ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleMłodziutka Luna/MISHA - z rąk do rąk... jak rzecz:( MA DOM!!Lola- przyjaciółka całego świata znalazła cudny dom!Jula po operacji znalazła swój własny domMax- niepotrzebny, niekochany, opuszczony- MA DOM!!!!Turnia - sunia z interwencji - ma cudny dom :)JAGUSIA - błąkajaca się sunia w ok.Łodzi- MA DOM :)DOLINA - młoda podhalanka ma swój dom :)ARGO/Kazan z Łódzkiego schroniska - MA DOM :)Sunia w Gdańsku- Lula. Ma DOM:)Dom tymczasowy - nasza historia
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele


Zawsze wszytko trzeba skrupulatnie opisywać,bo nigdy nie wiedomo co jest prawdąś

dokładnie Pamiętam, że tego dnia widziałam w sypalnii u naszej polanowej koleżanki- Figa buziak dla ciebie MISIA , wydało mi się , że gdzie-miś-u dorosłej kobity -nie mówiłam o tym
Dopiero gdzieś póżniej wyszło w rozmowie - że owszem miś jest

tak więc więcej luzu i wiary - nie ma barier



Co do męczących wizji - mam wrażenie że sądzisz że widzisz coś co miałoby się wydarzyć czyli jasnowidzisz. Sprawdzałaś czy w pniu wydarzył się jakiś wypadek i facet stracił głowę.
Arystoteles był zdania, że sny odzwierciedlają stan fizyczny osoby śniącej.

Sarbie w zupełnosci sie z tobą zgadzam,sny to sny i sprawdzam ich znaczenie w sennikach i wiem ze odzwierciedlają nasze wnętrze,woda to oczyszczenie i moze własnie chodziło o to ze znalazłam sie wsród was i mam teraz troche inny pogląd na życie bo do tej pory jak cos komus opowiadałam czy chiałam sie wykazac wiedzą to usłyszałam teksty typu masz kuku na muniu,albo ty i te twoje duszki...,teraz dziwnym trafem moge tu sie wypowiedziec z własnych doswiadczen,znajduje równiez ludzi którzy interesują sie parapsychologią i mozemy wymienic doswiadczenia.A wizje są na jawie i nie uważam sie za jasnowidza...chociaż dodaje mi skrzydeł fakt iz kiedykolwiek kogos przed czym ostrzegam to sie sprawdza ale zawdzięczam to mojej intuicji która mi mówi co jest dobre a co złe,kiedys swego czasu miałam prorocze sny,tzn.zawsze śniły mi sie zęby z krwią ze mi wypadaja budząc sie oznajmiałam rodzince ze mają sie szykowac na pogrzeb no i sie sprawdzało w bardzo krótkim czasie,tak samo wiem kiedy mój maz wróci do domu nawalony bo noc wczesniej mi sie sni ze jest pijany i tak własnie wygląda moje życie ezoteryczne z którym nie moge sobie poradzic i nie moge go ogarnąc i nadążyc za nim.
buziaczki
dziękuje wam ze mi pomagacie i temu komus niewidzialnemu ze mnie pokierował do was

Ten odpromiennik aluminiowy słabo działa 10% i lepiej uciekaj z żyły bo Ci zabrudza czakry i aurę.
Te obrazy to mi wyglądają na transmisje Twoich poprzednich wcieleń.
Chyba czas by było je odprowadzić bo Ci nie dadzą spokoju.
Jedno jest gdzieś tak z 7 fokusa a drugie jakoś nie wyraźnie wychodzi, nie jestem go pewien.


Włodku czy to znaczy ze ten z 7 fokusa to ktos kto towarzyszył mi w poprzednim wcieleniu jako żywy?moze mozna dzięki niemu cos sie dowiedziec o mnie kim byłam co robłam,jak miałam naimie?
Bardzo Cie przepraszam Natalko za moje dodane 3 grosze. Calosc tej dyskusji przeniose jutro do nowootwartego tematu, by Ci nie zasmiecac Twego dzialu. A zaczekam do jutra, bys Ty i zainteresowani zdazyli to przeczytac, ze dyskusje przeniose.

Wlaczylam sie tylko po to, by Cie uspokoic w Twoich powaznych obawach.
Bo nikomu nie wcinam sie z MOJA pomoca, by w koncowym tego efekcie przejac nici prowadzenie sprawy.
Moim skromnym zdaniem doradzalabym Ci kontynuacje wspolpracy z Mgielka, ktorej pomoc tak jest prowadzona, by jej wypowiedzi nikogo nie straszyly, a wrecz dodawaly odwagi.
Przepraszam tez Mgielke za ten wtret, bo z nikim go nie uzgadnialam.

pozdrawiam serdecznie




Zdarza się też że nagły wypadek, ciężka choroba , wzbudza strach, cierpienie, zwątpienie ,powodują że wibracje spadają i dusza po śmierci zostaje uwięziona właśnie w bardzo niskim fokusie, a z tych po niżej siódmego jest trudno się samodzielnie wydostać bo energia tam panująca jest tak gęsta jak smoła i bardzo silnie obezwładnia, zawęża świadomość do tego stopnia że dusza nie wie że istnieje jasność i można do niej dążyć.

Z tym stwierdzeniem się nie zgodzę!
Po śmierci ciała fizycznego dusza NIGDY nie zostaje zostawiona samej sobie! Choćby nie wiem jak była "skażona złem",wyczerpana(brak energii),przestraszona itp.Dusze nie gubią sie w jakimś ograniczonym astralnym planie i doskonale wiedzą ,ze uwolniły sie od ziemskiego zycia.Jeśli nie chcą ( lub w swym przeswiadczeniu nie mogą) wrócić do Świata Dusz, to mają wolną wolę, niemniej jednak specjalni Przewodnicy nieustannie wypatrują sygnałów ,że taka dusza jest gotowa do powrotu.
Mamy prawo do samostanowienia nawet odnośnie doświadczenia smierci! Przewodnicy duchowi szanują nawet błędne decyzje.
Natomiast jesli chodzi o dusze "zanieczyszczone" w goszczących je ciałach( te które w ciągu zycia ziemskiego stały się destrukcyjne dla siebie i innych),to takie dusze decydują sie na czasowe dobrowolne wykluczenie ze Świata Dusz.Wtedy są izolowane- przebywają w odosobnieniu( nawet kilkaset lat).Przez ten okres ich energia zostaje zregenerowana, uzdrowiona, a same dusze przechodzą proces zrozumienia, ze będą musiały zadośćuczynić za uczyninone krzywdy.

Tak wiec nie sądze ,zebysmy musieli się bać ,ze po śmierci trafimy w takie miejsce ,ze nikt i nic nam nie pomoże. Zawsze mamy wolną wolę i mozemy skorzystać z pomocy , lub ją odrzucić( ale to tez jest odrzucenie czasowe).Predzej czy poźniej podejmujemy decyzję powrotu.

Jolu przepraszam za mój wkręt.Przenieś to wszystko w odpowiedni temat:).


Jak mam sie również bronic przed moją złą babuchą która moją rodzine przeklina i żle nam życzy???Przed wampirami energetycznymi pakuje sie w bańke a przed nią jak?


W CUiO..Włodek pisał o tunelach oczyszczających, najskuteczniejszych na te wszystkie rzeczy. Poszukaj... jesli nie bedziesz sama mogła(umiała) jeszcze tego użyć, to myslę że ktos pomoże...


Jak mam sie również bronic przed moją złą babuchą która moją rodzine przeklina i żle nam życzy???Przed wampirami energetycznymi pakuje sie w bańke a przed nią jak?


W CUiO..Włodek pisał o tunelach oczyszczających, najskuteczniejszych na te wszystkie rzeczy. Poszukaj... jesli nie bedziesz sama mogła(umiała) jeszcze tego użyć, to myslę że ktos pomoże...

XChyba jeszcze ne jestem gotowa na takie wyprawy,mam problem ze skupieniem sie i wyciszeniem,za dużo obowiązków,ale dzięki za porade,zresztą co z tego ze sama sie oczyszcze czy nawet ktos mi w tym pomoże jak za chwile i tak sie zacznie na nowo bo te babsko jest złe z natury,nie ma w niej nic dobrego ona stale tylko knuje,obgaduje i złozyczy.
KOCHANI KAZDA WASZA RADA JEST NIEOCENIONA,DZIĘKUJE ZE JESTESCIE I SIE MNĄ INTERESUJECIE I PROSZE NIE PISZCIE ZE SIE WCINACIE,WASZE RADY KAZDEGO Z OSOBNA SĄ DLA MNIE PODPORĄ I PATRZENIEM Z RÓŻNYCH PERSPEKTYW NA SPRAWE.
DZIĘKUJE ZE JESTESCIE TU...W MOIM TEMACIE...
Natalka a może zmień nastawienie do babsztyla??
Wysyłaj jej życzliwość, miłość i myśl o niej ciepło-ze to mila starsza fajna życzliwa uczynna pani....mi pomaga takie przestawianie, łatwe nie jet ale efekt murowany!
Bardzo dobra ta rada Dorotki i dostepna do wykonania dla kazdego.

Mozesz sobie jeszcze wyobrazic (tak Kochana, wlasnie wyobrazic, bo droga narzedzi naszej wyobrazni tam dochodzimy), ze Twoj Aniol Stroz rozmawia z Aniolem Strozem tej Pani (czyli jak my mowimy Nasze Wyzsze Ja) i prosi go o pomoc, by ta Pani zaczela Cie widziec bez uprzedzen.

Jesli taka Twoja wola, by te nasze wpisy tu zostaly, to zostana Natalko.
Skopiuje je tylko w nowoutworzonym temacie, by tam kontynuowac nasze dyskusje "rozterek proceduralnych i swiatopogladowych" ze tak powiem Bo czuje, ze sie jeszcze pociagna
Nie kochana Natalko, Mgielka nie jest nieobecna, tylko przestrzen Jej dzialania zajal Wlodek.
Wiec sie wycofala i czeka...
Nie rozmawialam z Mgielka na ten temat, czuje to empatycznie

Jak wyrazisz swoja wole kontynuowania tego co wspolnie zaczelyscie, to otworzysz te przestrzen.