Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
• ponowne połączenie się z bliskimi osobami, które dokonały przejścia wcześniej
• komunikację z tymi, którzy wciąż pozostają żywi w stanie fizycznym
• odnowę kontaktu i powrót do Oryginalnej Jaźni (Ja-Tam)
• powrót w celu przeżycia następnego wcielenia jako istota ludzka na Ziemi
• spotkanie i dyskusję z osobami o takich samych przekonaniach, co może się wiązać z odejściem do konkretnego Terytorium Systemów Przekonań
• przyjęcie czasowo roli “odzyskiwacza"
• przyjęcie fizycznej aktywności życiowej w innych formach (nieczłowieczych) w różnych miejscach (gdziekolwiek we wszechświecie)
• udział w badaniach i eksploracji innych faz świadomego Kontinuum
Po podjęciu decyzji osobnik może natychmiast ruszać wybraną przez siebie ścieżką
Kiedy dana dusza decyduje sie wrocić na tereny religii, którą wyznaje, często ( naprawdę często ) okazuje się, ze aby została tam na stałe, musi wrócic z powrotem na Ziemie, i jeszcze cos uzupełnic, bo przykładowo – dana religia nie wierzy w reinkarnacje ( czyli jej członkowie w niebie również tego nie mogą ( nie powinni ) wyznawać ), wiec jeżeli dana dusza nie wykorzystala wszystkich możliwości na rozwój, które miała w danym wcieleniu, to musi je uzupełnic teraz , po smierci swojego ciała ludzkiego ….
( wystarczy poczytac rozdział ‘Puste nieba’ z książki B. Moena ‘Podróz do Ojca Ciekawości’, by zobaczyc, jak bardzo dusze na terytoriach niektorych religii musza się trzymac sztywno zasad tych religii..i co je czeka, gdy tych zasad nie chca przestrzegać ….)
Co dopiero trzy tygodnie temu miałam nastepne potwierdzenie takich sytuacji : przeprowadzilismy duszę starszego mężczyzny, który był gotów wibracjami do powrotu do ‘nieba’, do F27..
Tam po rozmowie z dyżurnymi zdecydował się wrócic na tereny religii katolickiej , gdzie dowiedział się, ze nie zadośćuczynił wszystkich krzywd, które wyrządził innym na Ziemi, a miał okazje, by to zrobić ...zaczal sam załowac, ze wrocil do 'nieba' , bo na dodatek religia katolicka nie wyznaje wiary w reinkarnację , i z tych terenów dusze rzadko ponownie rodza się na Ziemi ( lecz kiedy dopuszcza do siebie taka mozliwośc, wtedy znikaja z tych terytoriów, i nikt z pozostałych tam dusz nie wie, dlaczego ) …..…
No i usłyszał od swojego Opiekuna „ W takim razie wróc na Ziemie, i pomagaj ludziom” ( bo tych, których kiedyś skrzywdził, już na Ziemi nie ma ) …
A wracając do Mateusza, to z tego, co się dowiedziałam, uwaza się za chrzescijanina, , i to ma swoje konsekwencje …. Musmy się więc skontaktowac z jego Opiekunem, aby dowiedziec się, czego nie zdązył przerobic w swym tak krótkim zyciu, aby mu ewentualnie pomóc to uzupełnic…aby mu przekazać, co miałby jeszcze do zrobienia ( gdyby tez zdecydował, ze nie chce sie juz nigdy i nigdzie rodzic, a ma wolna wole, i ma prawo do takiej decyzji ... )
Poza tym bardzo bym chciala, aby dowiedział się, ze mimo powrotu do internatu okołoziemskiego, mimo powrotu na tereny religii nie wyznajacych reinkarnacji, kiedy usłyszy w umysle glos pytajacy, czy chcialaby się jeszcze urodzic, może powiedziec ‘tak’, bo to będzie pytac wtedy jego Opiekun, (którego nie bedzie widział, bo Ten ostatni przebywa na wyzszych poziomach wibracyjnych ), a nie żaden ‘Szatan’, namawiający go do ‘złego ‘ ( znowu polecam wspomniany powyżej rozdział ‘Puste nieba’ z Moena ) ..
Poza tym okazało się, Elu, ze Mateusz nie był sam, za zycia tutaj… Przyciagnał do siebie parę dusz rodzinnych , które mialy podobne lekcje do przerobienia, co on… Z tymi duszami rodzinnymi tez trzeba by było porozmawiac, aby je przygotowac do powrotu ….
Jak więc widac z opisanego powyzej sposobu, przeprowadzenie Mateusza i tych dusz wymaga czasu .... każdy z nas odpowiada za stosowany przez siebie sposób pomocy duszom, i bywały przypadki, kiedy się 'spowiadałam ' swojemu Opiekunowi, ze kogos za szybko przeprowadzilam ..
Dlatego jeżeli nie spodobałby Ci się sposób pomocy, który przedstawiłam powyżej, byłby on troche za dlugi dla Ciebie ( a masz pełne prawo do tego, by myslec inaczej ) , prosilabym Cie o zwrócenie się do innej osoby o pomoc .. bo wierze i wiem, ze sa osoby, które przeprowadzaja szybciej … tylko tez wiem, ze dusze wtedy trafiaja na takie tereny, które odpowiadaja ich aktualnych wibracjom, i z tych terenów wielokrotnie trzeba te dusz na nowo ‘odzyskiwac ‘…
Więc lepiej wg mnie teraz podnieśc ich wibracje na stałe , przez przerobienie pewnych wzorców , niż potem… a przy okazji taka sytuacje zawsze wykorzystaje się do tego, by członkowie rodziny dusz, którym chca pomóc, sami uzupełnili wiedze o Zaswiatach, i by potem sami byli gotowi na przejscie dalej …
Wiec, Elu, nie zdziw się, ze jak poprosisz Boga o pomoc Mateuszowi i innym duszom rodzinnym, sama będziesz przez swojego Opiekuna duchowego inspirowana do zagłębienie się w wiedze o nas, jako duszach …
Pozdrawiam cie serdecznie , Elu , i jak tylko będę wiedziała cos więcej, napisze do Ciebie
ps. troche o odzyskaniach, a przynaleznosci religijnej dusz tutaj : http://dusze-duchy-energie.bloog.pl/kat,678388,index.html
Gdy Sara zobaczy, że się zgłosiłaś, na pewno Ci odpisze. Albo tu, albo na priva.
Serdeczności