Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Nie jest to wiersz wysokich lotów. Jest stary, bo napisany w połowie 2007 roku. Zobaczymy co, i czy w ogóle, powiecie. Rady, sugestie, wytykanie błędów mile widziane.
głuchymi strzałami
przebiłeś mi płuco
wypełnione po brzegi
dymem z papierosów
więziennym sznurem
otoczyłeś szyję
zawisłeś na huśtawce
bladych niedomówień
zerwanych ze smyczy
obcych wspomnień
brązowymi włosami
zakryłeś oczy
brutalnym posunięciem
zabrałeś uśmiech
klepany na około
dobrego zakończenia
gnijącym patykiem
napisałeś na ziemi
wrócę
kłamałeś
Jeśli faktycznie miałaś 16 lat gdy to pisałaś, to gratuluję, kwintesencja 16-latkowej złamanej miłości. Mam nadzieję, że rzuciłaś do tej pory palenie, ja dochodzę już do 2 paczek dziennie z wyrzutów sumienia po wszystkich sercach, które złamałem.
To nie jest wiersz o miłości. Przynajmniej nie do końca.
Nie zwykłam tłumaczyć swoich wierszy w wątku, jeśli chcesz się dowiedzieć, zapraszam na PW.
Palę. Nadal palę. Od 7 lat. Na szczęście potrafię zadowolić się 30 spike'ów czerwonych dziennie, więc nie jest jeszcze źle ;