Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Zakładam temat organizacyjny wieczorku zapoznawczego, którego pomysłodawczynią jest Czarna
a o czym konkretnie myślisz, bo jak o OOBE, to ja jeszcze świadomie nie potrafię, tylko spontan wychodzi i to chyba niezbyt często
Jestem baaardzo za wieczorkiem zapoznawczym Czarnulko
A właśnie sobie myślałam kiedy i jak wystąpić z propozycją wysuwaną już parę razy przez Mirka, by wybrać się wspólnie do Centrum Planowania, a nie wejść jednocześnie planom innych w paradę. No bo na dniach planuje zbiorowe odzyskanie Paul i Mgiełka.
Więc wstępnie proponuję tak : za tydzień do 10-ciu dni zorganizujemy wieczorek zapoznawczy. Podczas niego nie tylko sobie o nas coś bliżej poopowiadamy, ale może też jednocześnie obdyskutujemy, jakie tematy nas osobiście szczególnie interesują i chcielibyśmy je badać dogłębniej do czasu ferii/urlopów na Polanie. Rozmową kierować może będzie Czarnulka jako autorka projektu ?
A w perspektywie zacznijmy już może myśleć o spotkaniu na Polanie w dniu wiosennego zrównania, które jeśli się nie mylę, przypada tym razem na 21 marca. (proszę poprawić jakby co)
Z Polany zaś, po wspólnej zabawie, czyż nie możemy wznieść się z iskrami ogniska polanowego do Centrum Planowania, do którego dojście wskazał nam w książkach i na warsztatach B.Moen ?
Może po to, by zapytać się, jakie najważniejsze zadania dla osobistego rozwoju ma do wykonania każdy z nas w tym roku ?
To jest oczywiście tylko propozycja tematu do poruszenia z Pracownikami Centrum Planowania.
Ale z doświadczenia wiem jedno : tematów nie może być więcej jak jeden powiązany, gdyż w innym przypadku nasza uwaga ulega rozproszeniu.
ech, zazdroszczę wam, albo wszystko rzucę i zacznę robić kurs oobe, mam chyba dwa
Nauka OOBE, którego uczył Monroe jest trudniejsza niż nauka podróżowania mentalnego, której uczy Moen.
Ale poczekajmy co powiedzą o pomyśle wieczorkowo-zapoznawczym pozostali
A o OOBE i OOME jak zechcesz, to porozmawiamy sobie dalej w Nauce Kontaktów
Wróciłam do tego Twojego postu i kwantowych oddechów, bo już tam byłam na początku ale ganiałam jak opętana od postu do postu i niewiele pamiętam, skupię się teraz nad tym, bo mam dużą motywację, wszystko mi wróciło z cała siłą i chwilami zdaje mi się, że oszaleję, nauka kontaktów daje mi nadzieję.
Jak tu wyczytam wszystko zacznę Cię męczyć
Lubię być męczona w temacie nauki kontaktów
no oczywiste ze wchodze w to!!!Nie wiem jeszcze w jaki kierunek,ale....w praniu wyjdzie:)))
piszta piszta,siem naumiem:)))
zamieszania???no coś Ty czarna,przecie wszyscy się cieszymy:lol:
JA TEZ KCEM PIEROGI::::RUUUUUUUUSKIE:))))
NAWET POPROSZE:lol:
Eeee tam, prowadzić rozmowę potrafisz jak większość z nas
To tylko nieśmiałość. A od robienia pierogów na wieczorek to już się nie wykręcisz
Bomba rada !
No bo powiedz sama : pomyślałabyś, że jestem nieśmiała ?
Wydawać się szczególnie śmiałym, albo być prawie niewidocznym
Bo to Czarnulko trzeba tak wmówić, żeby myśleli, że ta odwaga to prawda, a nieśmiałość jest wmawianiem
Ale albo mamy jeszcze w sobie pamięć tej nieśmiałej przeszłości, albo same sobie nie wmówiłyśmy tego do końca.
Nie wiem, czy Aga odważy się to potwierdzić
Troszki to pokręcone, nie powiem, gdy opowiada się, jak postanowione niegdyś słowo ciałem z czasem się staje...
Kochana, wręcz cieszymy się z tego STATYSTYCZNIE !
z taką wydajnością to migiem, tylko jakość jakby niższa
Patrząc się znów statystycznie, to Aga ma średnią 12,61 posta dziennie, a ja 4,32, tak więc jestem spokojna o śmiałą nieśmiałość Agi
no jak mi sie ilość przełoży na jakość to będę zupełnie usatysfakcjonowana, ale ja tu albo głupczę albo marudzę, trzeciej opcji nie ma, ot taki podział zadań na Polanie