Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Rano budzę się z jakąś melodią i tak już ze mną jest przez resztę dnia.
I właśnie Błękitku. Jest to temat, który już od dawna chciałam poruszyć na Polanie, ale zawsze było coś bieżąco ważniejszego.
Jak do dziś, spotkałam tylko jedną osobę, która też zauważyła, że to ma: wewnętrzną melodyjkę towarzyszącą jej za dnia od kiedy pamięta.
Co prawda do tej pory tylko paru osobom zadałam to pytanie, więc statystyka marna - gdyż do tej melodyjki jestem od zawsze tak przyzwyczajona jak do czegoś oczywistego, że jako o coś takiego nie wpada mi często do głowy by się zapytać...
Ta melodyjka składa się z niewielu taktów i jest nieskomplikowana. Czasem przez wiele dni taka sama, potem zmienia się na inną... by znów powrócić na krótko lub dłużej...
Bywa bardziej skoczna, bywa pogodna, bywa nudnie kołomyjkowa...
Są ciągi dni i tygodni, że wogóle moja świadomość jej nie konotuje i dlatego do dziś rzetelnie nie zbadałam, czy zawsze jej typ odpowiada mojemu stanowi ducha, czy sytuacji życiowej.
Niniejszym zwracam się więc z prośbą do wszystkich Polan o wypowiedzi. Może rzecz jest powszechna Może dzięki temu uchylimy kolejny rąbek Nieznanego i uczynimy Znanym
Ha, to ja dołączę się ze swoim zapytaniem
Otóż siedzę sobie na kanapie, fotelu ( na krześle nie ma tego) z nogami na ziemi, albo po turecku np na podłodze i zaczyna mnie samorzutnie kiwać, delikatnie, cuś jak w chorobie sierocej, ale jej zdecydowanie nie mam, to się dzieje bez udziału moich mięsni - do przodu do tyłu. Ma ktoś tak?
Może jesteś kryptobuddystką z poporzednich wcieleń i Twoja Podświadomość tak Cię wspomaga energetycznie buddyjskim sposobem ?
Melodie mnie prześladują, ale nie są moje, tylko zasłyszane.
Wczoraj na przykład kładłam się spać z piosenką z Mini mini, cholera mnie brała bo nie mogłam jej wyłączyć, w kółko i w kółko to samo.
Ale nie o to Sówce chodziło zapewne.
Aga, ja też się kiwam! i to też jest namolne jak melodia.
Nie zawsze oczywiście, na szczęście.
tez sie kiwam,kiwalam i lubie moje kiwanie.Ostatnio chyba mniej,ale moja przyjaciölka przerazila sie jak zobaczyla ze pisze na kompie i sie kiwam:)
melodie wewnetrzne raczej nie,ale mam "stalowy"zestaw piosenek mi towarzyszacych,takich na dolowane dni i takich co mnie wznosza do göry:)
ciekawe, co to może być z tym kiwaniem