Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam
Jak w wakacje człowiek ruszy w Polskę to się naogląda...
Piszę w sprawie psa oczywiście...Najprawdopodbniej jest to suka, podhalan na pewno.
Pies znajduje się niedaleko trasy
Ma właściciela, odprasowanego górala-biznesmena.
Jest tam mały biznes tzn. bacówka przy szlaku oscypka na wrzosowisku -które jest pod ochroną- udostępnionym jako atrakcja dla turystów.
Przy bacówce plątał się jeden szczeniak podhalana który wzbudzał oczywiście zachwyt turystów.
Gdy poszliśymy dalej ścieżką w stronę wrzosowiska zobaczyliśmy najprawdopodobniej matke szczeniaka.
Warunki bytowe ma jak widać wspaniałe Jest przywiązana łańcuchem do drzewa, raczej niedługim.
[img] https://lh6.googleusercontent.com/-MYs0vEzPgK8/UGWCSxgRdmI/AAAAAAAAVUw/P3pHpTPJSZY/s720/DSCF5984.JPG?gl=PL [/img]
No i teraz pytanie czy jet tu ktoś kto ma jakikolwiek pomysł? Może są jakieś fundacje które zajmują sie podhalanami tak jak np. wyspecjalizowana Fundacja Bernardyn??
A do wlasciciela nie da sie przemowic ??
A do wlasciciela nie da sie przemowic ??
Mayu..... proszę Cie.....
Szkoda, ze będąc na miejscu nie zawiadomiłaś/es lokalnych organizacji prozwierzecych- choćby krakowskiego TOZU, który dobrze działa i ma szanse monitorować sprawę na bieżąco będąc na miejscu
My z tej odległości szczerze mówiąc mamy marne szanse działania:(
Jestem trochę zaskoczona, że będąc na forum nie zauważyłeś/as naszych działań lub choćby specjalnego wątku naszej fundacji, która zajmuje się Podhalanami http://www.podhalan.fora.pl/fundacja-bono,71/dane-i-logo-fundacji,3514.html Nasza strona www.fundacjabono.pl też jest b. dobrze pozycjonowana na google;)
Ale nic straconego;)
Skontaktuj się z nami. Spróbujemy coś podziałać:) To co na zdjęciu i informacje na wątku to niestety zbyt mało by przeprowadzić interwencję
Musza byc solidne dowody by moc cokolwiek zrobić z góralami Zresztą nie tylko z góralami- w ogóle by przeprowadzić jakąkolwiek interwencję...
To, co widac troche na tej fotce, to norma w tym rejonie... a nawet powiedzialabym "gorna granica normy"
Dla zobrazowania= polecam lekturę przypadku... na zawsze bedzie w mojej glowie to bezbronne malenstwo:( Nie tylko dlatego, ze mialo trafic do mnie, ale dlatego, ze pokazuje jakie jest podejscie gorali do podhalanow:( http://www.podhalan.fora.pl/teczowy-most,20/brak-slow-walka-o-zycie-tusi,1932.html
Edit: Teraz widzę, że link w pierwszym poście wątku Tusi nie działa. Napiszę więc, ze była to kilkumiesięczna sunia, która została "odkryta" przez turystów w pewnej bacówce, gdzie z podwójnym złamaniem i obrzękiem łapki miała paść owce. Ponieważ nie mogła chodzić była przez bacę dźgana i popychana kijem. Na próby skłonienia go do zawiezienia psa do weta powiedział, że sam sobie poradzi i albo będzie pasła owce albo jej najwyżej łeb poderżnie Nie chciał też zgodzić się na pomoc ludzi, którzy byli przerażeni tym co zobaczyli... Oddać też oczywiście nie chciał- nooo chyba, że za 500zł ewentualnie
Pomogła dopiero zmasowana akcja TOZu, policji i telewizji
Niestety z powodu zaniedbań i braku szczepień, mimo długiej walki o jej życie Tusia odeszła za TM
Edit2: Znalazłam prawidłowy wątek na dogo: http://www.dogomania.pl/forum/threads/136580-Poturbowana-po%C5%82amana-podhalanka-Turnia-odebrana-bacy-Nie-uda%C5%82o-si%C4%99-%28-Za-TM?highlight=turnia dnia 05 Październik 2012 12:42:41, w całości zmieniany 4 razy