ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacielePióra - zakupy przez internet - miłe i niemiłe niespodziankiWybór nowego pióra - Parker Sonnet CiseleWitam i proszę o pomoc w wyborze pióra.Pomoc w wyborze nowego pióraPomoc z wyborem pierwszego pióraProśba o pomoc w identyfikacji pióraIDENTYFIKACJA PIÓRA - Prośba o pomocZenith - pióra i... długopisyWybór pióra do 200złgdzie kupić pióra
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Przybliżone wymiary: długość zamknięte - 14,6 cm, długość bez skuwki – 13,0 cm, długość ze skuwką założoną z tyłu – skuwki nie można nałożyć, długość sekcji (bez stalówki) – 2,2 cm, długość stalówki – 2,4 cm, szerokość skuwki w najgrubszy miejscu – około 1,7 cm, szerokość korpusu w najgrubszym miejscu – około 1,6 cm

wady:
1. coś swobodnie klekoce w skuwce gdy nią potrząsam
2. czuć, że pierścienie (ten mocujący klips i ten przy drugim końcu pióra) "haczą", nie są dopasowane do korpusu i skuwki "na gładko". Było by pół biedy gdyby jeszcze nie było tego - delikatnego wprawdzie ale jednak - drapania i na przykład wyczuwalne niedopasowanie wynikało z zaokrąglanych kształtów składowych elementów (jak np. w brzegowych okuciach parkera urbana). Niestety lekkie drapanie czuć. Mam nadzieję, że doszlifuję kształty po prostu używając tego pióra. Opisywany mankament nie dyskwalifikuje oczywiście pióra.
3. powłoka przy pierścieniach trochę się złuszczyła, troszeczkę powłoki odlazło. Ta wada jest już irytująca. Nie widać tego na pierwszy rzut oka ale jednak jest to fakt. Trzeba się dobrze przyjrzeć i widać metal wyglądający spod kolorowej powłoki. Mam nadzieję, że nie nastąpi eskalacja tej wady. Szkoda - taki drobiazg a świadomość jego istnienia znacznie obniża ocenę pióra. Może tylko mój egzemplarz taki trefny.
4. kamyk na klipsie. Chciałbym wierzyć w to, że jest szlachetny albo chociaż szlachetny w połowie. Moim zdaniem jest niepotrzebny. No, ale wiedziałem na co się decyduję.
5. "handmejd" w spływaku. Nacięcia są tak nierówne jakby były robione ręcznie. Gdyby rzeczywiście była to ręczna robota to, kto wie, może nawet byłbym z tego stanu rzeczy zadowolony, ale nie mam pewności co do tego stanu więc oceniam fakt nierówności wcięć spływaka jako wadę.
6. gigantyczna stalówka. Już na zdjęciach w necie widziałem, że nie jest małą ale to co zobaczyłem "na żywo" przerosło moje obawy. Wciskając "kupuję" w sklepie internetowym myślałem, że widok "na żywo" tej wielkiej stalówki zniosę lepiej. Niestety znoszę ten widok ciężko. Nie lubię takich proporcji. Gdyby to pióro miało stalówkę taką jak w Watermanach Carene – ooo, to co innego, byłoby wspaniałe a tak, to mi się nie bardzo podoba.
7. kłopot z rozpoczęciem pisania - trzeba potrząsnąć żeby zaczęło pisać. Być może jest to kwestia atramentu do którego dolałem tuszu.

Doszedłem do wniosku że kłopot z rozpoczynaniem pisania może wynikać z trefnego systemu napełniania. Atrament dziwnie się w śrubie przelewa, przykleja się do ścianek i nie chce opadać gdy obrócić pióro stalówką w dół. Gdzieś na forum wyczytałem że w innych piórach też to się zdarza i może być to spowodowane zatłuszczeniem wnętrza śruby/konwertera. Pomaga podobno płukanie wodą z "Ludwikiem" albo z octem.

zalety:
1. stalówka (rozmiar – pisząca grube linie) dobrze pisze, tak... hm... oleiście, z poślizgiem, tak - pióro ślizga się po kartce (jak już zacznie bo z rozpoczęciem pisania jest kłopot o czym napisałem wyżej). Pomijając rozmiar stalówki i kształt (wolę te z parkerów vector, urban i watermana Carene) to w zasadzie nie ma się do czego przyczepić - wzdłuż brzegu niebrzydki ornament, przez środek, wzdłuż osi pióra napis "Jinhao" i w poprzek tej osi, przy sekcji, drugi napis "18 KGP". Czy jest w stalówce złoto - mniejsza o to.
2. stylistyka, design, fajna kolorystyka. Przed otwarciem pióra efekt psuje tylko kamyk w klipsie. Po otwarciu niestety dochodzi ta nieszczęsna, gigantyczna stalówka. Gdyby nie te dwa elementy pióro podobałoby mi się bardzo.
3. skuwka na gwint. Gwint w skuwce jest niestety plastikowy przez co nie tak szlachetny jak mógłby być gdyby był metalowy. Ale może tak być powinno a ja się nie znam... Jinhao jest, póki co, moim jedynym piórem z gwintowaną skuwką więc nie mam pojęcia o tym, czy gwint może być metalowy.
4. ciężar (62 gramy) – sprzedawca opisał je jako ciężkie i jest takie rzeczywiście. Ciężar był jednym z motywów kupna. O parkerze urbanie przeczytałem gdzieś, że jego korpus jest zrobiony z mosiądzu. Biorąc poprawkę na rozmiar Jinhao 530 to jego korpus też może być zrobiony z mosiądzu. Przypuszczam, że to pióro odpowiednio rzucone może przebić ludzką czaszkę. Zawsze to lepiej mieć pod ręką taką dyskretną broń niż nie mieć żadnej.

inne cechy:
1. system napełniania - śruba (chyba rzymska czy jakoś tak). Kiepsko działa albo ja nie umiem jej obsłużyć. Udało mi się przy jej pomocy wypełnić atramentem tylko połowę naboju. Z reguły napełniam pióra wyjmując naboje i nalewając atramentu przy pomocy strzykawki. Może jeszcze się nauczę...
2. bez pudełka. Sprzedawca proponuje dokupienie pudełka osobno. Zagapiłem się i nie skorzystałem.

Ocena ogólna
Jestem trochę rozczarowany. Pieniędzy wielkich nie wydałem i w sumie to widziałem co kupuję, niemniej jednak liczyłem na coś co da mi dużo satysfakcji . Nie do końca odpowiada mi jego stylistyka. Gdyby jakość wykonania była wyższa i stalówka inna to byłbym bardzo zadowolony a tak to nie jestem. Będę używał tego pióra w domu. Mam trochę wyrzutów sumienia – może kupując to pióro pozbawiłem kogoś dużej satysfakcji z jego posiadania.


Bardzo dziękuję za recenzję.
Jeśli - nie zniechęcony tym piórem - zakupisz kolejne, śmiało ślij kolejne opisy.
Serio dolałeś tuszu do atramentu? Czemu?
Witaj
Czy kupując to piórko zwane "cienkopiskiem otrzymałeś wzorcowy nabój , firmy Jinhao ?
Ad pytania nr 1
dolewam tuszy do atramentów bo zauważyłem, że mało co widać z tego co napisałem 5 lat temu. Może dlatego, że uzywałem najtańszego "Hero"? Nie wiem...Ale wiem, że pieczątki widać dłużej niż napisy a pieczątki stawia się tuszem. Tak więc dolewam tuszy do atramentów.
Ad pytania nr 2
tak. Dostałem mały nabój. NIe wiem czy firmowy. Nie było chyba żadnego napisu. Już zużyłem ale chyba gdzieś leży pusty to może jeszcze się przyjrzę. Była też dołączona śruba. Cienkopisem to bym tego pióra nie nazwał. Grubość linii zaprezentuję już wkrótce w zestawieniu z liniami zmaltretowanych przeze mnie piór Parkera - Vectora i Urbana. Podeślę do tego tematu link do działu naprawa piór (choć to, co napiszę będzie raczej o ich niszczeniu, przerabianiu, czymś takim).


Cienkopisem nazwałem te pióro z przekory bo jest jednym z najgrubszym pisadeł . Pisze kreską ponad M , bardziej do B
Pozdrawiam Jinhao
Oki Oki. Czasem ciężko kapuję. A co do linka... o żesz w mordę... ten model jeszcze fajniejszy. Taki... cały czarny. Gdybym nie znał wad tego pióra to pewnie wybrałbym właśnie to a nie to moje. Tymczasem nie mogę zaprezentować linii bo nie umiem wklejać zdjęć. Mógłby mi ktoś wyjaśnić jak wklejać zdjęcia? Jakiego formatu mają być pliki itd.?
prezentacja kreski jest w recenzji pióra Jinhao A5.

Link
http://www.piorawieczne.fora.pl/recenzje-pior,6/recenzja-piora-jinhao-a5,4684.html
zdarza się, że pióro nie chce zacząć pisać ale być może jest to wina atramentu zmieszanego z tuszem kreślarskim i takim do stempli
zmieniam śrubę na nabój parkera i... o rzesz... już wiem do czego był ten firmowy nabój który koniec końców chyba wywaliłem po opróżnieniu. Parkerowski nabój ma za małą średnicę zakręcam taki luźno osadzony nabój, odkręcam a on siedzi w korpusie zamiast przy sekcji aaaaaaaaaaaaa chce mi się wyć. Chyba będę musiał jakoś go usztywnić dodatkowo jakimś klinem z papieru... co za ftopa
Bo naboje Parkera są grubsze. Włóż normalny, standardowy nabój, np. Pelikana.
Nie mogę edytować powyższego postu, nie wiem dlaczego. Przepraszam, nie czytałem uważnie, skoro Parkerowski jest jeszcze "za cienki" to może faktycznie jakieś niestandardowe naboje są potrzebne.
Jeżeli nabój wchodzi a potem sam wypada to znaczy że za ma zbyt szeroką dziurę.
Naboje parkera są specyficznie i do niewielu piór poza Parkerem pasują (o ile do jakichś pasują).

Spróbuj tak jak mashun Tobie radzi, czyli spróbuj ze standardowymi nabojami.
Powinny pasować te zwykłe, sprzedawane po marketach za kilka zł w paczkach po kilkadziesiąt sztuk.
Kupiłem niedawno to pióro w wersji czarnej (w sumie to nie wiem jakiej kolorystycznej wersji dotyczy recenzja).
I tak:

Ad 1. Faktycznie coś klekocze w skuwce, ale jak się mocno potrząśnie, nie zauważalne podczas normalnego użytkowania.
Ad 2. Nic nie haczy, nic nie drapie.
Ad 3. Nic się nie łuszczy.
Ad 4. Kamyk - jest i tyle, dla mnie klips mógłby być całkiem inny, jakiś prosty, gładki, minimalistyczny wręcz, no i bez kamyka - pióro wyglądałoby wtedy genialnie.
Ad 5. U mnie nacięcia w spływaku są równe.
Ad 6. Jak dla mnie stalówka proporcjonalna do ogromnych gabarytów pióra, gdyby była delikatna, powstałby pewien dysonans: wielkie, grube pióro i coś drobnego przyczepionego do jego końca/początku, ale rozumiem że to kwestia gustu i preferencji. Ja kupowałem duże pióro, w którym wszystko miało być duże
Ad 7. Kłopot był tylko z pierwszym wystartowaniem pióra, trwało to ładnych kilka minut, teraz pióro w ogóle nie wykazuje falstartu przy 'ruszaniu', zakręcana skuwka skutecznie zapobiega zasychaniu atramentu.
Od siebie dodam, że skuwka mogłaby zakręcać się precyzyjniej na korpusie, czasem można nie trafić równo z gwintem, trzeba uważać żeby nie przykręcić krzywo i uszkodzić plastikowy gwint w skuwce tym metalowym z korpusu.
mój model jest w kolorze fioletowo-niebiesko-granatowo-czarnym. W necie można jeszcze znaleźć zdjęcia tego modelu.
Kojarzę ten model
Witam,

Brat dostał takie cudo...
Na Pelikanowskim atramencie nie chciało startować, zawsze z rana mu zasychał.
W tej chwili wsadziłem do niego tłok z WM i lata na atramencie Parkera całkiem znośnie.
Dzisiaj do mnie takie przyszło

Nie mam problemów z zakręcaniem, choćbym się starał to zrobić krzywo, to gwint wchodzi prosto. Było je trudno rozpisać, musiałem je rozebrać i zamoczyć spływak w atramencie. Co do dużej stalówki, to również uważam, że mniejsza wyglądałaby dziwnie. Jest wrażliwe na wstrząsy. Nie nadaje się do noszenia na co dzień. Jak je wyciągnąłem z torby, to się okazało, ze cała zawartość tłoczka znalazła się w skuwce. Dobrze, ze jest zakręcane, to mi się nic do torby nie wylało. Dodam, ze noszę przy sobie 3 inne pióra, min. Frontiera i żadne tak nie plami.
Problemy z rozpisaniem biorą się niekiedy z tego że spływak i cylinderek konwertera może być zatłuszczony. U mnie tak było i dopiero przetarcie wszystkiego wacikiem nasączonym denaturatem dało znakomite rezultaty. Wody z octem lepiej do czyszczenia cylinderka konwertera nie stosować, bo bardzo utrudnia posuw tłoczka. Za bardzo wysusza, a tam mały poślizg jest konieczny.
Do czyszczenia piór najlepszy jest DENATURAT. Nie ocet i nie płyn do naczyń.
Uważam jednak że Jinhao 2006-2 jest lepsze od Jinhao 530. I sprzedawane jest wraz z ładnym firmowym etui. Zapewne i to pióro też, ale sprzedawca szuka okazji do dorobienia nieco grosiwa. Jak się daje to się kraje.
terni, przygotuj może recenzję tego Jinhao 2006-2, wg Ciebie jest lepsze od wszystkiego, a ja nie jestem jeszcze przekonana
Od wszystkiego to nie! Nie przesadzajmy. Butelka dobrego piwa jest na pewno od każdego pióra lepsza! Wszystko zależy od tego co kto chce. Są też tacy, którzy uważają że ołówek jest lepszy od każdego pióra. W pewnym sensie i to jest prawdą. Mi to pióro się spodobało i dlatego go kupiłem. Widać mam taki gust wypaczony.
butelką piwa nie napiszę kolokwium ale jestem ciekawa Twoich odczuć po użytkowaniu tego pióra, moje Jinhao mnie jak na razie nie rozczarowały (poza momentem, kiedy dostały nie ten atrament, co trzeba...)