Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Jak nikt, nie obrażają Zbyszka.
kret
łepetyna
kumasz
Dużo wyrazów z pogardą, jak na ten trzyzdaniowy dobry wieczór człowieka sensytywnego. Po raz drugi proszę o umiar.
O smugach chemicznych i przyczynach powstawania nowych form niezwyczajnie zbudowanych i rozbudowanych chmur pisaliśmy już sobie w naszej grupie. Tak więc co nieco kumamy na ten temat.
Tu dla Twojej informacji dam przykładowego linka :
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=moqys6WeSyg
Bo wiesz Zderzaczku - choroby zaliczane to tzw. chorób cywilizacyjnych mają rozmyte w czasie działanie. Bardzo skrótowo można powiedzieć, że stopniowo osłabiają naturalną odporność organizmów i rozregulowują pracę narządów zaczynając od najsłabszych.
To w zasadzie uniemożliwia "złapanie za rękę" na gorącym uczynku...
Widzisz Zbyszku, jeżeli chcesz coś zmienić, najpierw musisz się zmienić sam.
Skoro jesteś taki mądry i oczytany, to dlaczego nie potrafisz kontrolować swoich emocji?
Dlaczego w Tobie tyle pychy?
Dziwne zjawisko rzeczywiście. Zastanawia mnie jedno: jak to możliwe, że do tej żaden dziennikarz, gazeta etc nie skorzystali z takiej wyjątkowej okazji do odkrycia TAJEMNICY , rozdmuchania sprawy i nagłośnienia? Przecież szukają tematów sensacyjnych, na których mogliby poszybować na wyżyny kariery dziennikarskiej.
MiMi przecież gazety też są narzedziami manipulacji wladzy.
Jeżeli coś wladzy pasuje lub to ona jest tego przyczyną, to gazety nie będą o tym pisać.
MiMi przecież gazety też są narzedziami manipulacji wladzy.
Jeżeli coś wladzy pasuje lub to ona jest tego przyczyną, to gazety nie będą o tym pisać.
ale wszystkie gazety...? cały medialny świat milczy podporządkowując się władzy? hm... mnie się wydaje że władza nie potrafi blokować informacji aż tak skutecznie.
Prasę i RTV potrafi. Gorzej z Internetem. Dlatego powstał projekt ACTA, który i to miał blokować.
Nie znam się na tym, więc mogę się mylić, ale wyobrażam sobie , że gdyby tak było jak mówisz, to świat nie dowiedziałby się na przykład, że prezydent USA miał kochankę, co zrujnowało mu jego prezydencki wizerunek. Gdyby był w stanie kontrolować media aż tak, nie byłoby "wycieków".
Wiesz, może mam taki sceptyczny stosunek do tematu, bo wszelkie teorie spiskowe mnie irytują, wydają się być jakąś odmianą pieniactwa i zwalania winy za swoje życiowe niepowodzenia na innych, na władzę, na spisek globalny etc.
Dlatego przyznaję się, nie jestem obiektywna i taki mój wewnętrzny interpretator judzi że to nie prawda
Ten wyraz
CHAMIE
niszczy całość pozytywnego przekazu zawartego w poście - jak pestycyd.
pestycydom mówimy stanowcze NIE!
ale nie wystarczy przestać ich używać Zbyszku, bowiem doprowadziliśmy do stanu, w którym bez chemicznych oprysków nie urośnie nic jadalnego. Zdajesz sobie z tego sprawę?
Kiedyś było inaczej, rośliny sobie radziły, ale opryski właśnie sprawiły że już bez nich ani rusz. Zatem należałoby wymyślić inny sposób ochrony roślin przed grzybem, i innymi świństwami. Robaczki akurat są tu najmniejszym problemem.
Ja mam warzywnik od kilku lat. Co roku małżonek usiłuje wyhodować pomidory ekologiczne, co nieustająco kończy się wyrywaniem krzaków wraz z owocami i paleniem ich
W tym roku pierwszy raz, złamał się, poddał się, spryskał je po każdym większym deszczu, kiedy to warunki do namnażania pleśni są najlepsze.
W tym roku pierwszy raz doczekaliśmy się pomidorów na stole.
Podtruwają nas na każdym kroku, to prawda, ale to jest maszyna która rozpędziła się do tego stopnia że nie wystarczy nacisnąć hamulec, trzeba jeszcze umieć wyciągnąć nas z poślizgu.
Zbyszku to czym ty żyjesz??
no bo przecież nie powietrzem, bo zatrute To bardzo szlachetnie że nie przyszłoby ci do głowy czegokolwiek spryskać. Mnie przyszło, po kilku latach wyrzucania całego plonu.
Ale jak rozumiem własnego warzywnika , który pomógłby ci przetestować swoje ekologiczne przekonania - nie masz?
Zatem gdzie zaopatrujesz się w jedzenie?
Życzę Ci zdrowia i więcej cierpliwości do ludzi, bo mimo ekologicznego trybu zycia, grożą ci wrzody żołądka.
Moi rodzice warzywnika nie pryskają niczym, wszystkie warzywa, owoce zasilamy kurzęciną i kompostem, byliśmy jednak zmuszeni na wiosnę pryskać drzewka owocowe, bo szlag je zaczął trafiać, ostatnio zaczęliśmy stosować wywar z orzechów piorących, w tym na pomidory.
Męczyć się z warzywniakiem nie ma sensu, gdy nachemizowany, bo warzywa są bardzo tanie, a w ogrodzie garba od roboty można dostać, a flance wcale nie tanie.
Gdy czytam wpisy i wypowiedzi innych to przyznam iż wielokrotnie przecieram oczy ze zdumienia (dotyczy to nie tylko wypowiedzi na stronie polana).
Przyznam iż już od roku przestałem korzystać ze wszystkich szamponów, mydeł, wód toaletowych etc. z tej przyczyny iż są one bardzo szkodliwe..
Sporadycznie gdy się bardzo ubrudzę to zmuszony jestem użyć pasty BHP lub mydła.
ad 1. ? A po Twoich wypowiedziach nie dopuszczasz takiej możliwości ?
ad 2. Jako towaroznawca w zakresie chemii gospodarczej artykułów AGD doradzam tylko jak najbardziej naturalnie sporządzane mydło. Pasta BHP zawiera detergenty. Cóż z tego, że producenci zapewniają, iż ich detergenty ulegają biodegradacji w 80%, czy 90% ? Gdy jednocześnie rozbrajająco temu zaprzeczają doradzając np. w instrukcji użytkowania :
"Środki ostrożności w zakresie ochrony środowiska:
Chronić przed przedostaniem się środka do gleby, wód powierzchniowych, gruntowych oraz
kanałów ściekowych."
Czyli trzeba myć się na litej skale ?
stanowczo odmawiam, daleko mi do skał
Albo nie myć się wcale, a kiedy mocno się zbrudzimy użyć pasty BHP.
Jeżeli raz dziennie bierzesz prysznic, to musisz mieć bardzo wytrzymały pęcherz
Od 15 roku życia kąpie się wyłącznie pod prysznicem.
Dziewczyny, w przypadku kosmetyków chodzi o te, które powstrzymują pocenie i te, krów służą do makijażu. Pot, a tym samym toksyny nie potrafią się wydostać na zewnątrz, a przy okazji skóra wchłania chemię kosmetyczną.
Najlepiej używać takich kosmetyków, które zmieniają przykry zapach potu, na nieco lepszy i bardziej neutralny dla otoczenia
Gdy poruszane są niewygodne tematy /..../ przeciętny człowiek znajduje natychmiast wiele wytłumaczeń aby niewygodny temat zniknął z jego pola widzenia.
Tylko do czego to doprowadziło środowisko naszego zamieszkania widać jak na dłoni.
Jest taki dowcip: krasnal podjeżdża maleńkim samochodzikiem pod stację benzynową i pyta kasjera ile kosztuje kropelka benzyny?
Pada odpowiedź: NIC.
Na to krasnal; to proszę tych kropelek do pełna.
Podobnie jest z takimi wpisami demaskującymi oczywiste malwersacje czy bandytyzm - są one być może jak kropelki
LECZ GDY TYCH KROPELEK TROCHĘ SIĘ NAZBIERA TO W KOŃCU PRZELEWAJĄ PUCHAR.
Człowieku masz wybór i zrozum wreszcie iż TYLKO od ciebie zależy jak żyć w TU i TERAZ
Pozdrawiam
Zbyszek
Czy mógłbyć wreszcie zrozumieć Zbyszku, że czytelnicy Twoich postów wszystko to - co tu mnożysz kroplami - wiedzą ? I że nie zniknął z ich pola widzenia temat niewygodny ?
Ale mają właśnie wybór i wybrali inne rozwiązanie, o czym świadczą Ich polanowe wypowiedzi, które wszystkie czytałam.
Wybrali pracę nad samym sobą będąc po latach poszukiwań i prób DOGŁĘBNIE przekonani, że chcąc zmieniać Świat - trzeba najpierw zmienić siebie.
A Twoje niecierpliwienie się, że nie chcą pójść Twoją drogą, oraz wielokrotne wyrażanie przez Ciebie poglądu, że Ci, którzy inaczej do tego podchodzą jak Ty - zasługują w imię Twojej prawdy na przeróżne, licznie kroplowane 'przemiłe' epitety - doprowadziło ostatnio jedynie do tego, że puchar cierpliwości i zgody czytelniczej na to, zaczyna się przelewać. Świadczą o tym próby ratowania się przed rosnącym zniecierpliwieniem poczuciem humoru, czyli żartami, oraz pojawiające się już wypowiedzi i ostrzejsze.
Pozdrawiam, Jola