ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleZłożone abo, a wynik negatywny z ms proszę o pomoc PILNE!Pilne pytanie do tych co mieli WKL!! PomóżcieTatuaże robią osoby z mniejszym IQ twierdzą lekarze.wynajęcie sali woj. świetokrzyskie PILNE!!!Wynajęcie sali w Lublinie lub okolicach. Pilne!CHĘTNI DO WYNAJECIA SALI?????? RADOM pilneInternista- Pomiar ciśnienia tętniczego.Pilne!!!Palenie papierosów, żylaki a Komisja. PilneWywiad Zorganizowany a PZP i lekarze??? Prosze o pomocCo się stanie jeśli się nie stawie po odbiór skierowania PZP
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Dzień dobry!

Za parę dni mam TSF. Wybrałem się więc do swojego lekarza pierwszego kontaktu po odpowiednie skierowanie.

Na spotkaniu informacyjnym zanotowałem sobie, co na takim skierowaniu powinno się znaleźć: "Kandydat [imię i nazwisko] jest zdolny do ćwiczeń fizycznych. Może przystąpić do TSF". To tylko przykładowy tekst, generalnie jednak zrozumiałem, że musi być dość jasno określone, że mogę przystąpić do ćwiczeń. Na dodatek gdzieś na forum (nie wiem, czy na tym, czy na innym) ktoś napisał, że warto dostać takie skierowanie na specjalnym druczku z napisem "Zaświadczenie lekarskie". Tymczasem ja nie dość, że dostałem zwykłą receptę, to jeszcze lekarz napisał mi na niej, że (ledwo to odczytuję) nie pozostaję w trwałym leczeniu i nie przechodzę żadnych trwałych chorób. Gdy zainterweniowałem, lekarz przerwał mi w pół zdania, twierdząc, że on nie może napisać mi nic innego, bo to wykracza poza jego kompetencje i "Policja dobrze o tym wie". I tutaj pytanie, do tych którzy w Szkółce Policji już TSF przechodzili, zwłaszcza interesują mnie ci, którzy zdawali w Katowicach. Czy zostanę wpuszczony z taką receptą na teren ośrodka? Wszyscy wiemy, ile trwa rekrutacja, a to dopiero przecież początek drogi. Od grudnia, odkąd złożyłem papiery, przygotowuję się do TSF, byłem specjalnie dwukrotnie na sali gimnastycznej przećwiczyć cały tor, kupiłem halówki i - na przyszłość - "Ustawę o Policji", dużo czasu poświęciłem, żeby wszystko było dobrze, a teraz obawiam się, że głupi druczek przerwie moją rekrutację. I będę miesiące w plecy, i to te najlepsze miesiące, kiedy nabór jest największy. Ech

U lekarza nie chciałem podgrzewać atmosfery, bo lekarz był w słabej kondycji (zakatarzony i w złym humorze), więc na pożegnanie powiedziałem: "skoro pan tak mówi, to się nie kłócę", podziękowałem i wyszedłem, bo dalsza dyskusja była bezcelowa. Czy powinienem iść jeszcze raz? Co powiedzieć? Jak przekonać, że ten głupi druczek "ratuje mi skórę"? Czas nagli! Czy może powinienem iść do innego lekarza, a jeśli tak, to do jakiego?

Bardzo proszę o pomoc.



ja również miałam zwykłe zaświadczenie na którym pisało : zdrowa, może przystąpić do egzaminu sprawności fizycznej w policji.
W Szczecinie tłumaczono mi, ze najważniejsze by było ujęte, ze jest się zdrowym i zdolnym do ćwiczeń.
Więc wydaje mi się, że powinni Cię dopuścić

Sęk w tym właśnie, że ja mam napisane tylko tyle, że nie choruję na nic i nie przyjmuję żadnych leków. O przystąpieniu do egzaminu sprawności fizycznej żadnej informacji.

idź do jakiegoś prywatnego lekarza i tyle, zapłacisz moze z 50 zł, a tak to jak Ci tego nie uznają to stracisz termin, czas i pieniadze na dojazdy.



fakt, to za mało, bo to nie jest informacja, że możesz ćwiczyć. Zrób tak jak mówi Herbalist pójdź prywatnie do lekarza, zapłacisz do 100 zł, ale wówczas masz pewne, że Cię normalnie dopuszczą

idź to popraw nie warto przez takiego człowieka stracić tylu miesięcy czekania.

mi rodzinna lekarka bez problemu wystawiła zaświadczenie " zdolny do testów sparwościowych ", nie rozumiem niektórzy lekarze robią takie problemy.

Poszedłem jeszcze raz do tej samej przychodni i u innej pani doktor bez problemu dostałem na recepcie wpis, że zdolny jestem do ćwiczeń fizycznych i mogę przystąpić do TSF. Szanowna pani doktor, która mi życie uratowała, przejrzała tylko całą dokumentację zdrowotną, zadała parę pytań, zmierzyła ciśnienie, posłuchała serca i sprawdziła powiadomienie, na którym jest informacja kiedy i gdzie mam się na testy zgłosić. Było miło i przyjemnie, zostałem potraktowany całkowicie inaczej niż wczoraj. Pani doktor nawet stwierdziła, że już wiele osób było u niej z podobną prośbą. Dlaczego jedni stwarzają problemy o wypisanie dwóch zdań, a inni robią to, co do nich należy i nie marudzą? Mogę się tylko domyślać.

W każdym razie rada dla innych: do lekarza idźcie z powiadomieniem o TSF, bo lekarz może poprosić o dowód, że faktycznie do takiego testu macie przystąpić.

EDYCJA: Dziękuję osobom, które udzieliły się w tym temacie. Gdyby nie udało mi się załatwić papierka w mojej przychodni, to miałem zamiar udać się do prywatnego gabinetu. Na szczęście - nie było potrzeby.

Robią problemy bo to test wydolnościowy i boją się powiedzieć, że bez konkretnych badań ktoś jest zdrowy i w trakcie nie dostanie np zawału itp

Fajnie, że się udało, tylko teraz zdaj^^

witam a jak lekarz napisał mi że "nie ma przeciwwskazań zdrowotnych do uczestnictwa w teście sprawności fizycznej" to może tak być? test mam w pile

ja miałem tak samo napisane i było ok...

Widzę ,że nie tylko ja mam problemy z głupim zaświadczeniem.... Poszedłem prywatnie do lekarza medycyny pracy, niestety pani doktor uznała, że bez badania ekg nie wystawi mi takiego papierka... i 80zł psu w du....