Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Jakiś czas temu porzuciłam pisanie. Porzuciłam też oglądanie głupawych komedii romantycznych, porzuciłam słuchanie "tego darcia mordy", jak to zwykła mówić moja mama... W sumie to porzuciłam wszystko i stałam się klasycznym "nołlajfem". Parę dni temu obudziłam się jednak i poczułam nagły przypływ czegoś innego, jakbym wróciła dawna ja? Nie mam pojęcia. Od razu usiadłam i zaczęłam pisać. Oto efekt mojej pracy. Enjoy.
***
To nie ten świat
Na nic rubiny, szmaragdy
I złoto,
Co rozpalają gniew w białych sercach
To nie ten świat,
Bo walczy się nie dla pokoju,
A dla walki
Biegnę sama przez wilgotną pustynię pokus
I szukam, szukam bramy Ogrodu
Jest tak wiele krętych ścieżek,
Ślepych zaułków, a żadnych świateł
Wiem, że muszę biec,
Bo to nie ten świat
Tu lwy dwa walczą o ostatni kęs,
Przygląda się im samica
Tu ogień zamienia się w powódź
By ugasić pierwszy płomień
Nie ma nadziei
Słyszałam głosy, wzywały mnie
Mówiły: idź odszukać ląd,
Gdzie lwy śpią w pobliżu zebry,
Wtedy cię godny czeka los
Kłamstwo
On jest w twoim umyśle
I jęczy, krzyczy jak niemowlę,
Bo nie może wyjść na świat
Dusi się, szarpie,
Ale nigdy nie narodzi
Oto dlaczego biegnę
Sama przez mokrą od łez pustynię,
Szukając miejsca,
Gdzie chmury stykają się z ziemią
Biegnę sama przez wilgotną pustynię pokus
To jest świetny kawałek. Wigotna pustynia - to przewrotne. Wilgotne pokusy też. :wink: Nie możemy rezygnować ze swoich pragnień, bo pozbywamy się marzeń.
Też również miałam dużą przerwę w pisaniu i nie robiłam nic. Niedawno jednak tak samo zaczęłam pisać wiersze :) piękne metafory!