ďťż
Strona Główna Kobieta, mężczyzna, przyjacieleGwiazda Podhala miot T... 01.01.2012KAMA Biały Podhalan x KRUK BIAŁY Nes Gwadianamarzec 2012 - podhalan ...trochę śniegowy... trochę wiosennyPodhalańskie janioły handmade do 27.11.2013 godz 22.00Dwa mixy podhalana Lubelszczyzna - potrzebna Wasza pomoc!Na dogo- cuda wianki na podhalanki- do 29.01-ZAPRASZAMY:)maj 2012 - miesiąc zakochanych:)/ podhalan i wiosenne kwiatkMiot S... Gwiazda Podhala ur.21.06.2011Abakan -młody, cudny podhalan - dysplazja, wypadające rzepkiKSIĄŻKI NA PODHALANY Z FUNDACJI BONO DO 26.05.2011
 

Kobieta, mężczyzna, przyjaciele

Orkan kiedyś był pięknym, silnym podhalanem... Dziś jest śmierdzącym, zagłodzonym i schorowanym obrazem nędzy i rozpaczy. Orkan nie opowie nam, jak wyglądało jego życie, jak trafił do swojego człowieka, czy często chodził głodny, czy mocno dokuczają mu stawy, które już na pierwszy rzut oka są w fatalnym stanie...

Myślicie, że Orkanowi było ciężko w życiu? Być może, ale jak każdy pies kochał swojego pana ponad wszystko...
Jego prawdziwy dramat zaczął się dopiero niedawno...

Właściciel Orkana zmarł, pozostawiając na posesji podhalana zdanego tylko na siebie...
Rodzina nie miała ochoty zająć się starym, schorowanym psem...
Nie miała też ochoty poszukać Orkanowi nowego domu...
Nie miała nawet ochoty wywieźć go pod bramę schroniska...
Za to miała ochotę sprzedać dom...

Orkan stał się zbędnym meblem, niepotrzebnym gratem... I został po prostu wystawiony za drzwi, a ściślej mówiąc - za bramę posesji. Wycieńczony, głodny i zmarznięty koczował pod ogrodzeniem, nie rozumiejąc zapewne, co się takiego stało, że wyrzucono go na bruk...

...

Orkan ma 9 lat, jest bardzo nieufny w stosunku do człowieka i schorowany... Kto by chciał takiego psa?

Ale to nie Orkana wina, że ludzie, których znał, widzieli w nim tylko bezwartościową RZECZ...

Bardzo chcemy pomóc Orkanowi. Pomóc mimo wszystko. Udowodnić, że nawet taki pies jak on, zasługuje na miłość człowieka.

Dzięki determinacji pewnej dobrej duszyczki, po kilku dniach koczowania na mrozie, udało się w końcu chłopaka złapać. Teraz musimy go tylko przewieźć do DT, które już czeka i zapewnić opiekę, leczenie i mnóstwo czułości.
Potrzebne nam jest wasze wsparcie.

Wszyscy, którym nieobojętne są jego dalsze losy
proszeni są o wpłaty na konto Fundacji Pasterze, z dopiskiem "na Orkana".

FUNDACJA PASTERZE
56-300 Milicz ul. Osadnicza 19
nr konta: 58 9582 0000 2000 0024 2660 0001








Elza- prosze przeczytaj PW ode mnie :)
Zdjęcia robione są pod domem Orkana.
Właściwie pod byłym domem.
Pies nieustannie krążył wokół ogrodzenia, rozpaczliwie próbował dostać się do środka.
Nigdy nie był dobrze traktowany ale miał swoje miejsce...
Teraz jest tylko starym, schorowanym i bezdomnym psem.

Nie mogłyśmy go tam zostawić.
Teraz jest w bardzo tymczasowym miejscu.
Musimy mieć środki, żeby przewieźć go do DT - i pomóc. Musimy mu pomóc...
K.... mać
Ja nie mogę oglądać takich "obrazków ludzkiej działalności"
Ile jeszcze tego psiego nieszczęścia czai się po kątach
Jest dla niego spokojne miejsce w DT?
Prześlę coś jutro -to tylko pieniądze...


Moge prawdopodobnie cos wplacic dopiero po pierwszym, ale zobacze.
Czy macie jakies mniej tymczasowe miejsce ???
Jest DT dla Orkana - tylko trzeba go tam przetransportować.
Czyli mamy gdzie go zabrać, ale nie mamy kasy na kolejnego podhalana
Postaram sie pomóc ale dopiero w lutym
będą też potrzebne pieniądze na karmę
Taki piękny pies... Ile można znajdować w sobie determinację, żeby walczyć z ludzką bezdusznością?

Ela, camara - wiem, że to była bardzo trudna decyzja - z resztą jaka decyzja? Przecież wy żadnego psa nie zostawicie w potrzebie.
Ale wiem też, że staniecie na głowie, żeby udało się mu pomóc. Nawet gdyby z braku funduszy trzeba go było przenieść na plecach przez pół Polski do DT.

Jeśli mogę jakoś pomóc, wystarczy słowo.
Poprosilam znajoma, zeby wplacila narazie tylko 15 zl. Wplace cos jeszcze w lutym.
Niestety, z przyczyn obiektywnych nie mogę wziąć na razie żadnego psiaka ... a tak ich żal.
PS Wysłałam chociaż parę złotych dla biedaka.
Scyzoryk mnie się w kieszeni otwiera jak takie coś widzę. Czy Ci wszyscy uczuć nie mają czy co? W głowie mi się nie mieści jak można psa do takiego stanu doprowadzić.

ps. ja mojego Maksa odchudzam, bo za dużo w ciałko obrósł, a tu taka chudzinka.
Bardzo dziękuję za odzew i pomoc dla Orkana
Na dobry początek życia Orkanowi wpłaciły: (nie mam nicków, proszę się przyznać)
Monika K. 200 zl - nika, czy to ty???
Joanna Z. 50 zł. - przyznała się jzel67

A to nasz emeryt, w swoim bardzo tymczasowym DT (już rozglądamy się za transportem)





oj bosh...jaki on przestraszony.....
Ten strach jest niesamowity..
pierwsze zdjecie jest tego wspaniaym przykladem ale też pokazuje jaki jest piękny 8)
Biedactwo nic nie rozumie co się stało, taki wystraszony...
Ale sie biedak chowa ..........
jakim trzeba być czlowiekiem, żeby tak potraktować psa,
który przez lata służył u boku ojca

biedny Orkan
Boże serce mi pęka jak widzę jak ten biedny, wygłodzony , ale do końca wierny przyjaciel stoi pod tym płotem posesji.... dlaczego ludzie są takimi bestiami :

zaraz po 1 szym postaram się coś wpłacić.

Jaki transport jest potrzebny? skąd dokąd?


Nie umiem oglądać takich zdjęć... Idę pochlipać w kąciku...
Transport jest potrzebny na trasie Koszalin-Milicz.

Dziękuję asmi za wpłatę - 30 zł
Dorzuciłam okruszek na konto dla Orkana.
Dbajcie o niego ... piękny pies i taki nieszczęśliwy ...
Jesi - Orkan dziękuje za wpłatę - 30 zł

Mamy transport - w środę nasz emeryt rusza do DT
A jak emeryt sie czuje ??
Orkan już w połowie drogi do Milicza.

Mimo tego, że jest to obraz nędzy i rozpaczy, zaniedbania i ludzkiej głupoty; zakochałam się w jego oczach.
To piękny pies. :)
To czekamy kiedy dojedzie:):)
Tak, bardzo piękny.

W transporcie pomogli jak zwykle nieocenieni LidMar (czyli Marek i Jego szef ) oraz Nika z mężem. DZIĘKUJEMY!!!

Od godziny Orkan jest w Miliczu, zadekowany u Kasi od Bastera.

Dużo widziałam, ale widok tego psa powalił mnie na kolana.
Zdjęcia nie oddają tego jaki jest chudy. To po prostu worek na kości.
Dotykając głowy pod palcami wyczuwa się każdą kosteczkę, natomiast nie można wyczuć mięśni.

Nigdy w życiu nie podałabym psu w takim stanie sedalinu!!!
Nie wiem czy Orkan przeżyje...
O jej mam nadzieje, ze przezyje ..............
a co jest sedalin i czy z tego postu wynika, ze pies go otrzymal?
Sedalin to taki srodek uspakajajacy, daja go psom w schroniskach przy tego typu sytuacjach. Nie na wszystkie psy dziala, ale jak sie za duzo da, to moze sie zle skonczyc. W tym przypadku pies jest bardzo wycienczony ..........
oooo...to powazna sprawa !
Elza odbierz PW :)
mojamisiu, dziękujemy za wpłatę na Orkana - 70 zł

pozostaje wierzyć, że to podhalan, a te łatwo się nie poddają
Elza teraz na zmianę z TZ czuwają przy Orkanie
Czy nie po Sedalinie był Willi?
Żeby przeżył.......

Czy nie po Sedalinie był Willi?

Tak ...........
Jak się miewa Orkan ????????????????
Żyje, jest bardzo słaby, gdy wstaje trzęsie kuprem (jak Malwa na początku).
Z nosa lecą zielone gluty. Ma biegunkę.
Dostaje ciepłe jedzenie co trzy godziny.

Trzymajcie mocno za niego kciuki !!!
Zrobiłam zdjęcia, ale wstawię je dopiero wieczorem.
Czyli generalnie oslabienie i infekcja jakas?

Orkanku- nie daj sie teraz- tyle juz wytrzymales a teraz to juz z gorki na pazurki ku lepszemu

ps : Elza PW
Orkan trzymam kciuki za ciebie!!!
Trzymaj się Orkanku :)
Własnie dzwoniła Kasia z wiadomościami.

Kamil poszedł do kojca, usiadł koło Orkana a pies przysunał się i położył głowe na jego kolanach.

I to ma być ten agresywny podhalan...

Brak mi słów.
Trzymam kciuki, zeby doszedl do zdrowia.
Elza... dołujesz mnie tym opisem jakbym była pewna, że przeżyje to te słowa by cieszyły... a tak... muszę wierzyć, że będzie dobrze

mgog, dziękuję za wpłatę - 30 zł
Maya-Szarotka - 25 zł





na tych zdjeciach doipiero widac to o czym pisałaś wczesniej
Jaki ma smutny pychol ..........





Bieda, że szkoda gadać
Czy coś ma z oczkiem
co tu powiedzieć to kiedyś musiał być piękny pies... i to nie starość go tak zniszczyła
Może jestem młoda, ale swoje widziałam, naoglądałam się na dogo tych poranionych psów. I mimo tego po raz pierwszy od dawna mam łzy w oczach .
Trzymam kciuki i wszystko inne za to by udało mu się z tego wyjść, ale co najważniejsze, żeby chciał z tego wyjść.
I tylko jedno moge dodać, ci dla których w jego oczach pojawi się radość...Będą jednymi z najszczęśliwszych ludzi pod słońcem.
Boże jedyny:( trzymaj się kochany- tyle przeżyłeś, wiem że i z tym sobie poradzisz!
Cholera,ja nie mogę oglądać takich zdjęć
Willy miał takie samo spojrzenie,te obwisłe powieki (ja ciągle uważam ,że sedalin to straszne gówno )
Trzymaj się Stary!
Szczegolnie jak nie byl potrzebny ........
Czuję się dosłownie, jakby ktoś moją głową z całym impetem uderzył o mur... Ile smutku może się zmieścić w jednym spojrzeniu?

Orkan, tyle ludzi tu trzyma za ciebie kciuki - tylko się nie poddawaj, nie teraz...
Wstrząsające są te zdjęcia
Biedny pies
I co z nim ?
Wczoraj po południu delikatnie lepiej
ciepłe, małe posiłki co 3 godziny wzmocniły go nieco

ale wciąż nie jest dobrze
Orkan! Trzymaj się psiaku !
Orkan stawaj na nogi.
gudzik - dziękuję za wpłatę - 60 zł

tak jak pisała ani@ - powiało lekkim optymizmem, ale do pewności jeszcze daleko
Chwytam si e tej optymistycznej nitki :)
I jak dzisiaj? leży mi na sercu ten psiur...

I jak dzisiaj? leży mi na sercu ten psiur...

No wlasnie ???
Czy doszedl juz ode mnie przekaz??
Na razie jest bez większych zmian. A to już dobre wieśći.
Więcej jutro, jak Elza dotrze do domu.
Dziękujemy Ani O. (?) za wpłatę 50 zł
Dziękuję Wam za troskę, jaką okazujecie temu odrzuconemu psu.

Zdrowie lepiej, natomiast psychika źle.
Pomimo otwartych drzwi Orkan nie chce wychodzić z kojca- tam czuje się najbezpieczniej.
Oszczekuje nawet Kamila, któremu w drugi dzień położył łeb na kolanach.
Cóż- kolejny trudny przypadek.

===============================================
MaggyMay nie byłam jeszcze w banku. Nie starcza mi czasu. Chciałabym, żeby był z gumy, ale na to nie mam wpływu...

Od soboty miałam 'mały maratonik' po Polsce.
W szkole jednego dzieci An@ odbyło się spotkanie edukacyjne z udziłaem mojej Medy.
Zdjęcia można obejrzeć to na stronie Fundacji Pasterze w zakładce dotyczącej akcji.
Wracając nalezało zajrzeć do BDT Granta- berneńczyka w Jarocinie.

W między czasie odbierałam dziesątki telelefonów.

Po powrocie do domu musiałam zająć się berneńskim burakiem, którego mamy pod opieką i resztą mojego stada.
Mój mąż, dzielnie mnie wspierający we wszystkich działaniach, pojechał odwiedzić Orkana.

Nie wspominiałam o dzieciach, których nie można powiesić na wieszaku w razie potrzeby i pracy zawodowej, dzięki której żyjemy...


[color=darkred]Zdrowie lepiej, natomiast psychika źle.

Pomimo otwartych drzwi Orkan nie chce wychodzić z kojca- tam czuje się najbezpieczniej.
Oszczekuje nawet Kamila, któremu w drugi dzień położył łeb na kolanach.

[b]MaggyMay nie byłam jeszcze w banku. Nie starcza mi czasu. Chciałabym, żeby był z gumy, ale na to nie mam wpływu...
Nie wspominiałam o dzieciach, których nie można powiesić na wieszaku w razie potrzeby i pracy zawodowej, dzięki której żyjemy...
A kto tam ma czas na dzieciaki i prace- to jakies fanaberie i skuteczna reklama marketingowa biologow i Urzedu Skarbowego
Co u Orkana?? Czy juz lepiej z nim??
Piszcie cos, bo mi serce staje za kazdym razem gdy tu wchodze !
MaggieMay dzięki za troskę

Elza zaganiana w piętkę więc dlatego nie pisze.

Orkan powoli odbudowuje siły i wiarę w to, że człowiek ma dobre zamiary wobec niego.

Przydałaby się czarodziejska różdżka....
niestety nie mamy takiej ostatnio na stanie
pozostaje na cierpliwie czekać, bo czas leczy rany

gdyby cokolwiek niepokojącego się wydarzyło Elza da nam od razu znać
Czy to znaczy, ze Orkan bardzo agresywnie reaguje na ludzi, czy ze strachem i nieufnoscia?
Wydaje mi sie, ze wmiare jak bedzie zdrowial, to cokolwiek w tej chwili okuzuje moze sie bardziej uwydatnic.
Widzialam kiedys rotka, ktory zostal odebrany wlascicielom, bo byl prawie skora i kosci, z zanikiem miesni i zaropialymi oczami, na za krotkim lancuchu, ktory po podleczeniu zaczal okazywac taka agresje, ze nikt oprocz osoby ktora go "uratowala" nie byl w stanie sie zblizyc...
Mam nadzieje, ze nie jest to taki przypadek, ze raczej to tylko strach i nieufnosc z powodu zlego traktoweania...

Orkanku- zdrowiej mi slonko, bo sie martwie !
To już się nie martw tak bardzo.

Z kondycją Orkana lepiej. Spędziłam z nim dziś troszkę czasu. To normalny nieufny podhalan. Nie ma w nim niekontrolowanej agresji.

Po obserwacji jego reakcji na moje działania jestem skłonna sklasyfikować go jako Jagulara II.

Byłoby genialnie gdyby domek znalazł się już.
Orkan od razu mógłby pokochać swojego człowieka, a nie opiekuna tymczasowego.
Jednak komu spodoba się pies, którego sierść to zlepek kołtunów ?
Aaa... i Orkan jest dziś w dużo lepszym stanie psychicznym niż Elman [mój agresywny berneński tymczasowicz] na początku.
To swietenie, ze Orkan odzywa :):)
No to mnie pocieszylas
Jak juz mu sie poprawi troche bardziej to poprosze o wiecej zdjec. Z koltunami czy bez
Jest we mnie strasznie dużo sympatii do tego właśnie psiaka.
Czemu tak jest , że niektóre bardziej nas ujmują ?
Zaglądam tu codziennie i czekam na dobre wieści, że znalazła się ta osoba, którą Orkan tak ujął , jak mnie
Szkoda, że tą osobą nie mogę być ja

ORKAN! Życzę Ci już tylko samych dobrych dni dnia 12 Luty 2011 8:28:31, w całości zmieniany 1 raz
dla Orkana:

http://allegro.pl/na-pomoc-orkanowi-aukcja-charytatywna-i1459076939.html

Mam nadzieję, że mimo wszystko Orkan nie zasiedzi się w DT jak Jagulinda jak miną mu wszystkie dolegliwości "tymczasowe" trzeba mu będzie podratować stawy. U Jagi dobrze się spisuje ten polecany przez weta preparat, więc u Orkana też spróbujemy.
Kochany Orkanku, kupiłam serduszko od Ciebie :)
Trzymaj się :)
Kurczę ... ...
Chciałam albo Wam, albo BONO oddać 1% podatku, a tu się okazuje, że dopiero za rok 1012 będzie to możliwe ... szkoooda
minely kolejne 3 dni- jakas poprawa u Orkana?
:)
Pozwolę sobie przekleić link do aukcji allegro do swojego wątku.
Może tam zajrzy ktoś, kto tu nie bywa ...

I tutaj też odświeżam

DLA ORKANA
http://allegro.pl/na-pomoc-orkanowi-aukcja-charytatywna-i1459076939.html
I kolejne dni minęły, może już czas na dobre wieści o Orkanie.
Z Orkanem jest w miarę w porządku.
Wygląda na to, że zagrożenie życia minęło a zaniedbań w tydzień się nie da wyprostować. Póki co, do metamorfoz się nie nadaje

To dość trudny pies z charakteru, minie sporo czasu zanim zaufa na tyle, że będzie można przy nim cokolwiek zrobić po dobroci - np. wyczesać sierść. Bo przecież nie chodzi o to, by coś na nim wymuszać. To czas na budowanie zaufania i poprawnych relacji z opiekunami.
Elza w tej chwili jest w rozjazdach, jak wróci poproszę o jakieś nowe foty... ale nie będą się wiele różniły od tych wcześniejszych
Dobrze, że fizycznie jest lepiej, a z czasem pewnie odnajdzie się w nowej rzeczywistości. W końcu dostał porządnie w kość od życia i musi sobie psisko
wszystko na nowo w głowie poukładać. Żałuję, że nie mam warunków, żeby go przygarnać, bo bardzo mi szkoda tego dziadziusia.
Dobrze, że chociaż ze zdrowiem nie jest gorzej.
Orkan raz dwa pozna się na dobrych ludziach i pozwoli zrobić się na bóstwo :)
Orkan dziękuje za kolejne wpłaty
Issa - 30 zł
Monika K. - 200 zł
Joanna B. - 100 zł

Jeżeli ktoś z forumowiczów rozpoznaje się wśród osób bez nicku - to proszę się przyznać
Orkan powinien jak najszybciej trafić do swoich ludzi.
Temu psu nie będzie łatwo przestawić się gdy już zaufa.
Weszłam do kojca mimo jego prób przestraszenia mnie gdy podchodziłam.
Wewnątrz robił wszystko, żeby zniechęcić intruza, który w dodatku celuje w niego 'dużym okiem'.



Ponieważ jego wysiłki na nic się zdały, odpuścił sobie szczekanie.
Za to zaczął warczeć na przemian patrząc mi w oczy to znów odwracając głowę.


W końcu zrezygnował i schował się przede mną przytulając do ściany budy.


Moje dzieci chciały obdarować go balonikiem w kształcie serduszka- przed nimi też uciekł.


Smutne to. Po prostu biedny pies...

Orkan

W końcu zrezygnował i schował się przede mną przytulając do ściany budy.




Ten wzrok...
O jej biedny Orkan............
Biedny Orkan, jeszcze nie wie, że teraz będzie mu lepiej, własny kąt, pełna micha i z czasem swój człowiek - oby szybko.
serce pęka jak się takie coś widzi biedaczek dnia 20 Luty 2011 11:05:21, w całości zmieniany 1 raz
Co też to biedactwo musiało przeżyć... strach pomyśleć
mnie jest go strasznie szkoda.On biedaczek nawet nie wie, że jego pana juz nie ma i w oczach ma takie zagubienie i strach
Biedny Orkan ludzie tak bardzo go zawiedli wydaje mi się, że fizycznie wygląda lepiej ale co w sreduchu

Orkan dziękuje za kolejne wpłaty
Issa - 30 zł
Monika K. - 200 zł
Joanna B. - 100 zł

Jeżeli ktoś z forumowiczów rozpoznaje się wśród osób bez nicku - to proszę się przyznać


Najważniejsze, żeby znalazł dobrych opiekunów, bo tacy są na wagę złota.
Bardzo dziękujemy za pamięć o Orkanie i zabezpieczenie jego utrzymania i leczenia.
Iwonie C. - 100 zł
Józefowi A. - 20 zł


ja sie niesmialo zapytam: a ode mnie w koncu doszlo?
Oczywiście MaggieMay, dotarło jeszcze w zeszłym tygodniu.
Bardzo dziękujemy!

A Camara nie pisała do Ciebie w tej sprawie.?
nic a nic- ale ok - najwazniejsze , ze doszlo


A Camara nie pisała do Ciebie w tej sprawie.?


miała napisać i ... no... nie napisała
zaraz ją pogonię, bo się coś opie.... 8)
Jak tam u Orkana? przestaje staruszek warczec, czy nadal wszystko podejrzane?
Odtuczony troszku?
Wlasnie, ja tez chcialam dzis zapytac co tam u Orkana slychac? Jak jego stan? Czy jest jakas poprawa? Oby, oby...
Czekamy na odp. :)
Ja codziennie tu zerkam, czy mi pomarańczowa kartka powiewa przy wątku
Wiem, że przychodząc na forum chcemy poczytać nowe wiadomości szczególnie gdy los danego psa leży nam sercu...
cudownie gdyby nowiny te zawsze były pełne optymizmu

Orkanowi jak każdemu psu, któremu świat zawalił się na głowę i trudno mu odnaleźć się w nowej rzeczywistości potrzeba czasu, by przywyknąć.

Szkoda, że jeszcze nie znalazł się jego człowiek, bo Orkan bardzo chce być czyjś

Powiem Wam po cichu, że Orkanek uwielbia kuchnię Kasi
Powolutku tyje chudziak.
dzieki aniu ! kazda, chociaz mala wiadomosc cieszy- jesli nie jest zla
Przyjemnie by bylo obejrzec foty utytego Orkana :):)

Przyjemnie by bylo obejrzec foty utytego Orkana :):)

no to Elza ma labę na zdjęcia na ładnych kilka tygodni

bo zanim Orkanek utyje tak by było widać na fotkach....

Elza zaganiana ma na głowie 4 tymczasy jak tylko znajdzie czas (tylko gdzie go znaleźć ) to wstawi fotki
Orkan jest już weselszy i trochę ładniejszy, lecz w dalszym ciągu nieufny w stosunku do ludzi- ucieka w bezpieczne miejsce gdy się zbliżają.
Dlatego zdjęcie jego postaci można wykonać tylko z dużej odległości.



Orkan ufa tylko Łukaszowi, jemu pozwala się głaskać.
Tomek przy mnie próbował go mocno sprowokować i Orkan zachował się wzorowo- wyskoczył do niego.
Jak akcja- taka reakcja.

Orkan nie jest psem agresywnym, raczej warczy by zniechęcić do kontaktu z sobą.
Bez problemu przy tej muzyce weszłam do kojca. Nie wykonał żadnego gestu w moim kierunku.



Przywiozłam mu też Azę do towarzystwa- był nią zaciekawiony, ale gdy się zbliżyła wolał wróć do swojego kąta.


Dziekuje za relacje- Czy powinnismy zrobic jakies ogloszenia dla Orkana?
Moze narazie za wczesnie ??
Co tam u naszego Słoneczka słychać ?
Orkan obawia się mnie i moich pomysłów.
Przywieźliśmy mu więcej suń do obejrzenia, był nimi zainteresowany, ale na widok aparatu fotograficznego znowu zajął swoją niszę.

Szczeka i spogląda groźnie na obcych, kręcących się przed bramą.
Mógłby już pilnować własnego podwórka. Jest w niezłej kondycji fizycznej.
Potrzebuje tylko osoby, która da mu spokój, czas i teren, by mógł stróżować po swojemu.

Weszłam do kojca , zabrałam mu miski, wróciłam, odłożyłam miski na miejsce, podniosłam niedojedzoną kość wołową- nie wykonał w moim kierunku żadnego wrogiego gestu.



Issa nie zapomniała o Orkanie. Dziękujemy serdecznie!
Zapraszam na wielkanocny bazarek dla Orkana

http://www.podhalan.fora.pl/bazarki,56/serwetka-dar-dla-orkana,3795.html
Allegro Orkana

http://allegro.pl/owczarek-podhalanski-orkan-i1518293064.html
Trzymam kciuki za Orkana. Oby szybko znalazl dobry, troskliwy dom. dnia 30 Marzec 2011 0:07:19, w całości zmieniany 1 raz
Co tam u białego Orkana słychać? Czy zrobił już jakieś postępy w zaprzyjaźnianiu się z innymi pieskami? Strasznie mnie ujęła jego cała sytuacja niestety ale nie mam możliwośći zaopiekować się Orkanem a nasza Issunia miałaby towarzysza.
Wierzę że znajdzie kochający domek
Orkan robi postępy




[quote="ani@"]Orkan robi postępy



U mnie takie "sceny "kończą się często soczystym "całusem", ale skoro Orkan to pan starszej daty, to pewnie umie zachować się jak dżentelmen i nie napastuje kobiet :)
Jakiego szamponu uzywasz? Ladnie pachnie

To zdjęcie jest warte wszystkie pieniądze
Po tych obrazkach Orkana wciśniętego za budę,z przerażająco smutnym wzrokiem
Cieszę się strasznie Jest śliczny
Nareszcie pierwszy przelom Orkan , tym ludziom mozesz zaufac, juz bedzie dobrze chlopaku!
Bardzo się cieszę, że lody pękają
Dooobry Orkanek

To zdjęcie jest warte wszystkie pieniądze
Po tych obrazkach Orkana wciśniętego za budę,z przerażająco smutnym wzrokiem


Tak ??? 8) A co powiesz o tym zdjęciu ?


Uśmiech bezcenny!
A to dopiero przystojniak :):)
ale pychol uśmiechniety
Super,że są postępy. Fajnie jakby trafił do nowego domku i tam spędził starość.
Orkan !
To Ty ???
Bardzo się cieszę



Tak ??? 8) A co powiesz o tym zdjęciu ?



Przyznaj sie Orkan gdzie byles u fryzjera z okazji tej sesji zdjeciowej :):)
jest cudny!

To zdjęcie jest warte wszystkie pieniądze
Po tych obrazkach Orkana wciśniętego za budę,z przerażająco smutnym wzrokiem


Tak ??? 8) A co powiesz o tym zdjęciu ?



nic nie powiem ...bo mnie zatkało
wniosek-dla każdego psa jest gdzieś jego szansa
Wielkie dzięki i szacun Elza dnia 07 Kwiecień 2011 22:08:28, w całości zmieniany 1 raz
Co za pięknota ,jaki dostojny ale oczka juz wesołe BRAWO
Ja wiem, że nie wiele czasu minęło od ostatnich zdjęć, ale może są kolejne dobre wieści albo zdjęcia "nowego", uśmiechniętego Orkana ? :)
Miło, że ktoś myśli o Orkanie.

Pod moją opieką są teraz:

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=74.0

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=240.0

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=221.0

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=279.0

Praca nad nimi pochłania mi mnóstwo czasu i nie tak łatwo wygospodarować go na pstrykanie zdjęć.
Elza zapomniałaś napisać o bliźniakach, o swoich 4 psach i szydełkowaniu po nocach
Boziu ... Jaka ta pierwsza berneńka okropnie smutna
Zresztą ... co tu się suńce dziwić
To chyba sie nie nudzisz ..........
Orkanku! Co tam u Ciebie słychać piesku ???
Czy są jakieś nowe wieści o Orkanie???
Przepraszam, że tak, ale ciągle gdzieś pędzę.

http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=48.15
noooooooooooooooooooooo !

(ps. pismo obrazkowe na tym forum pozostawia wiele do zyczenia)
Czy to prawdziwy domek, czy DT ?

Ale Orkan jest zadowolony! - Nie dziwię się wcale :)
DT 8)
Prawdziwy też się na pewno taki fajny znajdzie
Orkan jest boski.
Ma wiele do powiedzenia gdy coś dzieje się nie po jego myśli.
Szeroki asortyment burknięć i gulgotów ma opanowany do perfekcji. 8)
Jest coraz bardziej związany z Tharą...
Śpi w domu - sam wybrał sobie miejsce.






w.... w.... w... DOMU ?!?!
a jeszcze tak niedawno nie ufał czlowiekowi Wielki szacun dla DT :)
O! Jaki domowy piesek się okazał
Fajnie. Niech się przekonuje do ludzi
zaraz beda zdjecia z kanapy, lozka i najlepszego fotela w domu :)
Orkan nie powinien skakać.

Zobaczycie to na filmikach, które wstawię niebawem.
Orkaniu po kąpieli wypiękniał nam bardzo.




Po "renowacji" Orkan wygląda 10 lat młodziej
Naprawdę wypiękniał
I chyba śpiewać umie, sądząc po ruchu ust
a tamn wypieknial czy nie- szczeka mi opada na sama informacje, ze dal sie wykapac, spi w domu, siedzi z innymi psami itd....
Orkanku- jestes BOSKI !
ale świetny Orkan jestem w


... i obiecane filmiki:

http://youtu.be/9KRv0UmAbZk

http://youtu.be/GqINjV7pyPo

http://youtu.be/fuSudXjQGk0
Tylne łapki takie biedne
Psiaku Orkanie niech się szczęście do ciebie uśmiecha !
No biedne te łapki, ale zapał do odganiania paparazzich wielki :)
A jak się słucha swojej pańci
Teraz wygląda rewelacyjnie! Orkan to jest moja druga miłość po Issie:-) Wierzę że znajdzie kochający domek i swojego Pana.:)
Czasem tak jest, że życie dokonuje za nas wyborów.
Do Kasi i jej rodziny zawitał Orkan.
Pies, który na pewno nie odpowiadał ich wyobrażeniu o ukochanym pupilu.
Nie ta rasa, nie ten charakter... no i wiek bardzo słuszny.
Sprawiał kłopoty i nadal daleko mu do ideału psiego zachowania.
Zainwestowali w niego moc pracy i jeszcze więcej uczucia.
Odpłacił się swoim bezgranicznym przywiązaniem...
Tylko ich kocha i im ufa.

Kasiu, trudno mi nawet wyrazić radość i wdzięczność za Waszą decyzję.
Nie śmiałam nawet o tym marzyć - a to właśnie stało się!

Orkan ma dom. U Kasi i jej rodziny
Ale wspaniale wiesci :):)
Cudownie

Kasiu dziękuję!
Prawde powiedziawszy to ja nie wiem u kogo Orkan zostal ?? bo sie pogubilam
Kasiu wielki szacun
Też nie wiem, która Kasia Ale Kasiu jesteś wielka, baaaardzo, bardzo dziękuję. Co zaglądałam do wątku Orkana to myślałam,że już nigdy nie będzie miał okazji mieć kochających ludzi. Marzenia się spełniają, nawet te pieskowe
Jak to dziewczyny? Orkan od poczatku jest u tych samych ludzikow - czyli trafil tam na DT i jak slyszymy, czytamy zostaje na zawsze - pewnie sie w sobie zakochali

Super wiesci, gratuluje i podziwiam za serce i czas dla Orkana. Kolo sie zatacza - ryczalam, gdy poznalam jego historie i lza sie zakrecila ze historia sie tak ladnie konczy
O ile dobrze zrozumiałam DT stał się dla Orkana DS, tak? Bardzo się cieszę, że psiak ma już swój domek i swoich ludzi, którym ufa!
Orkan został w swoim dotychczasowym DT.
U Kasi, której nie ma na naszym forum ale od dawna pomaga i już nie jednemu podhalanowi udzielała gościny
To dla Orkana swietne rozwiazanie, bo nie musi sie od nowa do ludzi przyzwyczajac.
Jakie wspaniałe wieści
Kasiu serdeczne podziękowania
Super wiadomość!!!!! Uściski dla Pani Kasi :) i oczywiście dla Orkana :)
Miałam taką cichą nadzieję, że Orkan zostanie u p.Kasi na zawsze


A co to czyszczenie oczek ??
Gratuluje !!! Orkanowi i jego nowej (starej) rodzinie :) :) :)

Super wiadomość!!!!! Uściski dla Pani Kasi :) i oczywiście dla Orkana :)

Pracuję nam tym byście mogły do woli wyściskać się w lipcu.
Czy ta misja zakończy się sukcesem ? Zobaczymy...
Wspaniałe zakończenie
Cudowna wiadomość!

Kasiu dziękuję z całego serca

Orkan lepiej trafić nie mógł
Orkan ma dom. Marzenie się spełniło.
Cudowne wieści o cudownym biednym piesku

Miałam taką cichą nadzieję, że Orkan zostanie u p.Kasi na zawsze


najpierw martwiłyśmy się, czy przeżyje
potem, czy otrząśnie się po traumie
jeszcze później czy znajdzie się dom, który będzie chciał niezbyt sprawnego i niespecjalnie miłego weterana...

a wszystko to udało sie zrobić dzięki Waszemu wsparciu
a szczególnie wielkiej pomocy dakoty

dakota, jako główny sponsor Orkana masz prawo do dyspozycji, co mamy zrobić z resztą jego posagu 8)
możemu mu zrobić zapasik cortafleksu, możemy przelać go do sakiewki Jagulindy lub zachować na inne białasy
lub czekamy na inne propozycje
Bardzo się cieszę, że Orkan znalazł dom i to w wyjątkowo bezstresowy sposób ( mam na myśli adopcję do nowego domu, kiedy psina już pokochała tymczasowy). Bardzo jest mi szkoda psów takiej sytuacji jaka przydarzyła się Orkanowi, on miał akurat ogromne szczęście w nieszczęściu :)
To co zostało rozdysponujcie wg potrzeb, a ja do końca roku będę wpłacać kwotę, którą zadeklarowałam na Bohuna ( potem zmieniłam dyspozycję na Orkana, a teraz to już nie wiem na kogo )
dakota, dziękuję
Dziękuję Dakota za Bohunka.
Takie adopcje są najwspanialsze
Pies zostaje przy tych,których zdążył pokochać
Adopcja bezstresowa
Wspaniałe zakończenie Orkanowej odysei .
Pozdrowienia od Orkana

Wielką przyjemnością było poznanie takiego białasa!


ŚLICZNY JESTEŚ ORKAN :) i jaki dumny!
A co słychać u mojego ulubionego seniora?
:)
Wyleguje się w słońcu na trawie
i żeby nikt nie zapomniał, że on jest królem tego domu
straszy swoim tubalnym głosem gości Kasi

Wielu słonecznych dni dziadku Orkanie!
Oj,jak dobrze się czyta takie wiadomości
Wygrzewaj kości Orkan i ciesz się wspaniałym domem
Co tam u Orkana?
Może są jakieś zdjęcia w zimowym futrze? :)
Orkan pewnie powoli wygląda jak miś polarny.

Dakota to jakaś telepatia wczoraj też o nim myślałam 8)
Ani@ to pomyśl ze mną o zdjęciach Orkana - może ktoś odczuję nieodpartą chęć zrobienia i wrzucenia na forum fotek emeryta
OK
No i dostałam info, że z polarnego futra na Orkanie nici 8)

śpi rozłożony najchętniej w... kuchni na dywaniku

nie ma to jak zająć strategiczną miejscówkę
Sama bym się położyła w kuchni na dywaniku, gdyby mi co jakiś czas ktoś choćby herbatę zrobił (o kawałku mięska nie wspomnę )
Na takim dywaniku w kuchni to się na pewno doskonale poleguje i do przekąsek niedaleko, a czasem coś upadnie, to można od razu pani pomóc posprzątać
To jest odpowiednie miejsce dla weterana
Szczęśliwe psicho i super!
Tylko może by już tytuł wątku zmienić? Zdezaktualizował się
ano wlasnie!
Wciaz mam we wspomnieniu te zdjecia Orkana wyrzuconego "na bruk" za wlasne podworko - kibicowalam mu z calych sil i milo zagladac na jego watek i czytac takie "kuchenne wiadomosci"