Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Imię:Fufa
Rasa:w typie owczarka podhalańskiego
Płeć:suczka
Wiek:około 8 lat
Rodowód:brak
Chip:tak
Odrobaczenie:tak
Szczepienia: tak
Płodność: sterylizacja przed wydaniem do adopcji
Miejsce Pobytu:schronisko na Śląsku
Stosunek do dzieci:brak danych - w razie potrzeby można sprawdzić
Stosunek do psów: pozytywny
Stosunek do kotów:brak danych- w razie potrzeby można sprawdzić
Fufa jest starszą suczką w typie owczarka podhalańskiego . Jest bardzo spokojną i zrównoważoną sunią . Cudownie chodzi na smyczy , trzyma sie blisko nogi . Jest przyjazna w stosunku do innych psiaków . Bardzo łagodna , pięknie i cierpliwie znosi zabiegi pielęgnacyjne , można bez problemu dotykać ją po kufie , zaglądać w ząbki itp. Jest łatwym psem więc nadaje sie do każdego domu nawet dla nie doświadczonych ludzi . Do schroniska trafiła ponieważ została znaleziona błąkająca sie po ulicach miasta . Kto przygarnie Fufkę ???
kontakt w sprawie adopcji:
Imię: Weronika
telefon:510353737
e - mail: malaartka1@o2.pl
lub Asia 663930929
Jak smutna minka
smutna smutna...a teraz Fufka jeszcze została pogryziona w zbiorowym kojcu, ma ranę nad nosem i ślad po zębach na kufie...siedzi teraz w kojcu szpitalnym i wypatruje nadal swojego człowieka!
O biedaczka - pogryziona Fufa ........
Fufa miała mieć w czwartek sterylkę - po otwarciu okazało się, iż ma potężnego guza. Wet tylko ją zaszył, bo w schronisku nie ma warunków do leczenia takich skrajnie trundych przypadków. Przed Fufą prawdopodobnie jeszcze tylko kilka dni lub tygodni...nie wiemy, jak możemy jej pomóc...
To bardzo smutna wiadomość ... otworzył i zaszył ... płakać się chce, jak się to czyta A sunia na pewno cierpi
O jej ..........
O Jezu czy te psie nieszczęścia się nigdy nie skończą
prawie tu nie zaglądam do szukają domu...a jak już zajrzę to ...no właśnie....
No właśnie Izis -najgorsza jest bezradność jak się widzi takie nieszczęście
Otworzyli ,zaszyli ...i gdzie teraz ta bidula będzie umierać ...
Niestety przy tej ilosci psow ...nie sposob ogarnac...
Nie rozumiem:( Sterylkę można było zrobić a wyciąć guza nie?
Dlaczego?
Pewnie sterylka to standard a guz to moze wymaga wiecej zachodu, kto wie...
Podejrzewam, że sterylki też nie zrobiono
jak czytam jej historię od razu mam przed oczami ostatnie dwa tygodnie meczarni Bertusi (chciałam ja za wszelka cene ratowac) mogła zyc z nami miała dopiero 10lat.
Szkoda ze lekarz nie zdecydował o dalszej operacji biedna Fufa teraz sie meczy z raną
Fufka w niedzielę odeszła za TM
http://www.skrzydlatypies.fora.pl/zwierzeta-ktore-odeszly,32/fufa-podhalanka,2073.html
Bardzo to przykre,dobre i to że tylko 4 dni sie meczyła ,ale czy w takich przypadkach nie należałoby podjąc decyzji ostatecznej aby nie meczyc psiny szczegolnie ze i tak była uspiona???
Nie kumam dlaczego nie usunęli śledziony za jednym zamachem. Rekonwalescencja taka sama jak po sterylce, a dawało by to szanse
Nie kumam dlaczego nie usunęli śledziony za jednym zamachem. Rekonwalescencja taka sama jak po sterylce, a dawało by to szanse
dla schroniska to koszty nie warte zaangażowania
Śpij spokojnie suniu [*
[*
Jedyna pociecha że już nic nie boli
Odpoczywaj sunieczko [*]
[*][*]
Nie ma kumać.
Dopiero, co czytałam u psince, że do adopcji a tu taka tragedia..... biduleczka
[*
[*][*][*]