Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Ciekawe, jaką cenę osiągnie to cudo.
Warte chyba grzechu
zdrówka
Gdzie się znowu podziała edycja
link do aukcji :
http://cgi.ebay.pl/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=230591930446&ssPageName=ADME:B:WNA:PL:1123
zdrówka
Grzechu może tak... Ale tyle kasy?
Pewnie należał do Goebbels'a
Pewnie należał do Goebbels'a
Za mało się świeci i nie ma diamentów
Co do ceny jaką osiągnie pióro - jak na moją kieszeń, już jest za wysoka
Hehe masz racje Dante, diamentów brak.
Mnie brakuje ostrych zdjęć. Wysokość licytacji, przy ofercie takiej jakości, powoduje mój żal, że nie zostałem sprzedawcą starych piór.
Ja tak jeszcze napiszę moje spostrzeżenie. Dziwi mnie, że niektórzy nabierają się na to, że to pióro było nieużywane. A to dlaczego? Ponieważ pióro, nawet nieużywane do pisania nie wyglądałoby tak jak to na zdjęciach (nawet po ich jakości widać, że pióro było czyszczone i polerowane). Data produkcji 1931 jak podają, popatrzcie sobie na przedmioty np biżuterie wykonane z białego złota (nieczyszczone) odstawione na pare lat. Bo nawet gdyby faktycznie pióro nie było używane to raz musiało zostać odrestaurowane(wymiana gumowych uszczelek i smarowanie silikonem - lata robią swoje) co czyni już pióro "używanym". Równie dobrze można otwierać piórem butelki przez x lat a nie pisac nim i potem je sprzedać jako nieużywane. Pytanie gdzie tu jest granica między rzeczywistością a fantazją sprzedawcy. Jakoś trudno mi uwierzyć, że pióro było naprawdę "nieużywane". Bardziej obstawiam, że jest to składak. Do tej pory jak kupuję pióra to te które dostałem jako używane lub po gwarancji spisują się lepiej jak te kóre były opisane jako "nowe" albo "super odrestaurowane, bez rys i ociekające oryginalną pozłotą".
Na 100% jest to współczesna produkcja, wzorowana na legendarnym modelu z roku 1931. To nie jest pióro wyprodukowane w 1931 rok.
Nie znam się na Pelikanach, ale przynajmniej to jest dla mnie oczywiste.
Tu zresztą trochę o nim znalazłem:
http://www.nibs.com/Pelikan1931whitegoldLE.htm
zdrówka
A to to by wszystko wyjaśniało.
Bardzo ładne pióro.
A cena i tak niższa, niż typowałem.
Szczęśliwy nabywca..
Grzechu może tak... Ale tyle kasy?
Hahaa... Nie mów tak, bo ktoś sobie przeliczy i....wyceni Cię
Hehe, jak to komu do szczęście potrzebne...
Zakładając, że w lipcu zeszłego roku na naszym rodzimym portalu aukcyjnym nabył pelikana 100 n w srebrnej koszulce za cenę 2000zł uważam, że cena tego modelu nie jest tak wygórowana
należy jednak wspomnieć, że to jest seria "original of their times'.....
Piórko ma więc kilka lat. Co go pana G. - być może piórko należało do jego
prawnuka.