ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjaciele18.grudnia.2011 LEGIONOWO :)ABO a ojciec.SZCZECIN - PIŁA 12.03.201615.12.2013 Katowice TWO TSFKilka pytań odnośnie TSF:)ze srednim wyksztalceniem tech. czeka mnie tylko prewencja?KOMENDA WOJEWÓDZKA POLICJI W GORZOWIE WIELKOPOLSKIMNie kupujcie przyjaciela na chwile...Legionowo 24.11 Z Brzeska, TarnĂłw KrakĂłwsny ratujące Ĺźycie lub zdrowie
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Witam, mam pytanie. Jesteśmy młodym małżeństwem, budujemy dom pod lasem na 20 arach i na 100% chcemy podhalana Tylko... do tej pory mieliśmy wizje małej, białej kulki. Od kiedy zaczęłam grzebać po internecie i trafiłam tu zastanawiam się nad adopcją starszego już psa.

Moje pytanie jest takie: w jakim te psy są stanie psychicznym? Czy ktoś u Was to sprawdza? Czy dostając od Was psa mam coś więcej niż wsparcie psychiczne?
Pytania mają 2 podłoża. Mamy zamiar za chwilę mieć dzieci i musimy mieć do takiego psa 100% zaufanie. Tak żebym mogła spokojnie zostawić psa w ogródku przy wózku i choćby obrać ziemniaki :) Po drugie mam bardzo złe doświadczenie z dzieciństwa gdy zabraliśmy psa z ulicy i po paru dniach super zabawy pies stał się agresywny. Okazało się że reaguje na dźwięk obcasów. Pogryzł wtedy moją mamę i ciocie. Niestety nie daliśmy sobie z nim rady i został odwieziony do schroniska. Być może można było coś więcej zrobić ale rodzice się wystraszyli.
Rozumiem że takiemu psu trzeba dać dużo ciepła, czasu, odbudować zaufanie. Ale jednak to duże i silne zwierze więc po prostu się boje. A chcę podjąć przemyślaną decyzje.




Moje pytanie jest takie: w jakim te psy są stanie psychicznym? Czy ktoś u Was to sprawdza? Czy dostając od Was psa mam coś więcej niż wsparcie psychiczne?


Poczytaj wątki poszczególnych psów w dziale "Szukają domu" tam znajdziesz odpowiedż na pytanie o charakter poszczególnych psów. Charakteru psa nie da się ocenić w schronisku, m.in.dlatego są zabierane do DT czy hotelików.
Jeśli chodzi o wsparcie- jakiego oczekujesz?
Psiaki zabierane ze schronów czy ulicy, kastrowane/sterylizowane, szczepione, odrobaczane, karmione i leczone z datków forumowiczów i innych dobrych osób. To koszt kilkaset złotych, czasami więcej, jeśli w grę wchodzi leczenie. Dostajesz psa przygotowanego do adopcji. Po adopcji to jest Twój pies. Możesz liczyć na nasze rady i wsparcie. Jeśli spełnisz warunki do otrzymania od nas psa
Nie chodzi o wsparcie finansowe. Chodzi o sytuację gdy problem psa z "poprzedniego życia" mnie przerośnie. O to czy jesteście w stanie ocenić że jako początkujący właściciel dam sobie radę z danym psem. Że obie strony nie zrobią sobie krzywdy.

Czy one wszystkie przechodzą przez domy tymczasowe? dnia 05 Luty 2011 13:02:20, w całości zmieniany 1 raz

Tylko... do tej pory mieliśmy wizje małej, białej kulki.

Ale nie wiesz co wyrośnie z takiego małego psa .My adoptowaliśmy z fundacji Biankę ( jest faktycznie taka jak ją opisywał DT ) poczytaj , sama wybierz sobie psa nikt na siłę , nie będzie ci psa wciskał . Dodam tylko jedno mamy 12 letnią sunię mamy ją od 5 tygodnia życia ,do dziś aby cokolwiek przy niej zrobić muszę zakładać jej kaganiec ( chodzi tu o pielęgnację) , niejedno krotnie zostałam przez nią pogryziona - pilnowanie zasobów , wiele pracy nas to kosztowało , kości do dziś są zbyt atrakcyjne dla nasze emerytki wiec zostały wyeliminowane .Natomiast z Bianką mogę robić wszystko i od pierwszego spojrzenia wiedziałam , że ona mi nic nie zrobi , także trzeba czasami poczekać na swoje szczęście .
Oczywiście nie z każdego szczeniaka wyrasta agresor
Nie wiem czy pomogłam czy namieszałam jeszcze bardziej


A czytaliście o Boni z Celestynowa
Witaj Peceval- DT bardzo dobrze opisuja psy, ktore przez tymczasy przechodza i na tej podstawie mozna ocenic, czy pies spelni twoje oczekiwania. W wiekszosci tymczasow sa koty, inne psy i przede wszystkim dzieci i nie ma lepszego obrazka niz te male dzieci tulace sie do psow, ktore mialy w schronisku latke agresora. :)
Jesli chodzi o klopoty i problemy po adopcji to moge ci powiedziec, ze kazdy probuje pomoc - dzielac sie wlasnymi doswiadczeniami, radami praktycznymi i wskazowkami, bo wierz mi- nie ma na tym forum takiego kllopotu, ktorego ktos juz nie mial
I czasem sa na nie proste rady a czasem trzeba dlugo pracowac- ale trzeba chciec :)

Zanim wybudujesz swoj dom, masz jeszcze wiele czasu na rozgladanie sie po naszym forum i moze znajdziesz tu psa, ktorego pokochasz od pierwszego wejrzenia i ktory bedzie dla ciebie najwspanialszym psem na swiecie :)

ps: starszy pies moze miec dopiero rok albo dwa...a nawet piec i nadal masz z nim conajmniej 8-10 lat zycia.
I kazdy pies, bez wzgledu na wiek moze sie nauczyc nowych rzeczy i zachowan. I psy nie zyja w przeszlosci. Z przeszlosci zostaja im tylko zachowania, ktorych sie nauczyly a nad ktorymi, jesli sa problematyczne, zawsze mozna pracowac :) dnia 05 Luty 2011 14:47:14, w całości zmieniany 1 raz
Witaj Peceval :)
DT prowadza ludzie bardzo doswiadczeni w pracy z psami zatem, jak juz dziewczyny pisaly - opisy charakteru psa w dziale "Szukaja domu" sa pisane w sposob odpowiedzialny. Nikt nie pisze tego tylko w celu "wypchniecia" psa, bo tu najwazniejsze jest jego dobro oraz bezpieczenstwo jego i przyszlych opiekunow.

My adoptowalismy Dragona trzy lata temu. Wlasnie 1 lutego minely 3 lata od adopcji, a nasza coreczka w marcu skonczy 2 lata. Dragon i Lenka bardzo sie kochaja :) Pies nie byl w DT, a wziety prosto ze schroniska wiec dopiero u nas wychodzily z niego prawdziwe zachowania. Uwierz mi, rzeczywiscie ludzie z tego forum sluza duzym wsparciem i odpowiadaja na wszystkie pytania. Nie bylismy zostawieni sami sobie jesli pojawialy sie jakies pytania czy problemy.

Wozek ze spiaca nasza corka cale poltora roku [do obecnej zimy], byl wystawiany na zewnatrz [po prostu Lenka nie uznawala spania w domu ] Jak poczytasz nasz watek "Baca i Dragon zza morza" w dziale "Nasze psy" to znajdziesz tam zdjecia Dragona spiacego przy wozku i pilnujacego Mlodej i wiele innych zdjec dokumentujacych rzeczywistosc. Sa tez inne watki np. w dziale "Udane adopcje", w ktorych znajdziesz odpowiedz na mysli, ktore kraza po Twojej glowie.

Pozostaje mi zyczyc Ci milej i ciekawej lektury i madrych decyzji :)
Duzo tez zalezy od atmosfery w domu stalym i podejscia do psa. Pies musi sie czuc akceptowany ( nie tylko pies, kot tez i kazdy zreszta :):)
Pewnie od czasu do czasu zdarzaja sie jakies psie wyjatki, ktore sa trudne, ale przewaznie czlowiek jest w stanie przekonac psa, ze mozna mu zaufac.
Niestety niektorzy ludzie nie maja cierpliwosci i odrazu zakladaja, ze jak pies(kot) nie jest taki jak oni oczekuja to go zwroca......
Na forum jest bardzo duzo przykladow jak cierpliwosc, milosc i wlasciwe podejscie do zwierzecia czyni cuda.
Pies w schronisku jest w stalym poczuciu zagrozenia, stad jego reakcje sa czesto agresywne, jest wycofany, badz przerazony.
Potem sie okazuje, ze pies jest totalnie inny.
jak przy dziecku postawisz fotel to możesz obierać kartofle i mieć nadzieję że fotel go nie pogryzie . jesteś kierowcą? zasada ograniczonego zaufania, to tyczy się kazdego psa, każdego !!!!! żadko się zdaza ze pies nagle zaatakuje Twoje dziecko.h wychowanie psa to jedno, drugie to dziecko, jak bedzie lało psa kiedy bedzie mialo chec to w koncu się doigra i to nie bedzie wina psa tylko Twoja, ucz dziecko zycia z psem, zwracaj uwage jemu i psu.
nasza corka uczyla się zyc z dogiem (80-90kg) nie malenkim, kekkim podhalanem i nigdy nic sie nie stalo. druga corka uczyla sie zycia z jej wnuczka (zajelo troche czasu "zrobienie" drugiego dziecka) i tez nic sie nie stalo, ale dla nas pies zawsze byl na koncu drabinki, zna swoje miejsce, wystarczylo spojrzenie i wiedziała co ma robic.
....... obie corki poranne mleko pily kladac sie na poslaniu psa albo na nich jak lezaly i spaly....
Dyskusję na temat sensowności sterylizacji przenoszę do działu Zdrowie podhalana.


Nasz dom w końcu stoi! I do lata powinniśmy się wprowadzić
Teraz czas pomyśleć o psie. I tu jest problem- Ogrodzenie. Z tego co czytam Podhalan jak chce to przeskoczy prawie każde Budowa muru wokół 20 arów to nie na naszą kieszeń. Czy ktoś z doświadczenia może coś polecić? Jak dla mnie mogłabym mieć żerdki jak zagroda dla koni ale nie wiem czy nawet leciwy pies by przyjął takie wyznaczenie terenu. Najprostszy był by łańcuch lub kojec na czas gdy nas nie będzie. Poradźcie, jest sens robić ogrodzenie na 1,50m czy od razu inwestować w coś wyższego? dnia 11 Styczeń 2012 14:02:53, w całości zmieniany 1 raz
wiecie co? przeniosę ten mój post do działu "opieka" bo tam chyba bardziej pasuje.
Ponieważ dyskusja przeniosła się do działu Opieka- przenoszę posty.