Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Dobry wieczór wszystkim,
wczoraj miałam sposobność sprawdzić na sobie bioterapeutyczne umiejętności Mgiełki. W realu
polecam, Ewa poustawiała mnie koncertowo. Wróciła mi energia i chęć do działania.
Cieszę się że mam blisko do Mgiełki, jakby się coś działo niedobrego to lecę jak w dym!
Ewuś, dzięki wielkie
no ja tu nowa jestem w sumie, jeśli czegoś sama z archiwum sobie nie wykopię, to się nie dowiem
no chyba że na sobie sprawdzę, ha!
pochwal - za ktore bardzo Wam dziekuje
za prawde się nie dziękuje
Pytałyśmy się co z Antosiem raz ja, raz Aga, a Ty nic... do dziś...
Proszę Cię, napisz Aniu jeszcze trochę szerzej JAK Antoś żyje, ale może to już w jego wątku, By Ci co trafią na ten temat mieli cały obraz.
Udało się... praca z subtelnymi energiami wymaga spełnienia wielu subtelnych warunków, których nasz niesubtelny real nieraz nie zapewnia Pawełku... Ale Ty to wiesz .
Gdy życie pruje się na wielu frontach, na zrozumienie ze strony "dzieci luksusu" spoglądających na życie z galerii raczej nie ma co liczyć. Chyba że wciągną kogoś na listę niebezwarunkowych wyjątków... Ale taka lista bywa zmienna...
Waleczna Mgiełko, buziam serdeczne
Ja poproszę energii, jadę na oparach ((
zgodziłabym się chyba nawet na elektrowstrząsy, gdyby pomogło
może mnie jaka zaraza podczepiona wysysa?
ale ja z czerwoną nitką na ręce się nie rozstaję i skrzydełka ma i serduszka
Drażni mnie jak ktos mówi ze nie mozna leczyc na odległość
Jednak mozna Super Ewcia
Ewciu to nie było na odległość, to były realne macanki, w kuchni, na krześle tym po lewej.
W końcu mieszkamy tak blisko.
Drażni mnie jak ktos mówi ze nie mozna leczyc na odległość
Jednak mozna Super Ewcia
Ewciu to nie było na odległość, to były realne macanki, w kuchni, na krześle tym po lewej.
W końcu mieszkamy tak blisko.
Oooo to niewiedzialm,ze ze miszkacie klo siebie,co nie zmienia faktu,zewierzę w przekazywanie energi na odległość
Mam pytanie do Starszyzny (Starszyzna, zasłyszane od Roszponki)
Co to może być... ostatnio ktoś (coś?) mnie "maca" po głowie
czuję dotykanie, na skroni, albo na czole, taki ucisk na parę chwil, i zaraz to puszcza. Tak jest od 2 dni. Kilka razy dziennie.
Co to takiego, czy to dobrze czy wręcz przeciwnie?