Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Kochana Ewo, Mamusiu Milenki
Wiemy juz, od paru godzin co sie stalo...
Wielu z nas jeszcze pracuje, jak np. Mgielka i Sara, wiec nie maja jeszcze dostepu do Polany...
Ale laczymy sie z Toba przez przestrzen i czas, bo jak napisala Malgosia przekazujac mi te wiesc - Ty teraz bardziej potrzebujesz nawet pomocy jak Milenka.
Takze i inni, madrzejsi od nas wielokrotnie tak mowia o czasach najswiezszej zaloby...
By Cie wesprzec w tych najtrudniejszych chwilach, w poscie powyzej opisuje Ci pelna wersje wizji, jaka mialam 30.12.10, a ktora opisalam - w Namiocie Ziemskiego Ogrodu, w temacie Medytacja dla Matki Ziemi - w skroconej formie zaraz po niej.
A wpisalam ja teraz po to zebys, nim Ewa Fortuna bedzie mogla wykonac dla Ciebie kontakt z Milenka, juz teraz czerpala pocieche i chwile wytchnienia ze swiadomosci, ze :
...jeszcze zanim odejdziemy, to juz Ziemia i nasi Opiekunczy Aniolowie otaczaja nas blizej swoja Miloscia, bysmy byli przygotowani do przejscia...
I ze Milenka zajeto sie wyjatkowo starannie... w majestacie szczegolnym...
Gdyz Milenka ma w sobie taka sume wyjatkowych cech, ze bylo mozliwe takie zajecie sie Milenka...
Wszyscy widzimy w Was Obydwu wyjatkowo wspaniale i dzielne Dusze, ta wizja to potwierdza.
Ewo, Przyjaciolko nasza.
Nie opusc nas teraz tylko w tej chwili najglebszej rozpaczy.
Badz z nami i rozmawiaj.
A jak braknie Ci slow, to tylko wylewaj swe zale, emocje, bunty... rozczarowania...
Przyjmiemy to z wdziecznoscia za Twe zaufanie...
Z Miloscia
Jola
[quote="Grey Owl"]
...jeszcze zanim odejdziemy, to juz Ziemia i nasi Opiekunczy Aniolowie otaczaja nas blizej swoja Miloscia, bysmy byli przygotowani do przejscia...
I/quote]
Dokładnie tak jest jak Grey Owl napisała.
Gdy człowiek choruje i stan jego sie pogarsza,powoli opieką zaczynaja otaczać go Przewodnicy Duchowi.
Dusza człowieka jest przygotowywana na opuszczenie ziemi.
Gdy ten dzień nastąpi Przewodnicy Ją zabierają.
Potem Dusza musi przejś przez Sen Posmiertny.
Przyzwyczaja sie do tego,że juz nie jest w ciele,ze nikt jej nie widzi,nie slyszy,chociaż Ona nas i widzi i slyszy. W tym czasie powoli Dusza zapomina o swojej fizyczności o swoich ziemskich przyzwyczajeniach,które pooli zacierają sie.
Nie wiem jak dlugo trwa taki sen,ale pewnie pare tygodni i w tym czasie trzeba Dusze pozostawić samej sobie,nie przywoływać,ale bardzo dużo za nią sie modlić.
Za pare tygodni spróbuję,może Milenka przyjdzie?