Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Od kilku dni pod opieką Fundacji BONO jest Tosia:
Tośka urodziła się w lipcu 2011 roku, jest młodziutką, pogodną sunią. Została kupiona na Krupówkach jako mała, śliczna kuleczka. Właściciele oddali ją z powodu alergii dziecka...
Tosia jest bardzo pogodna, przyjacielska, uwielbia się bawić z innymi psami, wychowywała się z małymi dziećmi. Zna podstawowe komendy.
Jest zaszczepiona i odrobaczona, za kilka dni zostanie wysterylizowana.
Uploaded with ImageShack.us
Serdecznie dziękujemy Kasiradek i Monice5s za transport suni i pomoc :
Jeśli ktoś chciałby pomóc nam w utrzymaniu Tosi i opłaceniu sterylizacji to będziemy bardzo wdzięczni:)
Podaję dane, każda nawet najdrobniejsza kwota jest dla nas cenna!
Fundacja Pomocy Zwierzętom "BONO"
ul.Wielkie Młyny 16
80-849 Gdańsk
Nr konta: 53 1240 1268 1111 0010 3558 4567
KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI:
beata.sekulska@fundacjabono.pl
tel. 502 623 982
TEKST DO OGŁOSZEŃ:
Tosia- bystra, sprytna i rezolutna panna szuka domu.
Jest mi strasznie smutno i czuję się zawiedziona... Jestem jeszcze psim dzieciakiem a już straciłam dom. Naprawdę nikt mnie już nie chce? Będę już zawsze sama? Mam dopiero 1,5 roku ale już wiem wszystko, co szanujący się podhalan wiedzieć powinien- pięknie stróżuję i bronię swojej rodziny, wobec obcych osób jestem trochę nieufna, ale łatwo zawieram przyjaźnie. Opiekunom oddaję całe swoje serce. Chętnie się uczę i szukam kogoś kto pomoze mi poznać świat. Ale nikt mnie nie chce pokochać! Naprawdę nikt? Jestem energiczną, wesołą suczką, więc nie nadaję się dla osób, które szukają kanapowej przytulanki. Nie dzwoń też do nas jeśli szukasz stróża do firmy, złomowiska czy gospodarstwa. Szukam prawdziwego domu, gdzie będę członkiem rodziny, gdzie będę głaskana i uczona dobrych manier, gdzie ktoś będzie miał dla mnie czas... Ale już straciłam nadzieję
Tosia to przepiękna, ok.1,5 roczna podhalanka. Jest zdrowa, zaszczepiona, odrobaczona i wysterylizowana, nie ma problemu w kontaktach z innymi psami, jest wesoła i energiczna, uwielbia się bawić. Ze względu na swój temperament Tosia nie powinna zamieszkać w domu, w którym są małe dzieci. Szukamy dla Tosi odpowiedzialnego domu, świadomego potrzeb rasy.
Tosia przebywa w domu tymczasowym Fundacji BONO w okolicach Sosnowca. Warunkiem adopcji jest zgoda na wizytę przed i poadopcyjną i podpisanie umowy adopcji oraz zapewnienie psu godnych warunków bytowych. Szukamy odpowiedzialnego domu, w którym Tosia będzie członkiem rodziny a nie alarmem na złodzieja, w żadnym wypadku nie zostanie wydana na łańcuch czy do kojca. Prosimy o kontakt osoby zdecydowane na adopcję, które przemyślały swoją decyzję i są świadome jej konsekwencji.
Kontakt w sprawie adopcji: Beata Sekulska: 502 623 982 beata.sekulska@fundacjabono.pl
dnia 17 Kwiecień 2013 1:33:44, w całości zmieniany 3 razy
Ale ładna dziewczynka!
Podobna do Siski
Śliczna!
Pogodna, kochająca, wychowana i przyjazna - tylko domek by się przydał
Domku, domku ... gdzie jesteś ?!
Oczy ma jak Yetik!
Oczy ma jak Yetik!
Czy coś ci chodzi po głowie ?
Oczy ma jak Yetik!
Moim zdaniem zupełnie Gapie
Oczy ma jak Yetik!
Czy coś ci chodzi po głowie ?
ale, ale BDT to ona ma zaklepane tylko najpierw musimy ja ciachnąć
Oczy ma jak Yetik!
Czy coś ci chodzi po głowie ?
Yeti mnie wyleczył, bo znowu coś może wyjść, jak nie gwałty to jakieś krzywe patrzenie i awanatury gotowe. A problem w tym, że mam świetne warunki ale dla dwóch psów żyjących razem w poprawnej komitywie, jak będą zwady nie mam jak rozdzielić bo psi kojec, budy i wybieg jest jedną budowlą, jedną konstrukcją, nie da się "rozpołowić".
Tosiu jesteś śliczna. Skradłaś serce mojemu TZ.
Cały czas mówi i myśli o Tobie.
Musisz znaleźć wspaniały domek, trzymam kciuki
Czyżby twój TZ lubił sprzątanie samochodu po podróży?
Fajne stworzonko z Tośki jest:)
Chociaż ma ksywę "wyjec"
I lubi szczypnąć zębolami w nogę
Znajdziemy jej cudny domek, na pewno
Czyżby twój TZ lubił sprzątanie samochodu po podróży?
Sprzątałam ja, jak zwykle
Tosia ujęła go tym, że przybiegła do niego, usiadła obok i się do niego przytuliła.
A jak odchodziliśmy, to stanęła na tylnych łapkach i zaczęła za nim piszczeć
No i przez całą powrotną drogę cały czas o niej mówił
Czyżby twój TZ lubił sprzątanie samochodu po podróży?
Sprzątałam ja, jak zwykle
o widzisz, to KasiaRadek umiała sobie ustawić TZ-ta , u nich to on sprzatał samochód.
W przypadku Kasi to mam wyrzuty sumienia, bo pamiętam stan jej samochodu po Klarze *
Dziękuję serdecznie Wam i waszym Tz-tom
Mira w dodatku to ten sam samochód Ale to stary złom jest więc do takich "zadań specjalnych" idealny! (Tz by się obraził jakby to czytał )
W każdym razie posprzątał, unarzekał się jak zawsze, ale wiem, że jakby kiedyś znów było trzeba to samochód udostępni
Oby Tosia znalazła szybko domek :) Urzekła Ona też moją koleżankę,która stwierdziła, że jakby miała warunki na dwa psy to...Tosia nie pojechała by nigdzie tylko do niej
W weekend odbędzie się wizyta przedadopcyjna dla suni:) Mam nadzieję, że owocna bo mamy ostatnio dobrą adopcyjną passę
Trzymamy kciuki :) dnia 22 Styczeń 2013 21:32:21, w całości zmieniany 1 raz
już jutro ta wizyta
Trzymam kciuki
Powodzenia! Żeby się wszystko wszystkim spodobało
I jak ta wizyta? Mam nadzieję, że wypadła tak miło, jak u mnie;-) i Tosia szybko będzie miała cudowny nowy dom. Trzymam kciuki!!
Wizyta była udana i dom czeka na Tosię. Na razie sunia jeszcze zostanie kilka dni w DT u Moniki5s
Dziś sunia miała sterylkę i odpoczywa.
Super wiadomość
Tosiu szybkiego powrotu do formy po sterylce
Super wieści:) Dzięki!
Dobre wiadomości u Tosi
Dochodź do siebie suniu i jedź do domku
Moniko5s
dziękujemy izis za przeprowadzenie wizyty
a teraz konkurs :
która to Tosia?:, bo że wszystkie psy stróżujące to widać
Uploaded with ImageShack.us
Pirwszy OP po lewej:)
Co jest do wygrania?
brawo kurrak wygrałaś uścisk dłoni prezesa
Pirwszy OP po lewej:)?
Dobre !
Też tak obstawiam
Pirwszy OP po lewej:)
Pewnie poznałaś po czerwonej obroży
Ja własnie od razu pomyślałam, że to musi byc ta w czerownej obróżce Fajny widok
Mnie też od razu obróżka naprowadziła na właściwy trop
Ale miałam wątpliwości. czy stróż przy furtce czasem też nie w czerwonej obroży
Też skojarzyłam czerwoną obroże...ale śliczna.....ludzie mnie zaskakują, a myślałam, że już nie nic nie zdziwi??????
Wiesz Aszuno ... niektórzy nie widzą innego wyjścia.
To wyjście było najlepsze z możliwych, jeśli ktoś z jakichś względów musiał pożegnać swojego pupila.
Tosia jest cudowna i ma swojego bodyguarda
Gonitwy na śniegu
Tosia odpoczywa
Zmasowany atak białego futra, ratunku.........
Położ się na wznak, a zobaczysz: PREDATORY !!!!1
Monika, ale jak one razem się pięknie zaaklimatyzowały! Rozumiem, że zero dąsów i awantur?
Rozumiem, że zero dąsów i awantur?
Nie ma żadnych problemów, wszystkie psy dogadują się wspaniale
Tylko Gutek się "zakochał"w Tosi
Tosia śpi a Gutek siedzi obok niej i jej pilnuje
Ale masz fajnie, i Siska taka przyjazna. Śliczne zdjęcia a już jak Cię zaatakowały białe futra to super, twoja buzia roześmiana mówi za siebie
Moniki psy to chyba przyzwyczajone do nowych tymczasów
Śliczne zdjęcia
Ale Cię białe oblazło
Tosia wysyła serdeczne podziękowania dla joki za wsparcie finansowe na sterylkę
Serdecznie dziękujemy :
Tosia wysyła serdeczne podziękowania dla joki za wsparcie finansowe na sterylkę
Serdecznie dziękujemy :
Dziękujemy joka dnia 30 Styczeń 2013 7:00:36, w całości zmieniany 1 raz
Wiesz Aszuno ... niektórzy nie widzą innego wyjścia.
To wyjście było najlepsze z możliwych, jeśli ktoś z jakichś względów musiał pożegnać swojego pupila.
Wiem, że to i tak dobre wyjście ale kupno psa to poważna decyzja. Dziecko nie miało wcześniej żadnych oznak alergii przy zabawie ze zwierzęciem????? Fajna sunia oby była szczęśliwa :-D
Może najpierw był pies, a potem pojawiło się dziecko
Ale to już mało ważne ... najważniejsze, że ta historia dobrze się kończy
A może każdy kto chce zaadoptować lub kupić sobie pieska powinien najpierw to przeczytać
http://zdaniem-psa.blogspot.com/2013/01/10-powodow-dla-ktorych-nie-warto-miec.html?spref=fb
Podoba mi się ten tekst - a jeszcze bardziej dopiski ludzi w komentarzach
heheh....ja dlatego mam 2 psy .... zwlaszcza jesli chodzi o fabryczke kupek....ja to uwielbiam hahaha !
Tosia jest cudowna i ma swojego bodyguarda
Zmasowany atak białego futra, ratunku.........
Futrzana sesja terapeutyczna, dla zestresowanych ludzików trochę włochatej miłości
A z tą alergią szczególnie u dzieci to ostatnio wyprawiają sie jakieś cuda
Wnuczek mojej koleżanki ma zdiagnozowaną testami skórnymi straszliwą alergię na psy i koty, tylko nie ma żadnych objawów, może wręcz spać z psami i kotami i nic, nawet nie prychnie... dnia 30 Styczeń 2013 17:34:48, w całości zmieniany 1 raz
Chętni ??? Przy takim kordonie ?
Chętni ??? Przy takim kordonie ?
Komitet powitalny wyglada bardzo kulturalnie, w równych odstępach, nikt nie skacze po połocie , tylko wchodzić
Wchodzić, wchodzić ale tylko z ciasteczkami wątróbkowymi
Mnie już po raz drugi zadziwia, jak taka pajęczynka - siatka ogrodzeniowa wytrzyma , no ale ja mam jak się okazało wyjątkowy egzemplarz taranujący.
Mnie już po raz drugi zadziwia, jak taka pajęczynka - siatka ogrodzeniowa wytrzyma , no ale ja mam jak się okazało wyjątkowy egzemplarz taranujący.
Siatka leśna niczego nie wytrzyma jak sie chce Pytanie tylko czy sie chce
Właśnie
Tosia dziekuje Belli gudzikowej za pozyczenie fartuszka:
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
z miny widać że dziewczyna za szcześliwa nie jest ...ale już niedługo...a fartuszek przyda się innej białej panience
Monice (i jej "chłopom" ) dziękuję ja za opiekę nad Tosiakiem
ps. oficjalne stanowisko fundacji- nieletni nie mogą adoptować Tosi
ps2. Faktura za sterylizację w wysokości 330 zł została zapłacona przelewem w terminie ( dziękuję wetowi za zaufanie ( i Monice też)- piszę to bo ...nie wszyscy weci "idą" na taką formę zapłaty - mówią że "przejechali się" na innych organizacjach i wolą gotówkę )
Ależ gustowne wdzianko!!
gustowne wdzianko dzis zostało zdjęte -razem ze szwami po sterylce- i tu wszystko jest ok., ale Tosia zachorowała na zapalenie płuc . Dostaje antybiotyki i flegaminę.
W gabinecie przy tych wszystkich pobieraniach krwi,rtg chciała użreć weta , ale tak ogólnie to aniołek prawda Moniko?
W gabinecie przy tych wszystkich pobieraniach krwi,rtg chciała użreć weta , ale tak ogólnie to aniołek prawda Moniko?
Pewnie, że aniołek, cudowna, wspaniała sunieczka.
Miała prawo się wkurzyć na weta, bo ciągle coś od niej chciał
Wbijał jej jakieś igły, wyjmował jej szwy, przenosił ją na stół 3 razy i naszprycował ją "głupim jasiem". Każdy by się na miejscu Tosi w końcu zdenerwował
Na koniec Tosia, aby podziękować wetowi za te wszystkie badania dzielnie stróżowała jego przychodnię i chciała pożreć Panią z kotkiem
Zuch dziewczyna z jest z Tosi
Trzymam kciuki za zdrówko Tosi.
Musiało się paskudztwo przypałętać
Tosieńko lecz płucka!
Pani dba, zawiąże szaliczek, nakarmi pysznościami i będzie dobrze
A skąd to zapalenie ?
Z osłabienia?
Jak się objawiło ? Kaszel ? dnia 10 Luty 2013 9:00:24, w całości zmieniany 1 raz
Kaszel ?
Tak, Tosia kaszle i ma temperaturę 38,6.
Ale nie wygląda na chorą, bo bardzo rozrabia i gdyby nie RTG to wet by tego nie wykrył, bo osłuchowo nie słychać było, że coś jest nie tak. A Tosia nie cały czas kaszle tylko czasami, jak np. leży to zaczyna kaszleć i wtedy wstaje i tak odchrząkuje.
Zaniepokoiło mnie to, bo mnie budziła w nocy tym kaszlem
Tak, Tosia kaszle i ma temperaturę 38,6.
Czyli nie ma gorączki, bo temperatura ciała zdrowego psa jest wyższa niż ludzka i wynosi najczęściej 38,2 - 38,8 (nie słuchało się wykładu pani weterynarz....? )
Zdrowiej Tośka!
No mówił coś wet, że nie ma podwyższonej temperatury, ale ja się tak przejęłam tym zapaleniem płuc, że go nie słuchałam jak mówił o temperturze
Zapamiętałam tylko jaką Tosia ma temperaturę. dnia 10 Luty 2013 16:14:41, w całości zmieniany 1 raz
Dużo zdrówka dla Tosi!!
Tosi znudziła się zabawa pluszakami i znalazła sobie nową, żywą zabawkę....Buggiego Buggi to taki niewyrośnięty golden - wygląda jak szczeniak chociaż ma 3 lata - i Tosia jest od niego 2 razy większa.
Tosia uwielbia się z nim bawić, a właściwie nim bawić Łapie go za kark, uszy i przyciska do podłogi, przewraca go, włazi na niego, szarpie go - oczywiście nie robi mu żadnej krzywdy. Buggiemu się chyba to podoba, bo rzadko się na Tosię wkurza
Mam wrażenie, że Tosia to taki niewybawiony szczeniak
Jak przyjechała do mnie to nie chciała się z psami bawić, Guccio trzy dni zapraszał ją do zabawy i go ignorowała. A teraz sama zaczepia wszystkie psy i tylko Siska traktuje Tosię z wyniosłą godnością, jak przystało na KRÓLOWĄ A Tosia omija KRÓLOWĄ tak jakby rozumiała, że KRÓLOWA jest jedna
Rozbrykało się słoneczko
To dobrze, że jest pogodna i chętna do zabawy - tym bardziej, że ma z kim
To dobrze, że jest pogodna i chętna do zabawy - tym bardziej, że ma z kim
Ma trzy goldeny do zabawy, które już całkowicie zdominowała
Tosia lubi się też czasami bawić pluszakami - fotki znalezione wczoraj na komórce mojego TZ
Dzisiaj kupiłam Tosieńce dużego, białego, pluszowego misia ale Jessi jej go zabrała
Jogę ćwiczy przy ścianie z Misiem do towarzystwa
Ale fajne dziecko
Dzisiaj kupiłam Tosieńce dużego, białego, pluszowego misia ale Jessi jej go zabrała
Nasza Jesi??!!?? Jesi wstydziłabyś się.....
Dzisiaj kupiłam Tosieńce dużego, białego, pluszowego misia ale Jessi jej go zabrała
Nasza Jesi??!!?? Jesi wstydziłabyś się.....
No właśnie Jessi, wstydź się
No coooo ....
Tylko na chwilkę pożyczyłam
( Monia - skarżypyta ) dnia 21 Luty 2013 15:38:57, w całości zmieniany 2 razy
Ależ to jest słodki dzieciak
A z tą Jesi to nawet nie komentuję Jak można!
Jakie to słodziutkie zwierze
Pieknosci z niej
No coooo ....
Tylko na chwilkę pożyczyłam
( Monia - skarżypyta )
Taaaa "pozyczyłam"... Na pewno sama go zjadłaś
Co do Tośki, to trudno nawet skomentowač- przesłodka jest
Czytałam na wątku Dolinki, że sunia ma dwa lata i waży 32 kg i to za mało.
Ile powinna ważyć podhalanka w wieku 1,5 roku?
Jak Tosię ważyłam około 2 tyg. temu to ważyła też 32 kg.
Według mnie Tosia waży za mało i teraz karmię ją 3 razy dziennie, dwa razy dziennie sucha karma i na obiadek Animoda ( 2/3 puszki 800 g - 1/3 dostaje Sisi )
Niedługo wybieram się z Tosią do weta, aby sprawdził, czy wszystko jest OK, to ją zważę
Wy sie czepiacie jesi a ja sie zapytam "znalezione na komorce mojego TZ" ....ciekawa jestem czego sie tam szukalo, ze sie zdjecia Toski znalazlo ?
A ze to Toskowy watek, to powiem , ze slodka !! :) dnia 22 Luty 2013 3:55:16, w całości zmieniany 1 raz
Monika każdy pies ma inna budowę wiec strzelanie wagą dużo nam nie da. Dolina była szczupła jak przyjechala do DS i trzeba było ja nieco "podpaść", ale widziałam obie i Tośka musi bardziej przybrać od Doliny. Tośka tez z pyska jest taka hmm "kanciasta", ona ma zadatki na gruboskórnego podhalana Wiec u niej te 31kg jets inne niż 32kg u Doli
Spokojnie, regularne posiłki i przybierze - teraz jak juz przeszły zawirowania zwiazane ze sterylką i infekcją.
Gudzik poprostu się martwię, że Tosia jest za chuda. Sama widziałaś, że można jej bez problemu wyczuć żebra. Chciałabym, aby ważyła tyle ile powinna, nie za dużo ze względu na obciążenie stawów biodrowych i nie za mało. W sam raz
Tosia jest bardzo ruchliwa, więc pewnie dużo spala.
Siska teraz trochę schudła ( pewnie prze ten Encorton ), ważyła 33 kg a teraz 31,5 kg, ale nie wyczuwam u niej żeber, tylko łapki i pyszczek ma szczuplejsze niż Tosia. No ale to inna rasa
martwię, że Tosia jest za chuda. Sama widziałaś, że można jej bez problemu wyczuć żebra.
No to mam luza, u Yetika jest problem by wyczuć żebra
Teraz ja czytam u Was o tym samym, co mamy z Dolinkiem Chudzinkiem
Zobaczymy, jak dziewczyny będą 'rosły' (w boczki). Ale to rzeczywiście bardzo indywidulana sprawa i nie ma co porównywać A Tośka jest śliczna!! dnia 22 Luty 2013 14:42:02, w całości zmieniany 1 raz
Wy sie czepiacie jesi a ja sie zapytam "znalezione na komorce mojego TZ" ....ciekawa jestem czego sie tam szukalo, ze sie zdjecia Toski znalazlo ?
Szukało się innych fotek
Skoro Jessi zabrała Tosi misia to kupiłam jej różowego króliczka
Mój, nie oddam
Gdzie jesteś króliczku
Ja jestem ciekawa, jak długo wytrzymują takie pluszaki w całości?
Dałam kiedyś moim piesom taką pacynkę z gumową głową po moim synu.
Jeden złapał za jedną nogę, drugi za drugą, trzask prask i każdy miał po pół maskotki, a gumowa głowa pokulała się po podwórku
Trwało to sekundy
Teraz tylko sznury, butelki, patyki, kartony
Trochę wytrzymują
Tosia w domu bawi się pluszakami, a przed domem: wężem ogrodowym, butelkami plastikowymi, drewienkami, starą świąteczną choinką, obgryzaniem wierzby hakuro nishiki
Ciekawe co jeszcze wymyśli
Monika jak tośka do kotów?
Monika jak tośka do kotów?
Nie wiem, bo kota nie mam ( a może mam ) ale chyba nie bardzo, bo włóczy się jakiś kot po wsi i taki bezczelny, że siada sobie czasami na moim parapecie i pieron nie chce zejść, a Tosia, Sisi i goldenki dostają szału. Czasami ten kot siada na drewnianych paletach, albo na murku za ogrodzeniem i jest cyrk
Nie boi się wcale psów, cwaniak jeden. dnia 27 Luty 2013 16:34:58, w całości zmieniany 1 raz
Obcy kot, to jedno, a swój , to drugie - tak mówią moje chłopaki - może Twoje futra myślą podobnie
Obcy kot, to jedno, a swój , to drugie - tak mówią moje chłopaki - może Twoje futra myślą podobnie
Na pewno myślą, że kot za płotem to wróg i trzeba go pogonić
Wreszcie Jessi oddała Tosi misia
Mój miś, nie oddam go już nikomu
A ty Siska czego tu szukasz?
Co Ty Tośka masz?
A misiek
Tośka daj się nim pobawić
No coś Ty Siska, dopiero mi go Jessi oddała, a Ty chcesz mi go zabrać
Nie zabrać tylko pobawić się z Tobą tym miśkiem
No dobra, przecież jesteś Siska moją najlepszą przyjaciółką
Bawmy się razem miśkiem
dnia 27 Luty 2013 22:43:33, w całości zmieniany 1 raz
No cudne one są obejrzałam ze 3 razy
Ja chce jeszcze ! Mamo przeczytaj mi ta bajke o Tosi i Sisce jeszcze raz !
Tośka jakaś ty przyjazna i kochana
No, no, wkomponowały się u Ciebie. Jak Ty ją oddasz Monika???
Oddałam misia, bo wiedziałam, że dziewczyny też się chcą pobawić
Ale zaraz go rozpruły
Ale zaraz go rozpruły
Tośka Jessi mówi, że rozprułyśmy miśka.To teraz czym będziemy się bawić?
Nie martw się Siska, pobawimy się bez miśka. Ja leżę, a Ty mnie podgryzaj.
No to teraz Ty mnie podgryzaj Tośka.
A może się teraz przytulimy Siska?
Fajnie Tośka tak leżeć obok siebie
Fiu fiu fiu tylko wysłac do Hollywood po Oskary obie panny
jejjjciuuu
już wam wybaczam tego misia
bez niego jesteście jeszcze słodsze
Grzeczna Jesi
Ale to są wariatki dwie!
Biedny misiek, długo nie pożył
Ale czaderska fotorelacja!!!!!!!!!!
ale fajne dwie kobitki Już wiadomo gdzie Tosia trafi?
Siska, a może poszłybyśmy na spacer?
Dobrze Tośka, a weźmiemy tego małego, białego ze sobą?
A po co Siska? Żeby się nam pod łapkami plątał?
Tośka, Siska jak mnie nie chcecie zabrać ze sobą to idę do goldenów.
No to co Siska, idziesz w końcu ze mną na spacer czy nie?
No chodź Siska, nie marudź.
Biegniemy
Co tam znalazłaś Tośka? Pokaż.
Ja też coś znalazłam, zobacz.
Tośka a może wracamy już do domu?
Dobrze Siska, wracajmy już.
dnia 01 Marzec 2013 22:50:32, w całości zmieniany 2 razy
Piękny spacer
Fajnie się laski komponują z zimowym krajobrazem, prawie ich nie można odróżnić od śniegu Świetne tereny do spacerowania.
Teraz dopiero sobie skojarzylam , ze Sissi oczy ma skosne jak Alaska. Do tej pory sie zastanawialam, do kogo ona podobna hahaha :)
jak siostry
Fajne z nich kumpele
Na śniegu faktycznie trudno je wypatrzeć
Świetne tereny do spacerowania.
I to zaraz za ogrodzeniem, a niedaleko zbiorniki wodne: Rogoźnik, Pogoria i Przeczyce
Mam nadzieję, że te tereny nie zostaną zbyt szybko zabudowane dnia 02 Marzec 2013 22:02:25, w całości zmieniany 1 raz
to tak blisko mnie
A jeszcze bliżej mnie
No to zapraszam na wspólny spacerek
oki ja się piszę , niech tylko wiosna wreszcie się zacznie
Berdi a jak blisko ciebie bo może nawet jeszcze bliżej mnie
to się znalazłyście
Szkoda, że tak daleko ode mnie
Dzisiaj spotkałam się z Gudzikiem i Aronkiem. Poszłyśmy na prawie trzygodzinny spacer po lesie. Tosia bardzo była podekscytowana spotkanymi sarenkami do tego stopnia, że musiałam ją zapiąć na smycz
Po przyjeździe do domu Tosia odpoczywała
dnia 03 Marzec 2013 15:13:13, w całości zmieniany 1 raz
Czyli udało sie, Tośka zajechana
dnia 03 Marzec 2013 15:21:30, w całości zmieniany 1 raz
Tak, wreszcie padła i śpi. Nawet nie bardzo chciała jeść obiadek
Gudzik dziękuję za wspaniały spacerek i za śliczne fotki Tosi
A tę fotkę z Tosi z Aronkiem mogłabyś wstawić
No zamęczyły psa
Przepiękne zdjęcia, jak zwykle
ale fajna relacja spacerkowa piękne zdjęcia
Berdi a jak blisko ciebie bo może nawet jeszcze bliżej mnie
Do Aronka mamy ok 15 minut samochodem, a do Tosi przypuszczam, że ok 10. Mieszkamy po drugiej stronie rogoznickiego jeziora
Na spacer musimy się koniecznie wybrać, bo chciałabym też tak skutecznie zmęczyć Dolinkę, jak Wy dzisiaj Tosię i Aronka Dziewczynka Dolinka czuje już wiosnę, czego nie mogę powiedzieć o sobie
Tosia śpiąca po spacerze wygląda cudownie!! dnia 03 Marzec 2013 17:33:07, w całości zmieniany 1 raz
Jedyne zdjęcie na którym oboje są w "miarę" blisko siebie Bo Tośka ogólnie była bardziej zaintersowana wąchaniem podwórka niż Aronem
Hahaha No nie mogę, co za baba - Aron tak pięknie pręży klatę a jej podwórko w głowie
Prawdziwa kobieta
Udaje obojętną
No nie jest taka obojetna
Obszczekała Arona na spacerze
Zadziorna znaczy się!
Piękne zdjęcia!
Puk , puk a co słychać u Tośki , bo wątek to już pajęczynami zarósł
No tak, calkowita glusza :)
Tosia nadal czeka na dom- rozsądny, świadomy, z doskonałym ogrodzeniem i pełen miłości
Tosia już w nowym domku, czyli u nas.
Jest cudowna, bardzo szybko się adaptuje w nowych warunkach i wygląda na zadowoloną. Wczoraj po długiej podróży przed 23 byliśmy w domu, od razu obwąchała wszystkie kąty w domu i na podwórku. Dzisiaj już jest jak u siebie, rano zaliczyłyśmy już spacerek.
Mamy jeszcze tendecję ciągle porównywać ją do Bezy, ale już skradła nasze serca.
Oto kilka fotek:
Z dziećmi
Uploaded with [URL=http://imageshack
Zadowolony Tosiak! Jakie ma fajne towarzystwo
Wszystkiego dobrego w nowym domku
Super :) Niech sie wam wspolnie dobrze zyje :)
No to Tosieńka już nie szuka domu
Czym prędzej przenoszę do udanych
Gratuluję pozytywnej decyzji !
Gratulacje nowy domku
Moniko jak ci tam
O jak milo i jak fajnie sie skonczylo :)
Moniko jak ci tam
Bardzo się cieszę, że Tosieńka znalazła nowy domek
Justyno cieszę się niezmiernie, że Tosiak trafił do Ciebie życzę Wam wielu cudnych lat . Tosia potrzebuje znawcy rasy bo przy jej niewątpliwym uroku trudno zachować "twardsze" serce , a ona tego potrzebuje
Nie chcę zapeszać, bo to dopiero 3 wspólne dni, ale póki co Tosia nie sprawia żadnych większych problemów. Robiła próby obskakiwania mnie czy łapania za ręce, ale myślę że szybko załapie że się jej to nie opłaca, bo wtedy nie ma zabawy
Dziewczyna jest naprawdę super i chciałam podziękować wszystkim, którzy się nią do tej pory zajmowali, dzięki którym trafiła do fundacji bo gdyby nie to nie wiadomo jak by skończyła, a tak to teraz cieszymy się sobą nawzajem.
I jeszce fotki.
Jedzonko
zabawa
no ale od upału trzeba w końcu odpocząć
Uploaded with ImageShack.us
Dzisiaj już odważyłam się puścić ją ze smyczy na spacerku i grzecznie się mnie pilnowała.
Ale zrelaksowana dziewczyna
I jaka usmiechnieta
Justyna tylko uważajcie narazie ze spuszczaniem ze smyczy w pobliżu lasów, juz raz gonilysmy Toske po lesie
Tośka to niezła kombinatorka, po drzewie, hop i już jest u sąsiada.
po drzewie ?
A to wiewiora z tej Tosi
po drzewie ?
Chodzi o takie drzewo do kominka, które jest złożone wzdłuż siatki. Uciekła wczoraj w nocy, jeszcze nie wiedziałam którędy. Na szczęście nie poszła daleko, była 2 ulice dalej. W dzień ją pilnowałam, ale znowu uciekła, tylko od razu się zorientowałam i była jeszcze u sąsiada. Ułożyłam drzewo tak, żeby nie robiły się "schodki" tylko żeby było wysoko. W nocy spałam na pół gwizdka i co chwila wyglądałam. Do rana Tosia grzecznie spała w pobliżu drzwi, a o 6:30 była już u sąsiada. Skakała na to drzewo i się zwaliło tak że mogła się wyspinać. Ubrałam się i wybiegłam, a sąsiad jej po prostu otworzył bramkę, ale już byłam na zewnątrz, zawołałam i przybiegła do mnie.
Dziwne, bo na spacerze mogę ją puścić i idzie w pobliżu, nie oddala się. Jak się otworzy bramę to nie ucieka, pilnuje się człowieka. Ale jak zostanie dłużej sama na podwórku to kombinuje. Nie chce uciec, bo nie idzie nigdzie daleko, po prostu psoci.
Bo ona ma za dużo energii i kombinuje co tu zbroić
No tak już jeden skakał przez płot i nieciekawie się to skończyło
Może jakimś kongiem by się zajęła, albo cóś
Drzewo jest już zabezpieczone tak, że się Tosia nie wyspina. Na razie wszystko OK, mam nadzieję że nie wymyśli już nic nowego.
O kongu pomyślę, tylko ona trochę niejadek, więc nie wiem co tam upchać żeby było dość atrakcyjne...
O jej z tej Tosi to Jasio Wedrowniczek
Tosia jest z nami cały tydzień.
Jak się u nas czuje?
Zobaczcie...
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Supper !
Jak Wy ją traktujecie !
Trochę jej kocyka zabrakło na drugim zdjęciu ! Proszę się posunąć
Supper !
Jak Wy ją traktujecie !
Trochę jej kocyka zabrakło na drugim zdjęciu ! Proszę się posunąć
dnia 04 Sierpień 2013 10:58:03, w całości zmieniany 1 raz
Supper !
Jak Wy ją traktujecie !
Trochę jej kocyka zabrakło na drugim zdjęciu ! Proszę się posunąć
P.S
Upsssss Wyslalo sie 2 razy .. Przepraszam dnia 04 Sierpień 2013 10:58:37, w całości zmieniany 1 raz
Jak Wy ją traktujecie !
Trochę jej kocyka zabrakło na drugim zdjęciu ! Proszę się posunąć
Oj bardzo przepraszam, nie zauważyłam.
Ale wpadka!
super! Tośka opala brzuszek a Wy?
Tośka to niezła kombinatorka, po drzewie, hop i już jest u sąsiada.
A ostrzegałam, że to kombinator
Piękne zdjęcia, Tośka uszczęśliwiona!
Bardzo się cieszę, że trafiła właśnie do Was
Kilka fotek z wakacji. Wcześniej nie było czasu napisać. Dla Tosi podróż była strsująca. Dotychczas jazda samochodem wiązała się pewnie prawie zawsze ze zmianą adresu i opiekuna, więc nie ma co się dziwić... ale ponieważ codziennie gdzieś trzeba było podjechać, to chyba w końcu zrozumiała że zawsze będzie z nami. Za to tyle co się wyspacerkowała to ho ho!
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
U stóp MB Leśnej w Komańczy
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Spotkanie z owiczkami - owce wystraszone wbiły się w kąt, a Tosiunię bardziej interesowały zapachy w ściółce niż same owieczki.
Uploaded with ImageShack.us
I jeszcze takie wygibasy.
Uploaded with ImageShack.us
1000% szczęścia
Wakacjie widac po pyszczku, ze jak najbardziej udane
U stóp MB Leśnej w Komańczy
tez tam byłam tego lata
a wygibasy cuuudne
Kochani!
Poprosimy Tosię do kalendarza !
Zdjęcia w wodzie i to z wrzosami ... idealne do kalendarza 2013
ZAPRASZAMY!
Do kalendarza dałam inne propozycje, a nie chciałam wklejać tam od razu 20 zdjęć.
dlaczego nie ?
nigdy nie wiadomo, które wpasuje się w koncepcję
Jesi, bo ja już taka skromna jestem.
Tosia była dzisiaj u weta na szczepieniu. Poza tym wygryzła sobie ostatnio dziurę koło ogona, no i okazało się że miała zatkane gruczoły okołoodbytowe i to było powodem. Troszkę tam tego miała. No i kłapnęła w stronę weta, więc dostała kaganiec.
Poza tym kolejny Fiprex, bo kleszcze Tosia również sobie wygryza...
A poza tym to bardzo dobrze się nam z Tosią współżyje, żywiołowa ale grzeczna z niej dziewczynka.
Tylko Tosia nie lubi wetów
Poza tym kolejny Fiprex, bo kleszcze Tosia również sobie wygryza...
O, to jeszcze kleszcze szaleją? U nas na szczęście już dawno żaden się nie pojawił.
Szaleją i to jak!
A swoją drogą Tosia lubi biegać w takich trawach co mi sięgają po pachy to zawsze coś nałapie.
U stóp MB Leśnej w Komańczy
tez tam byłam tego lata
a wygibasy cuuudne
Byliśmy tam !
Jeszcze z Felą.
Życzymy z Tosią wszystkim wspaniałych, wesołych Świąt!
Ostatnio rzadziej tu zaglądam, ale tak na szybko wieści: Tosia na zimę przeszła na gotowane jedzenie, i nie uwierzycie, ale ona rzuca się na żarcie! Na oko widać, że przytyła, kiedyś podejdę do weta i ją zważę.
Także świetnie się nam wspólnie żyje, wszystko w porządku.
Wiadomo, ze gotowane lepsze Sama preferuje domowe obiadki wiec nic, a nic sie Tosi nie dziwie
Maya tez na domowym :)
Wesołych Świąt dla Tosi i jej Pańci
Świąteczna Tosia
Tosieńko Wesołych Świąt !
Tosia się przypomina.
Czeka nas wiosenne czesanko. Kąpiel też będzie niezbędna.
Fiprex już zapuszczony, bo kleszcze zaczęły ostro atakować. dnia 03 Kwiecień 2014 14:49:53, w całości zmieniany 1 raz
nooo nareszcie i tylko jedno zdjęcie ślicznej Tosieńki???
No cos malo tych zdjec
Jak dumna Tosia
Tosia wygląda naprawdę
Oooo, jest niunia śliczna
Ale tylko jedna foteczka?
No widzę, że muszę Wam dogodzić i nadrobić zaległości z fotkami. Obiecuję po weekendzie. :)
Radość z zimy (która trwała w tym roku wyjątkowo krótko):
Serwus
A jak nikt nie widzi, to sobie pozwalam
A teraz trochę aktualnych.
I z naszym Frankiem
Muszę kiedyś porobić w akcji na spacerkach. A pochwalę się, że wróciłam do biegania z psem (dawniej biegałam z Bezą, ale potem miałam kontuzję i jakoś tak się rozmyło), także Tośka ma teraz intensywne spacery. Ma tyle energii, a wczoraj naprawdę udało mi się ją zmęczyć.
Ale oczywiście godzinka regeneracji i mogłaby od nowa iść na taki trening, ja już nie.
Ale ona jest śliczna widać, że to jest na prawdę jej miejsce na ziemi
ooo teraz może być na jakiś czas oczywiście
Wyglada pieknie :)
ooo teraz może być na jakiś czas oczywiście
podpisuję się pod tym
piękna lalunia :)
Elvisek też czasem sobie cichaczem poleguje na kanapie. Szczególnie w nocy ją nawiedza często
Codziennie biegamy, spacerujemy. A dzisiaj pobiegłyśmy nad zalew.
Mała fotorelacja.
Na mostek...
... i odważnie chlup do wody. Chyba się nie spodziewała, że tam woda głęboka, bo trochę się przestraszyła i panicznie przebierała łapkami robiąc niezłą fontannę. Ale na szczęście nic się nie stało.
Potem asekuracyjnie moczyła się tylko przy brzegu, no i szalone biegi.
I jeszcze jeden mostek
Jakość niestety komórkowa.
Ale ma dobrze :) tyle wody :)
Nie ma to, jak fajna wycieczka
ha ha Tośka umie pływać
Jaka ona szczęśliwa!
Energii to widać, że jej nie brakuje
Jak patrzę na wasze zdjęcia to aż na sercu cieplej się robi, a uśmiech sam się pojawia... Poproszę więcej!
Szczęśliwa Tosia
ależ szczęsliwa szczęściara-pięknie wygląda
Niedzielny jogging zaliczony. Tosia wymęczona! (nie na długo oczywiście )
http://www.sports-tracker.com/#/workout/justynazdeb/5471bf4ce4b032bc44d9ee09
W linku trasa i fotki.
Ale bieg na orientację
Dzielne dziewczyny
Ile to km? Trasa chyba niekrótka
No jest tam w linku 10,71km
Tosi się widać podobało
nie doczytałam
Tak, tyle jest zapisanej trasy, jeszcze kawałeczek musiałyśmy do domu dojść. Standardowo robimy koło dychy, w weekendy trochę więcej, chociaż teraz na zimę trochę odpuszczam i nie zwiększam dystansu.
Na ogól tempo mamy trochę lepsze, tym razem zatrzymywałam się zrobić zdjęcia. :)
Jak Tosię puszczam ze smyczy to ona robi oczywiście co najmniej 2 razy tyle dystansu co ja.
Jak Tosię puszczam ze smyczy to ona robi oczywiście co najmniej 2 razy tyle dystansu co ja.
Potrafię to sobie wyobrazić- nasz Fredzio potrafił kilkanaście razy wydłużyć dystans spaceru latając do przodu i wracając do nas
Potrafię to sobie wyobrazić- nasz Fredzio potrafił kilkanaście razy wydłużyć dystans spaceru latając do przodu i wracając do nas
Ha, a Elvis to dla odmiany bardzo sprytny i leniwy Podhalan. Jak wie, że dochodzimy do ślepej ścieżki w lesie, to czeka aż z niej wrócimy, żeby se dystans skrócić
Ponad 10 kilometrów ...to już nie wiem kogo bardziej podziwiać -Ciebie czy psicę