ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleAnatomia wszechswiata cz.II Wspolna proba przyblizenia Dzieki Conchi, Mgielko i Proroku za Wasze pytania. Proroku i Newdem za linki. Piotrze, Mgielko, Freyu, Conchi, Proroku i Beato za uwagi. To juz nie jest dalej moja kosmogonia. To dzieki Waszym pytaniom, uwagom i prosbom powstala ta druga czesc w takiej postaci. W postaci wspolnej proby przyblizania sobie wygladu wszechswiata. Dlatego zmienilam tytul. Schemat trajektorii planet krazacych wokol swego slonca, na kartce papieru tworzy okregi lub owale. Jest ich tyle, ile jest planet. Tylko ze slonce nie stoi w miejscu. Tez krazy stale wokol centralnego slonca swojej galaktyki. Ciagle zmienia miejsce polozenia. Planety obracajac sie kolo niego - podazaja jednoczesnie za nim. Zataczaja wiec w rzeczywistosci nie okregi, a spirale. Buduja wokol niego tyle spiral, ile jest samych planet. Kazda z takich spiral tworzy kolejny torus. Te torusy o roznych srednicach, maja wspolny srodek obrotu, ktory miesci sie w geometrycznym centrum slonca. Sciany zewnetrznego torusa tworzy planeta najdalsza od slonca. Sciany ostatniego, wewnetrznego torusa tworzy odpowiednio planeta polozona najblizej slonca. Suma tych wszystkich scian torusowych tworzy warstwowy torus wokolsloneczny, ktory nie jest zamkniety jak opona kola, lecz rozwija sie w spirale. Jest to sloneczny torus podstawowy 1(S). Jego srodek nie jest jednak pusty jak w oponie, gdyz wypelnia go lina trajektorii slonca. Torus podstawowy 1(S) wyglada jak wijacy sie spiralnie obly waz o tylu skorach ile planet ma uklad. W srodku ma on trzon swego ukladu pokarmowego - slad podazajacego srodkiem i ciagnacego caly uklad slonca, ktore go tez zywi. Dlaczego ten waz tez wije sie spiralnie ? Bo slonce rowniez nie krazy po zamknietym kregu, gdyz z kolei samo podaza za swoim, tez wedrujacym centralnym sloncem galaktycznym. Analogicznie czynia inne slonca typu 1(S) w tej galaktyce. Tak wiec wszystkie slonca "opatulone" swoimi torusami typu 1(S), okrazajac swoje centralne slonce galaktyczne - tworza swoimi spiralnymi obrotami, wielowarstwowy torus drugiej generacji, torus galaktyczny typu 2(G). Ten typ torusa ma o wiele wiecej warstw. Ma ich tyle, ile ukladow torusowych 1(S) ma galaktyka. Czyli ile ukladow slonecznych wchodzi w jej sklad. Multiwarstwowy torus slonca galaktycznego typu 2(G), buduje z kolei wraz z innymi torusami galaktycznymi - torus megagalaktyczny 3 generacji 3(M). a warstw ma tyle, ile galaktyk wchodzi w sklad danej megagalaktyki. Analogicznie : suma torusow megagalaktycznych buduje torus 4 generacji 4(SG) - torus supergalaktyczny. Splatanie takich splotow w sploty kolejnych splotow ma postac fraktalna. Obraz tego ogromu latwiej sobie wyobrazic zaczynajac od nitki, a nie od razu od weza z upakowana gesto i skomplikowanie zawartoscia. Lepiej z poczatku zignorowac zawartosc nitek. Narazie skrecamy spiralnie nitki we wlokna. Te skrecamy w linki, a nastepnie w line. Gdy przekroi sie taka line - widzi sie poprzeczny przekroj fraktala. A w nim przekroje pojedynczych nitek, ktore zlozyly sie na line. Taki przekroj poprzeczny lodygi z widocznymi przekrojami jej wlokien. W koncu ona tez ma budowe fraktalna. Ale kazda z tych nitek, to rozwijajaca sie historia jednego ukladu slonecznego. A kazdy kolejny przekroj w gore, lub w dol - to czytanie w kronice Akaszy. Gdy wystarczajaca czesc danego ukladu fraktalnego zdola podwyzszyc swoje wibracje do okreslonej granicznej, to z fraktala wyrasta nowa galazka nowych mozliwosci. Gdy rozwija sie dalej, staje sie galezia, potem konarem. Tak moze sie dziac i w innych punktach pnia. Drzewa przynajmniej to potrafia. Oczywiscie konary i galezie tez moga sie rozgaleziac, gdy spelnione zostana warunki wzrostu. Gdy pierwszy raz zdolalam to sobie wyobrazic w calosci i w zwiazku z tym skojarzyc z prastarym okresleniem "drzewo zycia", to myslalam ze serce nie wytrzyma zachwytu. Nie trzeba ciac tego drzewa, by dostac sie do przekroju. Teoria strun dowodzi, ze energia rozchodzi sie nie ciagle, tylko porcjami, pomiedzy ktorymi sa przerwy. W okreslonych sekwencjach w dodatku. Stalych. Regularnych. A wiec od razu kazdy slad istnienia narasta warstwowo. Ale i regularnie, wedlug regul. Pomiedzy sladami istnienia pusto, i tam, w tych przerwach, mozna pakowac warstwowo inne swiaty, ktore buduja warstwy swego zaistnienia w innych sekwencjach. I tak mozna sie przenikac nie zahaczajac o siebie. Ba, nawet nie wiedzac o sobie. Mozna tez poszukiwac harmonii tych sfer, ich muzyki. Ale tak mozna i wedrowac po dokonanej juz historii (z naszego punktu widzenia), jak i jeszcze niby niedokonanej. I z tej wlasciwosci korzystac, wybierajac czasy wcielen. To tyle w tej czesci. Porcja jest dosc duza. Nie chce nikogo oszolomic iloscia nie do strawienia.FP36 Pióro wieczne Athene platerowane złotem stalówka 23kPióro, które zasłoniło Słońce, czyli Montblanc 149Pióro - średnia półka, pierwszy zakupPióro Waterman Hemisphere - złamana stalówkaPióro Parker na ryż z kurczakiem dla OrkanaJAKIE WYMIARY I ZDJECIA TRZEBA ZROBIC I PODAC kwp?Pióro do poprawy charakteru pismapióro herb i atrament heroIle warte to pióro ? JAGUAR
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

No właśnie, jakie będzie Twoje kolejne pióro?

Mamy różne spojrzenia na świat piór Nasze gusty nie są jednakowe. Czy macie jakieś pomysły na kolejne zakupy? Kierujecie się jakimiś kryteriami?

Ja od dłuższego czasu poluję na Sonnety, a także Edsona i wolny od wad egzemplarz Serenite.

Obecnie upatrzyłem Serenite Cocobolo. Trzymajcie za mnie kciuki!



na tej liście jest na dzień dzisiejszy:
Waterman Expert Smart Granat GT
Waterman Carène Morski Bursztyn GT
Pelkan PURA
Pelikan Tradition M200 Zielony Marmurek



na razie moje kryterium to:
po PIERWSZE - wygląd pióra (mój gust)
po Drugie - opinie Koleżanek i Kolegów z PWF
po trzecie - cena ... niestety

np z w/w listy Waterman Carène Morski Bursztyn GT
ujął mnie dwu0kolorową stalówką o futurystycznym kształcie i pięknym kolorem całości + złote wykończenia = PIĘKNE
sama marka - za przyczyną Konisa (On tak przekonująco pisze o Watermanach )
cena... chmmm... może się uzbiera:(
Najpierw pozwolę sobie na wstęp historyczno-martyrologiczny. Przez ostatnie lata pisałem tanimi, popularnymi piórami, głownie Parkerami Vectorami i jednym Jotterem, a na samym początku Hero, do których nie chciałbym już wracać - palce wciąż poplamione atramentem nie są moim fetyszem;), a za młody wtedy byłem, by próbować nawracać małych dywersantów. Moje vectorowe status quo trwało do pewnego, słotnego, jesiennego wieczoru ubiegłego roku, gdy poirytowany doświadczeniami dnia codziennego postanowiłem skończyć z Vectorem. Szukałem pióra taniego, ale jednocześnie takiego, które uwiodłoby mnie swoim wyglądem. Wybór padł na współczesnego Parkera 45, którego wcale nie łatwo przyszło mi znaleźć. 45-tka po dziś dzień nie przestaje mnie uwodzić, ale kreśli zbyt grubą jak na mój gust F-kę, więc cały czas szukałem dalej, wciąż wśród piór tańszych. Nie bez oparcia się o recenzje na PWF dokonałem wyboru - Waterman Hemisphere lub Sheaffer Prelude. Jako, że sprzedawany na PWF Sheaffer czmychnął mi sprzed nosa, wybór padł na tańszego Watermana Hemisphere, którego cieniutka F-ka i wyważenie pióra mnie zachwyciły. W ten oto sposób stałem się posiadaczem dwóch flighterów. Jako, że zazwyczaj apetyt rośnie w miarę jedzenia, horyzonty się poszerzają, a niedosyt po Sheafferze, którego nie udało mi się złapać, pozostał, więc zupełnie bez związku z dotychczasowymi zakupami upolowałem... Sheaffera Valianta z ok. 1942 r., który zawładnął moją duszą, pozostawiając jednakże jeszcze trochę miejsca dla kolejnych towarzyszy.
W ten oto sposób, kończąc z martyrologią, ja i Ty, drogi czytelniku tego posta, znajdujemy się w dniu dzisiejszym, kiedy to moje horyzonty są jeszcze bardziej rozległe, a apetyt miłośnika piór nieposkromiony, powstrzymywany jedynie przez brak wolnych środków finansowych.
Chciałbym znaleźć towarzystwo dla Valianta - wśród różnych modeli Sheaffera poluję na ładne okazy z systemami snorkel i touchdown oraz na Balance'a, najchętniej oversize, z systemem dźwigienkowym.
Pozostając na macierzystym kontynencie Sheafferów - uwiodły mnie pióra Wahl Eversharp - zwłaszcza Skyline, a od zupełnie niedawna niemłode już Parkery: Vacumatic, Challenger, 51 Double Jewel, 65 i 75. Natomiast z ziem na zachód od Odry pożądam Pelikana 400 Tortoise, ale ta żądza będzie musiała jeszcze długo poczekać - póki co przymierzam się powoli do M215 Orthogon w ramach stopniowej przymiarki do 400. Póki co najwięcej, i najsilniejszych, emocji budzą we mnie pióra nie tyle wieczne, co wiekowe:)
Powodzenia Arielu

A moje pióro będzie:
- mieć wzorzysty korpus (celuloid, żywica, etc.) w odcieniach bursztynu
- mieć zakręcaną skuwkę oraz tłoczek w korpusie
- pochodzić spoza Azji
- żadna staroć
- zakupione w okazyjnej cenie
- jedynie Stwórca wie, kiedy je nabędę



Mam nadzieję, że w końcu uda mi się nabyć Parkera Vacumatica i Sheaffera Balance. Chcę je mieć od kiedy tylko zacząłem się interesować piórami, ale jakoś nie mogą trafić w moje ręce.
Vacumatica miałem przez jeden dzień. Niestety, pióro było uszkodzone i zwróciłem je właścicielowi.
Ja z braku funduszy na wymarzonego Parkera Duofold DNA poluję na Sonnety. Założenie jest takie żeby w kolekcji znalazły się wszystkie wzory i wersje kolorystyczne złotych stalówek.

Obecnie na celowniku jest Sonnet Silver Fugere a czy trafi do mnie już za kilka dni to zobaczymy. Z resztą jak teraz się nie uda to może następnym razem

...... wersje kolorystyczne złotych stalówek........



Margo - nie czepiam się.. nie zrozum mnie żle...
ale złoto ma kolor złoty (chyba) ???

no bo jak inaczej???
eee np. biały?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bia%C5%82e_z%C5%82oto
Nie chodziło mi co prawda o białe złoto, które oczywiście występuje w przyrodzie ale chyba nie robi się z niego stalówek lub robi się rzadko, a o złote stalówki w kolorze złotym, srebrnym (złoto platerowane rodem) i srebrno - złote (częściowo platerowane rodem)
Przykłady tu: KLIK

P.S. Sonnet Silver Fugere zdobyty, ufff
Ja poluję na "pióro ostateczne", czyli ostatni zakup piórowy do końca życia (tak, tak, wiem). Na razie mam na oku jedno pióro: Watermana 3 z superflexową stalówką typu "dziurka od klucza". Ponieważ cena takiego pióra w znakomitym stanie wyrasta ponad to, co określam jako "za wysoka", więc na piórko będę musiał powoli dozbierać pieniądze. Prawdopodobnie zakup poczeka do końca tego roku, czyli na Dziadka Mroza.
Następny w kolejce będzie Pelikan M800. Bardzo konkretny egzemplarz. Już niedługo, obiecuję Najpóźniej na kolejnym spotkaniu.
A potem wracam do przerwanego polowania na Snorkele i Touchdowny, zwłaszcza Delfinka i PFM. I Sonnet Vision Fonce, bo mi brakuje do kompletu "podwójnych" sekcji.
I... tyle? Nieeeeeeeeeeee...
Margo

toż to szok

w życiu nie sądziłem, że zmienię poglądy co do koloru złota...
kurcze moja piórowa niewiedza jest porażająca
(i pewnie Was/Cię) denerwująca
A ja ku przerażeniu przeciętnego piórofila nic nie planuję kupować To co mam mi w zupełności wystarcza. Jak będę miał kiedyś dużo pieniędzuf, to sobie kupię Pelikana z wyższej serii celem kupna pióra na całe życie.

Taki jestem umiarkowany, o!

A ja ku przerażeniu przeciętnego piórofila nic nie planuję kupować To co mam mi w zupełności wystarcza. Jak będę miał kiedyś dużo pieniędzuf, to sobie kupię Pelikana z wyższej serii celem kupna pióra na całe życie.

Taki jestem umiarkowany, o!


Czy też na tyle wyposażony i o pióra wzbogacony, że już umiarkowany?


Czy też na tyle wyposażony i o pióra wzbogacony, że już umiarkowany?


Moja kolekcja liczy sobie 4 sztuki Jak na forumowe standardy jest to niezwykle skromnie. To nawet nie są jakieś wypasione sztuki, aczkolwiek bliskie memu sercu.

Zatem o nieumiarkowaniu mowy być nie może ;P
A moje następne pióro to Sheaffer Valiant Snorkel. I będzie moje już w przyszłym tygodniu :]
Miałbym je już dzisiaj, gdyby nie mała pomyłka, ech niecierpliwy jestem.

A kolejne? Może wreszcie Vacumatic, albo starszy Pelikan (140, albo nawet 100 lub 100N). Kiedyś jeszcze zapewne Pilot Capless, Parker Premier Black, WM Carene, WM Edson, stary Duofold, Conklin Cresent, WM 100 Year, Eversharp Doric, może ze dwa fajne Skyline'y i wiele innych...
Muszę w przyszłości być bogaty

I pomyśleć, że zanim trafiłem na to Forum miałem tylko starego Vectora i WM Charlestona i żadnych planów na więcej

Margo

toż to szok

w życiu nie sądziłem, że zmienię poglądy co do koloru złota...
kurcze moja piórowa niewiedza jest porażająca
(i pewnie Was/Cię) denerwująca


Zapewniam Cię Andreo, że nikt się tu nie denerwuje w końcu to forum jest po to, żebyśmy się wzajemnie od siebie uczyli

Szczerze mówiąc w pierwszej chwili pomyślałam, że sobie żartujesz z mojego niefortunnego nazewnictwa

pomyślałam, że sobie żartujesz z mojego niefortunnego nazewnictwa

Moja kolekcja liczy sobie 4 sztuki Razz Jak na forumowe standardy jest to niezwykle skromnie.


zanim trafiłem na to Forum miałem tylko starego Vectora i WM Charlestona


Inkaust, mrsz30

... co ja robię tu???
co ja tutaj robię???
ze swoim Parkerem i planami na Sheaffera????
Muszę Cię zmartwić (a może wręcz przeciwnie? )

Zanim ja tu trafiłam miałam Jottera, Vectora i w drodze I.M.-a... A teraz?
No to, jak ja tutaj trafiłem, miałem tylko Parkera Urbana a drugie pióro kupiłem dopiero chyba po jakiś czterech miesiącach

A co do mojego następnego pióra, to chciałbym żeby miało zakręcaną skuwkę, czarny korpus i najlepiej tłok, ale i konwerter w sumie może być.
A jakie konkretnie - nie wiem.
Charleston w polskich sklepach jest zbyt drogi a nie potrafię robić zakupów na ebay-u, więc chyba zostaje jakiś Pelikan.
Chociaż... ostatnio widziałem pióro trochę podobne do MB146 firmy Toma, z zakręcaną skuwką za całe 14zł
Adrian, ja też mówiłam że nie umiem robić zakupów na ebayu ale kiedy porównałam ceny niektórych piór (i nie tylko) na allegro i ebayu zaczęłam mięknąć, a po 2 czy 3 miesiącach nie wytrzymałam i założyłam konto

A co do mojego następnego pióra, to chciałbym żeby miało zakręcaną skuwkę, czarny korpus i najlepiej tłok

To znaczy, Pelikana byś chciał, tak ?
Lamy Persona spędza mi sen z powiek, podobnie jak Pelikan Ductus.
Pierwsze widziałem tylko w jednym sklepie, drugie jest na szczęście powszechnie dostępne.

To znaczy, Pelikana byś chciał, tak ?
W zasadzie to chyba najbardziej by mi odpowiadał
Tylko martwi mnie podobno coraz gorsza jakość stalówek w Pelikanach i waga piór - lubię czuć że mam coś w ręce a Pelikany są lekkie.

Margo, u mnie kłopot jest może nie w samej nauce obsługi serwisu, ale z nieznajomością angielskiego.
A wszelkie opisy aukcji itp są po angielsku :/

Znam ten ból, mój angielski jest na poziomie badzo podstawowym ale na szczęście tłumacz google służy pomocą więc opisy w innych językach też nie stanowią problemu
A moim następnym piórem będzie Pelikan M200, kupuję go kiedy tylko skończę gimnazjum ;

Tylko martwi mnie podobno coraz gorsza jakość stalówek w Pelikanach i waga piór - lubię czuć że mam coś w ręce a Pelikany są lekkie.

Co do jakości stalówek to nie wiem. Co do wagi - teraz mi to kompletnie nie przeszkadza i nie przeszkadzało od początku (mimo, że najbardziej lubię ciężkawe, metalowe konstrukcje). Ma nawet swoje zalety, w postaci tego, że ręka się mniej męczy - a wyważenie, kształt i rozmiary pióra pozwalają na bardzo, ale to bardzo wygodne pisanie.

Jedyne co mnie przeraża, to złoto schodzące z czasem ze stalówki.

Jedyne co mnie przeraża, to złoto schodzące z czasem ze stalówki.

Można jeszcze rozważyć M215 ze stalową stalówką nie platerowaną złotem lub zrobić skok o piętro wyżej i pomyśleć nad M400. Sam mam podobny dylemat;)

Jedyne co mnie przeraża, to złoto schodzące z czasem ze stalówki.

Można jeszcze rozważyć M215 ze stalową stalówką nie platerowaną złotem lub zrobić skok o piętro wyżej i pomyśleć nad M400. Sam mam podobny dylemat;)

M215 w romby może być naprawdę dobrym pomysłem

Różnica w cenie między M200 a M400 to 400 zł, więc to już chyba będzie gorszy pomysł, bo inna półka cenowa kompletnie.

M215 w romby może być naprawdę dobrym pomysłem
Różnica w cenie między M200 a M400 to 400 zł, więc to już chyba będzie gorszy pomysł, bo inna półka cenowa kompletnie.


Kusi i wabi mnie M400, najbardziej klasyczne zielone, ale ostatnio dołączył do niego również czerwony ptaszek z tej samej rodziny. Mnie również cena trochę odstrasza, bo choć wzornictwo M400 mnie zachwyca, to wymiary [prawie?] te same co M215, które z kolei jest podobno trochę cięższe niż M400, a kiedy mogę wybieram trochę cięższe pióra. Póki co skupiam się na realizacji innych marzeń pod postacią piór, a za circa dwa i pół roku obdaruję sam siebie M800. Zakładam, że mój plan po drodze nie weźmie w łeb, ale któż to może wiedzieć
Można M 400 kupić na e-bayu. Bywa taniej. Albo kupić M 200 i dokupić złotą stalówkę od M 400.
Moim drugim piórkiem będzie Parker Sonnet Original Stalowy GT albo Hemisphere Stal Satynowana GT z najnowsze lini.
d_box: Jeśli Sonnet, to polecam dozbierać i kupić wersję "głęboka czerwień". Bo ładny kolorek. Później można dokupić złotą stalówkę i będzie prawie jak Sonnet FU LE
Przy okazji parkerowskiej imprezy w Zachęcie 12 lutego udało mi się zaczepić przedstawiciela firmy. Na moje pytanie o konsolidację obu marek (zwinięcie przez Parkera interesu w UK w 2009 r.) zapewnił, że Parker i Waterman są zarządzane zupełnie oddzielnie, osobna jest też strategia marketingowa. Ale dodał, że obie firmy korzystają z pewnych wspólnych zasobów produkcyjnych...
Kolor to kwestia gustu choć głęboka czerń ze złoceniami też mi się podoba, co do Parkera satynowana stal ze złoceniami będzie pasować do mojego Hemisphere Satynowana Stal GT ze starszej serii.
Zaczynam robić przygotowania do wymarzonego "pomidora"
Oczywiście chodzi o WATERMAN "EXCEPTION"

A potem długo, długo mam zamiar marzyć o Edsonie (wersja szafirowa - niam!) i dla dobra mojego małżeństwa, mam nadzieję, że na marzeniach się skończy (sama w to nie wierzę )

Przy okazji...
Czy ktoś planuje w przyszłym miesiącu zakupy u lewertowski? Gdyby przypadkiem ktoś z Krakowa (lub bliskich okolic) miał jakieś plany to proszę o info
Nie mam konta na ebay i absolutnie mieć takiego nie mogę - zbyt duża pokusa, a ja zbyt słaba

Przy okazji...
Czy ktoś planuje w przyszłym miesiącu zakupy u lewertowski? Gdyby przypadkiem ktoś z Krakowa (lub bliskich okolic) miał jakieś plany to proszę o info
Nie mam konta na ebay i absolutnie mieć takiego nie mogę - zbyt duża pokusa, a ja zbyt słaba


Ja muszę wreszcie kupić u niego upragnionego Sonneta Deep Black
Ale nie wiem czy to będzie w marcu czy dopiero w kwietniu.
Custom czy to normalne?
Przy okazji, czemu to Custom jest takie tanie?

Custom czy to normalne?
Przy okazji, czemu to Custom jest takie tanie?

Obowiązkowo Custom To dość niezwykły Sonnet ponieważ ma stalówkę z 14K złota (w pozostałych 18K) ale nie wiem czy właśnie to jest powodem tak niskiej ceny
Tylko wygląda na to, ze stalówka tylko M
Tak, tylko M-ka To niestety bardzo częste w "specjalnych" wersjach Parkerów



Ja muszę wreszcie kupić u niego upragnionego Sonneta Deep Black
Ale nie wiem czy to będzie w marcu czy dopiero w kwietniu.


Margo, proszę pamiętaj o mnie, gdy będziesz przymierzać się do zakupu



Ja muszę wreszcie kupić u niego upragnionego Sonneta Deep Black
Ale nie wiem czy to będzie w marcu czy dopiero w kwietniu.


Margo, proszę pamiętaj o mnie, gdy będziesz przymierzać się do zakupu
Nie ma problemu, w marcu a najpóźniej na początku kwietnia zrbimy wspólne zakupy

P.S. Jeśli jeszcze ktoś z Małopolski ma do zrobienia zakupy u Pana Lewertowskiego to również może się przyłączyć
Margo daj znac jak będziesz zamawiać może i ja sie skuszę akurat mieszkamy na miejscu

Margo daj znac jak będziesz zamawiać może i ja sie skuszę akurat mieszkamy na miejscu

Jeśli wszystko ułoży się tak jak Wisienka77 i ja planujemy to robimy zakupy we środę, 2.03. Za chwilkę wyślę Ci PW z dokładynym opisem akcji
Gdybym tylko mogła, to kolejne byłoby Namiki z Yukari Collection. Wierzę w to
Poszukuję l'Etalona i mam nadzieję, że to będzie kolejne.
A ja chce sam zrobić sobie pióro tylko część przednia będzie od jakiegoś Parkera. A tak to Waterman Hampshire Marsjańska Czerń CT, Pelikan M805 transparentny, Pelikan M805 albo 405 (wielkością się różnią tak ?) Parker Sonnet Chińska Laka
Zaczynam wierzyć, że jest mi potrzebny psychiatra. Jest tu jaki?
Dopiero co odebrałam CUDOWNEGO wiśniowego (jak się okazało) WM Exception Slim, a już zaczyna za mną chodzić SHEAFFER BALANCE VACUUM z tą uroczą dwubarwną stalówką...
Zakochałam się! To chyba wina nadchodzącej wiosny
W każdym razie polowanie rozpoczęte, coś na celowniku jest i... Mam nadzieję, że pozwoli się ustrzelić

A ja chce sam zrobić sobie pióro tylko część przednia będzie od jakiegoś Parkera.

Mi też się coś takiego marzy ale z sekcją od Watermana Carene a reszta wytoczona ze stali nierdzewnej następnie satynowanej. Jest ktoś na sali z tokarka i prętem stali nierdzewnej dobrego gatunku . I zapomniał bym na skuwce pięcio milimetrowy pierścień złocony tak jak w Sonnecie. Ehh marzenia

Zaczynam wierzyć, że jest mi potrzebny psychiatra. Jest tu jaki?
Jest, ale i on chorawy

Zaczynam wierzyć, że jest mi potrzebny psychiatra. Jest tu jaki?
Jest, ale i on chorawy

no to psychiatra i pacjent maja wspólny temat do rozmowy

A ja chce sam zrobić sobie pióro tylko część przednia będzie od jakiegoś Parkera.

Mi też się coś takiego marzy ale z sekcją od Watermana Carene a reszta wytoczona ze stali nierdzewnej następnie satynowanej. Jest ktoś na sali z tokarka i prętem stali nierdzewnej dobrego gatunku . I zapomniał bym na skuwce pięcio milimetrowy pierścień złocony tak jak w Sonnecie. Ehh marzenia

Ojciec od kumpla ma warsztat z całym mnóstwem tokarek. Po prostu istny raj
no tak tylko tokarka to jeszcze nie wszystko trzeba umieć to zrobić tak żeby ładnie wyglądało.

, Pelikan M805 albo 405 (wielkością się różnią tak ?)

Między innymi

Zaczynam wierzyć, że jest mi potrzebny psychiatra.(...) Zakochałam się!(...) Zdolność przeżywania namiętności, do tego wobec tak szlachetnych obiektów, jak pióra wieczne - świadczy o prawidłowym funkcjonowaniu tzw. uczuciowości wyższej i nie ociera się o patologię.
Dopóki Twój stan 'zakochania' nie czyni szkód ani Tobie, ani otoczeniu - to trwaj chwilo ...
A tym, co są aktualnie bardziej 'na chłodno' - pozostaje jedynie zazdrościć Ci tego uniesienia.
Z kolei Kwiatek poluje ostatnio na Valianta albo Cresta ze słynną stalówką Triumph. Ach, to dopiero przepiękny widok, ta stalówka. Do tego nieodzowne paski wzdłuż całego piórka i mamy komplet marzeń.

Jak będę miał kiedyś dużo pieniędzuf, to sobie kupię Pelikana z wyższej serii celem kupna pióra na całe życie.
To kup sobie dwa. Będziesz miał dwa życia.
Moim następny piórem będzie .....
Jak już będzie, nie omieszkam pochwalić się.
zdrówka

Ach, to dopiero przepiękny widok, ta stalówka. Do tego nieodzowne paski wzdłuż całego piórka i mamy komplet marzeń.
Tak. Paski coś w sobie mają.







No i jak widząc takie pióro, pozostać obojętnym.
To se ne uda pane Havranek.
I jest
Waterman W3
zdrówka
No zdrówka Konis! Więcej takich zakupów.

Na żywo to zestawienie barw wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach.