Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Moze to przypomnienie, bys czesciej korzystala z mocnych atutow numerologicznej Jedynki ?
ada - dzięki za te linki, ja właśnie sądzę, że ta 11.11 to nie może być przypadek, nawet jeśli się na nią zaprogramowałam, to przecież z jakiegoś powodu...
Tak w ogóle jestem numerologiczną jedynką.
To ja Cię poinformuję (pewnie nie wiesz,albo nie pamiętasz),
że w tym roku będzie magiczna data cyfr jakie powyżej wymieniasz.
Magiczną datą będzie Listopad. - 11.11.11r. a teraz dodać godzinę 11:11:11
Pozdrawiam
Mozesz sobie pomoc w wyciszeniu i zwiekszeniu wlasnej skutecznosci, polozywszy sobie na widocznym miejscu karteczke ze szczegolowa lista atutow jedynkowych (dlatego poswiec na nia troche czasu ; plusy mozesz ujac haslowo, jesli to miejsce jest i dla innych widoczne - Ty bedziesz wiedziala o co chodzi).
Nastepnie podczas krotkiego medytowania pare razy w ciagu dnia, otwieraj/poszerzaj swe zaufanie do wspierajacego dzialania tych mocnych stron. W ten sposob uruchomisz ich zablokowana skutecznosc.
serdecznie pozdrawiam
Może moja dusza w ten sposób tęskni za zakończeniem życia w tym wcieleniu. A może się pomyliła, trafiła do nieodpowiedniego ciała...
Wiesz co za_ tęczą, ja też miewam okresy kiedy tak myślę. Nie pasuje do tego życia. Jak widzę moje dzieci to się pytam o co chodzi? Ja nie czuję się matką, tak jakby to było o kimś innym.W moim przypadku opieka nad dziećmi i założenie rodziny to jedna z lekcji do przerobienia, nawaliłam z tym w poprzednim wcieleniu. Teraz się tego uczę i staram się to wypełniać jak najlepiej, bo może już to się nie powtórzy.
Codzienność bywa trudna, ale tak jak napisała MW są też piękne chwile i warto się nimi cieszyć bo to tylko krótki moment - tu na ziemi. Żyjemy po to by być szczęśliwymi i może warto rozbudzić w sobie jakąś pasję, namiętność, która pomoże nam w chwilach zwątpienia i największej tęsknoty za domem. Dla mnie jest nią sztuka, tworzenie jest dla mnie jak modlitwa, jak połączenie ze Stwórca, jestem wolna i poza ograniczeniami - choć przez chwilę. Może Ty też znajdź sobie coś co Cię pochłonie, co pozwoli Ci radośniej przetrwać tu i teraz.
Dusza nie powinna tęsknić za tamtym życiem, ponieważ to ona świadomie i dobrowolnie napisała scenariusz obecnego wcielenia. Brak chęci życia w tym wymiarze powoduje umysł, który był do kogoś lub czegoś mocno przywiązany (uzależniony), a teraz tego nie ma w swoim otoczeniu.
W takich przypadkach skuteczną metodą są medytacje przynajmniej raz dziennie po 30 min w odosobnieniu w wygodnej pozycji. Przypominamy sobie najpiękniejsze chwile naszego życia i je mentalnie jeszcze raz przeżywamy. Bardzo to pomaga odzyskać radość i chęć życia. Polecam serdecznie.
tak jakby to było o kimś innym
Właśnie, o to mi chodzi! Jakby to było o kimś innym.
Na szczęście nie zdarza mi się to jakoś wyjątkowo często. Za to zdarza się od małego dziecka, dlatego, powiedz, Mirku, od czego mój umysł mógł być wtedy uzależniony? Nie zawsze byłam sama na świecie Ale zawsze było mi trudno żyć w tym wcieleniu z różnych względów, także jak byłam całkiem malutka.
To najlepiej zmień pracę, a problem tej szefiwej przestanie istnieć.
To najlepiej zmień pracę, a problem tej szefiwej przestanie istnieć.
Mirku dla Ciebie wszystko zawsze jest takie oczywiste i proste! Wypowiadasz się, nie znając kontekstu.
Zapewniam Cię, że bardzo chętnie zmieniłabym pracę i podejmowałam ku temu wiele, bardzo wiele kroków. A teraz? Wiesz co? Teraz zwyczajnie nie mam siły, bo nie mogę się pozbierać po tym, co się stało w maju.
kolejna nauka dla nas, nic nie jest tylko białe czy czarne,
jest cała masa drobnych znaczeń, słów, układów,kolorów, światłocieni, które tworzą całość, zwaną człowiekiem
pozdrawiam
Gdy coś robimy "szare" zaczynają się nasze problemy, kłopoty i stres. Od dziecka wpajano mi, że najlepsze i najskuteczniejsze rozwiązania, to proste rozwiązania. Mówienie, ze czegoś się nie da to tylko wymówka, bo tak jest nam "dobrze", pozornie. Boimy się wyzwań, ponieważ zanim podejmiemy decyzję już układamy sobie czarny scenariusz: "A co będzie jak nie wyjdzie?" A co wtedy jak wszystko się dobrze ułoży?
Jeżeli nie myślisz o zmianie pracy, to oznacza, że taka sytuacja Ci odpowiada. Jeżeli nie chcesz zmienić relacji z szefową, bo... To oznacza, że coś dusisz w sobie i nie potrafisz tego "puścić" aby się zneutralizowało. Pocieszanie Cię nie ma najmniejszego uzasadnienia, ponieważ jest to Twój świadomy wybór tej sytuacji. I nie wiem jak bardzo będziemy się starać, jeżeli Ty sama nie podejmiesz decyzji: "Chcę zmiany", nic się w Twoim życiu nie zmieni na lepsze.
Nie pisałem Zatęczą, że prosiłaś o pocieszenie. My wszyscy chcemy Ci pomóc i większość naszych wypowiedzi brzmi jak pocieszenie. To miałem na myśli.
Freya ma rację, wszystko zależy od naszego myślenia.
"Jeżeli myślisz, że nie możesz, masz rację. Jeżeli myślisz, że możesz masz rację"
Henry Ford
"Zmień siebie, a zobaczysz jak zmieni się świat" autora nie pamiętam.
Są to bardzo trafne myśli i jakże proste w swej treści.
za tęczą
Jeśli mam zostać poddana kolejnej próbie, obym zdołała ją unieść...
zdołasz unieść,bo nigdy nie mamy do dźwigania więcej niż zdołamy,a po burzy zawsze wychodzi słońce.
przytulam
Za_tęczą pamiętaj, że 98% tego co nam się przydarza jest konsekwencją tego co zrobiliśmy lub nie zrobiliśmy w przeszłości. Jeżeli sobie to uświadomimy, to jesteśmy w stanie każdą naszą lekcję przeżyć przy minimum cierpienia lub niektóre mogą być całkowicie jego pozbawione. Wszystko zależy od naszych wyborów i decyzji. Warto o tym wiedzieć i sobie to uświadomić.
Przytulam
2% jest niezależne od nas. Przecież napisałem, że nie wszystko.
Wszystko zależy od naszych wyborów i decyzji. Warto o tym wiedzieć i sobie to uświadomić.
Do tego się odniosłam...
Dziękuję za wsparcie.
Proszę o siłę, by sprostać nieznanemu...
Proszę, bym potrafiła dostrzec otwierające się wrota.
Proszę moich Opiekunów o wsparcie.
Jeśli mam zostać poddana kolejnej próbie, obym zdołała ją unieść...
Niech się wypełnia Przeznaczenie...
W końcu z jakiegoś powodu dzieją się określone rzeczy w określonym czasie.
(Dodam nieśmiało, że bardzo bym chciała też kiedyś móc wynieść nauki z czegoś miłego... Ale jak sobie dusza pościele, tak się wyśpi )
Boże, daj mi pogodę ducha,
abym godził się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę,
i mądrość, abym zawsze potrafił
odróżnić jedno od drugiego.
i posylam ciepełko i wsparcie <przytulam >