Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
nie odzywa się. Czy jest jakaś możliwość, żebym świadomie się z nim skontaktowała?
Świadomy kontakt z Opiekunem to automatyczne otwarcie się też na Świat Duchowy, a do takiego kontaktu trzeba być odpowiednio przygotowanym.
Arek dobrze Ci radzi, bo wie co to oznacza, też przez to przechodził , i zdaje sobie doskonale sprawę z tego, z czym to się wiąże , z jakimi doświadczeniami.
Niczego nie da się przyspieszyć , wszelkie próby zawsze kończą się niepowodzeniem.
Gdy próbowałam tłumaczyć , przeczytałam że źlę Komuś życzę , albo kończyło się to na obrażaniu się ....bo dana Osoba chciała tego kontaktu i koniec nic do Niej nie docierało. Niestety nie zdaje sobie sprawy z tego, że to nie zabawa , szczególnie gdy nie jest jeszcze psychicznie do takiego kontaktu przygotowana . : ))
Od tego czasu wiele się nauczyłam i czuję, że jestem już gotowa tylko nikt nie przychodzi sprawdzać.
Czego się nauczyłaś? I kto miałby to sprawdzic?
Goga zabrzmiało to jak opętanie.
Na każdym forum na każdą moją prośbę o pomoc co najmniej jedna osoba napisze mi, że muszę sama do tego dojść. Niech w takim razie taka osoba mi napisze po co są te fora? Myślałam, żeby pomagać, ale skoro każdy ma sam do wszystkiego dochodzić to już nie wiem. Chyba, że to tylko ja mam zaszczyt być samowystarczalna... Wygląda na to, że nie mam co rejestrować się na jakichkolwiek forach bo i tak to samo zawsze usłyszę. A pomóc też nie mam komu bo jak, skoro sama sobie nie potrafię?
Kahlan nikt za Ciebie nie zrobi roboty:) Mozemy Ci podpowiadac, wspolnie zastanawiać się nad problemem, polecać sposoby-ale gotowego rozwiazania nie dostaniesz.Tak już jest z Duchowoscią,że wszystko odbywa sie i dokonuje w naszym środku,w Duszy.Pomocne są Warsztaty,ksiażki, dyskusje,nagrania itp.Ale to my sami musimy pracować ze sobą,ćwiczyć, kontrolować myśli,emocje,...
Byłam kiedyś na Warsztatach Adama Bytofa.Ćwiczyliśmy pod Jego przewodnictwem(ma super głos facio) i...ja osobiscie wtedy spotkałam swojego Opiekuna.
Ale wówczas, parę lat temu szukałam czego innego (mozliwości spotkania ze zmarłą Osobą), i zarzuciłam te ćwiczenia.
Wejdź moze na stronkę Adama, tam są do pobrania różne transowe nagrania-moze akurat któreś Ci podejdzie?
pozdrawiam
Freya.
Goga zabrzmiało to jak opętanie.
No i się zrewanżowaleś za tamto
Może ktoś doświadczony mnie chociaż "wyciągnie" z ciała
Kobieto! To jest to samo jak otwarcie na oścież drzwi do mieszkania i zapraszanie wszystkich którzy akurat w okolicy przechodzą! Pomyślałaś o tym?
Mi szkodzą salicylany, więc na ból głowy kupuję apap. Jeśli szkodzi Ci komputer, to zamień go np. na dobrą książkę. To dla takich jak Ty osoby takie jak Freya piszą swoje recenzje, a osoby takie jak Alaneiz opisują swoją drogę. Zachciej czerpac z ich doświadczeń.
ps: i tak jestem delikatna
Goga, jaki rewanż? Ja nie z tych. Napisałaś: "ciągłe przebywanie z duchem...". Skojarzyło mi się to jednoznacznie.
Dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło
Dobrze wiesz, że nie o to mi chodziło
Ale czułam, że musiałam to napisać : )))
I nie wiem czemu wszyscy tutaj twierdzą, że pomoc to jest robienie czegoś za drugą osobę.
bo tak Ania wynika z Twoich postów , jak choćby to, że wspomnialaś, by Ktoś pomógł Ci wyjść z ciała , to jest już poważna ingerencja ,
a nie pilnowanie Cię, jak w przypadku Osoby, o której piszesz : ))
Ania ,Każdy radzi najlepiej jak tylko potrafi , to nie jest pomoc ? zainteresowanie Twoją Osobą ?
Skoro nie uznajesz tego jako pomoc , to ja też nie wiem , o co Ci dokładnie chodzi .
A to z pomocą przy wychodzeniu z ciała to był taki żarcik sytuacyjny. Może zapomniałam dodać tak ikonki ""
Żarcik, który akurat ja potraktowałam bardzo poważnie i osobiście.
Zrobiłam to co moim zdaniem mogłam zrobic najlepszego, opierniczyc Cię tak jak mnie ktoś kiedyś na innym forum opierniczył za takie właśnie teksty.
Do dziś jestem tej osobie wdzięczna i wyrzucam sobie, że nie do końca posłuchałam.
Osobiście spotkałam się z różnymi wersjami opisu, oceny czy identyfikacji mojego Opiekuna jak to powszechnie się przyjęło nazywac w internetowej duchowości. Nikt, absolutnie nikt z doradców nie miał racji, nikt. Mało tego, napakowałam sobie do głowy bzdur nie z tej ziemi. Pozbycie się tego balastu trwało i tylko wszystko przedlużyło w czasie, abym na końcu i tak sama odpowiedziała sobie na wszystkie pytania i sama odnalazła właściwą do Niego drogę.
I co? Myślisz że po takich doświadczeniach mogłabym powiedziec Ci co i jak robic?
Byłabym wtedy niezłą świnią i manipulatorką.
Już w innym poście pisałam, że nie odzywa się. Czy jest jakaś możliwość, żebym świadomie się z nim skontaktowała?
Z tego co czytam, to obca Ci jest kultura buddyjska, z której zazwyczaj ludzie biorą praktykowanie i doskonalenie medytacji.
Człowiek zachodni jest przyzwyczajony do hałasu i kakofonii dźwięków, w pewnym zakresie jest to nawet niezbędny przejaw tej szczególnej cywilizacji.
Jednak kultura zachodnia ma w sobie coś cennego - chrześcijańskie korzenie. To dzięki nim prawie każdy z nas praktykował modlitwę.
Zamiast medytacji, spróbuj modlitwy, czyli rozmowy z Opiekunem.
I w trakcie rozmowy dawaj mu szansę na jego wypowiedzi, może odpowiedzi na pytania.
Te chwile, gdy dajesz w modlitwie Bogu / Aniołowi / Opiekunowi czas na mówienie, są podobne do wyciszenia, jakie daje medytacja na wzór buddyjski.
Ludzie Zachodu często nie umieją się modlić, ponieważ zamiast z Bogiem rozmawiać, to do Boga krzyczą. A potem mówią, że Bóg milczy, czasem przez to tracą wiarę w Boga, ponieważ Go nigdy nie słyszeli.
Pozdrawiam
skoro tak bardzo juz czujesz, ze wszystko Ciebie w k u r w i a - to jedyne forum na ktorym mozna bluzgac w dobrej sprawie - a wszystko czego sie lapiesz okazuje sie ruina, przytykiem i atakiem, to odkurz prosze wedke, bo dostalas ja z serca, bezwarunkwo i zacznij z weddka pracowac, kiedy poczujesz ja juz w dloni, to zacznij lowic, wszystko co jest dobre dla Ciebie, bo to Ty jestes najwazniejsza w tym wszytskim, a nie wszyscy do okola.
(...)
wedz kartke i pisz co zmienic po lewej, a po prawej co zostawic w sobie i do dziela!
a my bedziemy sobie sterczec obok i byc, a jak napiszesz, zebysmy sbie poszli to pojdziemy.
Wszystkiego najcieplejszego zycze,
chcesz to rycz, krzycz, smiej sie - od tego tutaj jestesmy, mam naprawde dlugie rekawy i na Twoje gluty tez miejsca wystarczy.
pytaj, bedziemy odpowiadac, ale za skarby swiata nie zrobimy porzadku u Ciebie za Ciebie, bo to sama musisz chciec i zrobic. to tak jak z alkoholikiem, kiedy bedzie chcial to przestanie chlac, kiedy nie, to nawet jakbys pekla i stanela obok to dupa blada z tego bedzie.
buziole
Mgieła, cudownie!!!
To deklaracja i manifestacja Wolnej Polany, Prawdziwego Wolnego Majdanu w ezoterycznym Matriksie!!!
Każde z nas jest Wolne! A wszyscy jesteśmy Siostrami i Braćmi!
Gdyby ktos na forum napisal, ze zrobil Ci oobe, badz wciagnal do swiadomki, badz zagladal w ciala energetyczne bez Twojej wiedzy to : od razu dostaje bana, bez zadnego tlumaczenia.
Branza - branżą w kazdej jakies barany sie znajda, ale nie tutaj.
Mgieła ajlawju
a to powiedział papug pazurkami, cokolwiek to znaczy "zcsf "
dlaczego tak sie mnie boi elita pewnego forum ano mam uczulenie na takich debili i raze prądem
Na niektórych, co bardziej złośliwie szkodliwych, uruchom lasery w dłoniach
A może działa tam podwórkowe około wzajemnej adoracji? Każdy kto nie chce się przyłączyć jest czarną owcą. Jedno takie forum założyła Niania. W krótce wszyscy inteligentni odeszli. Została tylko Grey Owl, która lubi głubszych od siebie i nimi sterować
dlaczego tak sie mnie boi elita pewnego forum ano mam uczulenie na takich debili i raze prądem
Na niektórych, co bardziej złośliwie szkodliwych, uruchom lasery w dłoniach
co tam lasery torpedą przywalić raz a porządnie niema się co bawić zabawkami
Tylko, że ja nie wiem co robić. Próbowałam medytacji ale, żeby medytować trzeba się wyciszyć, a ja nie potrafię.
Drugim biegunem wyciszenia jest hałas, czasem tak jest i to ganz normal Przekroczysz swoją masę krytyczną i powrócisz do wyciszenia. To pewien cykl. Jeden z tych o których Arek pisał.
Może będzie lepiej nic nie robic tylko w naturalny sposób płynąc z prądem?
Nikt tu o żadną manipulację Cię nie posądza. Użyłam tego słowa tylko do opisu, nic więcej za tym nie stoi.
I więcej wiary w siebie kobieto! Bo nikt nie jest ani gorszy ani lepszy od Ciebie ... zresztą, po co Ci to mówię, przecież dobrze o tym wiesz
Rozejrzyj się wokół siebie, znajdź osobę, którą cenisz i podziwiasz? Z pewnością masz jakieś autorytety na oku? W tej osobie (bądź osobach! może byc ich wielie) znajdziesz swój własny aspekt. Sam fakt że ją dostrzegasz (obserwujesz) świadczy o tym, że ta osoba jest częścią Ciebie.