Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Nie trzeba kochac całego świata, nie trzeba poszukiwac bratniej duszy, bliźniaczego płomienia, nie trzeba walczyc z ego, nie trzeba budowac w sobie miłości do Boga osobowego czy też nie.
Wystarczy pokochac drugą osobę, nie tysiące, tę jedną jedyną. Oddac jej siebie całego(ą), bez pozostawiania żadnego marginesu dla siebie.
Do wspólnego Punktu, którym jest Miłośc prowadzi Miłośc.
Nie mamy nic więcej do zrobienia, mamy tylko pokochac i kochac całym sobą, ze wszystkich sił, angażując w to wszystko co mamy i czym myślimy że jesteśmy.
Tak ,bo przecież jedno wynika z drugiego.
Jeśli kogoś Kochamy(mowię tu o Miłości, nie zauroczeniu,porzadaniu, czy zaspokajaniu miłości własnej), jeśli wiec kogoś Kochamy ,
to znika ego(i walka z nim),
to miłość do Boga po prostu jest , i milość do innych ludzi też.
Jeśli kogos Kochamy,to wszystko inne też się pieknie prostuje,bo jedno wynika z drugiego.
Jest to jedyne uczucie, które prostuje wszystkie ścieżki, i które działa cuda.
"Umysł chce, żebyś się stał tym czym już jesteś."
Mooji
(Źródło: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1460106570873182&set=gm.370456756430042&type=1&theater)
no to jest po prostu bomba hehe niezly kabaret kazdy chce coś odkryć a wystarczy być i nic nie robić nie spinać sie tak i wyluzować stringi
Tylko jak wspomnę słowa Moojego o "czekaniu aż przyjdzie energia" to ...
nooo...daleko nam do mistrzostwa
póki co to może byc krucho, bo jak tak wszyscy "siądą" i będą obserwowac to całe nacje z głodu wymrą. Uczmy się wpiepszac światło to se wtedy posiedzimy i poobserwujemy :lol
Ania bez obaw, nie Wszyscy jednocześnie przyjmują rolę obserwatora, równowaga pozostanie zachowana.
To nie żyjesz Freyu
Może nie będę się wypowiadał o ludziach, którzy bez fejsa nie żyją.
Natomiast z przyjemnością wezmę w obronę Freyę.
Jolu nie jesteś nic gorsza od tych co siedzą na fejsie.
W jakimś sensie jesteś nawet lepsza bo nie idziesz na lep łatwych i rzekomych dobrodziejstw cywilizacji.
A już całkiem poważnie.
Facebook jest środkiem do inwigilacji wszystkich fejsowiczów przez osoby i grupy, o istnieniu których nieraz sobie nawet nie zdajemy sprawy. Miałem duże opory przed naszą klasą - jak się potem okazało - słusznie. Fejsa używam wyłącznie na podglądzie. Jak trzeba będzie to i ten podgląd zlikwiduję, bo nawet nie wiem co on wyprawia z moimi danymi.
Pozdrawiam
Arku,ja niczego nie neguję i nie potępiam. Ja napisałam tylko szczerze swoje odczucia.
Każdy jest przeciez inny.
Jednym FB jest potrzebny,innym nie. I tyle:)
Nie no, jasne. Nam np Fb krzywdy nie robi
Dla uzupełnienia powyższej wypowidzi.
"Świat nie waliłby się w obecnym położeniu, gdybyście po prostu wsłuchali się w to, co mówi doświadczenie. Ignorowanie doświadczenia prowadzi do tego, że stale się ono powtarza, wciąż od nowa. Gdyż nie można udaremnić Mego zamierzenia ani lekceważyć Mojej woli. Moje przesłanie dotrze do ciebie. Prędzej czy później.
Jednak nie będę ci niczego narzucał. Nie zmuszę cię do niczego. Nie po to obdarzyłem ciebie wolna wola - dałem ci możliwość wyboru - aby ci to kiedykolwiek odebrać. Będę wiec dalej wysyłać te same przekazy, choćby całe tysiąclecia, do każdego zakątka wszechświata, w którym się znajdziesz. Zasypywać cię będę nieustannie Moimi przesłaniami, aż w końcu je przyjmiesz i uznasz za swoje.
Przyjdą do ciebie w stu różnych postaciach, w tysiącu chwil, w ciągu miliona lat. Nie możesz ich przeoczyć, jeśli naprawdę słuchasz. Nie możesz ich zbyć, kiedy raz naprawdę ich wysłuchasz. W ten sposób nawiąże się na dobre porozumienie miedzy nami. W przeszłości bowiem tylko mówiłeś do Mnie, modliłeś się, błagałeś, nalegałeś. A teraz będę mógł Ja przemówić do ciebie, jak to czynię tutaj."
Neale D. Walsch "Rozmowy z Bogiem"
Czyli mędrzec nie jest osobą?