Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Cóż to za pióro?
Wygląda jak Graf von Faber Castell Guilloche.
zdrówka
Konis,
Bezapelacyjnie racja
Prawdę mówiąc kusi mnie to pióro.
Mógłbyś ArielN określić jego własności pisarskie?
Mam duży sentyment do Faber Castell'a.
Przesiadka z rapidografów Markanta na Faber Castell'a była porównywalna z przesiadką z Wartburga do BMW. Faber Castell pojawił się na rynku jak kometa. Po roku jakoś zniknął z rynku. Wyparty został przez Rotringa. Cały czas mówiłem o rapidografach.
Teraz będę mówił o piórach. Mam kilka egzemplarzy świetnych piór Faber Castell'a z lat 30, 40 i 50, to jest z czasów kiedy przejmował i przejął w końcu Osmię. Nadal jednak używał obok swojej nazwy, nazwy i logo Osmii, która była znaną i cieszącą się w pełni zasłużoną dobrą opinią firmą.
Ciekaw jestem, czy Graf Von Faber Castell podtrzymuje wysoką jakość pisarskich własności swoich wyrobów. Oczywiście stylistyka współczesnych piór GvFC bardzo mi przypadła do gustu. A to, że pióra wykonane są bardzo starannie, aby nie powiedzieć perfekcyjnie, to nawet widać na obrazku.
Nie miałem dotąd możliwości nawet zobaczyć na żywo takiego pióra, ale pewnie bym się nie zawiódł.
zdrówka
Czy to nagroda w kolejnym konkursie? Uuuułłaaaa....
A co, przydałby się kolejny konkurs?
No racja, racja...
Niedługo!
Prawdę mówiąc kusi mnie to pióro.
Mógłbyś ArielN określić jego własności pisarskie?
Mam duży sentyment do Faber Castell'a.
Przesiadka z rapidografów Markanta na Faber Castell'a była porównywalna z przesiadką z Wartburga do BMW. Faber Castell pojawił się na rynku jak kometa. Po roku jakoś zniknął z rynku. Wyparty został przez Rotringa. Cały czas mówiłem o rapidografach.
Teraz będę mówił o piórach. Mam kilka egzemplarzy świetnych piór Faber Castell'a z lat 30, 40 i 50, to jest z czasów kiedy przejmował i przejął w końcu Osmię. Nadal jednak używał obok swojej nazwy, nazwy i logo Osmii, która była znaną i cieszącą się w pełni zasłużoną dobrą opinią firmą.
Ciekaw jestem, czy Graf Von Faber Castell podtrzymuje wysoką jakość pisarskich własności swoich wyrobów. Oczywiście stylistyka współczesnych piór GvFC bardzo mi przypadła do gustu. A to, że pióra wykonane są bardzo starannie, aby nie powiedzieć perfekcyjnie, to nawet widać na obrazku.
Nie miałem dotąd możliwości nawet zobaczyć na żywo takiego pióra, ale pewnie bym się nie zawiódł.
zdrówka
Konis,
Niestety nie miałem jeszcze przyjemności pisać tym piórem. Żałuję. Natomiast urzekł mnie detal. Dopracowanie szczegółów naprawdę robi wrażenie. Tam nie ma nic krzywego, luźnego, zbędnych pozostałości po odlewach, czy niedoróbek. Ktoś solidnie pracował nad kontrolą jakości.
...Natomiast urzekł mnie detal. Dopracowanie szczegółów naprawdę robi wrażenie. Tam nie ma nic krzywego, luźnego, zbędnych pozostałości po odlewach, czy niedoróbek. Ktoś solidnie pracował nad kontrolą jakości.
Oj tak! Pióra są wręcz wypieszczone, oczywiście pod względem jakości.
Przejrzałem na szybko ofertę i dla siebie wybrałbym GvFC z dodatkiem tytanu. Model bardzo podobny do Guilloche. Nazywa się Anello Titanium.
W komplecie z ołówkiem.
A ten też jest piękny, ale niestety, nie stać mnie na taki model.
Graf von Faber-Castell Pen of the Year 2006.
zdrówka
Nic dodać, nic ująć Poszczególne roczniki Pen of The Year leżą często w polskich sklepach. Ceny wysokie, z marketingowego punktu widzenia typowo "kolekcjonerskie".
Chyba niedługo wrócimy do tematu. Ale na razie szaaa....
zdrówka
Piękne smukłe piórka.Wykończenia perfekcyjne,myślę że i pisanie"czymś takim"będzie dużym przeżyciem-pozdrawiam.
Chyba niedługo wrócimy do tematu. Ale na razie szaaa....
A słowo ciałem się stało :
zdrówka
Konis jakie maja stalowki
widze ze pisales M
jak to sie ma do wielkosci Watermanow lub Pelikanow
Mnie interesuje co prawda F