Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam, większość moich prac odbywała się na umowie zlecenie, tylko 3 miesiące pracowałem na umowie o pracę. Podczas składania dokumentów pani od kadr nie chciała umów zlecenia tylko świadectwa pracy. Aktualnie nie pracuję, czy podczas kiedy psycholog zapyta mnie o pracę, mogę śmiało mówić, że pracuję na umowę zlecenie? Czy później będzie trzeba gdzieś donieść te pozostałe umowy i czy psycholog może sprawdzić czy rzeczywiście pracuję, czy mogę skłamać i nikt się nie dowie skoro nie potrzebują umów zleceń?
No stary odpowiedź jest prosta jak pracujesz to pracujesz jak nie to nie. Lepiej nie kłam bo jak Pani psycholog zacznie drążyć temat a tak robi to zrobisz z siebie osła...
Takimi drobiazgami to sobie nie zawracaj głowy - takie szczegóły nie mają wpływu na nic i o niczym nie świadczą...
Pytanie tylko po co chcesz kłamać. Bo co? Bo fajnie pracować, albo że ktoś ci zarzuci że idziesz do policji bo sobie roboty nie możesz znaleźć?
ja caly czas mowilam ze jestem osoba bezrobotna a swoj czas poswiecam aktualnie na pracy w domu.. bo przeciez to tez praca
Rób tak, żeby Tobie było dobrze.
Tylko uważaj...
Nie słuchaj świetnych rad, żeby nie kłamać. Mówią Tobie to ci, którzy uczą się profilu policjanta na ten sam test.
Przemyśl to, co napisałem i swoje pytanie raz jeszcze.
Widzisz stopa, profilu policjanta w rękach nie miałem. I nie kłamałem na wywiadzie. Ściemniają geniusze na ms a potem w służbie cuda się dzieją.
I tak cuda będą się działy, uwierz.
Będziesz, zobaczysz.
Jestem.
kazdy ma swoje sumienie.. jesli jest sie ogarnietym to nawet mozna dobrze uzasadnic to ze jest sie na bezrobociu.. jesli w trakcie rozmowy wyjdzie ze klamiesz.. bo zacznie dopytywac, a np nie bedziesz umiec dobrze klamac.... to mysle, ze bedzie po sprawie... ja tam nie powiem ze we wszystkim mowilam prawde, ale przynajmniej tam , gdzie wiedzialam ze dodatkowe pytania na pewno mnie nie pograza
niebosklon, widzisz, krótko mówiąc- nie da się czegoś nie zabarwić, co chociaż 'lekutenko' mija się z prawdą.
Wędrowycz, no to nie ma co rozszerzać tematu. Jesteś świadkiem naocznym tego, co się dzieje i prawdomówność na jakimś MS czy PZP ma się tutaj jak...
Napisałeś, że cyrki się dzieją. Domyślam się, że w pewnym sensie bierzesz w nich udział. Domyślam się też, że na pewno nie mówisz o swoich poczynaniach. Mówisz o kolegach, koleżankach... A skąd wiesz, że oni kłamali? Może to właśnie z Tobą służy garstka tych idealnych, co nie wiedzą, co to kłamstwo.
Psycholog ma dostęp do naszych dokumentów na rozmowie?