Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
* MUZYKOTERAPIA
Historia muzykoterapii prawdopodobnie sięga początków ludzkości. Z ponad tysiącletniego sprzed n.e., zapisu biblijnego dowiadujemy się o terapeutycznym wpływie gry Dawida na cytrze, która uwalniała Saula od złych duchów...
>>> więcej
* ZASTOSOWANIE TECHNIK MUZYKOTERAPII W LECZENIU CHORYCH NA SCHIZOFRENIĘ
Dla społeczeństwa świat chorego na schizofrenię jest niezrozumiały i trudno dostępny. Człowiek chory na schizofrenię popada w autyzm: zrywa kontakt ze światem zewnętrznym i stwarza swój własny, wyimaginowany świat, który uważa za prawdziwy i realny.
>>> więcej
* MUZYKA POWAŻNA - KRÓLOWA MUZYKOTERAPII?
Muzykoterapeuci preferują muzykę poważną, choć w dzisiejszych czasach jej słuchacze z wyboru należą raczej do mniejszości. Czy zatem tylko wyrobiony gust profesjonalistów skłania ich do korzystania z klasycznych utworów, czy też za wyborem tego gatunku muzyki przemawiają jakieś inne względy?
>>> więcej
* MUZYKOTERAPIA - LECZENIE UPORZĄDKOWANYMI DŹWIĘKAMI
Muzyka i dźwięk leczy zarówno duszę jak i ciało. Bez precedensu można stwierdzić, że muzykoterapia jest dyscypliną naukową u podstaw, której leży holistyczna koncepcja człowieka i jego zdrowia.
>>> więcej
* MUZYKOTERAPIA
Historia muzykoterapii prawdopodobnie sięga początków ludzkości. Z ponad tysiącletniego sprzed n.e., zapisu biblijnego dowiadujemy się o terapeutycznym wpływie gry Dawida na cytrze, która uwalniała Saula od złych duchów...
>>> więcej
* MUZYKOTERAPIA JAKO ZABIEG UZDROWISKOWY
mgr Władysław Pitak podjął temat niezwykle ciekawy nie tylko z punktu widzenia naukowego, ale również praktycznego.
>>> więcej
* MUZYKA LECZY, ALE CZY ŁAGODZI OBYCZAJE?
Muzyka jest nam bliska. Rodzimy się z poczuciem rytmu matki, której serce wybija 8o razy na minutę, czemu przysłuchujemy się w okresie płodowym.
>>> więcej
* OMNIBUS czyli SAMO ŻYCIE
Nieprawda, że muzyka łagodzi obyczaje - mówi Władysław Pitak, muzykoterapeuta. - Obyczaje to coś więcej niż samo zachowanie, to wzorce kulturowe, to nasze wychowanie. Nie wierzę, że sama muzyka może nas zmienić. Nie sama.
>>> więcej
* BEETHOVEN ZAMIAST TABLETKI
Czy zajęcia z logomuzykoterapii są potrzebne, skuteczne? Czy rzeczywiście mogą zastąpić,bądź uzupełnić tradycyjne metody leczenia? Opinie są podzielone.
>>> więcej
Muzyka w pracy: rock, country, klasyczna…
Polka, country, hip-hop dla kierowców tirów, a co dla dziennikarzy, czy też portiera? Każda muzyka w pracy jest dobra, byle nie zbyt głośna.
Muzyka w pracy dodaje nam energii , niweluje stres i poprawia efektywność pracy, tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców Uniwersytetu Illinois.
Muzyka w pracy zwiększa wydajność pracownika
Eksperyment przeprowadzony na pracownikach w jednej z dużych firm pokazał, że osoby wykonujące swoje obowiązki przy ulubionej muzyce pracowały nawet o 6,3 procent wydajniej od osób pracujących w ciszy. - Muzyka wpływa na nasz system nerwowy, wprowadza nas w różne nastroje, wzbudza w nas emocje. Może nas mobilizować, a także uspokajać. Wszystko zależy od tego jakich melodii słuchamy - wyjaśnia Władysław Pitak, muzykoterapeuta.
Warto pamiętać, że muzyka jest asemantyczna, czyli bezznaczeniowa, są to pewne symbole. Zatem to co dla nas jest przyjemne, niekoniecznie musi też się spodobać naszemu koledze po sąsiedzku. - Muzykę odbieramy poprzez pewne wydarzenia z naszego życia. Jednemu dany utwór będzie się kojarzył z czymś miłym, drugiego zaś może drażnić - wyjaśnia Władysław Pitak.
Najważniejsze jednak podczas słuchania muzyki jest charakter pracy i osób, które ją wykonują. Nie dla każdego zawodu jest przeznaczona muzyka klasyczna czy też rozrywkowa. Przykładowo rytmy nieparzyste będą działać na nas uspokajająco. Przy takiej melodii najlepiej poczują się osoby realizujące się w zawodach twórczych, nie wymagających kontaktu z klientem. - Osoby, które mają kontakt z ludźmi powinny otaczać się pozytywną muzyką, opartą na rytmie parzystym. Może to być polka, hip-hop, country. Taka muzyka jest przeznaczona na przykład dla portierów czy kierowców tirów, po to by nie zasnęli za kierownicą. Znowu u dziennikarza powinny sprawdzić się spokojniejsze rytmy, gdyż jego praca jest bardzo stresująca – wyjaśnia Pitak.
Powinny, ale nie zawsze tak jest. Konrad Ciężki z zawodu dziennikarz, nie słucha spokojnej muzyki, bo ta działa na niego usypiająco. Jednak jak sam mówi, wynika to z jego upodobań muzycznych, a nie z racji wykonywanego zawodu. - Pisząc chętnie zakładam słuchawki i odcinam się od otoczenia. Słucham wtedy mocnego rocka lub metalu. Dynamiczne gitarowe brzmienia dodają mi tak zwanego powera. Pomagają w zebraniu myśli – wyjaśnia Ciężki.
Zupełnie inaczej w dobry nastrój wprowadza się Łukasz Ratajczyk, technolog produkcji, który zarządza kilkudziesięcioma osobami. Łukasz słucha radia Chilli Zet. – Taka muzyka wpływa na mnie uspokajająco, odstresowywująco, relaksacyjnie. Słucham radia raz, dwa razy w tygodniu w pracy. Rezygnuję z muzyki jak mam mętlik w głowie – wyjaśnia.
Władysław Pitak zauważa jeszcze jedną, znaczącą rzecz. Muzyki nie powinniśmy słuchać tylko podczas wykonywanej pracy. Warto, żeby w biurze były tzw. pokoje relaksacyjne. – Co godzinę, albo co 90 minut powinniśmy oderwać się od trybu pracy i przez kilka minut posłuchać muzyki, która nas wprowadzi w pozytywny nastrój. Taki system nie tylko poprawia samopoczucie, ale może wpłynąć na to, że w przyszłości będzie nam łatwiej rozwiązywać trudne sprawy – tłumaczy muzykoterapeuta.
I choć muzyka rzeczywiście może nas wprowadzać w dobry nastrój to specjaliści podkreślają, że nie jest wskazane zbyt głośne słuchanie.