Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Obejrzałem 1/3 filmu. Odniosłem wrażenie, że ten film zastąpi "Między Niebem, a Piekłem" jako jeszcze bardziej odzwierciedlający to co się z nami dzieje po śmierci ciała.
Ten pierwszy był nakręcony po przez natchnienie reżysera. Ten z bezpośredniej relacji.
Ważne jest w tym filmie aby z uwagą i przemyśleniem czytać tłumaczenia. Wiele prawd jest tam zawartych, które mogą nam pomóc już tu na ziemi przygotować się do przejścia i uniknąć niepożądanych wymiarów naszych przekonań.
Dziękuję Ci Ewuś za wyłuskanie tej perełki.
Ewciu bardzo bardzo dziekuje,skonczylam ogladac,wrzucilam na facebooka mam nadzieje ze wielu moim znajomym i nie tylko pomoze w zrozumieniu polaczenia tego i tamtego swiata,Naszego Domu
Super film, wzruszył mnie, dzięki wielkie Ewo F.
"Nasze największe cierpienie
Naszym największym cierpieniem na świecie -
Nie są trudności, ale zniechęcenie w stawianiu im czoła.
Nie są próby, którym jesteśmy poddawani, ale rozpacz wobec cierpienia.
Nie jest choroba, ale strach przed jej nadejściem.
Nie jest nieszczęście kogoś bliskiego, ale gniew na to, że zdarza się to w naszej rodzinie.
Nie jest porażka, ale upór w nieprzyznawaniu się do własnych błędów.
Nie jest niewdzięczność, ale to, że nasza miłość nie jest pozbawiona egoizmu.
Nie jest fakt, że jesteśmy tak mali, ale nasz bunt wobec wyższości innych.
Nie jest obelga, ale zraniona duma.
Nie jest pokusa, ale rozkosz w jej przyjmowaniu.
Nie jest starzenie się ciała, ale ukochanie własnego wyglądu.
Łatwo zauważyć, rozwiązując każdą trudność, że największym problemem jest brzemię zmartwień, które stwarzamy, rozwijamy i utrzymujemy szkodząc samym sobie."
Złote myśli - kiedyś karmiłam się nimi namiętnie, dziś, gdy już życie parę razy pogłaskało mnie po głowie nie zgadzam się z wieloma mądrymi tekstami, cierpienie powoduje choroba, która mnie dręczy, cierpienie wywołują próby, którym jestem poddawana i nieustanne przeciwności losu. Generalnie w tym, co napisałeś cierpienie wywołują skutki określonych stanów i zdarzeń, jakie ma znaczenie czy cierpimy z ich powodu czy ich skutków? Cierpimy i tylko to ma znaczenie.
I to ma być doskonały świat? Jako w niebie tak i na ziemi?
Czy też może naszą lekcją ma być to, że jakbyśmy w tyłek nie dostawali mamy być zadowoleni? Bo jak nie jesteśmy, to źle żyjemy i pewnie nadal będziemy obrywać póki z pokorą wszystkiego złego na siebie nie przyjmiemy z radością i wdzięcznością, bo każde nieszczęscie to z miłości do nas taka nauka.
Wypisałabym się z tego świata, tylko nie ma gdzie
Dobry film, można tu również polecić film: "Film o Duchach". Nie ma go na youtube.
Spirytyzm wg Kardeca jest godny przestudiowania.