ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleODEJŚCIE POLICJANTA ZE SŁUŻBY (KSP) - Twoja szczera opiniaPierwsze kroki po przyjęciu do służby - kilka pytań.Komisja lekarska, weryfikacja czy zdolny do służby czy niestaż pracy a wynagrodzenie podczas służbySpotkanie organizacyjne przed przyjęciem do służbyKWP jako miejsce pełnienia służby?laserowa korekcja wzroku a niezdolność do służbyPrzejscie do policji a wypadek w czasie sluzby.Poświadczenie bezpieczeństwa z innej służby państwowejPierwszy dzień służby PIASECZNO
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Co jakiś czas pojawiaja się posty, że ktoś chce zrezygnować ze służby. Ciekawi mnie (na pewno nie tylko mnie) DLACZEGO?

Biorąc pod uwagę, że to jest internet czyli nie widzimy swoich twarzy (jakaś tam anonimowość) to może osoby chcące zrezygnować powiedzą nam dlaczego podjęły taką decyzję.

Może:
- naczelnik wkurwia?
- problem z partnerem/partnerką z patrolu?
- może coś innego?

a może ktoś wyskrobie z siebie tyle odwagi i powie: "po prostu nie nadaje się do tej roboty"

Może to właśnie wasze posty nakreślą nam jakieś realia i zmusza do ponownych przemyśleń.

Chciałbym aby w tym poście udizelały się osoby których temat dotyczy a nie osoby które będa pisać posty typu:

- ku.wa to niesprawiedliwe, że rekrutacja u mnie trwa tyle i tyle a taki się dostaje zajmuję wakat i się zwalnia.



Wydaje mi się, że raczej większość przypadków rezygnuje, bo się nie nadaje (psychicznie). Wiele ludzi myśli, że w Policji jest jak w w-11 - wszyscy się z tego śmieją, ale takie są niestety fakty. Bywa i też, że : ' Mam wyższe wykształcenie więc będą na mnie dmuchać i chuchać, bo jestem wykształcony to i na szkole będzie mi lepiej, a po szkole przecież nie pójdę na ulice, bo jestem lepszy od innych i dostanę jakąś prace biurową ' - i w takich przypadkach osoby te dostają "w pysk z otwartej" właśnie już na początku SzP.
Jak byłem na SzP poszedłem do dowódcy kompanii załatwiać przepustkę na motor to jeden chłopak akurat składał rezygnacje. Zapytałem dowódcy dlaczego zrezygnował - odpowiedział, że nie wytrzymuje presji jaka jest na szkole (ktoś tam na niego krzyczał itd). Wiele ludzi nie mając nikogo w Policji nie zdaje sobie sprawy jak to wszystko na prawdę wygląda. Takie osoby nie mają się kogo zapytać o tajniki służby. Lepiej jak taka osoba zrezygnuje na SzP lub na początku służby niż jakby miała się męczyć psychicznie. Tak to niestety już jest, że my pracujemy psychicznie, a nie fizycznie - a to moim zdaniem jest o wiele gorsze i cięższe dla człowieka.

A ja opowiem historię z życia wziętą.
Przychodzi nowy, zaraz po szkółce i po pierwszym dniu pracy mówi: nie no to jest jakaś pomyłka, nie będę policjantem.

Po prostu za dużo filmów się naoglądali, a nie wiedzą ile jest papierkowej roboty.

To jest temat rzeka. Przede wszystkim to jest specyficzna praca, pod ciągłą presją, bardzo odpowiedzialna. Jest dużo niuansów, w których można zaliczyć "zmokę" tzw. i trzeba się pilnować a przede wszystkim znać prawo i procedury czyli wiedzieć co i kiedy można a czego nie. Na szkole wielu wykładowców to podkreśla i podaje z życia wzięte przykłady jak łatwo "zaliczyć pajdę" czyli mieć postępowanie dyscyplinarne. Słabi psychicznie się tego boją. Na moim kursie są osoby, które "poważnie się zastanawiają czy sobie poradzą" a są i takie, które już napisały raport i odeszły. Jeden z wykładowców opowiadał nam też historię pewnego chłopaczyny, co to przyszedł do pracy i koledzy go podpytywali co chciałby robić w Policji na co on, że "rozwiązywać kryminalne zagadki"... Zobaczymy jak będzie na praktykach, tam też wiele osób może zderzyć się z rzeczywistością...



Dziaba tak czytam te Twoje posty i odnoszę wrażenie, że masz jakąś misję "straszenia" ludzi, jak to jest ciężko i w ogóle co to się może wydarzyć, a sama kreujesz się na jakąś pro evul mastah jedyną w swoim rodzaju kandydatkę do tej roboty, oczywiście nie zaprzeczam temu, ale jeżeli ktoś dąży do czegoś to raczej zdaje sobie sprawę z tego co może go w życiu spotkać...

Ja bym wolał, żeby DZIABA napisała naprawdę dla czego ludzie odchodzą?? I czy ma na to wpływ kondycja fizyczna? Czy po prostu jest tak jak wielu byłych policjantów mówi, że prawdę o formacji poznaję się dopiero jak się w to wdepnie??? Nie mniej mam nadzieję, że już nie długo sam się znajdę w szkole i przekonam na własnej d....... ! I wiem jedno ja nie zrezygnuje!!!!

Dziaba - Andrzej, już nie mogę się doczekać aż sama zmoczysz cztery litery nic tak nie cieszy jak krzywda ludzka... ogarnij się bo dwie kompanie Cię już lubią...

Bo prawda jest, ze bedac juz w "firmie" zmienia sie punkt widzenia na wiele spraw kazdy sam musi przez to przejść, przez szkole i ocenic na ile widzi w tym siebie. Jak ktos chce nauczyc się tego co wykładają to jest tego sporo i kawal ciezkiej pracy przed tym kto podejdzie ambitnie. Mozna przebimbac szkole na samych dwojach uczac sie na pamiec pytan na testy kosztem brakow w wiedzy w pozniejszej pracy. Kazdy sam decyduje co chce wyniesc ze szkoly.

Natomiast co do zarzutow kierowanych do mnie - w zadnym swoim poscie nie wypowiadalam sie na temat tego czy ja sama uwazam ze sie nadaje czy nie bo tego nie wie nikt, kazdego zweryfikuje ulica. Takze proponuje czytac ze zrozumieniem. Ja nikogo nie strasze, wyrazam jedynie swoja opinie.

Natomiast co do osobnika HenryDzak - nie interesuje mnie zdanie ludzi, ktorzy nie znaja mnie a swoje opinie opieraja na zawistnych plotkach. "Kruki dziobia sie razem, orzel szybuje sam".