Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Proszę Szanownych Podróżników o zamieszczanie swoich relacji w tym miejscu. Te, które zamieszczone już zostały gdzie indziej - przeniosę tu
Tyle mi się pozmyślało i na Polanie i w Centrum, że nie wiem...
Agę nagle z Jednym Takim w powłóczystych szatach z holu Centrum Planowania przeniosło do Centrum Uzdrawiania, a mnie za nią tam wyrzuciło na moment podglądactwa... kiedy ja to spiszę ?
Posadzono ja jakby na tronie, pojawiła jej się na czole srebrna opaska i skądeś wiedziałam, że chodzi o jej stawy...
Nieznany przystojny szatyn/blondyn (?) miał koszulkę z napisem Sorrow na plecach...
Dorotka pojawiała się i znikała na Polanie. Jakby zapominała co już zrobiła i za każdym pojawieniem się dostawiała na pieńku następne termosy...
Widziałam Mgiełę, w ręce miała długopis, z którego leciały wściekłe iskry... wypełniona była świętym oburzeniem
Zaskoczyła mnie Sara, która pojawiła się nagle obok mnie w CP kiwając wymownie głową, gdy pan w bieli mówił, że najnajnajważniejsze w tym roku jest radykalne wybaczanie... Jakby się znali... podejrzane
Ident Ajny pojawił mi się na Polanie jako niewysoka ciemnowłosa...
Mirek ciągle powtarzał na Polanie : kurcze mnie tu nie ma, cholera, mnie tu nie ma, zaś w Centrum szybko wzięty został w holu na bok do miejsca, gdzie stał jakby automat do gry z ekranem, bo chciał bardzo dowiedzieć się o początek Stworzenia... gapił się w ekran gdzie wyświetlane były obrazy prapoczątku... bardzo szybko pyknął pojawiając się koło niego Sorrow też tego ciekaw...
Paul siedział smutny na Polance mówiąc/myśląc do siebie : "Mam coraz mniejsze przekonanie do Polany..."
Czy Elwa jest blondynką leciutko przy kości ? Bo taka niebieskooka dziewczyna z lekko nieobecnym wyrazem twarzy podziwiała niebiesko-różowe poduszki Imy.
Do Centrum udaliśmy się inaczej niż się spodziewałam, albowiem zobaczyłam, że wszyscy razem unosimy się w wieńcu trzymając się za ręce (?)
Migiem stanęliśmy na posadzce holu tuż obok grupy czekających już na nas : na każdego z nas czekała co najmniej jedna postać...
Jeśli jakiś szczegół opisu mi umknął, to uzupełnię.
wow
no nieźle, to dopiero historia ile sie działo
To nie Ty... a brunetka jaką widziałam była szczupła... Czy Ty marzysz taką być ? Jeśli tak, to mogłaś być taką jaką CHCESZ być
Może Ktosia niebieskooka i blond się jeszcze 'przyzna' ?
To nie Ty... a brunetka jaką widziałam była szczupła... Czy Ty marzysz taką być ? Jeśli tak, to mogłaś być taką jaką CHCESZ być
Może Ktosia niebieskooka i blond się jeszcze 'przyzna' ?
Bo wiesz Elwo, relacje podróżujących często wspominają o tym, że podczas takich eksploracji spotyka się Śpiących Podróżników, którzy nie zachowują takiej podróży w pamięci, ale inni ich rozpoznają.
Wspomina się też często o tym, że wygląd bywa poprawiony na taki, jaki wewnętrzny obraz o sobie nosimy...
Jakby nie było, na pewno wkrótce dołączysz i świadomie, gdyż jesteś zdeterminowana. To czuć
Z Waszych opisów wynika, że byłem z Wami. Nic nie pamiętam. Moja świadomość nie współpracowała z podświadomością. Odczuwałem tylko wrażenie jakbym był w jakimś transie.
Mam krótko ostrzyżone włosy, trochę odrosły więc nie jest to już jeżyk. W dzieciństwie byłem blondynem, teraz mam bardzo ciemny blond i noszę okulary.
Mam nadzieję, że przypomnę sobie ten film, który oglądałem z Sorrowem. Może on będzie coś pamiętał.
Przyznacie, że propozycja odwiedzenia CP była ciekawa?
I nici z wiedzy. Kto był przy mnie kiedy gapiłem się w ekran?
TT Czarna, to ten sam kryształ widziałyśmy - z wgłębieniami na dłonie .
Tak sobie myślę, co Grey napisała. Zasnęłam zanim weszłam do Centrum, bo zgarnęli mnie na uzdrawianie? Oj oby skuteczni byli, byłoby miodzio. Chyba dzisiaj powędruję do Centrum Uzdrowień, może co utarguję?
Paul siedział smutny na Polance mówiąc/myśląc do siebie : "Mam coraz mniejsze przekonanie do Polany..."
PS. Acha, przy siedzącym zamyślonym Paulu przez chwilę widziałam stojącą Ewcie Fortunę. Nie widać było, by wybierała się dalej. Jakby tylko wspierała Paula
Za plecami mignęła mi postać i dołączył do nas mężczyzna.Wysoki,szczupły,ciemnowłosy.Paul?
Tak potwierdzam i zgadza się mam ok. 170cm wzrostu
To tylko tyle co sobie przypomniałem i pamiętam.
No tak, przespałam i z termosami ganiałam....pewnie chciałam wszystkich kawa uraczyć,ech no nic ,trzeba próbować dalej:)
Gratulacje serdecznie super, bardzo się cieszę
Ale Ci zazdroszczę. Też bym chciał świadomie tak podróżować.
Mam pewien kłopot teologiczny, który chciałbym tam rozwiązać.
Może doczekam takiej chwili, że sam będę świadomy medialnych podróży .
JEŚLI CHODZI O ŚWIAT I LUDZI, TO TAJEMNICA WPŁYWU NA ICH ZMIANĘ NA LEPSZE JEST PROSTA - NASZA MOC I SIŁA KRYJE SIĘ I JEDNOCZEŚNIE OGRANICZA NASZE DZIAŁANIE DO ZMIANY SIEBIE SAMEGO.
Powinniśmy to sobie ostatecznie 'wbić w pały naszego ego', żeby - mimo naszej wiedzy o tym i postanowień - przestać uprawiać recydywę
Bardzo dziękuję za wklejenie tej relacji Ajno