Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam. Przeszukałem forum, ale nic nie znalazłem. Jak wygląda sprawa z tą chorobą? czyli zespół gilberta inaczej przewlekła hiperbilurbinemia. Niby występuje w rozporządzeniu ale ja nie bardzo to rozumiem, te N,Z,A,C itd. Nie wiem czy to wyklucza na 100%? Ktoś ma jakieś doświadczenia z tym? Albo wie jak to wygląda w praktyce? Puszczają z tym czy nie? Bo do wojska podobno z tym nie ma szans.
Pierwsze N oznacza nabór do policji czyli nie zdolny ... Masz wykrytą tą chorobe , czy tylko podniesiona bilirubine i sam wnioskujesz ze mozesz miec ta chorobe ?
Kolega z którym podchodziłem do komisji lekarskiej miał podwyższoną bilirubine ale on miał na to paragraf w książeczce wojskowej, bo w badaniu krwi było wszystko ok! Jak lekarz w komisji zobaczył książeczke to dał mu "N". Tak naprawde, gdyby kolega od wojska się nie migał i miał czystą książeczke to pewnie byłby zdolny..
bar_sosna mam wykrytą tą chorobę. Jednakże przy zwykłych badaniach wychodzi tylko podwyższona bilurbina. Więc musieliby mnie skierować na badanie dodatkowe, żeby ocenić że to Gilbert.
Dziś zaliczyłem PZP jak jutro mnie KL uwali przez to , to ja nie wiem....
a gdzie robisz wkl? oni daja na wyniki tylko bilurbine w moczu to tam raczej Ci nie wyjdzie
W Zielonej Górze. Na 100% w moczu? Bo mi w moczu nie wychodzi tylko chyba w krwi.
raczej wszedzie jest tak samo tak mi sie wydaje to o czym mowisz to tylko z krwi wyjdzie, zapytaj jakie dokladnie badania robia u Ciebie to bedziesz wiedzial co i jak bo moze jednak wszedzie nie jest tak samo
No więc powiem, krótko - mając zespół Gilberta czyli inaczej Hiperbilurbinemię, która w rozporządzeniu wyklucza ze służby - w Zielonej Górze przeszedłem całą komisję bez mrugnięcia okiem.
chwalsie tym dalej .... nie zapominajze policjanci tez czytaja fora