Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam.. w Grudniu miałem komisje lekarską, na której dostałem Orzeczenie o tym, że jestem nie zdolny do służby, orzeczenie te zostalo wystawiony na podstawie orzeczenia z komisji wojskowej z 2007 roku gdzie dostałem Kat "D". Odwołałem się do CKL od razu po otrzymaniu orzeczenia, odpowiedz dostałem po około miesiacu z wyznaczonym terminem i informacją o tym żeby we własnym zakresie zrobić sobie Holtera ciśnieniowego i echo serca, tak też uczyniłem (wyniki było dobre). Stawiłem się na komisji po raz drugi, tam zapoznali sie z wynikami badan i dostałem skierowanie do okulisty i kardiologa na wołoską żeby wydali opinie na mój temat. Tego samego dnia zalatwilem okuliste na drugi dzien kardiologa, wszystko bez zastrzezen ani Okulistka ani kardiolog nie mieli do czego sie przyczepić, wydali pozytywne opinie, z nimi udałem się spowrotem na Sandomierską i tam uznano moje odwołanie i dostałem obiegówke do reszty lekarzy i skierowania na RTG, Audiogram i badania krwi i mocz, wszystko załatwiłem oczywiscie tez wszystko ok, wyniki i opinie pozostalych lekarzy, złozyłem wszystkie dokumenty w zeszly czwartek, dzis dzwoniłem zeby sie dowiedziec czy coś już wiadomo i Pani z sekretariatu poinformowała mnie że moja sprawa została wysłana do Radcy Prawnego i żebym dowiedział się w przyszłym tygodniu czy coś sie wyjasniło... Miał ktoś podobny przypadek może? bo nie wiem co o tym mysleć i czego sie teraz spodziewać :/
Ciekawe... Nigdy się z tym nie spotkałem ani nie słyszałem o takim przypadku...
Koniecznie daj znać jak to się skończy!
po tym jak uznali moje odwołanie i dali mi obiegówke myslałem ze bedzie już z górki, ale nadal robią problemy.. w piątek mam dzwonic na Sandomierską może coś się wyjasni.. mysle jeszcze do jakiegos prawnika z tym isc jesli okaze sie ze dadzą mi negatywne orzeczenie mimo dobrych wyników
edit:
wczoraj czyli 01.03.2016 dostałem info ze jestem zdolny do służby
Pozdrawiam