej przyszłości Życzymy Dunajkowi i jego nowej rodzinie wielu radosnych chwil razem!
super wiadomość hip hip hurrra
Super!
A czy jest jeszcze szansa na dt w tym miejscu ? dnia 18 Marzec 2014 21:50:10, w całości zmieniany 1 raz
pracujemy nad tym
Super wiesci !!! :)
Zmykaj Dunajku do odpowiedniego działu- przenoszę
bądź szczęśliwy psiaku kochany :)
Ale się cieszę
Powodzenia Dunajku w nowym domku
A czy jest jeszcze szansa na dt w tym miejscu ?
i odpowiedź cromika :
"pracujemy nad tym" nastraja mnie optymistycznie
Wspaniale wiesci dla Dunaja, mam nadzieje, ze dla Fundacji tez beda dobre
Takie wiadomości nam tu potrzebne
Dunajku -szczęście masz bracie
To teraz jakiś fajny tytuł wątku dajcie
Dunaj zadowolony
Ale morda
Do reklamy z Dunajem !
aż się łezka zakręciła...taki uśmiech przepiękny, niewiarygodna przemiana z tego wylęknionego psiaka, trzymaj się chłopaku :)
Dunajek odnalazł swoje miejsce na ziemi :)
Dunaj zaginął
Była wczoraj u nich straszna nawałnica, Dunaj prawdopodobnie przestraszył się
Prosimy o kontakt każdego, kto widział Dunaja.
Zaginął w Staropolu, gmina Lubrza.
No nieeee Dunajku wracac do swojego raju na ziemi
może wrzucić też do działu zaginione?
no niee , gdzie ta Lubrza jest?
Widzialam juz apel na f.b.
i co z Dunajkiem
Niestety nadal nic nie wiadomo
Nie znalazł się...
Lubrza jest w woj. lubuskim.
ło joj
wkrótce po zaginięciu, kiedy pies nie odszedł jeszcze daleko, dobry efekt dają drukowane ogłoszenia rozwieszone przy sklepach, na przystankach i koło kościoła (w roku szkolnym koło szkoły) w najbliższych miejscowościach. Dobrze jeśli zawierają prośbę o kontakt również tych którzy widzieli. To pozwala określić lepiej miejsce gdzie się znajduje lub kierunek w jakim podąża pies.
Trzymamy kciuki, żeby Dunajek jak najszybciej wrócił do domu.
ZNALAZŁ SIĘ ! Jest juz u siebie w domu
Super Bardzo się cieszymy.
Dunajku, trzymaj się domku podczas burzy. Nasza Bila boi się po prostu panicznie, cała się trzęsie, wyczuwa burzę jeszcze przed nadejściem i albo pcha się do domu albo zaszywa w mysiej dziurze.
jak sie ciesze, napiszcie jak sie znalazł, gdzie był ??????
uff ... kamień z serca
Jesi mi spadł wielki głaz z serca, przecież to ten mój Leszek, taki biedny, zestresowany, nieszczęśliwy w schronie. Pamiętasz jak jego zdjęcia ze schronu wszystkich poruszyły? Ja bałam się myśleć jaki on w tej ucieczce wystraszony..... dobrze, że już w domku :')
Wczoraj Bolek i Lolek- kumple Dunajka też wrócili do domu :)
P. Ala odebrała ich ze schroniska w Zielonej Górze. Ich włóczęga dłużej trwała niż Dunajka, więc sierść mieli w strasznym stanie, zwłaszcza Lolek, który miał ją posklejaną... smołą. A w schronisku zaatakowali p. Alę, że go w domu nie czesała i nie dbała
Dobrze, że już są w komplecie, w domu :)
Dunaj powoli wraca do formy. Okazało się, że zabłąkał się koło jeziora kilka kilometrów od domu, na szczęście tam akurat w domku wypoczywała rodzina. Gdy po niego pojechali, był przerażony, nie chciał podejść na wyciągnięcie ręki ani się dać dotknąć. Był biedak wychudzony, po kupie się potem okazało, że wyjadał resztki kukurydzy pozostawione przez wędkarzy nad jeziorem.
Dopiero gdy wysiadł z samochodu na podwórku to zamerdał wesoło ogonkiem. To był dla niego duży stres i niestety troszkę się cofnął w postępach, wróciły stare lęki jak np. niosą jakiś dziwny dla niego przedmiot, to się chowa do budy - tak jak było do niedawna.
Ale dziury na podwórku dalej kopie, z kozami się drażni co jakiś czas przez siatkę- do bliższego spotkania nie dopuszczają Podobnie jak z kurami - mogłoby się skończyć zjedzeniem kolejnej... W wolnej chwili ulubionym zajęciem Dunaja jest ściąganie świeżutkiego prania i ciąganie go po ziemi :)
W wolnej chwili ulubionym zajęciem Dunaja jest ściąganie świeżutkiego prania i ciąganie go po ziemi :)
To łobuziak jeden Uwielbiam go
To maja wesolo :)
no to postępy dalej czyni.... nie boi się atakować prania hahahaha kochany misiu :)