Kobieta, mÄĹźczyzna, przyjaciele
Witam forumowiczów. Planuję przystąpić do procesu rekrutacji jednak mam pewien dylemat. Otóż kilka lat temu wystąpił u mnie problem z epilepsją. Nie była to typowa epilepsja i trwała ona ok 1,5 roku. Od ok 6-7 lat nie mam już z tym żadnych problemów, nie zanotowano u mnie żadnego "ataku". Biorę odpowiednie leki, jednak co jakiś czas mój neurolog schodzi z pewnej dawki ponieważ nie jest już potrzebna taka ilość. Pytanie brzmi, czy spróbować złożyć papiery czy jednak nie ma szans na powodzenie? Dodam, że posiadam prawo jazdy, nigdy nie było z tym żadnych problemów.
Epilepsja to padaczka...
http://praca.policja.pl/ftp/rekrutacja/komisje_lekarskie.pdf
Dział XV - Układ Nerwowy
§ 66 - str. 34...
No co Ty, dzięki, że mi wytłumaczyłeś co to jest epilepsja... Wiem, że z tą chorobą nie jest możliwe pełnienie służby, ale nigdzie nie jest napisane, co w przypadku gdy choroba ustąpiła, bądź jest skutecznie leczona od kilku lat. Będę musiał chyba zgłosić się do neurologa z takim zapytaniem lub spróbować po prostu szczęścia.
Oczywiście, że nie jest napisane i próbować możesz... Tutaj nikt Ci na 100% nie odpowie...
Tak samo jak z przepukliną jakąkolwiek... Jak jest to NIEZDOLNY a jak zoperowana to często jest ZDOLNY kandydat...
Jak ustąpiła i NIE WRÓCI to wiadomo, że są szanse... Ale jak wpiszesz swoją historię choroby to wtedy się przekonasz co powie lekarz...
Próbować zawsze można i oczywiście, że może się udać
I mam nadzieję, że Cię nie uraziłem pisząc PADACZKA...ale sam napisałeś EPILEPSJA a to druga nazwa tej choroby... I to tą pierwszą nazwę ludzie bardziej kojarzą...
NAJLEPIEJ zapytaj neurologa w szpitalu bądź placówce MSW, która jest odpowiedzialna za badania lekarskie kandydatów do służby w Policji...
Życzę powodzenia.
Jak nie wyjdzie Ci to w badaniach to myśle że bedzie dobrze a wcale się tym u lekarzy nie musisz chwalic.. po co sobie strzelac samobója ?
Jak nie wyjdzie Ci to w badaniach to myśle że bedzie dobrze a wcale się tym u lekarzy nie musisz chwalic.. po co sobie strzelac samobója ?
... ogarnijcie sie trochę...nie jest przestępstwem zatajenie faktu choroby przed pracodawcą....jest przestępstwem poświadczenie nieprawdy w oświadczeniu składanym przed lekarzem ... i wy chcecie być na straży prawa...a na marginiesie czy masz pewność że nie będzie nawrotu choroby ...a co jesli w chwili naprawdę ważnej ..interwencja...szok...zatrzymanie itp ...zresztą od tego jest WKL a nie laicy
Dzięki wszystkim za pomoc. Jak widać temat jest ciężki i niełatwo znaleźć odpowiedź Moja matka, która jest pielęgniarką i w mojej sprawie dużo rozmawiała z lekarzami twierdzi, że prawdopodobnie był to jakiś niefortunny okres w moim życiu i padaczka może już się nie pojawić. Tak samo ojciec, który de facto jest policjantem mówi mi, żebym śmiało podszedł do rekrutacji. Jestem zarejestrowany już u neurologa tak więc liczę, że może trochę mi pomoże w podjęciu decyzji Pozdrawiam